Dodany: 04.04.2008 10:59|Autor: klemens

Oryginalne pomysły i znakomite wykonanie


Już początek jest zachęcający - uciskani skaa, buntowniczy wędrowiec i początki rebelii. Ale potem jest jeszcze lepiej. Książka nie jest powieleniem czy kopią wielu innych w odmianie "tym razem będzie ich dwóch i będą mieli po toporze i jednym czarze". Oczywiście jest tu motyw "rebelia uciskanych przeciwko tyranowi", jednak potraktowany w dosyć oryginalny sposób. Bo ilu rebeliantów wynajmie za pieniądze grupę ludzi do obalenia Imperium? Ilu z najemników potrafi przekuć klęskę przedwcześnie zmobilizowanej armii na swoją korzyść? Ilu z najemników jest gotowych poświęcić swe życie, by wygrać?

W skrócie więc: mamy grupę najemników obdarzonych nadprzyrodzonymi/magicznymi umiejętnościami z charyzmatycznym przywódcą, którzy decydują się wziąć kontrakt na obalenie Imperium. Które ma na swoje usługi zarówno wielką armię, jak i Zakony, a także Inkwizytorów z metalowymi szpilami zamiast oczu, którzy wydają się niepokonani. A do tego Ostatni Imperator, nieśmiertelny władający Imperium od tysiąca lat, który jest niepokonany i nikt nie wie, jak go zabić. Ale spiskowcy podchodzą do sprawy nowocześnie, organizują burzę mózgów i dzielą problemy na mniejsze, z których każdy można już rozwiązać.

Świeże pomysły, dobre wykonanie, wciągająca intryga i wiele zaskoczeń.

Polecam każdemu, kto lubi inteligentną fantasy, w której jest więcej niż miecz, topór i Conan przeciwko całej armii!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3970
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 04.04.2008 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Już początek jest zachęca... | klemens
Dziękuję, bo tego autora jeszcze nie znam. Jak się uporam z sagą Goodkinda (a w międzyczasie ze stertą książek należących do innych gatunków literackich), poszukam w bibliotece.
Użytkownik: kedarb 20.03.2009 14:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Już początek jest zachęca... | klemens
Przeczytałem książkę w kilka dni. Trochę się rozczarowałem. Pomysł świetny. Świat wykreowany ciekawy, chociaż odniosłem wrażenie częściowego braku spójności. Historia napisana nie równym tempem. To nie tak, że każda książka musi mieć zawrotne tempo. Czasami (jakże często) lepiej jest budować powoli nastrój, przyciągając subtelnymi "badzitami" czytelnika. Porównując to do muzyki - Z Mgły Zrodzony zaczyna się jak przebojowy kawałek Radiohead, niestety po 150 stronach następuje zmiana tempa. Fabuła nie dudni, nie chwyta. Rozwleka się, ciągnie. Zmiana nastroju wybija z rytmu. To moim zdaniem jedyna wada książki.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: