Rewelacyjna książka!
Naprawde jestem pelna podziwu dla tego pisarza za stworzenie takiej ksiazki. Naprawde obioł nią trudy zycia codziennego...opowida jak niesprawiedliwy jest ten swiat dla ludzi dobrej woli lub bez pieniedzy. Przy czytaniu tej ksiazki mozna sie poplakac-tak jak ja to zrobilam kiedy zaczelam czytac fragment, w ktorym Santiago zlowil swoja rybe i w drodze powroitnej do domu rekiny ja zaczely rozszarpywac...Ksiazka naprawde pobudza wyobraznie. Kiedy ja czytalam widzialam obraz wycienczonego praca starca, ktory mimo bolu i rekinow go otaczajacych nie traci nadzei w pomyslne zakonczenie jego polowu.Ten fragment mozemy skojarzyc z licznymi sytuacjami w naszym zyciu ktore przyniosly nam lzy...ktore byly tak niesprawiedliwe. Santiago zostal ukazany jako bardzo dzielnyu i silny czlowiek. Ja po tym jak rekiny zjadly by mi moja rybe po kilku dniach polowu zapewne zalamalabym sie...a moje obolale miesnie odmawialy by mi posluszenstwa w powrocie do ukochanego domu...Czasqami wydajae mi sie ze autor opisal prawdziwa historie jakiegos rybaka...moze dodal on troszke fikcji literackiej lecz nie zepsol on tym efektu realizmu przewijajacego sie podczas czytania tej ksiazki. Polecam ta ksiazke wszystkim tym, ktorzy naprawde szukaja dobrej ksiazki o niewielkiej objetosci. Przeciez ilos sie nie liczy ale jakosc ktora znaczy duzo wiecej niz tysiace slow i piekna okladka....Sztuka jest naprawde napisanie ksiazki o niewielkiej ilosci z piekna trescia ktora trafia do kazdego czytelnika bez wzgledu na wiek,plec lub pochodzenie i religie....