Dodany: 09.11.2004 00:37|Autor: mroczny_elf

Dickens nie Dickens


Przyznam się, iż z wielkim zaciekawieniem podchodziłem do tego tytułu. Reklama też robiła swoje. Pierwsze kilkadziesiąt stron przeczytałem z rozpędu, a potem zacząłem zastanawiać się, czym jest ta książka. Moim zdaniem jest dowodem na to, iż fantasy zawsze sięgała granicami po literaturę piękną i znów tam wróciła. Gdyby ktoś zamienił okładki, to można by ulec złudzeniu, iż czyta się, bo ja wiem? Dickensa. Albo jakąś kronikę towarzyską. Podoba mi się pomysł z przypisami z nieistniejącymi dziełami. To wszystko powoduje, iż książkę można praktycznie postawić wszędzie, w każdym rodzaju literatury i zawsze będzie pasować.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5207
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: exilvia 08.02.2010 09:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznam się, iż z wielki... | mroczny_elf
Tak, masz rację. To wielki komplement, ale mi również przywodzi na myśl klasyczną XIX-wieczną powieść angielską. Dzięki temu tak dobrze się tę książkę czyta.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: