spóźnione przywitanie
Siedzę tak sobie cichutko wśród Was już ponad rok i nawet się nie przywitałam. Sama sobie daję naganę i stawiam wielką czerwoną kreskę w dzienniku. Nie ma co, popisałam się.. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, nawet nie wypada go szukać, no, ale przecież poprawić się można w każdej chwili.
Witam Was cieplutko i dziękuję. Dziękuję za to, że mogę korzystać z tak wspaniałej bazy książek, że mogę czytać Wasze recenzje, że stworzyliście tak miłe miejsce w zabałaganionym internecie.
A ja?
Na imię mi Agnieszka, jestem żoną czterdziestolatka, matką czternastolatka i panią (nie lubię tego słowa, lepiej brzmi - przyjaciółka) dwóch ukochanych psich dziewczynek.
Mieszkam w niewielkim miasteczku w okolicach Warszawy.
Jak chyba każdy w tym cudownym miejscu, kocham książki. Nie tylko czytać. Kocham je mieć, dotykać, kartkować, patrzyć na nie hmm.. nawet wąchać.
Czytam wszystko, teraz właśnie odkrywam fantastykę i pewnie zajmie mi to dłuższy czas, bo do przeczytania jest mrowie a mrowie, jakby to powiedział pewien duński inspektor. O! I już wiadomo, że Chmielewską kocham nad życie. Na dobry humor, na niepogodę, na troski wszelakie - "Wszystko czerwone" tudzież "Całe zdanie nieboszczyka". Dzięki kochanym Podajanom do listy moich "poprawiaczy nastroju" dołączył Pratchett którego szczerze uwielbiam.
No tak.. Podaj... dzięki niemu odkryłam też Biblionetkę. Każdy dzień zaczynam od zajrzenia na te dwie strony.
I jeszcze na forum hafciarskie, bo też i haftować lubię. Krzyżykami. Nie wystarczy mi życia, żeby przeczytać to co bym chciała i nie wystarczy, żebym wyhaftowała wszystkie cuda, które pragnę mieć u siebie.
I jeszcze jedna moja pasja - ogród! Oj jak ja lubię grzebać się w ziemi, przycinać, przesadzać, siać, patrzyć jak rośnie, kwitnie, pięknieje.
Rozpisałam się niesamowicie, pewnie i tak za chwilkę pomyślę, że mogłabym coś jeszcze dodać.
To moja pierwsza czytatka, mam nadzieję, że niczego nie "naknociłam" i nie nabałaganię.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.