Dodany: 26.05.2008 09:59|Autor: kggucwa

Ameryka, jaka była


Książka ta ukazała się drukiem w Polsce, bo zniknęła cenzura utrzymywana przez byłe socjalistyczne państwo. Można teraz drukować własne teksty i wydawać własne książki. Gdyby poprzedni system nadal trwał, to "Ameryka w oczach wyrobnika" wydrukowana zostałaby zapewne w USA, gdzie autorka (rocznik 1944) przebywała w latach 1988-94.

Niestety, nie znam osobiście autorki, która w Polsce mieszkała w moim mieście - znam jedynie tę książkę. Nie wiem, jakie są dalsze losy Elżbiety Janczak-Balazy - znam natomiast emigracyjne problemy, podobne do barwnie opisanych w "Ameryce w oczach wyrobnika".

Książka została wydana przez Tarnowską Oficynę Wydawniczą Tarnowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego w niedużym (chyba) nakładzie i nie była (zapewne) wznawiana. (ISBN 8386591102 / 9788386591107 / 83-86591-10-2). Po raz pierwszy przeczytałem ją wkrótce po opublikowaniu (w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku) i kilka razy do lektury wracałem.

Ameryka... Tym popularnym określeniem nazywano Stany Zjednoczone Ameryki. Ameryka - to był, w powszechnej opinii lat gomułkowskich i gierkowskich, raj. Ameryka - to była kraina mlekiem, miodem i (przede wszystkim) pieniądzem płynąca. Ameryka - to był kraj dolara i dostatku, kraj szybkiego dorabiania do mizernych polskich zarobków. Ameryka - to był kraj szansy na sukces w finansach.

Podobne motywy skłoniały autorkę do wyjazdu. Z nowego kraju przysyłała do Polski listy z opisami amerykańskiej rzeczywistości. A dwadzieścia lat temu polska rzeczywistość odbiegała od tej na tzw. Zachodzie. Administracyjnie ograniczano swobodny przepływ informacji, poglądów i ludzi. Na posiadanie zestawu telewizji satelitarnej trzeba było mieć zgodę urzędu, na opublikowanie książki trzeba było mieć zgodę cenzora, na posiadanie paszportu trzeba było mieć zgodę WUSW (wyjaśnię - Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych, bo oficjalna nowomowa tak nazwała milicję).

Ameryka i przeciętna obywatelka z Polski spotkały się w wielostronicowych listach przepisywanych na maszynie i wysyłanych do znajomych, którzy zostali w kraju za żelazną kurtyną. Z czasem wszechstronnego materiału uzbierało się na tyle dużo, że można było pomysleć o zebraniu go w formie książkowej.

Praca realistycznie opisuje USA sprzed dwudziestu lat widziane polskimi oczami. Dziś, kiedy główne magnesy ciągnące do Ameryki znacznie osłabły (mamy w Polsce większą wolność wypowiedzi, dolar już nie jest tak bardzo atrakcyjną walutą, kraje Unii Europejskiej mamy na odległość godzinnego rejsu tanim samolotem), te amerykańskie wspomnienia można czytać jak atrakcyjną książkę historyczną.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1803
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: