Dodany: 11.05.2008 11:31|Autor: majtex
Fatalne tłumaczenie
Nie bardzo rozumiem, jak dość poważne i szanowane wydawnictwo, jakim jest Prószyński i S-ka, mogło pozwolić sobie na wydanie (w 1998 r., wznowienie 10 lat później) książki w tak fatalnym tłumaczeniu. W tekście aż roi się od błędów i nieścisłości - "tygrys szablastozębny", "busz" na Alasce itd., nie wspominając już o tragicznym stylu i nieodpartym wrażeniu, że pani Magdalena Jakóbczyk-Rakowska przełożyła książkę, jakby bardzo jej się nie chciało. Aż z wrażenia zajrzałam na 2 str. w poszukiwaniu informacji o korekcie. A jednak ktoś to sprawdzał. Tym większe gratulacje dla wydawnictwa i jego pracowników. Miałam kupić tę książkę, ale jej nie kupię, chyba że w wersji oryginalnej. Po polsku najzwyczajniej w świecie nie warto, bo całość brzmi bardzo bełkotliwie i nie zawsze zrozumiale, i choć historia jest fascynująca, to została podana w skrajnie niestrawny sposób, i to nie z winy Autora (wystarczy porównać z "Wszystko za Everest" w innym tłumaczeniu).
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.