Pieniądze szczęścia nie dają
Być może w recenzji napisałam o wszystkim, co może zaskoczyć podczas czytania książki, więc nie polecam jej czytania osobom, które jeszcze nie znają powieści, albo chcą nie wiedzieć, co się dokładnie może stać.... Przepraszam za to, ale musiałam wyrzucić z siebie te emocje.
Opowieść o człowieku, który sądził, że jeśli zdobędzie majątek to na pewno będzie mógł żyć szczęśliwie z kobietą, którą kocha. I częściowo mu się udało. Zdobył majątek, kupił wielki dom, każdy chciał zamienić z nim słowo, poznać jego tajemnice. Z biednego wojaka stał się "Wielkim". A nawet jeszcze raz zawrócił w głowie swojej ukochanej Daisy. Ale wystarczył jeden wypadek (który nawet nie on spowodował), aby wszyscy się od niego odwrócili. Ukochana razem z niewiernym mężem wyjechała i nawet nie przyjechała na pogrzeb swojej ponoć jedynej miłości... Nie miał kto pożegnać Wielkiego Gatsby'ego. Tylko trzy osoby płakały nad grobem człowieka, który za życia cieszył się ogromnym szacunkiem.
Jakoś mi się smutno zrobiło po przeczytaniu powieści. Bo często tak jest w życiu, że człowiek przypisuje wartość temu, co nie ma właściwie wartości. Albo, że tak bardzo zagłębi się w marzenia, że nie jest w stanie jasno określić, jaka jest rzeczywistość i trudno mu stawić jej czoło. Książka niesie za sobą dobrze znane przesłanie, dające do myślenia.
Książka warta przeczytania.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.