Muminkowe theatrum mundi
[W recenzji odwołuję się do niektórych szczegółów fabularnych.]
Tove Jansson nader często stawia swoich bohaterów w obliczu katastrofy. W "Komecie nad Doliną Muminków" to nadchodzący koniec świata, w "Zimie Muminków" - rzeczywistość zmieniona nie do poznania, nieprzystępna i wroga, "Tatuś Muminka i morze" jest historią o odkrywaniu nowego miejsca na ziemi i przy okazji samego siebie, a z kolei w zamykającej cykl "Dolinie Muminków w listopadzie" katastrofa to nieobecność wspaniałej Muminkowej rodziny.
Nie inaczej jest w "Lecie Muminków". Wszystko zaczyna się od powodzi, która zmusza mieszkańców Doliny do przeprowadzki. Nowym domem dla rodziny Muminków, Migotki, Mimbli z Małą Mi oraz Bufki i Homka nieoczekiwanie staje się opuszczony teatr. Początkowo bohaterowie nie wiedzą, gdzie się znajdują - zdumiewa ich obrotowa scena, gipsowe owoce, kurtyna, kulisy czy garderoba wypełniona tysiącami pięknych sukien. W dodatku czują obecność kogoś niezbyt przychylnego. Mimo wszystko starają się uczynić z dziwnego lokum przyjemny kąt. W końcu udaje im się zaadaptować, poznać tajniki teatru (w które wprowadza przybyłych Emma - stary szczur teatralny), a Tatuś Muminka sprawdza swoje umiejętności jako dramaturg (nieoczekiwanie napisana przez niego tragedia zamienia się w farsę). Wszystko oczywiście zmierza do szczęśliwego końca.
Jak we wszystkich częściach tej serii, i tu główny atut stanowią wyraziści bohaterowie ze swoimi dylematami (choć wyżyny wyrafinowania psychologicznego prezentują dopiero następne tomy). Jest tu trochę narcystyczny Tatuś Muminka, Mama Muminka - kwintesencja macierzyństwa, Muminek zawsze gotowy na nowe przygody, bezpośrednia i samodzielna Mała Mi, próżna i nieco głupiutka Migotka, Homek wierzący, że zrozumienie świata zapewni mu bezpieczeństwo, dręczona przez fobie Filifionka, ograniczony Paszczak i niezależny, nienawidzący wszelkich zakazów Włóczykij (ten ostatni występuje tym razem w roli ojca niemałej czeredki). Jednak bodaj najciekawszą postacią jest Bufka, która w "Lecie..." ma swój jedyny epizod. Jest przesadnie wrażliwa, łatwo ją zranić i wzbudzić w niej histerię. Jednocześnie chciałaby być lubiana i podziwiana, obarcza się winą za swoje urojone niepowodzenia. Stwierdza:
"Po prostu czuję to. Wciąż czuję, że ktoś się na mnie gniewa. Gdybym była najmilszą Bufką na świecie, wszystko byłoby inaczej..."[1].
Jak to w pierwszych tomach słynnej serii Jansson, cała historia aż skrzy się od humoru we wszelkich jego rodzajach (wyobraźcie sobie Włóczykija - tego zamkniętego w sobie, żyjącego w pogardzie dla dóbr materialnych i przedkładającego wolność nad wszystko inne niestrudzonego wędrowca, jak pierze pończochy swoim małym podopiecznym!). Dla przykładu - zabawny dialog, który urzekł mnie szczególnie:
"- Czy to jest koniec świata? - zapytała Mała Mi ciekawie.
- Wygląda na to. Postaraj się być grzeczna, jeśli jeszcze zdążysz, bo teraz już pewnie niedługo pójdziemy wszyscy do nieba.
- Do nieba? - powtórzyła Mi. - Musimy iść do nieba? A jak się można stamtąd wydostać?"[2].
W "Lecie Muminków" humor dominuje. Najbliżej mu właściwie do lekkiej, przyjemnej i pełnej ciepła "W Dolinie Muminków". Kart tej powieści nie spowija jeszcze mrok charakterystyczny dla późniejszej "Zimy Muminków" ani refleksyjny nastrój z "Tatusia Muminka i morza". Nie ma też depresyjnych tonów, jakie wypełniają "Dolinę Muminków w listopadzie". Tu nawet katastrofa nie wzbudza takiego niepokoju, jak w "Komecie w Dolinie Muminków" (strata domu jest traktowana jako fantastyczna przygoda). Autorka zdecydowała się na określoną pogodną konwencję i w rezultacie "Lato Muminków" wyznacza pewną nieformalną granicę cyklu, za którą jest coraz mroczniej, coraz bardziej ponuro i fascynująco zarazem.
A na zakończenie jeszcze jeden interesujący cytat:
"Teatr jest najważniejszą rzeczą na świecie, gdyż tam pokazuje się ludziom, jakimi mogliby być, jakimi pragnęliby być, choć nie mają na to odwagi, i jakimi są"[3].
---
[1] Tove Jansson, "Lato Muminków", przeł. Irena Szuch-Wyszomirska, wyd. Nasza Księgarnia, 1999, s. 52.
[2] Tamże, s. 18.
[3] Tamże, s. 91.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.