Użytkownik: ro-zi 02.01.2015 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznam szczerze, że pi... | kolodziejka Ja uważam podobnie. Dla mnie Grey był przerostem formy nad treścią. Książka ociekała seksem i nic więcej w niej nie znalazłam. Natomiast w Crossie można znaleźć jakąś fabułę, życie codzienne bohaterów czy tez ich rozterki dnia powszedniego (niekoniecznie erotyczne). "50 twarzy Greya" było strasznie męczącą książką i przyznam szczerze, że nie dotrwałam nawet do 3 tomu, a Crossa 'pochłonęłam'.
:)

Użytkownik: MoNiKa198 06.03.2015 08:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznam szczerze, że pi... | kolodziejka Mi podobała się książka o Greyu,przeczytałam wszystkie trzy tomy.Choć trzeci był już trochę nudny.Po czasie myślę że większość łącznie ze mną przeczytała tę książkę ze względu na szum wokół niej.
Szczerze mówiąc z tego samego powodu wzięłam do ręki "Dotyk Crossa".Bardzo mnie zaskoczyło jak te dwie historie są do siebie podobne,przynajmniej na początku.Po kilku rozdziałach nie mogłam się oderwać od opowieści o Evie i Gideonie.Nie mogę się doczekać kiedy zacznę czytać następny tom powieści.Zwłaszcza że pierwsza część skończyła się praktycznie w połowie sceny.
Ze względu że jestem nowa w Waszym gronie i nie za bardzo stać mnie na wydawanie pieniędzy na książki.Na chwilę obecną nie wiem jeszcze zbytnio gdzie czego szukać.Mam do Was prośbę jako do ludzi jak widzę bardzo oczytanych(w przeciwieństwie do mnie)może mógł by mi ktoś polecić książkę z przed kilku lat w podobnym stylu,którą dała bym radę dostać w średnio zaopatrzonej bibliotece.