Dodany: 04.03.2008 19:03|Autor: KatarzynaM

Orwell profetą?


Czytałam tę książkę dwa razy, i za każdym zastanawiałam się jak to możliwe, że wytwór wyobraźni pisarza stał się faktem.

Totalitarne państwo, inwigilujące swoich obywateli, gdzie modyfikowanie historii jest na porządku dziennym.
Człowiek z "Roku 1984" wtłoczony w ciasny gorset zakazów i nakazów staje się ubezwłasnowolnionym produktem nacisków władzy.
Człowiekiem manipuluje się tak, że sam zaczyna wierzyć w absurdy będące dogmatami władzy państwowej.
W "Roku 1984" Orwell prezentuje świat wyzuty z ludzkich uczuć, gdzie człowiek nie jest podmiotem władzy, a jedynie marionetką, tańczącą tak, jak się jej zagra.
Ta siatka kombinacji, roszczeń, fałszywie pojętych perswazji oplata obywatela, który tonie w tym bagnie.
Historia Winstona Smitha służy przedstawieniu tego okrutnego świata, w którym człowiek traci godność, prywatność oraz przysługującą mu wolność decydowania o własnym losie.
Orwell tworzy w powieści podwaliny totalitaryzmu. Pokazuje, że kierowanie się takim systemem władzy ma zgubny wpływ na człowieka, że go deprawuje, odbiera mu tożsamość. Człowiek postawiony w tak skrajnej sytuacji jest gotów wyprzeć się swych uczuć, osób, z którymi łączą go więzy miłości, przyjaźni, jest w stanie wyrzec się siebie.
Ludzie stają się podejrzliwi, wszędzie węszą podstęp.
Troszczą się tylko o siebie, często kosztem innych. Takie uczucia, jak przyjaźń, chęć pomocy nie mają w tak okrutnym świecie racji bytu.
Tu każdy pilnuje siebie, własnych słów, (o zgrozo!) nawet własnych myśli.
W każdej chwili może zostać zadenuncjowanym.

Książka ta jest dla mnie przestrogą przed ograniczaniem ludzi, narzucaniem im swej woli.
A jednocześnie jest też ilustracją przygnębiającej prawdy, mówiącej, że terror, a co za tym idzie strach, są najlepszą formą walki.

Książka ma niesamowicie pesymistyczny wydźwięk.
Orwell stworzył fikcyjne piekło, które wkrótce po wydaniu powieści miało stać się faktem.
Czyżby ktoś zasugerował się jego książką?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 21012
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: licho_nie_spi 27.06.2012 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam tę książkę dwa r... | KatarzynaM
Ale przecież Orwell w żadnej sposób nie przewidział przyszłości - książka powstała w 1949 roku, czyli około 4 lata przed śmiercią Stalina, w okresie "rozkiwitu" jego reżimu i największego terroru.
Nie da się nie zauważyć oczywistych analogii, np. Wielki Brat = Stalin, Emmanuel Goldstein = Lew Trocki. Nawet wygląd się zgadza:-)
Użytkownik: KatarzynaM 09.10.2012 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale przecież Orwell w żad... | licho_nie_spi
Hmmmnnn... jakby się zastanowić to masz rację.

Zważywszy na fakt, że napisałam to 4 lata temu próbuję sobie przywołać motywy, które skłoniły mnie do wysnucia takiego wniosku. Być może zbytnio zawierzyłam teorii o genezie dzieła, która mówi, że inspiracją dla autora była wojna domowa w Hiszpanii w roku 1936, a całkowicie pominęłam fakt, że pracę nad nią rozpoczął w roku 1948, gdy już "Stalin i spółka" byli u władzy? A może skłoniła mnie do tego informacja, że Orwell pożegnał się ze światem w roku 1950,a w Polsce ustrój komunistyczny trwał w najlepsze jeszcze prawie pół wieku? Pamięć bywa ulotna i wybiórcza, nie umiem w tej chwili dać jednoznacznej odpowiedzi.

W każdym razie kajam się za pomyłkę i dziękuję za wytknięcie tego błędu/przeoczenia/niedoprecyzowania. Więcej nie będę:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: