Dodany: 17.04.2004 18:56|Autor: brat_szekspira

To nie jest tylko opowieść o paniach z kabaretu


Książka ta należy do powieści, które pomagają zakłopotanemu czytelnikowi "przejrzeć na oczy". Ponadto pokazuje, do jakiego stopnia potrafi stoczyć się zdesperowany człowiek.

Bohaterem jest słynny malarz żyjący na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku, jakim był hrabia Henryk Toulouse-Lautrec. Pomimo wygód i wspaniałych warunków do życia, nie zaznał szczęścia ani w dzieciństwie, ani w dorosłym życiu. W wieku kilku lat uległ chorobie, która "zrujnowała" mu dalsze życie. Od tego czasu stał się karłem noszącym okulary (co w tamtych czasach było wręcz oszpecające), który na dodatek poruszał się o lasce. W jednej chwili stał się brzydki, a jego wizerunek znacznie różnił się od jego znakomitego pochodzenia, ponadto stracił kontakt ze swoim ojcem, który cenił sobie wytworność. Ale to, co dla Henryka było najważniejsze zostało zrealizowane - w końcu został słynnym malarzem, którego dzieła możemy podziwiać w Luwrze.

Kolejne rozdziały przenoszą czytelnika w dorosłe życie. Poznajemy przyjaciół bohatera, w tym także znanego Vincenta van Gogha, ale co najważniejsze - a zarazem najsmutniejsze - ukazuje nam to, jak ludzie potrafią być obojętni i okrutni wobec osoby, która różni się od nich wyglądem. Największym zawodem dla Henryka było przypadkowe poznanie, a właściwie uratowanie z opresji pewnej prostytutki imieniem Maria. Miała ona zostać aresztowana pod zarzutem proponowania swoich "usług" przechodniom, ale bohater wstawił się za nią, a Maria została oczyszczona z zarzutów. Dziewczyna skorzystała z propozycji Henryka i zatrzymała się u niego na jedną noc. Początkowo on uznawał ją za zwykłą plugawą ulicznicę, ale później zdał sobie sprawę, jaka jest zmysłowa. Wtenczas kiedy zachwycał się jej urodą i charakterem, ona grała na jego uczuciach: naśmiewała się z jego kalectwa, wytykała brzydotę, zdradzała i żądała pieniędzy.

Nie mam zamiaru streszczać całości powieści, ponieważ chciałbym, aby ta książka odniosła sukces na tej stronie, a uważam, że powyższy akapit mógł zaciekawić, zatem proszę o przeczytanie "Moulin Rouge". Jeżeli ktoś uważa, że biografia malarza nie może być ciekawą powieścią, to jednak proszę o zapoznanie się z nią chociaż ze względu na to, jak postrzegano Paryż ponad sto lat temu. Podczas gdy teraz jest on uważany za miasto o wielkim poczuciu gustu i wyrafinowaniu, to wtedy duża część jego mieszkańców stanowczo nie zachowywała klasy. Liczę na to, że recenzja ta pomoże w sięgnięciu po tę lekturę nie teraz, ale chociaż za jakiś czas. Gwarantuję, iż będzie ona wspaniałym sposobem na odprężenie.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 8120
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: