Dodany: 16.04.2008 22:34|Autor: Czytelnik_Kasia

Pan Tadeusz - czy każdy powinien przeczytać?


Niedawno zaczęłam czytać historię ostatniego zjazdu na Litwie według niejakiego Adasia M. Ze względu na to, że jest on moją lekturą. I nie zawiodłam się. Kocham romantyzm i romantyków, "Pan Tadeusz" zdecydowanie mi odpowiada. Te piękne i długie opisy przyrody... Mniam! Ale wiem, że nie każdy to lubi. Nie wszyscy kochają się w poetyckich zachwytach nad krajobrazem. Każdy lubi co innego.
Chciałam zobaczyć, jak Biblionetkowicze o tej książce dyskutowali, ale tematu na forum przy stronie książki nie ma! A więc zakładam tutaj i zapraszam do dyskusji.

Czy rzeczwiście każdy powinien to przeczytać?
Wyświetleń: 26161
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 32
Użytkownik: Rewolwer_Ocelot 17.04.2008 13:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno zaczęłam czytać ... | Czytelnik_Kasia
Może trochę odbiegam od tematu ale to taka moja podróż sentymentalna z czasów kiedy czytałam "Pana Tadeusza" :)
Lekcja polskiego w II klasie liceum, nauczycielka mówiąca nam-uczniom, że "Pan Tadeusz" to wielkie dzieło, epopeja narodowa, podziwiająca środki językowe i stylistyczne użyte w książce. W końcu pada stwierdzenie, że "Pan Tadeusz" pisany jest trzynastozgłoskowcem ze średniówką po siódmej sylabie i... do końca lekcji wszyscy literują i liczą na palcach sylaby :)
Od tej chwili "Pan Tadeusz" już na zawsze pozostanie dla mnie trzynastozgłoskowcem (ze średniówką po siódmej sylabie;) a epopeją narodowa cóż...
Użytkownik: krzyniu 17.04.2008 13:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno zaczęłam czytać ... | Czytelnik_Kasia
Co do tego czy w ogóle jest książka, którą KAŻDY powinien przeczytać, jestem sceptycznie nastawiony. Ja bym sie cieszył, gdyby KAŻDY przeczytał chociaż JEDNĄ książkę powyżej 200 stron i żeby nie był to katalog samochodów, kosmetyków czy książka telefoniczna.

A Pan Tadeusz? No cóż, mnie się podobał w swoim czasie, ale nie czuję, żeby mnie czymś wzbogacił. Ot, książka rymowana o Litwie. Przeczytałem w swoim życiu wiele książek, które wywarły na mnie mocniejszy wpływ, bardziej napawały patriotyzmem, więcej powiedziały o naszym kraju i w ogóle.

Nie mniej dobrze, że jest lekturą. Pamiętam, że tak mi się spodobał, że potem całe wypracowanie klasowe napisałem trzynastozgłoskowcem. Ale chyba rymy częstochowskie mi się porobiły, bo tylko dostateczny dostałem :)
Użytkownik: Czajka 17.04.2008 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do tego czy w ogóle je... | krzyniu
Moge powiedzieć, że mnie na starość "Pan Tadeusz" podoba się bardziej, chociaż nie pod względem treści czy przesłania, ale pod względem językowym.
Nie ma (moim zdaniem) w literaturze polskiej piękniejszych opisów przyrody, ryb, kawy, serwisu, obyczajów, grzybów, jak w nim właśnie.
Użytkownik: MELCIA 12.05.2011 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Moge powiedzieć, że mnie ... | Czajka
Jeśli nie macie nic przeciwko, wyznam teraz swoje przemyślenia na temat "Pana Tadeusza", z którymi kryłam się podczas omawiania lektury w szkole.

Za książką jako całością nie przepadam. Wolę "Dziady". Jedyne, co mi się podoba w "Panu Tadeuszu", to postać Hrabiego i Telimeny (ja też trzymam wszystkie ważne rzeczy w biurku!). Ci dwoje budzą moje rozbawienie i sympatię, co do reszty - szkoda gadać. Tytułowy Tadeusz jest - wybaczcie - strasznie denerwujący, a intelekt Zosi można przyrównać do poziomu umysłowego jej ukochanych towarzyszek, tzn. gąsek i kurek. Patriotyzm Jacka Soplicy wcale mnie nie wzrusza. Gerwazy to dla mnie zbir, knujący napaść na Bogu ducha winnych sąsiadów. Wiem, wiem - zaraz powiecie, że to Hrabia stał na czele zajazdu, ale jego intencje były...hmm... niewinne, w przeciwieństwie do zakusów krwiożerczego klucznika. W ogóle, Hrabia we wszystkim co robi wydaje się być taki dziecinny i nieszkodliwy. Myślę, że te jego historie o rzekomej grandzie pod słynną opoką to tylko owoce fantazji - przecie mój luby, tak wspaniale zagrany przez Kondrata, muchy by nie skrzywdził :)

Czuję, że muszę zdradzić się z jeszcze jedną, długo skrywaną antypatią. Uwaga, uwaga... No, wyduś to z siebie! Przyznaj się! Otóż... nie znoszę tego okropnego, gderliwego Sędziego!!! Uff :)

"Pana Tadeusza" chyba warto przeczytać, choć można się zirytować. Ostatecznie, wiele osób uważa to "dzieło" za epopeję narodową, najwybitniejszy utwór polskiego autora itp. itd. Nie podzielam tego zdania, ale je szanuję.
Użytkownik: mchpro 12.05.2011 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli nie macie nic przec... | MELCIA
Pragnę pospieszyć z zapewnieniem, że czytelnik nie ma obowiązku darzyć sympatią wszystkich postaci występujących w dziele literackim ;-)

A co do samej epopei. Warto spróbować przeczytać na głos niektóre fragmenty "Pana Tadeusza" i wsłuchać się w melodię wiersza, brzmienie polszczyzny...
Użytkownik: MELCIA 19.05.2011 11:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Pragnę pospieszyć z zapew... | mchpro
Masz rację. Ja też lubię np. opis gry na rogu albo niezapomniane chmury na polskim niebie, albo zachód słońca - te opisy są niezrównane. Poza tym, ogólnie rzecz biorąc, cenię twórczość Mickiewicza i jego sposób obrazowania. Jednak - niestety - w przypadku "Pana Tadeusza" irytacja, jaką budzą we mnie niektórzy bohaterowie, ma wpływ na odbiór całego dzieła i na jego ocenę. Tym bardziej, że mają oni (bohaterowie) być kimś w rodzaju wzorów postępowania, narrator tak ich uwielbia itepe, a Zosia jest w jego oczach więcej warta niż "moja" Telimena. Stanowisko narratora (którego w tym przypadku można chyba utożsamić z autorem) jest ważne. I w tym wypadku zadecydowało o tym, że "Pana Tadeusza" jednak nie kocham :-) Ale pomimo to uważam, że PRZECZYTAĆ TRZEBA! Ze względu na wspomnianą przez Ciebie piękną polszczyznę, tradycję. Każdy Polak powinien znać dobrze tę książkę! Pozdrawiam wszystkich miłośników Pana Hrabiego i Telly :-)
Użytkownik: Annvina 17.04.2008 15:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do tego czy w ogóle je... | krzyniu
"Ja bym się cieszył, gdyby KAŻDY przeczytał chociaż JEDNĄ książkę powyżej 200 stron i żeby nie był to katalog samochodów, kosmetyków czy książka telefoniczna" Krzyniu!!! Nic dodać nic ująć!!!

A PT każdy powinien przynjamniej znać obszerne fragmenty... Rzeczywiście nie każdy musi się zachwycać, ale są książki, które każdy powinien znać przy najmniej po to, żeby móc uzasadnić "nie podoba mi się poniewż..."

Ja się zachwycałam, wtedy dawno temu... a teraz, nie wiem, dawno nie miałam w ręku tak, żeby przeczytać od początku do końca...
Użytkownik: exilvia 17.04.2008 17:23 napisał(a):
Odpowiedź na: "Ja bym się cieszył,... | Annvina
"(...)są książki, które każdy powinien znać przy najmniej po to, żeby móc uzasadnić "nie podoba mi się ponieważ..." " - kilka razy się spotkałam z takim podejściem, że ktoś czyta książkę, żeby mieć o niej zdanie, nie za bardzo je rozumiem. Po co czytać książkę niejako z przymusu? Czy trzeba mieć na jakieś konkretne tematy jakieś zdanie? Czy muszę czytać "Kod Leonarda da Vinci", bo... no właśnie - bo wszyscy go czytają?

A "Pana Tadeusza" w całości z zachwytem przeczytałam będąc zbyt długo (jak dla mnie) zagranicą i uważam, że to bardzo ważna polska książka, jedna z tych "tożsamościowych".
Użytkownik: Annvina 18.04.2008 08:47 napisał(a):
Odpowiedź na: "(...)są książki, kt... | exilvia
Nie twierdzę Exlivio, że trzeba takie książki czytac od deski do deski, ale przynajmniej zajrzeć - ja np Masłowską odłożyłam po 15 stronach, a Grassa po 20. Nie trzeba się męczyć przez 100-200-300 ston, ale przeczytać przynajmniej tyle, żeby załapać styl i klimat książki. Poza tym, kochana Exlivio, nie stawiaj Kodu obok Pana Tadeusza ;)
Napisałaś "to bardzo ważna polska książka, jedna z tych "tożsamościowych" i dlatego właśnie powinno się ją znać - przynajmniej fragmenty...
Użytkownik: exilvia 18.04.2008 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie twierdzę Exlivio, że ... | Annvina
Ok, odkładanie rozumiem - chociaż nie w przypadku Masłowskiej :-)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 17.04.2008 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno zaczęłam czytać ... | Czytelnik_Kasia
Na forum nie ma, ale są dyskusje pod recenzjami.
Np. taka (zawierająca przy okazji moją wypowiedź):
[artykuł niedostępny]
Użytkownik: borowiaczka 17.04.2008 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno zaczęłam czytać ... | Czytelnik_Kasia
Myślę, że "Pana Tadeusza" dobrze jest poznawać fragmentami. Ciekawa jest historia Jacka Soplicy, za to wręcz piękne opisy przyrody, jednak docenienie dzieła pod względem bogactwa języka, opisów natury przychodzi nie od razu - do mnie też przyszło z wiekiem. Pamiętam swoje odkrycia cudownych współbrzmeień, np. "na finał szmerów muszych i ptaszęcej wrzawy" (powtarzające się "sz" dla oddania szumu skrzydełek), "z bagien basem bąki", "bekasy (...) bekając (...) jak w bębenki biją" (w celu naśladowania basowych odgłosów czy bicia). Nie oprę się chęci zapisania tu jednego ze swoich ulubionych fragmentów "Pana Tadeusza" z ks. VIII, w. 19 b - 50:

"Koncert wieczorny"

(...) dziwna muzyka wieczoru.
Zaczął ją puszczyk, jęcząc na poddaszu dworu;
Szepnęły wiotkim skrzydłem nietoperze, lecą
Pod dom, gdzie szyby okien, twarze ludzi świecą;
Bliżej zaś, nietoperzów siostrzyczki, ćmy, rojem
Wiją się, przywabione białym kobiet strojem,
Mianowicie przykrzą się Zosi, bijąc w lice
I w jasne oczko, które biorą za dwie świece.
Na powietrzu owadów wielki krąg się zbiera,
Kręci się grając jako harmoniki sfera;
Ucho Zosi rozróżnia wśród tysiąca gwarów
Akord muszek i półton fałszywy komarów.

W polu koncert wieczorny ledwie jest zaczęty;
Właśnie muzycy kończą stroić instrumenty,
Już trzykroć wrzasnął derkacz, pierwszy skrzypak łąki,
Już mu z dala wtórują z bagien basem bąki,
Już bekasy do góry porwawszy się wiją
I bekając raz po raz jak w bębenki biją.

Na finał szmerów muszych i ptaszęcej wrzawy
Odezwały się chórem podwójnym dwa stawy,
Jako zaklęte w górach kaukaskich jeziora,
Milczące przez dzień cały, grające z wieczora.
Jeden staw, co toń jasną i brzeg miał piaszczysty,
Modrą piersią jęk wydał cichy, uroczysty;
Drugi staw, z dnem błotnistym i gardzielem mętnym,
Odpowiedział mu krzykiem żałośnie namiętnym;
W obu stawach piały żab niezliczane hordy,
Oba chóry zgodzone w dwa wielkie akordy.
Ten fortissimo zabrzmiał, tamten nuci z cicha.
Ten zdaje się wyrzekać, tamten tylko wzdycha;
Tak dwa stawy gadały do siebie przez pola,
Jak grające na przemian dwie arfy Eola.

Doceniłam kunszt Mickiewicza...
Użytkownik: Małgorzata G 04.05.2008 09:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że "Pana Tade... | borowiaczka
Ja jestem w III gimnazjum, i niebawem będę "Pana Tadeusza" omawiać właśnie we fragmentach. Jestem trochę sceptycznie nastawiona, zwłaszcza, że będziemy jakąś część uczyć się na pamięć i recytować... Hm, jaki jest w tym sens?
Użytkownik: Czytelnik_Kasia 04.05.2008 14:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja jestem w III gimnazjum... | Małgorzata G
Też kończę w tym roku gimnazjum :-) Ale my omawiamy Pana Tadka w całości. I uważam, że tak jest lepiej. A we fragmentach... Czemu nie, jeśli fragmenty są wybrane z sensem. Od czegoś trzeba zacząć!
Użytkownik: Małgorzata G 04.05.2008 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Też kończę w tym roku gim... | Czytelnik_Kasia
Naprawdę? Jesteś w moim wieku, i próbujesz czytać Prousta? Kobieto, podziwiam Cię :))
Użytkownik: Czytelnik_Kasia 04.05.2008 16:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Naprawdę? Jesteś w moim w... | Małgorzata G
Ja siebie też podziwiam! :-) I jestem już na 40 chyba stronie Prousta! Czytałabym więcej, chociaż jest trudny, ale szkoła narazie nie pozwala... Jak już nam trochę odpuszczą, to z pewnością skończę!
Użytkownik: Małgorzata G 04.05.2008 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja siebie też podziwiam! ... | Czytelnik_Kasia
Niesamowite. Ja chyba na chwilę obecną nie będę nawet próbować. Widzę, że mieszkasz w Lublinie! A ja w Niemcach :)) To 15 km. od Ciebie :)
Użytkownik: Ingeborg 17.04.2008 17:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno zaczęłam czytać ... | Czytelnik_Kasia
Ja uważam, że to powinna być decyzja każdego z osobna. Po co kogoś zmuszać do lektury, jakiejkolwiek? Jak mnie do Sienkiewicza :D
Ja tam Tadka lubię, ale to trudna książka, więc jak komuś się nie chce czytać, to ja się nie dziwię.
Użytkownik: doniacz 19.04.2008 17:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno zaczęłam czytać ... | Czytelnik_Kasia
Pana Tadeusza przeczytałam chyba 3 razy. Za pierwszysm razem (jako buntownik) przeczytałam ją po to, aby udowodnić sobie i wszystkim wkoło, że książka mi się nie podoba i nie ma się czym zachwycać - trzymałam się tej wersji nawet po samym przeczytaniu (bo przecież nie mogłam się mylić, a poza tym byłam młodziutka i głupiutka więc jej jeszcze nie rozumiałam;). Za drugim razem, już jako lekturę szkolną, przeczytałam z przymusu, jednakże zaczęłam ją doceniać dzięki lekcjom j. polskiego, podczas których nauczycielka wzbudziła w nas pozytywne uczucia do naszej "wielkij epopeji narodowej". Za trzecim razem przeczytałam ją po prostu z miłości i do tej pory podtrzymuję trzecią wersję. Pan Tadeusz jest cudowną książką i każdy powinien ją przeczytać, ale dopiero wtedy gdy uzna, że jest na to gotowy - wydaje mi się, że ludzie przebywający już jakiś czas na obczyźnie szczególnie docenią wartość PT.
Użytkownik: psikus 20.04.2008 13:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Pana Tadeusza przeczytała... | doniacz
Ech, juz w podstawówce katowano mnie "Panem Tadeuszem", stąd moja niechęć zarówno do autora, jak i do owej książki.
Użytkownik: edward56 21.04.2008 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno zaczęłam czytać ... | Czytelnik_Kasia
Czy można Twoje pytanie "Czy rzeczywiście każdy powinien to przeczytać? zmienić na pytanie, "Po co każdy powinien przeczytać Pana Tadeusz"?
Użytkownik: Czytelnik_Kasia 22.04.2008 14:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy można Twoje pytanie &... | edward56
Oczywiście, że można. I możesz odrazu na nie odpowiedzieć :-)
Użytkownik: qlturka 22.04.2008 13:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno zaczęłam czytać ... | Czytelnik_Kasia
Witam osobiscie przeczytalam Pana Tadeusza z jakieś 10 razy jeżeli nie więcej, film ogladalam też bardzo wiele razy:)Jestem zakochana w tej książce mimo tego, że nie przepadam za czytaniem takiego rodzaju książek..;/. Opanowałam tę książke do tego stopnia, że większość stron większymi kawałkami znam na pamięć...najgorsze jest to, że nie umiem sobie odmówić kolejnego razu przeczytania owej książki..:)Więc namawaim do czytania książka jest naprawde bardzo dobra mimo tego, że jest trudna:)Pozdrawiam
Użytkownik: goca 01.05.2008 22:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno zaczęłam czytać ... | Czytelnik_Kasia
Trzeba ją przeczytać. Powinny to uczynić przede wszystkim te osoby, które chciałyby obracać się w polskim środowisku humanistycznym (a nie tylko), bowiem 'Pan Tadeusz' (jak i wiele innych książek) jest źródłem wielu wzorców kulturowych, w polskiej kulturze z całą pewnością istnieje wiele odniesień do tego utworu, a trzeba je jakoś wyłapać, żeby móc zrozumieć przekaz kulturowy. Tak samo trzeba przeczytać 'Baśnie' Andersena, rozumieć, co to jest jaskinia Platona, czy obejrzeć 'Ostatnie tango w Paryżu'. Oczywiście, to są przykłady. Ale humanista ma wręcz obowiązek ustawicznego poszerzania horyzontów :) 'Pan Tadeusz' jest omawiany w szkole, to jest ogromne ułatwienie, gdyż jest ktoś, kto nas prowadzi przez zawiłe opisy, dawne obyczaje, nie mówiąc o nie zawsze zrozumiałym języku :)
Książka tożsamościowa? Z pewnością, ale nie jest to jedyna taka książka. Dla wykształconego Polaka obowiązkowa (tak jak i np. 'Kamienie na szaniec', 'Inny świat', 'Faraon' czy 'W pustyni i w puszczy'). Taki kanon :)
Użytkownik: bartosz_kawka 04.05.2008 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno zaczęłam czytać ... | Czytelnik_Kasia
"Pan Tadeusz" był przerabiany przez moją klasę w tym roku szkolnym, oczywiście w całości. Zaskakujące będzie jeśli powiem, że nikt go nie przeczytał? Chyba nie. Ja, pomimo tego, że już wiele razy czyniłem inaczej niż cała klasa, tym razem poszedłem za głosem większości i nie ruszyłem tej książki. Dlaczego? Sam nie wiem. Jednak wiem jedno - kiedyś, jeszcze przed maturą przewertuje całego "Tadka", a nuż mi się spodoba? Jednak są książki, które trzeba znać.
Użytkownik: Marylek 04.05.2008 18:17 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pan Tadeusz" b... | bartosz_kawka
Ja się nie dziwię i nie czuję zaskoczona. Fragmenty są, moim zdaniem, czymś niefortunnym w przypadku tej książki. Nawet jeśli ktoś doceni, że ten czy tamten fragment to ładny opis tego, czy tamtego, to nie znaczy, że "Pan Tadeusz" zainteresuje go jako całość, jako opowieść. A tak właśnie należy go czytać. Nie bać się, ani nie zrażać, formą, tym, że jest to napisane wierszem, ale spróbować czytać całość jako opowieść o tym, co się wydarzyło, inkrustowaną przy okazji opisami szczegółów. Może wciągnąć, zapewniam.
A przymus szkolny? No cóż, od dawna wiadomo, że to co zakazane nęci, a to, co pod przymusem, odrzuca. Nihil novi sub sole.
Użytkownik: Czajka 04.05.2008 18:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja się nie dziwię i nie c... | Marylek
Ale, Marylku, (czy nikt mnie nie widzi?) właśnie fragmenty są zachwycające, oszałamiające, ale całość jest nudna. :)
Użytkownik: Marylek 04.05.2008 19:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale, Marylku, (czy nikt m... | Czajka
Ależ, fragmenty mogą być bardzo piękne i mnie się podobają, ale rozumiem, że mogą nudzić uczniów, takie wyrwane z kontekstu. Natomiast jak się czyta całość, to widać, że jest jakś akcja, że coś się dzieje. IMHO. :-)
Użytkownik: Sherlock 04.05.2008 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ, fragmenty mogą być ... | Marylek
Czytanie fragmentów może być dobrym rozwiązaniem w przypadku niektórych książek (dobrym przykładem jest "Moby Dick" - czytanie tej powieści "od deski do deski" to dla wielu osób istna katorga, ale kilkanaście najistotniejszych rozdziałów warto znać).
Użytkownik: Farary 31.10.2008 12:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytanie fragmentów może ... | Sherlock
"Pana Tadeusza" można czytać najpierw fragmentami, potem w całości. Program szkolny i podręczniki temu sprzyjają. W podstawówce można rozsmakować się w bajkowych opisach matecznika, przecież to fragment tak pobudzający do pracy wyobraźnię, jakich mało w polskiej literaturze, i wbrew obiegowym opiniom wcale nie jest "trudny". A potem można odkrywać sceny polowania, kometę, opowieść o konflikcie Domejki z Doweyką, słuchać melorecytacji Anny Marii Jopek i Michała Żebrowskiego. Cały "Pan Tadeusz" składa się z takich małych perełek, a czytanie całości to nizanie ich na sznur i nadawanie kształtu opowieści.
Użytkownik: Izania 20.10.2008 15:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno zaczęłam czytać ... | Czytelnik_Kasia
Oczywiście! Każdy kto chce poznać troszkę życiowej prawdy. Bo tak naprawdę "Pan Tadeusz" to opowieść nie tylko o pięknie polskiech ziemi, ale także o przywatach szlachty polskiej, która uważała się za najlepszą.

Uczy nas, aby nie popełniać drugi raz tego błędu, aby ojczyzna stała zawsze ponad własnym interesem. Abyśmy ukochali te pola, lasy, rzeki, jeziora.. i tych ludzi - naszych braci.
I niech na straży tych wartości stoi Inwokacja.
Użytkownik: koncept 01.11.2008 10:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno zaczęłam czytać ... | Czytelnik_Kasia
Pan T. w pigułce:

http://pl.youtube.com/watch?v=irgxFtBdsH8
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: