I wszystko staje się prostsze...
W krajach skandynawskich „Naiwny. Super” Erlenda Loe to książka kultowa. Dowcipna, ze sporą dozą ironii, cechuje ją charakterystyczny północny minimalizm. Napisana jest prostym, lekkim językiem. Momentami równoważniki zdań przywodzą wręcz na myśl dziecięcy strumień świadomości, ale nie dajcie się zwieść - traktuje o sprawach całkiem poważnych.
Błahe niepowodzenie, jakim jest przegrana w krykieta, stanowi punkt zwrotny w życiu dwudziestopięcioletniego bohatera (i narratora zarazem). Przerażony dorosłością i brakiem perspektyw, poszukujący swojego miejsca w świecie, rzuca studia i pracę, wraz ze swoim skromnym dobytkiem zaszywa się w mieszkaniu brata i... postanawia wrócić do czasów dzieciństwa – gdy wszystko było proste, zatracało się poczucie rzeczywistości, a chodziło się wiecznie podskakując.
Takie podejście otwiera przed nim wiele nowych perspektyw :). Bohater tworzy rozmaite listy: rzeczy, o których dużo wie; rzeczy, które ma; rzeczy, których nie ma i które chciałby mieć; rzeczy, które wzbudzały jego zachwyt, gdy był mały i całą masę podobnych wykazów, które pomagają mu uporządkować świat. Kupuje piłkę – monotonne odbijanie jej o ścianę jest w końcu zajęciem niezwykle uspokajającym, tak samo zresztą jak wbijanie kołków w deseczkę, którą można potem... odwrócić i pukać w nie od drugiej strony. Zaprzyjaźnia się nawet z przedszkolakiem o imieniu Børre i razem tworzą listę zwierząt, które widzieli (oczywiście oprócz tych w zoo, bo wiadomo, że one się nie liczą). Zaczytuje się w książce na temat czasu i wszechświata i mocno niepokoi go odkrycie, że na szczycie Empire State Building czas płynie nieco szybciej niż na parterze... Pomijając już przerażający fakt, że stary, dobry wszechświat nieustannie zmierza ku swojemu końcowi...
Loe to jedno z moich największych literackich odkryć - zakochałam się w tej „naiwnej” historii od pierwszego wejrzenia. Książka nastraja niezwykle optymistycznie - po tym powrocie do dzieciństwa bohater zaczyna lepiej radzić sobie z dorosłym „tu i teraz”. Cudowna opowieść o zwykłych rzeczach, o dziecięcych przyjemnościach, które mogą pomóc „przetrwać” dorosłość.
[Recenzję zamieściłam wcześniej w serwisie podaj.net]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.