Dodany: 29.04.2008 17:25|Autor: scandal
Czy Mieszko I był Danem -
- czyli teorie Kotowskiego na to kto rządzi światem :)
Zanim sięgnęłam po tę książkę - pierwsza myśl: o nie nie nie nie - za bardzo pachnie Brownem.
A potem zaczęłam czytać. Prologi były niezrozumiałe i nie wciągnęły. Na te kilka stron straciłam dwa czy trzy dni nawet ale skoro postanowiłam przeczytać to się zaparłam. I dobrze bo:
- język: świetne operowanie słowem. Aż przyjemnie było czytać nawet abstrahując od fabuły ale
- fabuła: Szczególnie część pierwsza - ciekawa historia, dość dobrze uargumentowana logicznie i historycznie, dobry pomysł na głównego bohatera i jego "schorzenie".
- dialogi - tutaj szczera mocna czwórka a może nawet piątka. Szczególnie w zestawieniach: profesor akademicki - punk; ksiądz - ateistka.
- postacie - te drugoplanowe wyśmienite. Bzdet moim narzeczonym jest od momentu "poznania" go. Pierwoszopalnowe czasem zbyt okrojone.
Całość:
Dobra uczta dla oczu i ducha.
Mimo że temat mógłby wydawać się oklepany: tajne bractwo, misja do spełnienia, uciekinierzy, niewielu sprawiedliwych - to tylko mógłby. Bo opowiedziane jest to w taki sposób i tak pomyślane że czyta się to jak zupełną nowość. W drugiej części "Kapłan i Haiku" trochę zaczęło być już za dużo tego dobrego ale część pierwsza "Noc kapłanów" miiiła.