Dodany: 14.03.2008 17:05|Autor: Czajnik

Nieoczywiste spojrzenie na Państwo Środka


Tuż przed wyjazdem do Chin Gośka znalazła w Internecie tą świetną książkę. Mnie bardziej interesowała zamierzchła historia, dlatego dość długo nie mogłem się zabrać do tej lektury. W zasadzie przeczytałem ją dopiero po powrocie. I tu niespodzianka! Naprawdę fascynująca rzecz! Jest to piąta edycja książki, która ewoluowała razem z Chinami. Pierwsze wydanie ukazało się w roku 1981, więc od tego czasu zmieniło się na tyle dużo, że w zasadzie teraz jest to zupełnie inna książka.

Oddajmy na chwilę głos autorowi:

„Celem tej książki jest w pierwszym rzędzie obalanie stereotypów. Najłatwiej to osiągnąć, ukazując bez osłonek polityczne, gospodarcze i kulturalne wyzwania, którym Chiny muszą sprostać. Skomplikowane, a czasem wręcz nierozwiązywalne problemy, z jakimi boryka się ten kraj, pokazują, że nie jest on lewiatanem, lecz olbrzymim placem budowy, na którym dzień i noc prowadzi się prace i dokonuje eksperymentów, a obok niewątpliwych sukcesów pojawiają się katastrofalne błędy. Po drugie postaram się wykazać, że tamtejsze sukcesy ekonomiczne nie są dziełem przypadku, a ponadto w Chinach istnieją realne szanse na demokratyzację, zwłaszcza na wybrzeżu. Po trzecie wreszcie, chodzi o ukazanie Państwa Środka – w którym od roku 1949 ścierają się wpływy marksistowskie, wolnorynkowe i elementy tradycji – jako autonomicznego obszaru kulturowego o własnym systemie wartości, który po nieudanej próbie maoistowskiej Rewolucji Kulturalnej od dawna wkroczył na drogę renormalizacji. Wyraźnie odczuwalne determinanty żywej od setek lat tradycji nie stanowią przy tym wyłącznie elementów hamujących rozwój, lecz – przeciwnie – wyzwalają kreatywne impulsy. Poglądową (i dla gospodarek zachodnich częstokroć bolesną) lekcję pozytywnego oddziaływania tradycji dała Japonia oraz Cztery Małe Smoki (Korea Płd., Tajwan, Hongkong i Singapur), wyrastające z tej samej prastarej gleby metakonfucjanizmu co Chiny”*.

Autor opisuje po kolei większość aspektów życia we współczesnych Chinach. Można wreszcie zrozumieć, dlaczego Chińczycy mogą „budować socjalizm kapitalistycznymi metodami” jednocześnie dalej czcząc Mao. Jak doszło do obecnego bumu gospodarczego i dlaczego sami Chińczycy aż tak bardzo nie narzekają, jak by się to mogło wydawać uzasadnione. Co więcej, są ze swojego kraju coraz bardziej dumni i podkreślają, że teraz Chińczycy do Chin wracają, a nie z nich wyjeżdżają. Do kraju, który podobno jest komunistyczny!

Wiedziałem już wcześniej, że pojęcia europejskie trudno jest zastosować do opisu społeczeństwa chińskiego. Do tego stopnia, że np. pojęcie „prawa człowieka” jest w zasadzie nieprzekładalne na język chiński. Chińczyk realizuje się poprzez współpracę z grupą. Jeśli grupa dobrze funkcjonuje, między innymi dzięki niemu – wtedy Chińczyk jest szczęśliwy i samozrealizowany. Zachodni indywidualizm i samorealizacja przez odróżnienie się są tak samo niepojęte dla Chińczyka, jak chińskie współgranie dla nas. OK, ale jak to się przekłada na codzienne życie i z czego w zasadzie wynikają takie a nie inne postawy – to pięknie wyjaśnia Weggel. Używa do tego celu pojęcia metakonfucjanizmu, ale co to jest – dowiecie się z lektury. Naprawdę polecam!



---
* Oskar Weggel, "Chiny: Świat współczesny", tłum. Jan Koźbiał, Wydawnictwo Cyklady, 2006.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1802
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 16.03.2008 10:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Tuż przed wyjazdem do Chi... | Czajnik
Chętnie skorzystam z polecanki, choćby dlatego, by sprawdzić, czy autor postrzega chińską mentalność podobnie do autora przeczytanego przeze mnie dosłownie przed chwilą zbioru reportaży "Kaczor po pekińsku".
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: