Dodany: 18.03.2008 20:32|Autor: evela87

na 5?


Zabrałam sie za tę książkę z wielką ciekawością i chęcią, niestety nie jestem nią zachwycona... Ma wiele ciekawych scen, ale jej monotonia jest zbyt męcząca... Zastanawiam się, czy tylko ja mam takie odczucia...?
Wyświetleń: 11234
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 20
Użytkownik: Natii 20.03.2008 15:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zabrałam sie za tę książk... | evela87
Monotonia czyli co masz na myśli w tym konkretnym przypadku? Dla mnie ta książka w żadnym miejscu nie była monotonna. :-)
Użytkownik: Rewolwer_Ocelot 20.03.2008 18:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Monotonia czyli co masz n... | Natii
Potwierdzam. Trzeba sie wczuć w klimat, nie zaszkodzi odrobina znajomość historii i wyobraźni polityczno-społecznej;) I radzę doczytać do końca - koniec jest zaskakujący.
Użytkownik: edward56 21.03.2008 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Potwierdzam. Trzeba sie w... | Rewolwer_Ocelot
Jest to trafna ocena.
Użytkownik: kama2403 01.11.2010 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Potwierdzam. Trzeba sie w... | Rewolwer_Ocelot
Zgadzam się- koniec jest absolutnie najlepszy.
Użytkownik: krzysioll 18.11.2009 13:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Monotonia czyli co masz n... | Natii
Mnie się bardzo podobała. Akcja może nie porywała szybkością ale tematyka bardzo ciekawa.
Użytkownik: bbartek 21.03.2008 10:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Zabrałam sie za tę książk... | evela87
To nie jest książka w stylu Henryka Portiera czy "twórczości" Dana Browna... Choć muszę przyznać, że i mi "oskarżenie" jej o monotonię wydaje się niezrozumiałe. Ale u Orwella nie chodzi o to, żeby książka czytała się jak z płatka. O zbyt poważnych problemach facet pisze.
Użytkownik: rysielec 21.03.2008 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Zabrałam sie za tę książk... | evela87
Hm, monotonia przecież była nieodłącznym elementem życia ludzi w tej książce, o to m.in. tam chodziło według mnie. ;)
Użytkownik: Tamcia 22.04.2010 22:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zabrałam sie za tę książk... | evela87
Hmmm, czytalam dosc dawno ta ksiazke, ale wiem, ze wywarla na mnie duze wrazenie. Pamietam jednak, ze zakonczenie mnie jednak rozczarowalo. No ale moze wlasnie przez to zakonczenie ta ksiazka jest uniwersalna... Ja chyba zadnej montonii tam nie wychwycilam.
Użytkownik: Kurdybanek 31.05.2010 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zabrałam sie za tę książk... | evela87
Na 5? Oczywiście, że nie na 5. Na 6!

Sz. Autorka twierdzi, że książka jej nie zachwyca; i całe szczęście! To oznacza, że żyjemy w rzeczywistości dalekiej od orwelowskiej, w której każdy lubi to co lubi, a nie - co mu się lubić każe :-)
Użytkownik: Joanna d'Arc 05.06.2010 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Zabrałam sie za tę książk... | evela87
Aż się zasmuciłam, że nie zachwyca. Czytałam ją cały Boży dzień, nawet na lekcji pod ławką i kiedy wieczorem zbliżałam się do finału, już, już miałam się dowiedzieć... błąd drukarski! 5 wcześniejszych stron! Aż rzuciłam się na łóżko z rozpaczy. Serio :-)
Użytkownik: Pingwinek 01.02.2020 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż się zasmuciłam, że nie... | Joanna d'Arc
Kapitalna historia! Wyobrażam sobie Twoją rozpacz... Ja się wkurzyłam, jak odkryłam pewnej nocy brak 16 stron w środku mojego "Kodu Leonarda da Vinci". Nie cierpię błędów drukarskich!
Użytkownik: Pok 19.07.2011 17:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zabrałam sie za tę książk... | evela87
W sumie ja też jestem trochę rozczarowany. Fabuła jest ogólnie słaba i stanowi tylko tło dla opisu systemu i pokazania, jak funkcjonuje, i do czego jest zdolny. Wizja choć ciekawa i przerażająca nie jest szczęście zbyt realna. Taki system z czasem uległby samozniszczeniu. Maszyna sterująca nie dałaby rady śledzić wszystkich ruchów wszystkich ludzi (to po pierwsze), a nawet gdyby była w stanie to robić, to nie zdołałaby wywrzeć presji na wszystkich (nie starczyłoby jej środków). Poza tym, nawet gdyby udało się jakoś wywierać stałą presję, to państwo by się z czasem zapadło z powodu niewydolności. Rozwarstwienie władzy również jest niemal niemożliwe. Chwała systemu dla chwały samego systemu też nie przejdzie. Pragnienie władzy sprawi, że ludziom nie będzie wystarczać ograniczona władza, równa dla całej klasy wyższej. Znajdzie się wiele jednostek, które same (lub w małym gronie) będą chciały rządzić i podejmować decyzje. O'Brien przyrównał człowieka do pojedynczej komórki w organizmie. Jest to całkiem słuszne porównanie. Jednak społeczeństwo, w którym nikt nie jest zadowolony, a wszyscy są zmęczeni, przypomina strasznie wyniszczony organizm (taki jest właśnie system z 1984 roku). Jeśli cel jest dalekosiężny (pracuje się dla lepszej przyszłości), to ciężka praca teraz, może przejść, bo przyniesie lepszą przyszłość (muszą być jednak widoczne efekty).

Uważam, że system Orwellowski miałby szansę zaistnieć, tylko wtedy, gdy ludzie byliby wyjątkowo głupi. A nie są.
Użytkownik: JoShiMa 28.07.2011 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na: W sumie ja też jestem tro... | Pok
>Jednak społeczeństwo, w którym nikt nie jest zadowolony, a wszyscy są zmęczeni, przypomina

Koreę Północną i to się dzieje naprawdę :P

Użytkownik: Pok 29.07.2011 16:56 napisał(a):
Odpowiedź na: >Jednak społeczeństwo,... | JoShiMa
Też dostrzegłem to podobieństwo. Zauważ jednak, że tam rządzi dyktator, a w roku 1984 władzę sprawowała Partia Wewnętrzna, nie posiadająca własnej struktury władzy. Wielki Brat był tak naprawdę tylko twarzą mającą na sobie skupić uczucia ludu. Kim Dzong II ma realną władzę.

Poza tym istnieje jeszcze bardziej istotny aspekt, o którym wcześniej wspomniałem. Korea Północna jest wyniszczona wewnętrznie przez własny system. Nie ma szans konkurować z krajami kapitalistycznymi. Gdyby nie wsparcie z zachodu, to z KRLD byłoby jeszcze gorzej (szacuje się, że pod koniec lat dziewięćdziesiątych XX wieku, zginęła z głodu 1/10 populacji). Poza tym nadal występuje tam dosyć silny niż demograficzny. Jeśli nie zmienią polityki, to państwo prędzej czy później czeka upadek.

Możliwa do urzeczywistnienia jest Orwellowska wizja państwa, ale nie świata. Państwa z takim systemem władzy są niewydajne i mało konkurencyjne.
Użytkownik: MartineZ1988 29.07.2011 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Też dostrzegłem to podobi... | Pok
"Możliwa do urzeczywistnienia jest Orwellowska wizja państwa, ale nie świata. Państwa z takim systemem władzy są niewydajne i mało konkurencyjne. "


W złych kategoriach rozumujesz tą problematykę. Po co w klice rządzącej wydajność i konkurencyjność, jeśli wszystkie dobra i tak należą do małej grupy interesu? W kapitalizmie sytuacja wcale nie wygląda lepiej. Różnica polega na tym, że w państwach totalitarnych ogłupia się społeczeństwa ciężką pracą, a w krajach zachodu ludzie są tak rozmamłani i zajęci hedonistycznym życiem, że efekt w obu modelach jest ten sam: odciągnięcie obywateli od sedna spraw/problematyki państwowej.
Użytkownik: JoShiMa 30.07.2011 09:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Też dostrzegłem to podobi... | Pok
>Kim Dzong II ma realną władzę
Doprawdy? Wierzysz w to, że jeden schorowany człowiek może mieć realną władzę bez wsparcia partii?

A poza tym się zgadzam.
Użytkownik: Pok 30.07.2011 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: >Kim Dzong II ma realn... | JoShiMa
@Puppet Master
Chodziło mi o wydajność i konkurencyjność państwa. Jeśli chce się rozprzestrzeniać swój system społeczny i ekonomiczny na inne kraje, to musi być on od nich lepszy (silniejszy). Porównaj Rosję z czasów Stalina z USA. Za Stalina mieliśmy do czynienia z biedą i wielkim niżem demograficznym. Cały system oparty o odgórne zarządzanie był całkowicie niewydajny - produkowało się za mało, bądź za dużo produktów (popyt i podaż nie były brane pod uwagę). Ludzie żyli w strachu i przeklinali swój kraj. Morale ludu były niesamowicie niskie. Brakowało chęci do życia. Państwo również nie było tak silne militarnie jak mogłoby się wydawać. Bo choć miało wielką armię, to było zacofane technologicznie. Dlatego uważam, że system z Roku 1984 na dłuższą metę nie ma racji bytu i nigdy nie doszłoby do takiej sytuacji, że rozprzestrzeniłby się on na cały świat. Kapitalizm sprawia, że ludzie pracują wydajnie, a komunistyczny socjalizm ich wręcz do tego zniechęca (mało kto nabiera się na propagandę; ludzi obchodzi własny los, a nie los abstrakcyjnego systemu), dlatego w takich krajach jest mniej dóbr, żywności, a technologia nie nadąża za rozwojem ogólnoświatowym. W efekcie różnice stale się pogłębiają.

@JoShiMa
Nie znam się jakoś specjalnie na polityce KRLD, ale myślę, że Kim Dzong II jest centralnym punktem władzy. Oczywistym jest, że to nie on podejmuje wszystkie decyzje, jednak w najważniejszych sprawach ostatnie zdanie należy do niego. Istnieje zatem jedna osoba, na której skupiona jest władza (najważniejsza osoba w hierarchii władzy).
Użytkownik: iks9 12.12.2015 14:48 napisał(a):
Odpowiedź na: W sumie ja też jestem tro... | Pok
Są - niestety. Rozejrzyj się uważnie, poobserwuj, posłuchaj, poanalizuj.
Użytkownik: Pingwinek 30.01.2018 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Są - niestety. Rozejrzyj ... | iks9
Też tak myślę - niestety.
Użytkownik: [Kalais] 11.03.2013 14:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Zabrałam sie za tę książk... | evela87
Jak dla mnie zupełnie przeciętna. Pomysł fajny ale nic zaskakującego się nie działo. Tak naprawdę książka mogła by być o połowę krótsza by przekazać całą historię. Może była rewolucyjna w swoim czasie ale teraz nie zachwyca. Czytałem dużo lepsze książki. Do Zajdla, który również tworzył różne światy o ciekawych strukturach nie ma nawet startu. Ale to tylko moja opinia.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: