Dodany: 28.05.2008 11:52|Autor: matis

Gdzie przyszłość staje się przeszłością


Z wielkim zainteresowaniem zabrałem się za najbardziej znaną powieść patrona głównej polskiej nagrody dla pisarzy SF i początkowo wydawało się, że ten patronat się Zajdlowi słusznie należał.

Rzecz dzieje się w społeczeństwie podzielonym na klasy wg specjalnych komputerowych testów (np. IQ, testów umiejętności zawodowych itp.). Bohaterowie żyją na jego marginesie, zajmując się różnego rodzaju dochodowymi działaniami niedozwolonymi. Głównie "liftingiem", czyli nielegalnym awansowaniem niezasługujących na to obywateli do wyższych klas. Akcja się rozwija i główny bohater wbrew chęciom staje przed groźbą awansu do wyższej klasy...

Ciekawa antyutopia, bez demonicznych tyranów, orwellowskiego zniewolenia, nowatorskie pomysły, pomysłowe rozwiązania. Idea świata, który starano się zorganizować tak, żeby wszyscy mieli w miarę dobrze, a i tak nie jest OK, chociaż władze rzeczywiście się starają, a decydenci są kompetentni - bardzo mi odpowiadała. Po stronie pozytywów dodajmy jeszcze wartką akcję, przekonujących bohaterów i rozsądne dawki języka technologicznej przyszłości.

Niestety, minusów jest sporo. Przede wszystkim typowe dla SF nietrafione przepowiednie i futurologiczne niezręczności. Jak można było nie przewidzieć (w 1979 r.), że monitory będą miały literki innego koloru niż zielony? Że programy komputerowe będą miały wyszukiwarki nazwisk/identyfikatorów i nie będzie trzeba wydruków i ręcznego wyszukiwania ze stosu kartek? Że pojawią się komputery domowe? Śmiesznie jest czytać o świecie bez Internetu i telefonów komórkowych, ale wiem, że tego akurat nie przewidział prawie nikt :). Albo te roboty, które mówią metalicznym głosem - wszyscy wiemy, że wystarczy nagrać człowieka i automat wcale nie musi mówić "przy-sta-nek dwo-rzec, mo-żna wy-sia-dać".

Ponadto książka jest trochę nieświeża ze swoimi politycznymi aluzjami i tym biurem politycznym KC, które chroni zwykłych, kombinujących na prawo i lewo obywateli przed Wielkim Bratem. Nie przypuszczałem, że kiedyś taki system aluzji będzie mnie drażnił - chyba nam za dobrze.

Technika wprowadzania elementów rzeczywistości poprzez rozmowę dwóch bohaterów tłumaczących sobie z poważanymi minami codzienne realia lub streszczających wspólnie przeżyte (np. w poprzednich odcinkach) przygody jest zasłużenie strasznie obśmiana, ale może 30 lat temu nie była :)?

Jeszcze jedno: gdzieś przeczytałem, że bohaterowie nie mogą być mądrzejsi od autora. Jeśli założyć, że to prawda, to dyskusje reprezentantów intelektualnego planetarnego topu wystawiają niepochlebne świadectwo autorowi, bo tak rozmawiają, za przeproszeniem, pracownicy nadzoru technicznego w fabryce śrubek, albo nieudani nauczyciele w pokoju nauczycielskim (błagam o wybaczenie tych udanych).

No i to zakończenie...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7150
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Miss_Chauchat 06.09.2008 15:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Z wielkim zainteresowanie... | matis
"Jeszcze jedno: gdzieś przeczytałem, że bohaterowie nie mogą być mądrzejsi od autora. Jeśli założyć, że to prawda, to dyskusje reprezentantów intelektualnego planetarnego topu wystawiają niepochlebne świadectwo autorowi, bo tak rozmawiają, za przeproszeniem, pracownicy nadzoru technicznego w fabryce śrubek, albo nieudani nauczyciele w pokoju nauczycielskim (błagam o wybaczenie tych udanych).

No i to zakończenie..."

Otóż to!
Użytkownik: HSSXY 26.11.2008 03:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Z wielkim zainteresowanie... | matis
LI jest jak wino im starsze tym lepsze.
Sama nazwa gatunku SF "imputuje ;) bracie" że musi w niej być trochę
Nauki / techniki. IMHO im mniej tym lepiej. Zajdel nie wyręcza inżynierów
- tym lepiej dla jego dzieła.
Tracąca myszką technika LI nie jest istota tej powieści. Zresztą nie sadze aby JZ zbytnio się mylił: wszak wszyscy znaczymy swoje ślady kartami VISA i impulsami z komórek i tylko Happy End jest wątpliwy.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: