Dodany: 28.11.2013 13:11|Autor:

Książka: Dziewczyny z Danbury
Kerman Piper
Notę wprowadził(a): annna84

z okładki


Setki tysięcy sprzedanych egzemplarzy, miliony oglądających serial – teraz historia Piper porwie także Ciebie!


Piper Kerman jeszcze do niedawna miała fantastyczne mieszkanie, kochającego faceta i obiecującą karierę przed sobą. Kiedy agenci federalni zapukali do jej drzwi z aktem oskarżenia, ledwo przypominała tę lekkomyślną, młodą kobietę, którą była tuż po ukończeniu Smith College.

Teraz jednak musi rozliczyć się z konsekwencjami swojego krótkiego, beztroskiego flirtu z handlem narkotykami i trafia do więzienia dla kobiet w Danbury, w stanie Connecticut. Jeżeli myślała, że choć w drobnym stopniu mogła przewidzieć, co ją czeka... cóż, grubo się myliła.


Zaskakująca, kontrowersyjna, niezwykle zabawna i przede wszystkim – prawdziwa!


"Uwielbiam tę książkę. Kompletnie mnie zaskoczyła! To nie tylko spojrzenie na scenę wojny z narkotykami! Nie spodziewałam się, że Piper Kerman w tak wspaniały sposób i z takim humorem opisze miłość, współczucie i realia życia kobiet w więzieniu. To zaskakujące – te nawiązywane za kratami przyjaźnie, ukazanie delikatności społecznej... To – mówiąc wprost – pięknie opowiedziana historia o tym, jak niewiarygodne mogą być kobiety".

Elizabeth Gilbert, autorka "Jedz, módl się, kochaj"

[Replika, 2013]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 643
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: reniferze 02.01.2018 09:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Setki tysięcy sprzedanych... | annna84
Najpierw obejrzałam serial, cztery sezony. Na początku było prześmiesznie i przeuroczo (tylko główna bohaterka to taka irytująca pańcia). Z kolejnymi odcinkami serial staje się coraz poważniejszy, poruszane są coraz większe problemy społeczne i psychologiczne, atmosfera robi się ciężka. Ostatniego sezonu jeszcze nie widziałam, więc nie znam zakończenia.
Tymczasem na Gwiazdkę dostałam książkę, na podstawie której powstał serial - i określenie "na podstawie" to trochę nadużycie. W serialu wykorzystane są tylko pojedyncze elementy - ogólny zarys, postacie, niektóre szczegóły. Ta książka to bardziej wspomnieniowy esej o więziennictwie. Czyta się bardzo dobrze, chociaż przez kilkanaście pierwszych stron czekałam na "beletrystykę", a dostawałam "publicystykę". Jednak warto dla odmiany zapoznać się z punktem widzenia więźnia (w dodatku kobiety), a nie z punktem widzenia systemu. Ta książka to cenne uzupełnienie do serialu.
Jeszcze jeden plus - autorka jest o wiele sympatyczniejsza od serialowej postaci.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: