Dodany: 17.05.2008 20:24|Autor: AnnRK

Książki i okolice> Pisarze> Varga Krzysztof

Przygoda z Vargą


Którą książkę polecalibyście na dobry początek i dlaczego?
Wyświetleń: 9325
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 17
Użytkownik: reniferze 19.05.2008 09:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Którą książkę polecalibyś... | AnnRK
"Tequila" zdecydowanie mnie porwała :). Ilość odniesień do literatury (i nie tylko) jest po prostu zniewalająca, i myślę, że jeszcze parę razy muszę tę książkę przeczytać, żeby wszystkie znaleźć.
Użytkownik: Czajka 19.05.2008 11:10 napisał(a):
Odpowiedź na: "Tequila" zdecy... | reniferze
Jakoś nie mogę sie przekonać do tej książki. To mówisz, że ona ma odwołania literackie oprócz tego języka, tego czarnego humoru? Kupiłam to synowi, pani w księgarni patrzyła na mnie dziwnie. :)
Użytkownik: Ma. 25.05.2008 01:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Którą książkę polecalibyś... | AnnRK
Zdecydowanie "Tequila", książka jest zabawna, pełna nawiązań z literatury i muzyki. Czyta się ją jednym tchem. Lubię specyficzny humor jego książek. Twórczość Vargi podzieliłabym na dwie grupy, takie które wciągają i czyta się jednym tchem (przykładem może być oprócz "Tequili" książka "Chłopaki nie płaczą" i takie których nie można "zmęczyć", do tej drugiej grupy zaliczyłabym "Karolinę" i "Śmiertelność" - do każdej z tych pozycji podchodziłam kilka razy, nigdy nie doczytałam do końca, ale to tylko moja opinia, ogólnie Vargę polecam, dość ciekawe doświadczenie :)
Użytkownik: AnnRK 20.06.2008 11:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdecydowanie "Tequil... | Ma.
Niestety "Tequila" na razie jest poza moim zasięgiem. Dopadłam kandydata na tegorocznego zwycięzcę Nike "Nagrobek z lastryko" i na razie całkiem nieźle się bawię. :-)
Użytkownik: ka.ja 29.01.2010 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdecydowanie "Tequil... | Ma.
No własnie, coś jest nie tak z "Karoliną". Kupiłam ją w ciemno po zachwycającej "Tequilli", "Bildungsromanie" i "45 pomysłach na powieść", zawiodłam się srodze i było mi mdło.
Książka mętna, nudna, nijaka i tak strasznie rozczarowująca.

Za to "Gulasz z turula" pyszny, chociaż jestem wege.
Użytkownik: karamuczo 11.09.2010 11:15 napisał(a):
Odpowiedź na: No własnie, coś jest nie ... | ka.ja
Przeczytałem już wszystkie książki Pana Krzysztofa. W sumie jest to jeden z moich ulubionych współczesnych polskich autorów, jeśli nie najlepszy. Hmm, mistrz rozkminy, jak to mówię znajomym, polecając jego książki. Tequila i Nagrobek z lastryko to moim zdaniem najlepsze dzieła tego autora.

Aha, jako bonus polecę wam ostatni utwór na Tribute to Partia.
Użytkownik: dorrri 10.02.2011 15:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałem już wszystki... | karamuczo
Jeżeli urodziłeś/łaś się około 1968 r.i mieszkasz/mieszkałeś/łaś na Mokotowie to może wczujesz się w doskonałą dla mnie choć smutną Aleję Nipeodległości. Żałość z niej wieje straszna, ale jednocześnie ma tak śmieszne fragmenty, że czyatjąc nie mogłam opanować głosnych salw śemichu, mój ulubiony fragmencik to ten z gołębiami na parapecie.
Użytkownik: anucha0707 11.05.2013 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeżeli urodziłeś/łaś się ... | dorrri
Właśnie jestem w trakcie czytania Aleji Niepodległości, nie urodziłam się na Mokotowie, ani w 1968 roku, a jednak bardzo mi się podoba.
Użytkownik: modem2 17.07.2013 08:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałem już wszystki... | karamuczo
Zerknęłam do tej piosenki. Skojarzyła mi się z wierszem Gałczyńskiego o przedmieściach, ale nie pamiętam tytułu i dlatego nie mogę sprawdzić, czy słusznie. Czy ktoś kojarzy? Pamiętam, że było tam o kiczu, mandolinach ze wstążeczkami, dziewczynach w kwiaciastych sukienkach[?] i oczach jak porzeczki.
Użytkownik: baduu 19.02.2011 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Którą książkę polecalibyś... | AnnRK
Dla mnie Varga zdecydowanie na tak, poza jedną koszmarnie przegadaną i nudną "Karoliną".
Użytkownik: modem2 12.05.2013 00:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Którą książkę polecalibyś... | AnnRK
Ja połknęłam zbiór felietonów "Polska mistrzem Polski". Językowe mistrzostwo świata. Celne obserwacje i refleksje. Moja własna biblioteczka jest biblioteczką ze względów metrażowych, kurzowych, finansowych, więc "Polskę" wypożyczyłam, ale te felietony dostąpią zaszczytu kupienia ich i zajęcia poczesnego miejsca na regale, bo chcę wracać do różnych fragmentów.
Użytkownik: anucha0707 12.05.2013 01:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja połknęłam zbiór feliet... | modem2
Nigdy nie mogłam się przekonać do polskiej literatury. Obecnie mieszkam na Węgrzech i przed wyjazdem dostałam w prezencie właśnie "Gulasz z Turula" Vargi. Varga, którego ojciec jest Węgrem, ciekawie opisuje w tej pozycji mentalność Węgrów i mój ukochany Budapeszt. Będąc tu zostałam niejako zmuszona do polubienia polskiej literatury jako że Instytut Polski, w swojej bibliotece posiada jedynie książki polskich autorów. Dziś trudno mi sobie wyobrazić, jak mogłam się wykazywać taką ignoracją. :)
Użytkownik: anucha0707 13.05.2013 11:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Nigdy nie mogłam się prze... | anucha0707
Co myślicie o "Trocinach"?
Użytkownik: Janczewski 10.06.2013 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Co myślicie o "Trocinach"... | anucha0707
Z "Trocinami" jest, moim zdaniem, tak jak z całą twórczością Vargi. Czyta się szybko, jest trochę zabawnie, trochę ironicznie, czasem smutniej, czasem weselej. Rozrywka na całkiem przyzwoitym poziomem. A potem się zastanawiam po co Varga pisze. "Trociny" poza wspomnianą dawką rozrywki nie wniosły nic do mojego światopoglądu, nie zmieniły mojego spojrzenia na żadną kwestie. Nie stało się nic, piorun nie uderzył. No i to dziwne wrażenie, że skądś się już to zna, tylko, że tam był taki pan z wąsem i nazywał się Marek Kondrat. Czasem może jestem zbyt poważny, ale wystarczająco już mam napierającej na mnie zewsząd czystej, płytkiej rozrywki: z telewizji, kina, ekranu laptopa, nawet teatru. Tak więc czytając książkę oczekuję czegoś więcej, jakiejś głębi, a Varga przenosząc na papier Dzień Świra nie przekonał mnie do siebie. Dziękuję, dobranoc.
Użytkownik: modem2 17.07.2013 08:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Z "Trocinami" jest, moim ... | Janczewski
Moim zdaniem, "Trociny" mają coś, czego nigdy, siłą rzeczy, nie będzie miał "Dzień świra" - język: jedyny w swoim rodzaju, gęsty, przebogaty. Przeczytałam książkę, znam treść/tematykę, mogę się z nią zgadzać/nie zgadzać, może mnie więc już ona jako taka nie interesować, nie czuję potrzeby czytania raz jeszcze, ale muszę tę książkę mieć zawsze na półce, bo otwieram ją na jakiejkolwiek stronie i wciąga mnie właśnie język, to jak autor operuje słowem, opisem, refleksją - to jest genialne; niemal każdy akapit to perełka językowej ekwilibrystyki, trafnie, obrazowo wyrażonej obserwacji, bogatej w w różne, drobne skojarzenia.
Użytkownik: modem2 17.07.2013 08:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Co myślicie o "Trocinach"... | anucha0707
Może zerknij też na stronę "Trocin", bo chyba od Twojego pytania przybyło trochę komentarzy na kilku podstronach.
Użytkownik: modem2 17.07.2013 07:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Nigdy nie mogłam się prze... | anucha0707
To fajnie, że się przekonałaś:) A co Ci się szczególnie spodobało? [jeszcze nie zajrzałam do Twoich ocen]
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: