Dodany: 21.05.2008 15:53|Autor: zamileo

Ogólne> Offtopic

6 osób poleca ten tekst.

TEST: Kwestionariusz Orientacji Życiowej


http://www.psychologia.net.pl/testy.php?test=soc

W teście wyszło mi 47 punktów. Niedobrze. :( Tak się zastanawiam, czy "Mole książkowe" są bardziej pesymistami, czy optymistami? Obstawiam to pierwsze i spodziewam się wyników podobnych do mojego.
Wyświetleń: 22822
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 68
Użytkownik: veverica 21.05.2008 17:29 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
Ja zebrałam 143 punkty;-)
Dlaczego uważasz, że mole książkowe to pesymiści? To strasznie stereotypowe postrzeganie miłośników książek - trochę jak takich zahukanych, chorobliwie nieśmiałych, ponurych i bezbarwnych osobników w grubych okularach i z szarą cerą, którzy za książkami chowają się przed życiem;-) Myślę, że pesymistów czy optymistów jest wśród czytelników tyle samo, co w różnych innych grupach... Dlaczego miałoby być inaczej?
Użytkownik: zamileo 21.05.2008 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zebrałam 143 punkty;-)... | veverica
Może masz rację, że to tylko stereotyp. ;-) Ale tak czasami się mi wydaje, że Ci którzy rozbudowują swoje wnętrze, często się "tylko" na tym zatrzymują i zaniedbują relacje ze światem zewnętrznym, które później trudno odbudować, jeżeli ten proces trwał zbyt długo...

Dlatego też jestem bardzo ciekawy, jakie wyniki będą uzyskiwać sympatycy Biblionetki.

Może, aby porównać wyniki powinienem te testy poumieszczać na innych forach, np. sportowych? Być może tak uczynię.
Użytkownik: juka 21.05.2008 18:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Może masz rację, że to ty... | zamileo
Wiesz, relacje ze światem zewnętrznym mogą zaniedbywać nie tylko lubiący czytać, ale np. maniacy gier komputerowych, internauci - nałogowcy, namiętni hazardziści itp. I to są chyba groźniejsze przypadłości od nałogu czytelnictwa:)
Ja mam 135 punktów, czyli wynik sugerujący raczej optymistyczne podejście do życia. Zrobiłam następne testy z tej stronki i okazało się, że właśnie jestem pogrążona w umiarkowanej depresji, kolejny zaś test zdecydowanie wykluczył nawet zalążki jakichkolwiek problemów psychicznych - fobii, natręctw, paranoi i depresji właśnie:)
PS. Na wszystkie pytania starałam się odpowiadać szczerze i rzetelnie.
Użytkownik: Pingwinek 11.03.2020 02:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, relacje ze światem... | juka
Lepsze i gorsze nałogi - bo ja wiem? Zależy, jakie konsekwencje akurat rozważamy...
Użytkownik: Pingwinek 11.03.2020 02:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Może masz rację, że to ty... | zamileo
Jeśli już stawiamy w opozycji dbałość o własne wnętrze i dbałość o relacje ze światem zewnętrznym, to dlaczego sprzyjasz tej drugiej kosztem pierwszej? Ja bym mogła się wykłócać, że ważniejsze jest moje "ja" od życia rodzinnego czy towarzyskiego (chociaż, owszem, jak wspominasz, to ma swoją cenę)... Przecież tak naprawdę wybór zależy od typu osobowości, nie może więcej chyba być "dobry"/"zły".
Użytkownik: miłośniczka 22.05.2008 17:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zebrałam 143 punkty;-)... | veverica
Ja też 143! :)

Nie wiem, czemu mole książkowe miałyby patrzeć na wszystko źle. To absurdalne. Świat byłby koszmarnie nudny, gdyby ludzi można było oceniać tylko i wyłącznie po tym, jakie mają hobby. Powtórzę raz jeszcze: ABSURD!

Odnośnie testu: opis mojego stylu życia i charakteru wcale w pełni nie oddaje obrazu mojej osoby. ;] Chyba, że ów obraz własnej osoby mam zaburzony, i to skrajnie, o co sama siebie nie podejrzewam. Dobrze choć, że było napisane, że ten test nie może zastąpić indywidualnej diagnozy psychologicznej! ;P
Użytkownik: Pingwinek 11.03.2020 03:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też 143! :) Nie wie... | miłośniczka
Chyba żaden test nie może zastąpić indywidualnej diagnozy... To tylko "psychologia" sieciowa. A wśród moli książkowych znajdą się zapewne różni ludzie. (Choć wydaje mi się, że co nieco hobby mówi o człowieku...)
Użytkownik: Pingwinek 11.03.2020 02:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zebrałam 143 punkty;-)... | veverica
Może dlatego, że czytający, jako mądrzejsi od nieczytających, widzą więcej, nie mogą zatem być optymistami... Oczywiście napisałam to z przymrużeniem oka! ;)))

A nieco poważniej, wydaje się, że powinnaś mieć rację...
Użytkownik: jakozak 21.05.2008 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
Zdobyłam 131 punktów. Jestem optymistką, często kopaną przez życie. Zawsze jakoś z tego wychodzę i raczej się śmieję.
Użytkownik: illerup 21.05.2008 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
Mi wyszło 167. Ale co to znaczy, to nie wiem (jest jakaś skala, czy coś?). Od ilu jest się optymistą?
Użytkownik: Pingwinek 11.03.2020 03:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi wyszło 167. Ale co to ... | illerup
Test nie mierzy poziomu optymizmu/pesymizmu.
Użytkownik: illerup 05.04.2020 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Test nie mierzy poziomu o... | Pingwinek
12 lat życia w niewiedzy.
Użytkownik: Pingwinek 05.04.2020 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: 12 lat życia w niewiedzy. | illerup
Zdarza się ;-)
Użytkownik: imarba 21.05.2008 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
Mi wyszło 122 i natychmiast powinnam udać się do psychiatry ponieważ mam poważne problemy psychiczne, świat jawi mi się jako gmatwanina nieszczęść ( czego nie wykluczam) ale....
To ja już wolę psychiatrę niż takie testy :))))))
Użytkownik: mayelka 28.05.2008 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi wyszło 122 i natychmia... | imarba
Zrobiłam wszystkie te testy i, hmm, podobno mam zdolności 'przywódcze', choć z drugiej strony chyba raczej 'przy wódce', bo mi sugerują nadużywanie papierosów, narkotyków (których nie tykam w ogóle)i alkoholu (piję prawie wcale). Wyszło, że mam depresję, tendencję do bulimii, jestem uzależniona od internetu (od BiblioNETki to może i tak), i wiele innych "ciekawych rzeczy". O samobójstwie nie myślałam, ale sugerują mi chyba, żebym pomyślała i się gdzieś zgłosiła czy jak?
A w rzeczonym teście to nic, że miałam 124 punkty, i że wydawało mi się, iż jestem optymistką :P
Użytkownik: imarba 21.05.2008 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
Właśnie zrobiłam WSZYSTKIE testy z podanych na stronie, starałam się odpowiadać uczciwie i wyszło mi że jestem chora na wszystko - ( na coś tam pewnie jestem, duży wybór, ale na wszystko????)! Za każdym razem i we wszystkich testach kazali mi NIEZWŁOCZNIE zgłosić się, do lekarza - tylko test na indeks wagi wyszedł dobrze:)))) ( co ciekawe w teście wyszło, że mam skłonności do bulimii )Horror!
Nie lubię psychologów, ale strony quasi psychologiczne są gorsze! ( a co by było, gdyby ktoś w TO uwierzył???)
Użytkownik: Lilia* 21.05.2008 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
119 pkt. i zachęta aby udać się do psychologa.

Wyszło mi, że człowiek zadowolony to ten co siedzi na miejscu, widzi jasno określoną przyszłość i chce wszystko uporządkować, a ja zdecydowanie wolę swoją swoją niepewność i ciągłe zmiany.
Użytkownik: Korniszon13 21.05.2008 23:41 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
93 punkty.
Świat jest dla mnie nieprzewidywalny i niezrozumiały. Nie mam motywacji do działania. Prawdopodobnie prowadzę niezdrowy tryb życia i nadużywam alkoholu oraz używek. Możliwe również, że jestem żoną albo mężem osoby uzależnionej od alkoholu, tudzież ofiarą fizycznej przemocy.
Również zostałem zachęcony do poszukiwań pomocy psychologicznej. ^^
Użytkownik: reniferze 04.06.2008 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: 93 punkty. Świat jest dl... | Korniszon13
Miałam 115 i również zostałam zachęcona do niezwłocznego pocszukiwania pomocy. W piątek 13 mam egzamin z psychiatrii, może mnie specjaliści uratują ;).
Użytkownik: Tinu_viel 22.05.2008 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
He he, zdobyłam tylko 89 punktów.
"Twój wynik oznacza, że zarówno świat zewnętrzny jak i siebie samego, swoje emocje, potrzeby i postępowanie postrzegasz jako niezrozumiałe, nieuporządkowane, niespójne i niejasne. Przyszłość zazwyczaj wydaje Ci się nieprzewidywalna."
Może i racja, ale nie jest ze mną aż tak źle, jak opisywano później: "Jest też prawdopodobne, że prowadzisz niezdrowy tryb życia. Być może nadużywasz alkoholu, używek (kawa, herbata) leków lub innych substancji psychoaktywnych, niewłaściwie lub nieregularnie się odżywiasz, palisz papierosy i nie uprawiasz żadnego sportu dla zdrowia." - Tutaj się prawie nic nie zgadza.
Trudno mi powiedzieć, czy rzeczywiście jestem pesymistą. Chyba nie. Prawdą jest, że zwykle przewiduję jak najgorsze wydarzenia, ale zawsze robię to z nadzieją, że będzie lepiej, niż to sobie wyobrażam.
Użytkownik: Pingwinek 11.03.2020 03:51 napisał(a):
Odpowiedź na: He he, zdobyłam tylko 89 ... | Tinu_viel
Pomijając to, że test nie sprawdza, czy jesteśmy optymistami, czy pesymistami - ja też staram się zwykle przewidzieć najgorsze opcje, ale zawsze żywię nadzieję (wielką nadzieję), że jednak będzie lepiej. I też mam problem z określeniem, czy to postawa optymistyczna, czy pesymistyczna. Czy coś pośrodku - no ale niby jak, pośrodku jest podobno realizm, a czy to realizm?

Wygląda na to, że z moimi 91 punktami (aktualnie - bo przecież w przeszłości/przyszłości całkiem możliwy nieco inny wynik) mieszczę się w tym samym przedziale co Ty. Sporo w opisie mi się zgadza, aczkolwiek niekiedy połowicznie, wyrywkowo.
Użytkownik: Cora 22.05.2008 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
Dostałam 99 punktów i oświadczenie, że mam poważne problemy i powinnam się udać do psychologa. No nieźle :) Tak jak pierwsza część się zgadza (wynik oznacza, że zarówno świat zewnętrzny jak i siebie samego, swoje emocje, potrzeby i postępowanie postrzegasz jako niezrozumiałe, nieuporządkowane, niespójne i niejasne. Przyszłość zazwyczaj wydaje Ci się nieprzewidywalna.), tak dalej jest coraz ciekawiej i wmawiają mi, że jestem podatna na wszelkiego rodzaju używki oraz jestem ofiarą przemocy. Ciekawe... A mi się wydawało, że jestem optymistką... O ja naiwna :)
Użytkownik: czarna wdowa1 22.05.2008 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Dostałam 99 punktów i ośw... | Cora
stałam się pesymistką po przeczytaniu rozwiązań testów z tej strony!
Dostałam depresji. Ja również podobno potrzebuję pomocy specjalistów :P
Powiem szczerze- żałowałam, że tak się zdołowałam tymi testami na koniec dnia.
Użytkownik: jakozak 22.05.2008 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: stałam się pesymistką po ... | czarna wdowa1
E tam!
Jeden z tych testów tak mi napisał:
Zobacz, z jakich dwóch czego masz najwięcej punktów i tak właśnie z Tobą jest.
I co mi wyszło?
Jestem samodzielna, niezależna, twórcza, odważna.
Drugi - zupełnie odwrotnie. :-)))
Użytkownik: koko 23.05.2008 14:33 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
mam 141 punktów. Wyszło, że raczej na pewno nie stosuję używek, mam średnią motywację do działania, a czasem problemy zniechęcają mnie do życia. Ponadto jestem przeciętna, przeciętna, przeciętna i - mam takie podejrzenie - chyba trochę nudna...
Użytkownik: veverica 23.05.2008 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: mam 141 punktów. Wyszło, ... | koko
O, mi to samo napisało:) Strasznie wyszłam nudna. I bardzo ustabilizowana, co się akurat nijak nie ma do mojej sytuacji;-)
Użytkownik: koko 25.05.2008 10:40 napisał(a):
Odpowiedź na: O, mi to samo napisało:) ... | veverica
Witaj w Klubie Przeciętnych, Ustabilizowanych Nudziarzy... :)
Użytkownik: kurt1985 23.05.2008 18:20 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
Mam 80 punktów. W sumie myślałem, że będę mieć ich mniej. Opis raczej się zgadza, więc poztywnie oceniam wiarygodność tego testu.
Użytkownik: silentassassin 25.05.2008 22:30 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
ja uzbierałem 135 pkt
Użytkownik: Syxtus 28.05.2008 10:23 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
111.
Żona mnie bije, pies wyżera obiad, a królik złośliwie skubie po łydkach. Powinienem iść do lekarza, ale nie mam siły, poza tym to i tak nic nie da.
Użytkownik: jakozak 19.06.2008 14:41 napisał(a):
Odpowiedź na: 111. Żona mnie bije, pi... | Syxtus
:-)))
Użytkownik: UzytkownikUsuniety08​252023085000 04.06.2008 01:43 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
Mi wyszło 78 punktów, czyli zajmuję jak na razie 2-gie miejsce wśród największych pesymistów. I muszę przyznać, że dużo z tego, co napisali o mnie w wyniku testu, zgadza się...
Użytkownik: Sznajper 05.06.2008 08:22 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
Mnie w tym teście wyszło, że jestem leniwy...
Użytkownik: joanna.syrenka 05.06.2008 10:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie w tym teście wyszło,... | Sznajper
A mnie, że nie widzę sensu w życiu i nadużywam alkoholu :]
Użytkownik: Sznajper 05.06.2008 10:45 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie, że nie widzę sens... | joanna.syrenka
Nie chciało mi się go po prostu rozwiązywać. Zresztą jak przeczytałem niektóre pytania, to się utwierdziłem w przekonaniu, że testy psychologiczne są głupie. Np:

12. Czy miewasz wrażenie, że jesteś w nieznanej Ci sytuacji i nie wiesz, co robić?
A jak w znanej sytuacji i nie wiem co robić?

19. Czy miewasz mieszane uczucia i myśli?
Tak, zwłaszcza uczucia mieszane z myslami.

21. Czy zdarza się, że masz w sobie uczucia, których wolałbyś nie mieć?
To te mieszane?

24. Czy miewasz wrażenie, że nie wiesz, co dokładnie się wydarzy?
No, nie jestem domorosłym Nostradamusem, niestety.

28. Jak często masz wrażenie, że to, co robisz na co dzień, jest niezbyt sensowne?
Pracuję w służbie zdrowia. Z definicji - codziennie.

29. Jak często doznajesz uczuć, nad którymi nie wiesz, czy potrafisz zapanować?
Jak już ich do znaję to wiem, czy nad nimi zapanuję. Chyba, że to o inne uczucia chodzi, a wtedy zależy jak bardzo chce mi się sikać i jak daleko jest ubikacja.
Użytkownik: joanna.syrenka 05.06.2008 10:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie chciało mi się go po ... | Sznajper
<rotfl>

Sznajper - masz zadanie bojowe! Zrób psychotest! :D
Użytkownik: reniferze 05.06.2008 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie chciało mi się go po ... | Sznajper
"28. Jak często masz wrażenie, że to, co robisz na co dzień, jest niezbyt sensowne?
Pracuję w służbie zdrowia. Z definicji - codziennie."

Tym mnie powaliłeś, Sznajperku, zgadzam się w całej jednolinijkowej rozciągłości :).
Użytkownik: Sznajper 06.06.2008 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: "28. Jak często masz... | reniferze
A nie żartuj. Ty robisz to, co służba zdrowia robić powinna, czyli leczyć. Bezsensowne jest natomiast to, co na służbie zdrowia wyrosło: góra biurokracji zza której nie widać pacjenta. Sprawozdania takie, owakie, procedury, kody, papierki, papierki i jeszcze więcej papierków.

Byłem kilka miesięcy temu na szkoleniu dotyczącym obsługi nowego programu dla świadczeniodawców. W tej chwili sprawozdaje się co miesiąc wizyty u lekarza, ale w planach jest, by wizyty wpisywane były na bieżąco (tzw. RUM II). Najlepiej przez lekarza, który musi wpisać receptę na elektroniczną kartę.

Wyobraź sobie teraz ile czasu zostanie lekarzowi na zbadanie pacjenta (przyjmując, że na jednego ma 10 minut), jeżeli będzie musiał wyszukać go w programie, wpisać datę, kod ICD10, kod świadczenia, procedury i receptę.
Użytkownik: reniferze 23.06.2008 11:48 napisał(a):
Odpowiedź na: A nie żartuj. Ty robisz t... | Sznajper
Pacjencie, lecz się sam - Twój lekarz został przekwalifikowany na sekretarkę medyczną! Tylko po co mi te studia w takim razie..
Użytkownik: Sznajper 23.06.2008 14:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Pacjencie, lecz się sam -... | reniferze
Żebyś mogła wpisać kod ICD10 bez sprawdzania na liście, co znacza. :P
Użytkownik: reniferze 26.06.2008 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Żebyś mogła wpisać kod IC... | Sznajper
Wszystkiego nas uczą, ale klasyfikacji ICD-10 na pamięć nie kazali, buuuu.. ;(.
Użytkownik: Sznajper 26.06.2008 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkiego nas uczą, ale... | reniferze
Nie? Myślałem, że to podstawa. Przecież wszędzie się ICD-10 wpisuje. W kartę pacjenta, w skierowania, w zlecenie transportu, o sprawozdaniach nie mówiąc.
Użytkownik: reniferze 26.06.2008 14:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie? Myślałem, że to pods... | Sznajper
Zwykle na cały oddział (100 łóżek na przykład) jest jedna taka książeczka, którą w dodatku zabiera ze sobą lekarz schodzący do poradni - bo on najwięcej wpisuje. Ale żeby studentom pokazać?.. eeeee, też wymyślasz ;).
Użytkownik: Sznajper 26.06.2008 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zwykle na cały oddział (1... | reniferze
http://stary1.portalmed.pl/finn2/klasyfikacje/icd1​0/index.stm
http://stary1.portalmed.pl/finn2/klasyfikacje/inde​x.stm?klas=icd9
Użytkownik: reniferze 26.06.2008 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: http://stary1.portalmed.p... | Sznajper
Studentka sobie ściągnie, studentka się nauczy ;).

Jak w dowcipie: idzie dwóch studentów AM po ulicy i widzą leżącą kartkę. Jeden pyta:
-A to co?
A drugi:
-Nieważne, i tak skserujmy.

Albo kiedy kazali studentowi Politechniki i studentowi AM nauczyć się książki telefonicznej na pamięć - pierwszy spytał "po co?", a drugi "na kiedy?".

Samo życie :).
Użytkownik: Sznajper 27.06.2008 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Studentka sobie ściągnie,... | reniferze
:)
Mogę zapytać jaką specjalizację planujesz?
Użytkownik: reniferze 27.06.2008 19:08 napisał(a):
Odpowiedź na: :) Mogę zapytać jaką spe... | Sznajper
Na razie mam w planach radiologię - co z tego wyjdzie, czas pokaże. Niestety, nie wszystko zależy ode mnie; kwestie ilości miejsc specjalizacyjnych i dostępność rezydentur oraz etatów spędzają sen z powiek prawie wszystkim studentom i stażystom. Z tych właśnie powodów odpadają moje wymarzone specjalizacje.. ale za ołowianą ścianą też mogę być szczęśliwa :).
Użytkownik: jakozak 19.06.2008 14:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie chciało mi się go po ... | Sznajper
:-)))
Nie odnosisz, Sznajperku, wrażenia, że Ci się chce ale Ci się nie chce?
Użytkownik: Sznajper 19.06.2008 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: :-))) Nie odnosisz, Szna... | jakozak
Tak, bardzo rozdarty jestem z tego powodu.
Użytkownik: krasnal 29.06.2008 23:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie chciało mi się go po ... | Sznajper
Ech, widzę, że się w końcu musi wypowiedzieć ktoś kompetentny;)

Ten kwestionariusz nie mierzy pesymizmu/optymizmu, tylko tzw. poczucie koherencji, o czym zresztą jest informacja, a nawet link do artykułu, na stronie z wynikami testu. Test został skonstruowany na podstawie pewnej konkretnej teorii psychologicznej i samo podawanie jego wyników, tak jak jest zrobione na tej stronie, jest dość uproszczone. Jest co prawda informacja:

"Pamiętaj także, że wyniki tu uzyskane mają jedynie wartość informacyjną i nie mogą zastąpić indywidualnej diagnozy psychologicznej, ani diagnozy lekarskiej.",

na którą też widzę nikt nie zwraca uwagi. Tak czy inaczej - jest dokładnie tak jak w zdaniu powyżej - ten test to żadna diagnoza psychologiczna! A już na pewno nie wskazówka do zgłaszania się po poradę specjalisty.

To, co jest głupie w tej całej sytuacji, to udostępnianie testów psychologicznych w internecie, żeby każdy mógł je sobie zrobić, przeczytać wynik, i w zależności od własnego podejścia - zachwycić się, albo wyśmiać. Tego typu testy stosuje się zazwyczaj jako jedno z narzędzi, w dodatku nie interpretuje się takich testów oddzielnie, tylko w całym kontekście, zwłaszcza w kontekście rozmowy. Sam test tak naprawdę niewiele jeszcze mówi, jest tylko pomocą.
Zwłaszcza informacje zawarte na końcu opisu wyniku są tu przedstawione raczej niepotrzebnie - zwłaszcza, że większość z Was i tak pomija to, że mówi się tam o prawdopodobieństwie. Nie chodzi o to, że osoba o jakimś wyniku nadużywa alkoholu. Po prostu wśród osób o wynikach z jakiegoś przedziału stwierdza się (w badaniach) większe prawdopodobieństwo tego. Może to być użyteczna informacja dla psychologa. A przede wszystkim chodzi tu o teorię - czyli o związki pomiędzy różnymi właściwościami człowieka, a w tym o przyczynowo-skutkowe, o profilaktykę zaburzeń i uzależnień. Informacja typu "prawdopodobnie nadużywasz alkoholu" jest idiotyzmem w takim teście.
Test jest stosowany już od wielu lat i wiele badań przeprowadzono nad poczuciem koherencji i jego wpływem na różne aspekty funkcjonowania człowieka. I te badania, w większości rzetelne, potwierdzają wartość i samego testu, i pojęcia poczucia koherencji. A także wpływ tego ostatniego na zdrowie, radzenie sobie ze stresem i różne inne rzeczy.

Co do pytań - one nie są głupie. Są po pierwsze zanurzone w konkretnej teorii, a po drugie ludzie naprawdę się różnią się pod względem tego, czego dotyczą te pytania. Niektórzy mają większe poczucie, że jak wychodzą rano do pracy, to do niej dotrą, potem będą w niej robili mniej więcej to, co każdego innego dnia, czyli wiedzą, co się wydarzy - czy to takie dziwne? Czy trzeba być aż Nostradamusem? A inni naprawdę mają poczucie, że w każdej chwili może się wydarzyć coś nieoczekiwanego. Niektórzy też częściej niż inni mają poczucie, że są w nieznanej sytuacji. Są też tacy, którzy mają trudność z przewidywaniem, co się będzie z nimi działo pod wpływem jakichś emocji i czy uda się im nad nimi zapanować. To, że Ty, Sznajperku, to potrafisz i pytanie wydaje Ci się głupie, to nie oznacza, że jest ono głupie. Ludzie naprawdę różnią się pod wszystkimi tymi względami.

Testy psychologiczne nie są głupie. Tylko trzeba umieć (a więc wcześniej się nauczyć) ich używać, jak każdego narzędzia. I wierz mi, naprawdę co innego z wyniku testu wywnioskuje psycholog, który ma wiedzę na ten temat, a co innego laik. To jest narzędzie dla psychologa, nie dla laika.

Rozpisałam się, bo naprawdę denerwuje mnie takie podejście do psychologii, psychologów i testów psychologicznych. A już najbardziej denerwują mnie Ci psycholodzy, którzy się przyczyniają do podtrzymywania tych durnych stereotypów. Tak samo denerwuje mnie tendencja do wysyłania każdego do psychologa, co jest idiotyzmem, a co najwyraźniej autorzy strony kultywują.
Użytkownik: reniferze 01.07.2008 12:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Ech, widzę, że się w końc... | krasnal
Ale, Krasnalu, myślę, że większość z nas podchodzi do tego jednak żartobliwie, i stąd takie, a nie inne, komentarze. Ja u siebie w zw. ze studiami znalazłam cechy osobowości unikającej i schizoidalnej, a u mojego Brata histrionicznej - i wcale nie widzę problemu :).
Użytkownik: krasnal 11.07.2008 23:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale, Krasnalu, myślę, że ... | reniferze
Tylko właśnie problem polega na tym, że to nie jest psychozabawa z gazety, nad którą można się pośmiać, tylko konkretny, poważny test - i uważam, że nie powinien być udostępniany w ten sposób.
I denerwują mnie te wszystkie komentarze z serii "i to jest dowód, że testy psychologiczne są głupie". Jakoś śmiem przypuszczać, że osoby, które tak myślą, myślą tak całkiem poważnie. A głupi to akurat jest stereotyp. Zresztą tego typu komentarz wcale nie brzmi żartobliwie.
A pewne cechy różnych zaburzeń osobowości ma każdy i to jest normalne:) I nie trzeba się z tym zgłaszać do psychologa od razu. Ja mam obsesyjno-kompulsywne;)
Użytkownik: Sznajper 12.07.2008 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko właśnie problem pol... | krasnal
A z poważnego testu pośmiać się nie można? I tak niemal nikt nie traktuje serio testów umieszczanych w internecie. Nikomu się krzywda nie dzieje, chociaż są osoby reagujące jak ryba nadymka.

Użytkownik: krasnal 12.07.2008 19:14 napisał(a):
Odpowiedź na: A z poważnego testu pośmi... | Sznajper
No właśnie cały czas o to mi chodzi - "nikt nie traktuje poważnie testów umieszczanych w internecie" - dlatego nie powinno się umieszczać tam tych poważnych.
Z poważnego się można pośmiać - ale denerwuje mnie wyciąganie na tej podstawie wniosków na temat testów psychologicznych w ogóle.
Sznajperku - bronię po prostu dobrego imienia mojego zawodu:) Nie chcę, żeby nieodpowiedzialne działania jakichś osób (autorów tamtej strony) wpływały na opinię o zawodzie w ogóle. I nie chcę, żeby na podstawie błędnych informacji (na przykład tych opisów wyników testu) inni sobie wyrabiali opinię. A już szczególnie mi zależy, żeby Biblionetkowicze sobie takich błędnych opinii nie wyrabiali. Więc prostuję.
Co do krzywdy - może się nie dzieje, ale ja nie lubię, jak się wyśmiewa mój zawód. Konkretni psychologowie są różni, wiadomo, ale stereotypy dotyczące zawodu jako takiego mnie drażnią.
Użytkownik: Czajka 18.07.2008 12:34 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie cały czas o to... | krasnal
Och, to ja Cię niespodziewanie (dla siebie) poprę, bo niedawno wypełniałam test, odpowiadałam na różne ogólne pytania, z odpowiedzi na które, moim zdaniem, nic wywnioskować nie było można i potem dostałam taką analizę siebie, że w ogóle wyszlam ze zdumienia prosto w podziw. :)
Użytkownik: Pingwinek 11.03.2020 03:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Och, to ja Cię niespodzie... | Czajka
Przypomnisz sobie nazwę testu?
Użytkownik: Pingwinek 11.03.2020 03:30 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie cały czas o to... | krasnal
Na marginesie tematu: jak sobie radzisz z powszechną opinią o wykonywanym przez Ciebie zawodzie? I z tabunami domorosłych psychologów od siedmiu boleści? I, wreszcie, z faktem, że wielu "wykwalifikowanych" psychologów pracuje w zawodzie, chociaż nie powinno (przedstawiając zawód w niekorzystnym świetle)?
Użytkownik: Pingwinek 11.03.2020 03:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko właśnie problem pol... | krasnal
No właśnie, trzeba chyba odróżniać psychotest od psychozabawy...
Użytkownik: Pingwinek 11.03.2020 03:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ech, widzę, że się w końc... | krasnal
Krasnalu, cieszy mnie głos rozsądku w tym wątku (nawet mi się rymnęło! ^^). Kiedyś taśmowo robiłam internetowe psychotesty, ale od jakiegoś czasu (studia? praca w szkole? dojrzałość, która przyszła z wiekiem?) podchodzę do nich krytyczniej, tzn. z głową. Dziwię się, że dyskutujemy tutaj o byciu optymistą bądź pesymistą, skoro kwestionariusz orientacji życiowej mierzy co innego (poczucie koherencji - zrozumiałości, zaradności, sensowności). Dziwi mnie także zdziwienie rozmaitością "typów ludzkich".
Użytkownik: różowy długopis 06.06.2008 17:52 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
150pkt. To było do przewidzenia, od dawna wiem, że jestem skrajną pesymistką, mówiąc delikatnie...ale nie uważam tego za swoją wadę. Tak samo jak nie podobała mi się interpretacja mojego wyniku na tamtej stronie. Mam do wszystkich pytanie. DLACZEGO UWAŻAMY PESYMIZM ZA COŚ ZŁEGO?!?!?!?!?!?!?! Czy to społeczeństwo każe nam się bez przerwy uśmiechać? Jak dla mnie właściwie ludzkość jeszcze istnieje tylkjo dzięki pesymistom i nie będziemy żyć krócej, jak twierdzi tamta "niezwykle mądra" strona, tylko dłużej. Nie będziemy wchodzić bez oglądania się na ulicę, bo "na pewno nic nam się nie stanie, trzeba myśleć pozytywnie". Nie będziemy robić debilnych rzeczy, bez zastanowienia. Jak dla mnie skrajny optymizm może być jeszcze bardziej zabójczy! W jakiejś gazecie pan Plich stwierdził, że "poważnych książek nie piszą ludzie szczęśliwi". Pesymizm motywuje do działania, bo zakłada, że nie można liczyć na farta, na życzliwość innych, tylko na samego siebie, dlatego trzeba się starać. Motywuje do działania, bo ten, kto uważa,zę jest cudownie nie potrzebuje zmiany rzeczywistości. To jest źle? Lepiej żyć w utopii? Gdy nie wierzysz we własne siły chcesz je doskonalić, a nie myśleć, że "na pewno jakoś tam osiągnę swój cel". Venator solitudinis, to nie niedobrze. To bardzo dobrze. Tak trzymaj!
Użytkownik: Pingwinek 11.03.2020 03:39 napisał(a):
Odpowiedź na: 150pkt. To było do przewi... | różowy długopis
Mam alergię na osoby, które bez przerwy się uśmiechają. Ja nie potrafię, ale i nie chciałabym. Chciałabym częściej, owszem, bo nie uśmiecham się prawie wcale (tylko czasem w towarzystwie kogoś kochanego... i często, niestety, sztucznie, gdy rozmawiam z ludźmi) - i rodzina stale mi to wytyka. Ale nie lubię udawać, a zbyt wiele mam trosk, by patrzeć na życie pogodnie.
Użytkownik: Panterka 16.06.2008 11:57 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
117 i dobrze skontaktować się z psychologiem, ponieważ świat i życie według mnie nie ma sensu i nadużywam używek (hehe, to wszystko przez to wino do obiadu, wiedziałam, że się stoczę!).
Wszystko byłoby w porządku, gdyby życie jawiło się jasno i bezstersowo, przewidywalnie do trzeciego pokolenia.
Słowem - szczęśliwy człowiek winien zamknąć się w czterech ścianach i jako cel życiowy wyznaczyć sobie powolne umieranie. Sukces gwarantowany.
Użytkownik: jakozak 19.06.2008 14:44 napisał(a):
Odpowiedź na: 117 i dobrze skontaktować... | Panterka
I proste podłogi - nie stoczy się. :-)
Użytkownik: Medwith 18.07.2008 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
Ja mam 155... Właściwie nie wiem czemu?
Wychodzi, że jestem optymistą i do tego jestem odporny na stres. Właściwie ten test, jak większość jemu podobnych, bardzo uśrednia pewne kwestie, no i naturalnie pytania bywają dziwaczne.
Co do pesymizmu... Nie wydaje mi się, że pesymizm jest w jakiś sposób zły, czy gorszy od optymizmu. Od jakiś 10- 13 lat próbuję powstrzymywać wewnętrznego optymistę i raczej mi się udaje. Osobiście łączę pesymistów z realizmem, a optymistów z bujaniem w obłokach (czego jakoś tak od drugiej klasy szkoły podstawowej próbuję się pozbyć).
Co do "moli książkowych" i ich poglądów na życie... Bo ja wiem <drapanie ręką tyłu głowy> obraz taki jak przedstawiasz to raczej wynik marketingu filmowców, czy pisarzy, którzy korzystają ze stereotypów. Wydaje mi się, że proporcja optymistów i pesymistów wśród "czytelników namolnych" (:-)) wynosi około 1:1.
Użytkownik: Natsumi 23.07.2008 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
Mi wyszło 145 punktów^^
Użytkownik: wenoma 12.08.2008 17:41 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
Rany!!! oni każą mi szukać pomocy psychologa bo mogę mieć depresję!!!
A ja dawno się tak dobrze nie czułam...
To ciekawe co by wyszło w czasie tzw. “dołka” ;P
Użytkownik: amidala 16.08.2008 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
67 punktów
Nadużywam używek i najprawdopodobniej czeka mnie próba samobójcza, radzą jak najszybciej skontaktować się ze specjalistą aha mam dzieci które biję i meża który bije mnie. Niewiem jak oni te testy wymyślają.
Użytkownik: Pingwinek 11.03.2020 03:41 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.psychologia.ne... | zamileo
Dlaczego wprowadzasz w błąd, sugerując, że podlinkowany test dotyczy optymizmu i pesymizmu?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: