Dodany: 12.04.2008 22:38|Autor: Kasieńkaa

Czytatnik: wirtualne pudełko wirtualnych myśli

1 osoba poleca ten tekst.

Doris Lessing "Piąte dziecko"


"Piąte dziecko" nie czytało się lekko, Doris często na początku przeskakiwała w czasie. To szybkie przyspieszenie czasu miało na celu zobrazować nam jaką wizję miała Harriet i Daniel zakładając wielodzietną rodzinę. Urodziło się czworo cudownych dzieci. Natomiast piąte - Ben okazał się nie ludzki. Zresztą i ciąża z nim była przerażająca dla wszystkich, a najbardziej dla Harriet.

Doris w swojej książce poruszyła bardzo ważny temat- dziecka innego. Natomiast nie w aspekcie tego, że to jest coś bardzo dobrego dla członków rodziny. Tylko ukazała destrukcyjną rolę piątego dziecko... Pokazała również ogromną irracjonalną miłość macierzyńską. Ponieważ Harriet walczyła o Bena choć się go bała... A przez to ucierpiała cała rodzina, dwójka dzieci opuściła stosunkowo szybo dom, a mąż się od niej oddalił. Również istotne było to, że gdzieś podświadomie Daniel obwiniał Harriet, że urodziła jemu takie syna... W sumie trudno powiedzieć czy postrzegał go jako własnego syna... Może prawdą jest, że na miłość matki nie musimy zasługiwać ona po prostu jest. Natomiast na miłość ojca dziecko musi sobie zapracować.

Może dla niektórych postawiłam ocenę tylko 4. Temat bardzo interesujący, ale językowo nie porwała mnie ta książka.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1158
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: