Dodany: 15.12.2013 19:32|Autor: ellsworth

Książki i okolice> Pisarze> Brown Dan

W kółko to samo!


Po przeczytaniu Inferno (piątej z kolei czytanej przez mnie książki Browna) doszedłem do wniosku, że przeczytać jedną książkę Browna, to tak jak znać wszystkie. Niestety każda jest do bólu schematyczna, według jednego i tego samego wzorca, więc czytając Inferno miałem co chwilę nieodparte wrażenie "ale to już było". Schemat jest jeden - Langdon wplątany w jakąś intrygę ugania się po miejscach umieszczenia kolejnych wskazówek prowadzących do ostatecznego celu. Zawsze towarzyszy mu niby inna, a jakby taka sama i niezmiennie piękna, kobieta skrzywdzona przez 'los'. Zmienia się tylko sceneria. Mówi się, że nie wchodzi się do tej samej rzeki 2 razy. Dan Brown jednak robi to przy każdej kolejnej książce. Następnym razem już mnie na ten utarty schemat nie złapię.
Wyświetleń: 2934
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: michudo 15.12.2013 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Po przeczytaniu Inferno (... | ellsworth
Dokładnie to samo sobie pomyślałem, ale już po drugiej jego książce (zacząłem nie po kolei, najpierw "Demony i anioły", potem "Kod...") I sam się sobie dziwię, po co ciągle sięgam po kolejne? "Inferno" zacząłem czytać, ale nie wiem, czy skończę. Nosz, czy ciężko uczynić postaci przestrzennymi? Brownowi na pewno.
Użytkownik: lutek01 15.12.2013 23:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Po przeczytaniu Inferno (... | ellsworth
Jestem absolutnie tego samego zdania. Ja przeczytałem tylko trzy jego książki, ale schemat jest aż nazbyt widoczny. Książki Browna wciągają, są dynamiczne i fajnie się je czyta, ale to, jakby nie było, tylko czytadła.
Użytkownik: Cirilla 15.12.2013 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem absolutnie tego sa... | lutek01
Jak to mówią (i piszą) - 100/100. Ja też dałam sobie spokój po trzeciej książce tego pana. :)
Użytkownik: Michael Glomb 16.12.2013 07:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Po przeczytaniu Inferno (... | ellsworth
W końcu ludzie lubią to co znają - o czym świadczą wyniki sprzedaży. Ja przeczytałem tylko dwie książki Browna - "Kod Leonarda..." oraz "Anioły i demony". Już pierwsza średnio mi się podobała, ale czytało się całkiem nieźle, dlatego kiedy miałem ochotę na łatwe czytadło sięgnąłem po następną. Mocno się jednak rozczarowałem i chyba kolejnej próby nie będzie.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 16.12.2013 12:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Po przeczytaniu Inferno (... | ellsworth
Nie wdając się w dyskusję o jakości pisarstwa Browna, zdaje mi się, że to jest troszkę jak z serią o agencie Bondzie - w sumie nawet ta "piękność" do towarzystwa jest wspólnie charakterystyczna.
Przykre jest to, że wielu ludziom wydaje się, że adaptacje naciąganych faktów oraz teorii spiskowych mogą robić za książki historyczne. A że sensacje celujące w styk "szacownych organizacji" oraz tabu na ich temat zawsze był dobrą inwestycją - Brown wykorzystuje temat do bólu.
Użytkownik: lutek01 16.12.2013 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wdając się w dyskusję... | LouriOpiekun BiblioNETki
Trudno mi uwierzyć, że ktoś może traktować pisarstwo Browna jako literaturę historyczną.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 16.12.2013 15:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Trudno mi uwierzyć, że kt... | lutek01
Nie mam żadnych badań socjologicznych, ale z jednej strony wystarczy trochę poszperać po pewnych forach internetowych, a z drugiej strony jest chociażby mój wujek - old hippis, antyklerykał i niebieski ptak, który nb. namówił mnie do przeczytania (w końcu) "KLdV", zarzekając się: "To wszystko co tam jest od dawna wiadomo, to sama prawda, w końcu ktoś to zebrał i umieścił w jednej książce." Całe szczęście, że inne książki, do których mnie namówił, nie są tego sortu i jakości...
Użytkownik: aleutka 16.12.2013 23:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Trudno mi uwierzyć, że kt... | lutek01
To wcale nie jest rzadkie. Ponoc poproszono nawet tworcow filmu na podstawie Kodu..., zeby na poczatku umiescili note, ze wydarzenia tam pokazane sa fikcyjne (albo uzyte jako fikcja). Dla nazbyt wielu ludzi to fakty sa.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: