Dodany: 27.05.2008 10:41|Autor:
z okładki
Kiedy piszę teatralne sztuki, nie staram się o to, by pokazać na scenie postacie działające w psychologicznie prawdopodobny sposób.
Nie chodzi mi wcale o trójwymiarowych ludzi, z ich błędami i słabościami. Chcę polemiki, ostrych kontrastów, mocnych kolorów, czarno-białego malarstwa; czegoś w typie drzeworytu. Jakbym waliła siekierą, by w miejscu pojawienia się moich postaci już nigdy nie wyrosła trawa.
Należy przekonująco udowodnić, że kobieta jako podmiot mówiący nie istnieje i tę sytuacje braku zezwolenia na mówienie stematyzować.
Elfriede Jelinek
[Księgarnia Akademicka, 2001]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.