Dodany: 27.05.2008 14:27|Autor: McAgnes

Samotność Teresy


To piękna książka. Pochłonęłam ją z zapałem i ciekawością. To opowieść o silnej, twardej kobiecie działającej w światku przemytników narkotykowych. Znalazła się tam trochę przypadkiem, trochę wbrew sobie, ale jak już się tam znalazła, doskonale się odnalazła. Jako szefowa, jako strateg, jako głównodowodząca. Przewidująca, odważna, bezkompromisowa Teresa Mendoza. Teresa budzi sympatię, ale nie taką, kiedy to identyfikujemy się z bohaterką i zaczynamy ją lubić. To raczej taka sympatia, gdzie trzymamy kciuki, żeby jej się udało, ale jednocześnie litujemy się bezustannie nad jej samotnością, wiecznym strachem i upiorami z przeszłości.

Bo tak naprawdę to opowieść o samotności tej kobiety, trwającej całe życie (dostępne nam na kartach tej powieści) z krótkimi przerwami, tym bardziej podkreślającymi pustkę w jej życiu. Możliwe, że tylko dla mnie ta książka ma taki wydźwięk, dla innych może być to świetna opowieść o narkobiznesie, rzeczowa, rzetelna, znakomicie napisana. O blaskach życia przemytników: pieniądze, luksus, szacunek (oczywiście w odpowiednich kręgach) i sława. O cieniach także: strach przed policją, przed złapaniem, porachunki między konkurencją, strzelaniny i zdrady, więzienie. Tak, dla innych może to być naprawdę dobra książka sensacyjna, rewelacyjnie napisana i w dodatku z opisem, jak powstawała (to się chyba nazywa budowa szkatułkowa, jeśli dobrze pamiętam), ale nie dla mnie.

Dla mnie to smutne studium postaci śmiertelnie (nie dosłownie, oczywiście) zranionej przez los, żyjącej w próżni emocjonalnej.

Dobrze mi się czyta takie książki.


[Recenzję zamieściłam wcześniej na forum pclab]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3415
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: