...a to wszystko prawda
Vadim Makarenko, autor "Tajnych służb kapitalizmu", był w ubiegłym roku na AEP i już po jego wykładzie czułam, że książka, którą planuję przeczytać, naprawdę mnie zainteresuje.
Autor ujawnia, w jaki sposób firmy badawcze, agencje reklamowe i domy mediowe zbierają o nas informacje. Jak wchodzą nam do domu, lodówki, łóżka. Szybko przestajemy się dziwić, skąd firmy tyle o nas wiedzą. Każdego można zgooglować, nasza-klasa ma przeszło 10 milionów użytkowników, a nasze szczegółowe dane personalne można już znaleźć przy odrobinie wysiłku i w czasie kilku kliknięć.
Badania przy użyciu rezonansu magnetycznego, neuromarketing, "cienie" w domach, mystery shopping - to wszystko się wprost w głowie nie mieści i przypomina film - jeżeli nie s.f., to przynajmniej szalony kryminał. Kiedy jednak zaczynamy przyglądać się bliżej przytoczonym przykładom, kampaniom, akcjom promocyjnych - wszystko zaczyna składać się w bardzo logiczną całość.
Wojna gigantów staje się również walką maluczkich. Konsument może być w nich pionkiem - coraz częściej jednak stanowi oręż, a nawet jest jednym z walczących rywali: to on decyduje o przebiegu gry, o tym, kto upadnie, a kto się podniesie.
Nigdy nie zastanawiałam się, czemu bardziej lubię colę od pepsi... ale faktycznie, gdyby zdjąć z nich etykiety - mogłabym ich nie rozpoznać po samym tylko smaku.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.