Dodany: 22.05.2008 20:04|Autor: W-I-L-U

Książka: Poczwarki
Wyndham John

SF z nieco nachalnym przesłaniem


W miesięczniku "Nowa Fantastyka" z października 1997 roku ukazał się, zawierający sto pozycji, "Kanon SF". Znalazła się tam również powieść "Poczwarki" Johna Wyndhama.

"Poczwarki" to czystej wody s.f., dość mocno (i momentami niestety nieco mętnie) ideologizująca. Świat po wielkiej zagładzie, zwanej tu "Cierpieniem", powoli odbudowuje się. "Starzy ludzie" (czyli my?) są tylko wspomnieniem, a ich dokonania i świat, w którym żyli to bardziej domysły, podania i legendy niźli historyczne fakty. Rekonstrukcja cywilizacyjna zatrzymała się w Waknuk (mieście, w którym rozgrywa się większość akcji powieści) na etapie maszyny parowej. A Waknuk należy do strefy szczytowych osiągnięć cywilizacyjnych "nowego człowieka". Jednak nie o gospodarczej odbudowie świata po kataklizmie są "Poczwarki", lecz o czymś zgoła innym. Nowy ład prawno-polityczny, dylematy etyczne i religijne, wolność jednostki, tolerancja, akceptacja inności, sprawy światopoglądowe - oto tematy, które eksploruje John Wyndham.

Wszelkie odstępstwa od NORMY są w Waknuk niedopuszczalne. Podejrzana narośl, szósty palec u stopy czy ucho nie tam gdzie zazwyczaj dyskwalifikują człowieka jako istotę bożą i jedyne, co mu pozostaje to ucieczka do przeklętych RUBIEŻY bądź śmierć. A że po "Cierpieniu" przypadki fizycznych odstępstw od NORMY są wśród ludzi, a także wśród zwierząt i roślin, nader częste, wszelkiej maści inspektorzy i likwidatorzy mają pełne ręce roboty.

Co dzieje się jednak w sytuacji, gdy odstępstwo od NORMY ma miejsce w sferze psychicznej człowieka? I gdy dotyka syna jednego z najbardziej bogobojnych mieszkańców Waknuk? Zapraszam do lektury "Poczwarek"...

Tematyka powieści Johna Wyndhama ma uniwersalny wydźwięk. Prześladowania ze względu na kolor skóry, wyznanie czy orientację seksualną to historia - zarówno dawna, jak i najnowsza. I tak jak w "Poczwarkach", są te szykany absurdalne i niepojęte. A jednak były, wciąż mają miejsce i, niestety, chyba będą!!! Ten właśnie temat i rozwijane wokół niego rozważania są wegług mnie głównym atutem książki.

Książki bardzo nierównej. Książki "wahającej" się między (momentami porywającą) przygodą i wartką akcją a rozprawką filozoficzną (w większości nużącą) o kondycji człowieka. W dodatku wiele z tych mądrych fraz bohaterowie wygłaszają w mało odpowiednich momentach, co przydaje im tylko sztuczności. Brzmią mało autentycznie.

Jednak kanon to kanon. Wyobraźni autorowi nie brakuje, Wyndham zaskakuje niektórymi pomysłami i choć konstrukcja wykreowanego przez niego świata jest raczej pobieżna i szkieletowa, to czyta się "Poczwarki" całkiem przyjemnie, a rok pierwszego wydania (1955) nie jest mocno odczuwalny.

Cóż, dla mnie to (jak na setkę najlepszych powieści s.f.) co najwyżej dobra pozycja.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2846
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: