witam,

ostatnio zastanawiałem się co czytałem jak miałem ok. 12 lat. I pamiętam zarysy ksiązek ale nie tytuły. Może ktos pamięta?

1. W tytule chuba był "Zawisza", a w treści kilka historii dot chłopca i jego rodziny. Była historia o znalezionym chyba szpaku i tym jakie poświęcenia w domu byc musiały by wyleczyć ptaka i dac mu ulecić gdy byl zdrowy. Historia o tacie rzucającym palenie.
Pamiętam, że w szkole tego chłopca byl silny kol;ega o pseudonimie Jelcz.


2. Zaczyna się, że chłopak idzie ulica kopiąc puszke po szprotach i znajduje na słupie ogłoszeniowym jakąś informację. I chyba tam dzwoni albo się udaje. Więcej nie kojarzę.

3. 2 lub 3 dzieciaki jakoś leca w kosmos i sa na planecie, gdzie jest życie i cywilizacja. Dostaja robota o nazwie chyba Poluś. Też mgliste wspomnienia.

4. "zupa bedzie lepsza jak przez nia świnia przeleci" no i zagonili chłopaki prosiaka do skakania przez kocioł. Plus iles tam innych wybryków. Chodzi mi po głowie "Ucho od śledzia" ale nie jestem pewny.


Jakby komus coś zaświtało to będę wdzięczny za podpowiedzi.

Dzięki.