Dodany: 18.12.2013 23:52|Autor: hellcabber

Książki i okolice> Książki w szczególe> Nowy wspaniały świat (Huxley Aldous)

2 osoby polecają ten tekst.

Opinie na temat "Nowego wspaniałego świata" - istna orgia-porgia monotonii


Czytam te opinie i uderza mnie, o ironio, huxleyowska powszechność i jedność opinii - wszyscy dookoła stękają o "przerażającej (to słowo koniecznie musi się pojawić) wizji przyszłości" i "samospełniającej się przepowiedni o zagładzie". Nie żebym czuł się oplem i omegą co do przesłania powieści etc., ale brakuje mi jakiejś kontry przeciw temu morzu mdłych i jednobarwnych opinii.

A co, jeżeli świat przedstawiony w powieści jest faktycznie owym wspaniałym? Brak w nim podziałów terytorialnych, religii, Boga (nieważne, jak się nazywa - prędzej czy później wiara w każdego prowadzi do wojen), uczuć, świadomości bycia jednostką, zazdrości, kompleksów (także tych seksualnych), a co najistotniejsze, brak potrzeb (czyli odczuwania braków) tego wszystkiego - a przecież każdy z tych czynników, czy to oddzielnie, czy w różnych konfiguracjach (zwłaszcza drugi wymieniony) doprowadzał w naszej historii do obfitych przelewów krwi. Co Mustafa Mond mówi o tzw. eksperymencie cypryjskim?

Także, co ciekawe, jednostki, których nie udało się urobić, odczuwające i myślące, nie są fizycznie unicestwiane, a wysyłane w odległe miejsca, gdzie żyją pośród podobnych sobie, co jest bardziej nagrodą niż karą.

Zarzut braku dostępu do kultury? Przecież zasadniczym jej celem jest ubogacić człowieka, przybliżyć go do spełnienia i szczęśliwości - a ten etap finalny dawno jest osiągnięty przez społeczeństwo. Dzień, w którym Dzikus obaliłby istniejący ład, byłby początkiem nowej fali przemocy i wojen.

Zgodzę się jedynie z zarzutem co do postaci Zarządców; moim zdaniem decydowanie o losach milionów przez jednostki budzi zastrzeżenia etyczne.

Poza tym książka średnia, a i całymi fragmentami zrzynana z twórczości M. Smolarskiego.
Wyświetleń: 6802
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: anja992 20.12.2013 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam te opinie i uderza... | hellcabber
Mam podobne odczucia. Kiedy po skończonej lekturze weszłam na Biblionetkę, żeby zobaczyć, jak inni oceniają tę książkę, poczułam się trochę zdziwiona i zaniepokojona - czyżbym była jedyną osobą, której Huxleyowska wizja nie przekonuje? Chociaż właściwie to nie jest odpowiednie słowo - wizja przyszłości sama w sobie jest przekonująca, zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę rok wydania powieści. Nie do końca trafia do mnie, dlaczego wszystko, co jest innowacją, od razu jest ukazywane w czarnych barwach lub przerysowane(zgoda, kontrola nad światem w rękach nielicznych, zanik więzi rodzinnych, produkcja ludzi z podziałem na zdatne do poszczególnych prac maszyny - nie powinny się nikomu podobać). Mam na myśli np. antykoncepcję i prawo kobiet do wyboru życia innego niż w roli matki i opiekunki ogniska domowego. Ponadto odniosłam wrażenie, że w książce kobiety są bardziej potępiane z powodu rozwiązłości (Bernard często z żalem stwierdza, że Lenina traktuje swoje ciało "jak mięso", nie myśli w ten sposób ani o sobie, ani o żadnym mężczyźnie). Dzicy są przedstawieni jako szlachetniejsi tylko dlatego, że żyją w nędzy - tak jakby życie w nieludzkich warunkach nie było dehumanizujące, nie uniemożliwiało rozwoju duchowego i nie prowadziło do walk lub konfliktów. Przecież walka o przetrwanie i zaspokojenie podstawowych potrzeb sprawia, że te wyższe odchodzą na dalszy plan lub w ogóle znikają. Jestem ciekawa, czy ktoś może znalazł na kartach powieści aluzję, co mogłoby być alternatywą dla bezdusznej, bezmyślnej "szczęśliwości".
Użytkownik: Malina015 28.12.2013 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam te opinie i uderza... | hellcabber
Szczęście kosztem wiedzy, uczuć, świadomości, kultury? Nie, zdecydowanie nie.
W nowym wspaniałym świecie wybrano szczęście kosztem wielu innych rzeczy. Co więcej wybór ten został dokonany odgórnie, ludzie od początku są programowani do odpowiedniego życia. Mnie taka wizja przeraża. Czy można zabrać komuś wolność ofiarując szczęście? Czy można zabrać samodzielność osądów oferując brak problemów? Czy można zabrać miłość i lojalność ofiarując doznania fizyczne?
Użytkownik: ellsworth 21.03.2014 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam te opinie i uderza... | hellcabber
Też uważam, że świat Huxleya jest mimo wszystko wspaniały. Podnoszone są kwestie braku wolności wyboru. Jaką wolność wyboru mają ludzie, którzy giną w ponad 60 konfliktach zbrojnych, jakie toczą się obecnie na świecie? Jaką wolność mają żyjący w nędzy, przymierający głodem i chłodem, albo prześladowani ze względu na wiarę, pochodzenie itp. W świecie Huxleya miejsce jest dla każdego. O każdego dba się według jego potrzeb, mimo że są bardzo różne. Zupełnie inne dla epsilonów i dla alf. Nawet ci niepokorni mają własne miejsce dla siebie. Ludzie nie wypruwają sobie żył, tak jak dziś, by móc zarobić na 'miskę ryżu', a jedynie pracują tyle, by wypełnić produktywnie czas. To jest kluczowe. Każdy jest potrzebny, każdy jest przydatny. Nie ma ludzi niechcianych tak jak w naszym swiecie.
Użytkownik: derryblossom 30.06.2014 17:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Też uważam, że świat Huxl... | ellsworth
Ja wysnułam z powieści wniosek, że każdy świat, zarówno nasz, jak i huxleyowski "nowy wspaniały", ma i zalety, i wady. Za wszystko trzeba zapłacić; nie można napisać ani zrozumieć "Romea i Julii" w świecie, w którym nie istnieje miłość, a jednocześnie - brak miłości zapewnia brak cierpienia. Nie da się stworzyć idealnie zorganizowanego, zadowolonego społeczeństwa, jeśli nie będzie się "warunkować" poglądów, potrzeb i uczuć jego członków (taka ludzka natura), ale przecież zatruwanie płodów alkoholem i manipulowanie podświadomością dzieci jest okrutnym pozbawianiem ludzi człowieczeństwa, przynajmniej takiego, jakie nasza cywilizacja od wieków próbuje osiągnąć. W nowym wspaniałym świecie zakazane są własne zdanie, miłość i większość pięknych, wartościowych osiągnięć ludzkości; nasz świat nękają cierpienia fizycznie i psychiczne, wojny, śmierć, nędza. Spór pomiędzy Dzikusem a Mustafą Mondem nie został rozwiązany na kartach książki i nie zostanie rozwiązany nigdy. (O losach świata, obawiam się, i tak nie decydują filozofowie...)

Osobiście należę do Team Stary Niedoskonały Świat i, cytując Johna, "domagam się prawa bycia nieszczęśliwą". Uważam, że "piękno i prawda" są znacznie ważniejsze i bardziej wartościowe niż "wygoda i powszechna szczęśliwość". A najcenniejsza jest wolność. Możliwość wyboru, czy, na przykład, chcę co noc mieć innego mężczyznę, czy związać się z jednym na całe życie. Wiem, że nie mamy wolności absolutnej - zapewne dlatego znaczna część literatury dotyczy własnie tęsknoty za wolnością - a jednak cieszymy się pewną swobodą. Irytują mnie te wszystkie narzekania w recenzjach do "Nowego wspaniałego świata", że nasza rzeczywistość niewiele różni się od powieściowej. Bez przesady, żyjecie w Polsce, a nie w Korei Północnej, w XXI wieku, nie w XV, nie jesteście niczyją własnością. Mogło być gorzej, naprawdę.

Dodam, że ludzie z powieści Huxleya skojarzyli mi się z Elojami z "Wehikułu czasu" Wellsa - też są idealnie zadowoleni i idealnie puści.
Użytkownik: Phi 11.10.2014 13:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam te opinie i uderza... | hellcabber
Z dwojga złego to wolę ten wspaniały. Sam autor nie daje wyboru, będzie wysoka technologia, odczłowieczenie albo zezwierzęcenie z duchowością. Rezerwat, w którym żyje Dzikus panuje wszechobecny brud, bieda, przemoc oraz zabobony. Piszą ludzie o wykluczeniu indywidualizmu, ale Indianie wykluczyli Dzikusa. Odhumanizowanie jest straszne, ale zawsze ludzie uciekali od starości, brzydoty fizjologii. Zezłościło wmawianie, że uczucia, duchowość to zaraz muszą iść w parze z wiarą, Biblią i jakaś ezoteryką. Kultura w dzisiejszych czasach to dopasowana do słupków sprzedaży, bazowana na niskich instynktach ludzkich. Wysoka zajmują bogaci mecenasi jak Kulczykowa, grona artystyczne oraz elita. Ekspansja indywidualności to doprowadziła, że każdy sobie rzepkę skrobie, braku solidarności społecznej, egoizmu i wzrostu liczby singli.
Użytkownik: PapaMoshe 24.01.2015 20:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam te opinie i uderza... | hellcabber
Jak napisał derryblossom wszystko ma wady i zalety. Ja w "Nowym wspaniałym świecie" dostrzegam konflikt świadomości swojego człowieczeństwa z organiczną głupią szczęśliwością. Co jest lepsze? Dla człowieka z bogatej rodziny, dysponującego możliwościami i perspektywami, z pewnością możliwość wyboru sposobu życia, wolność tworzenia, jak i wolność upadku. Dla żyjącego w slumsach biedaka - codzienne małe radości, pełny brzuch, romans z ładną dziewczyną/chłopakiem. Ludzi przede wszystkim warunkuje środowisko w jakim żyją. Słyszeliście o filozofie z dzielnic nędzy Bangladeszu? Tam problem nie polega na tym w jaki sposób żyć, lecz jak przeżyć kolejny dzień.

Czy wizja przedstawiona w książce jest przerażająca? Zależy z jakiej perspektywy spojrzeć. Z mojego punktu widzenia, jako jednostki - z pewnością. Z punktu widzenia historii która tak naprawdę w przeważającej części składa się z wojen, morderstw, zamachów - o tutaj już bym się zastanowił.

Tyle, że były już systemy stawiające na "Naród", "Proletariuszy" w którym jednostki się nie liczyły. Wizja Huxleya jest jednak o tyle prawdopodobna, że w sposób prawie całkowity wyeliminowaną z przedstawionego świata to, co w naszej historii przyczyniło się do upadku tego czy innego reżimu - wolną wolę i świadomość, czyli to, co czyni z nas ludzi.

Tak naprawdę, by tak ukazany świat mógł zaistnieć, musielibyśmy wyrugować z ludzi to co najcenniejsze, a jednocześnie najgorsze. Bo z wolną wolą, pięknem i świadomością, nierozerwalnie łączy się nienawiść, brzydota i głupota.

Czy chciałbym żyć w takim świecie? Nie potrafię udzielić odpowiedzi. Wiem, że dzisiejszy świat mnie przeraża. Popkultura bezwiednie kieruje się w stronę wizji Huxleya, nie dając w zamian bezpieczeństwa i korzyści płynących z takiego ukształtowania społeczeństwa. A że niby mamy wolny wybór? A dzieci z FAS zatruwane alkoholem w okresie płodowym przez rodziców alkoholików? Oni nie mają wyboru, a szczęście, czy chociaż zdrowie im osiągnąć bardzo trudno...
Użytkownik: Pok 24.01.2015 22:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak napisał derryblossom ... | PapaMoshe
"Nowy wspaniały świat" ma właśnie tę zaletę, że bardzo dobrze kontrastuje potrzebę szczęścia, z całością dorobku kulturalnego człowieka. Chce też wywołać w czytelniku świadomość, jak mocne - choć może irracjonalne - jest w naszych umysłach przywiązanie do wyższych wartości. Stworzenie idealnego świata zawsze ma swoją cenę. Czytelnik sam ma sobie odpowiedzieć, czy byłby gotów tę cenę zapłacić?
Użytkownik: Luna Exoriens 20.02.2016 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam te opinie i uderza... | hellcabber
Także nie rozumiem przesadnych zachwytów, a zwłaszcza opinii, że "Nowy..." jest lepszy od "Roku 1984". Dla mnie to pierwsze dzieło jest zbyt dosłowne i niezbyt rozległe fabularnie; Huxley do zgrabnego obrazu utopii dodał zbyt mało powieści. Dwa pierwsze rozdziały bardziej przywodziły mi na myśl jakiś artykuł czy esej niż narrację.

A co do oceny tytułowego świata to wcale nie twierdzę, że jest ona czarno-biała. W tej książce można znaleźć fragmenty krytykujące zarówno świat nowy, jak i stary.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: