Dodany: 30.12.2013 18:10|Autor: AnnRK

Książka: 21:37
Czubaj Mariusz

3 osoby polecają ten tekst.

Zwłoki na pokaz


"Był dwunasty kwietnia 2007 roku. Wiosna budziła się do życia"[1].

Wiosna może i tak, ale tego dnia nie obudziło się dwóch mieszkańców Warszawy. Znaleziono ich nad ranem, koło czwartej. Siedzieli oparci o siebie plecami. "Ofiary miały na głowach torby foliowe. Jest prawdopodobne, że właśnie tymi zaciśniętymi na głowach torbami zostały uduszone (...)"[2]. Na workach, na wysokości ust, morderca namalował różową szminką trójkąty. Tą samą szminką oznaczył liczbami tył głowy każdej z ofiar. Jednej - dwudziestką jedynką, drugiej - trzydziestką siódemką.

Pierwsze skojarzenia? Różowy trójkąt - homoseksualizm. Liczby - godzina śmierci papieża. Zamordowani to seminarzyści z diecezjalnego seminarium duchownym na Żoliborzu. Powiązania ze śmiercią ojca świętego wydają się więc na miejscu, choć nie wiadomo, co sprawca miał na myśli, umieszczając te dane na ciałach ofiar. Okazuje się też, że młodzi mężczyźni uprawiali "saneczkarstwo dwójkowe mężczyzn na torach naturalnych"[3], co wyjaśnia geometryczno-seksualną analogię. Ale jaki może być motyw zabójstwa? Nie wiadomo. Sprawa jest ważna, a makabryczne szczegóły zbrodni i analogia do śmierci papieża sprawiają, że ministerstwo wpada w panikę i powołuje specjalną ekipę, która sprawę ma rozwiązać szybko i dyskretnie. Tymczasem do kręgu podejrzanych trafiają kolejne wysoko postawione osoby, co nie ułatwia rozwikłania zagadki.

Główny bohater książki, Rudolf Heinz nazywany Hipisem, jest profilerem, gitarzystą i posiadaczem brązowego pasa karate. Uwielbia bluesa, nienawidzi piłki nożnej. Wezwany z Katowic do stolicy, ma pomóc w rozwiązaniu sprawy. Wszak jest specjalistą od inscenizacji (a to, co zostawił po sobie morderca, wygląda jak starannie zaplanowana scena) oraz spraw z podtekstem religijnym (Heinz ma w CV liceum katolickie), a przede wszystkim doskonałym profilerem - "najlepszym w kraju specjalistą zajmującym się typowaniem nieznanych sprawców przestępstw. Samotnym łowcą tropiącym dzikie, unikatowe sztuki w rodzaju seryjnych morderców, gwałcicieli czy piromanów"[4]. Hipis, węsząc po seminarium, przepytując uczniów i kleryków, odwiedzając potencjalnych sprawców i świadków, jednocześnie prowadzi sprawę zabójstwa w katowickim Lasku Aniołowskim, gdzie znaleziono zaszlachtowaną kobietę.

Kryminał "21:37" Mariusza Czubaja został w 2008 roku wyróżniony Nagrodą Wielkiego Kalibru, co było dla mnie wystarczającą zachętą, by po tę pozycję sięgnąć."Uwikłanie" Zygmunta Miłoszewskiego, które przeczytałam niedawno, wybrałam według tego samego klucza, a to był strzał w dziesiątkę. "21:37", choć trzyma w napięciu, jest nieco mniej zajmująca. Trafionym pomysłem jest ukazanie zamkniętej społeczności, jaką bez wątpienia tworzy rygorystycznie prowadzone seminarium, do którego młodzieńcy trafiają z różnych powodów, niekoniecznie czując powołanie. Postać Heinza jest ciekawa - miłośnik bluesa z demonem przeszłości chuchającym w kark (co skutecznie nie pozwala o nim zapomnieć), niekoniecznie ulubieniec przełożonych. Inna sprawa, że takich niepokornych bohaterów z bliznami z przeszłości mamy w kryminałach na pęczki. Samo rozwiązanie zagadki nieco mnie rozczarowało. Z jednej strony zaskoczyło mnie, jak idiotyczny motyw może mieć człowiek, by zabić, z drugiej - finał nie wzbudził we mnie większych emocji. "Aha, więc o to chodziło" - pomyślałam i zamknęłam książkę.

Mariusz Czubaj napisał kryminał, który raczej nie spodoba się obrońcom Kościoła katolickiego. Pozostali wielbiciele gatunku mogą sięgać po tę książkę bez obaw. Może nie zwala ona z nóg, może nie sprawia, że czytając zarywa się noce, ale to całkiem niezła historia, której największymi atutami są: postać głównego bohatera-profilera oraz ciekawie odmalowane realia życia w murach seminarium. A, i jeszcze muzyka. Ta przewija się przez książkę nieustannie, a ja uwielbiam wiedzieć, czego słuchają bohaterowie.


---
[1] Mariusz Czubaj, "21:37", wyd. W.AB., 2008, s. 15.
[2] Tamże, s. 43.
[3] Tamże, s. 45.
[4] Tamże, s. 20.


[Recenzję wcześniej opublikowałam na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 961
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: