Dodany: 19.05.2008 11:07|Autor: melissa
Nie zawsze ten idiotą, którego tak zwą
„Idiota” to powieść skłaniająca do zastanowienia się nad istotą natury ludzkiej. Tutaj, podobnie jak w „Zbrodni i karze”, zło silnie kontrastuje z dobrem, jednak tym razem nie dotyczy postępowania, lecz charakteru człowieka.
Tytułowy bohater, książę Myszkin, bynajmniej nie jest idiotą. To owca między wilkami, idealny człowiek w świecie dalekim od ideału; inteligentny i imponująco przenikliwy, nazwany głupcem jedynie z powodu przebytej choroby, nadzwyczajnie dobrotliwego usposobienia i zagubiony w środowisku ludzi podstępnych, kłamliwych i chciwych. Bezwiednie wpadając w machinę intryg i oszustw, zupełnie nieprzystosowany, nikogo nie ocenia, nie podejrzewa, wszystko wybacza. Choć wciąż lekceważony i wyszydzany (aż po arogancję), jednocześnie wzbudza jednakże podziw, szacunek, zaufanie i przyciąga jak magnes. Zastanawiająca jest ta sprzeczność ludzkich tęsknot: pożądanie dobra i pogarda dla niego.
Sam Myszkin najlepiej czuje się wśród dzieci, które jednak nie zawsze są niewinne, gdyż bardzo łatwo ulegają wpływowi dorosłych, co Dostojewski pięknie ukazał posługując się opowieścią księcia o Marii.
Książka nasuwa wiele refleksji, ożywia najszlachetniejsze pragnienia i kusi wizją doskonałego świata pełnego Myszkinów. Słowa jednej z bohaterek powieści, Nastazji Filipowny, że wreszcie spotkała człowieka, wydają się szokująco prawdziwe.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.