Dodany: 19.02.2014 09:12|Autor: majkanew

Książka: A lasy wiecznie śpiewają
Gulbranssen Trygve

2 osoby polecają ten tekst.

Człowiek podporządkowany naturze


Trygve Gulbranssen spełniał się zawodowo jako dziennikarz (także sportowy) i korespondent, był również przedsiębiorcą (przemysł tytoniowy). Jednak sławę zyskał jako pisarz. Jego „A lasy wiecznie śpiewają” oraz ich kontynuacja – „Dziedzictwo na Björndal” szybko stały się bestsellerem i na stałe weszły do klasyki. Sagę przetłumaczono na trzydzieści języków, a w 1959 r. sfilmował ją Paul May.

Norwegia podzielona na Północ i Południe. Pielęgnowana od lat nienawiść między mieszkańcami tych regionów wydaje się wreszcie zażegnana, gdy wybuchają kolejne spory i konflikt na nowo wzbudza wielkie emocje. Nad tym wszystkim panuje las, ciemny i majestatyczny, będący jednym z bohaterów powieści. Las jest przedstawicielem natury, która wyznacza rytm życia mieszkańców zimnej krainy. Nic nie dzieje się bez ingerencji przyrody, a bohaterowie wyrośli w przekonaniu, że tylko natura i boskie nakazy mogą zapewnić im pomyślne życie. Elementy przyrody stają się ponadto symbolami ludzkiego istnienia. Na przykładzie braci (Dag i Tore – starsi) widać, jak wielką moc mają siły wyższe (przyroda, Bóg): gdy mężczyźni są pomocni, odpowiedzialni i sprawiedliwi – natura wynagradza ich plonami; gdy pielęgnują w sobie dumę i majątek planują wykorzystać dla szkody bliźnich – spotyka ich kara, w tym śmierć starszego brata. Po tej stracie zrozpaczonego Daga pochłania cierpienie, z którego wydobywa go panna Teresa. Siła uczuć i upór kobiety pozwalają rozpocząć dzieje rodu jakby od początku. Najpierw opowieść dotyczy wspomnianej pary, potem jej potomstwa. Jak udowadnia norweski autor – historia lubi się powtarzać, ludzkie dramaty także, choć może zmienia się nieco ich zabarwienie i intensywność.

Główną rolę w tej powieści gra norweski krajobraz ze swymi patetycznymi lasami i górami, niską temperaturą i żywiołową wodą. Na tle tak potężnej siły ukazani są drobni, milczący i powściągliwi ludzie. Dumni, z charakterem, przeżywający uczucia wielkie i wzniosłe, wśród których przeważają raczej te negatywne (ból, samotność, rozpacz, żal, gniew, zazdrość). Wspaniali bohaterowie, których czytelnik musi obserwować wnikliwie i z wyostrzoną uwagą, żeby nie dać się zaskoczyć porywami ich emocji. Są to ludzie zespoleni z przyrodą i oddający jej należny hołd. Wiele miejsca zajmują tu także tradycja, wierzenia i przesądy, instynkt wspólnoty rodowej, poczucie obowiązku i odpowiedzialności oraz lojalność wobec sił, w które bohaterowie wierzą.

Spokojne tempo powieści daje przyjemność obcowania z nią dłużej. Narracja nie pędzi jak szalona, nie ma tu zwrotów akcji jak z prozy sensacyjnej, ale są widoki, są osoby, są decyzje i uczucia. Zaskoczeniem, zważywszy na skrytość bohaterów, może być to, jak bogaty wachlarz emocji ukazał pisarz. Mnóstwo tu symboli, nawiązań do tradycji, rozważań o ludzkim istnieniu, o ingerencji w człowieczy byt przyrody i Boga.

Polecam szczególnie tym czytelnikom, którzy książkami się delektują, bo tacy wyciągną z powieści Gulbranssena naprawdę dużo.


[recenzję opublikowałam na blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1311
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: