Dodany: 14.11.2013 08:55|Autor: rosehalliwell

Książki i okolice> Akcje i wyzwania czytelnicze

6 osób poleca ten tekst.

Romanse - współczesne, historyczne, erotyczne, każde... Recenzji jakich książek wam brakuje


Jak wyżej :)

Zdarza się, że masz ochotę na przeczytanie danej książki (bo np. skusił cię tytuł lub okładka), ale chciałabyś dowiedzieć się więcej o jej treści, poznać opinię innego czytelnika/czytelniczki? Cóż...zdarza mi się to bardzo często. Czy także zauważyłyście, że książki tego gatunku bardzo często pozbawione są jakiegokolwiek opisu, nie mówiąc już o recenzjach? Postanowiłam, że skoro i tak spędzam mnóstwo czasu na czytaniu romansów, to warto wnieść coś z tego do bazy Biblionetki.

Jak myślicie, które książki powinny pójść na pierwszy ogień? A może któraś z was także przyłączy się do "projektu"?
Wyświetleń: 8961
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 31
Użytkownik: Admin 14.11.2013 09:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak wyżej :) Zdarza si... | rosehalliwell
Czasami oceny romansów są ukrywane, był jakiś wątek na ten temat na romansowym forum, że wszyscy czytają, ale nikt nie ocenia jawnie w BiblioNETce :)

(moim zdaniem niesłusznie ;)
Użytkownik: gosiaw 14.11.2013 09:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak wyżej :) Zdarza si... | rosehalliwell
Wprawdzie nie mam zapotrzebowania na recenzje romansów, zupełnie nieromantyczna dusza ze mnie ;), ale bardzo mi się Twój pomysł podoba. :)
Użytkownik: Elfa 14.11.2013 11:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Wprawdzie nie mam zapotrz... | gosiaw
I Ty, i Admin, wypowiadaliście się w wątku z błędem w tytule, i nikt z Was nie poprawił słowa "Romase".
Użytkownik: gosiaw 14.11.2013 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: I Ty, i Admin, wypowiadal... | Elfa
Najpokorniej błagamy o wybaczenie. Nie wiem jak Admin, ale ja niestety nie mogę obiecać poprawy. Zbyt dużo mam spraw na głowie, by nie pomijać w przyszłości podobnie karygodnych błędów na forum. Na szczęście są w BiblioNETce bardziej uważni moderatorzy i to zaniedbanie zostało już chyba przez nich naprawione.
Użytkownik: Admin 14.11.2013 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: I Ty, i Admin, wypowiadal... | Elfa
Przyznam, że nie zauważyłem. :)

Chętni korektorzy, z wolnym czasem i dyspozycyjni zawsze mile widziani! Można pisać na admin@biblionetka.pl
Użytkownik: Virvien 14.11.2013 10:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak wyżej :) Zdarza si... | rosehalliwell
Dobrze, że zwróciłaś na to uwagę, faktycznie opisy romansów także są przydatne. Jak dotąd chyba nie spotkałam się z tym problemem, bo czytam raczej znane romanse znanych autorów (Sparksa czy Roberts, obfite w opisy), ale jak tylko zauważę to spróbuję to naprawić.

Dodam, że z moich obserwacji wynika, że romanse raczej mają opisy fabuły z tyłu okładki, ciekawe dlaczego nie są wprowadzane do bazy ;)
Użytkownik: Mmyszunia 14.11.2013 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak wyżej :) Zdarza si... | rosehalliwell
Hmm, rzecz godna zastanowienia. Ja czytam róznorodnie, zależnie od nastroju. Ostatnio częsciej thrillery i horrory ale gdy następuje taki moment, ze mam już dość przelewu krwi itp to szukam czegoś innego dla równowagi, na przykład lekkiego romansu. Balansuję pomiędzy czymś bardziej skomplikowanym a zwykłymi czytadłami i dobrze mi z tym. Umysł musi ochłonąć a przy takim czytadełku co to zastanawiać się nie trzeba nieświadomie odpoczywam, czasem myślę jeszcze o innej książce, która większe wrażenie wywarła. Pwnie gdy znów sięgnę po jakiś romans, nie opisany bogato na biblionetce, dorzucę swoje trzy grosze :)
Użytkownik: Szeba 14.11.2013 11:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak wyżej :) Zdarza si... | rosehalliwell
Ja zawsze czytam wypowiedzi użytkowniczki Alexijah, która pisze krótkie, celne i zabawne opinie w postach pod notami, czy opisami z okładek romansów. Miałam nawet wcześniej bezpośrednio pod jej wypowiedzią to napisać, że mi zawsze poprawia humor ta jej działalność :) ale tu jest też dobre miejsce i bardziej publiczne ;) to tak, żeby polecić :)
Użytkownik: Alexijah 14.11.2013 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zawsze czytam wypowied... | Szeba
Dziękuję za uznanie :) Konto na biblionetce założyłam specjalnie do tego właśnie celu. Chcę także w przyszłości dzięki temu wiedzieć, do których romansów warto wrócić, a które omijać szerokim łukiem. Cieszę się, że moje komentarze mogą poprawić komuś humor :)
Tak ze swojej strony dodam, że uwielbiam czytać romanse, więc z pewnością do każdej przeczytanej przeze mnie książki będę dodawać komentarz. Jeśli zdarzy się zaś, że przeczytany romans nie będzie miał wprowadzonego opisu chętnie sama to zrobię. Muszę przyznać, że bardzo brakuje mi komentarzy innych użytkowników, ale nie takich w stylu: "Fajny romans...", bo kiedy chcę po jakiś sięgnąć często nie umiem się zdecydować, który wybrać, a opisy niestety są w 99% baaaaardzo mylące.
Użytkownik: rosehalliwell 14.11.2013 15:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za uznanie :) Ko... | Alexijah
Jak widzę znalazły się czytelniczki chętne przyłączyć się do akcji rozszerzania bazy odnośnie romansów :).
Super, bardzo się cieszę.
A tak między nami najsmutniejszy jest chyba fakt, że niektóre pozycje wcale nie mają innych danych poza tytułem i autorem. A szkoda...warto by było mieć to w jednym miejscu.
Czytam różne książki - od romansów, przez fantasy, powieści z tzw. kanonu aż po poezję i zdaje mi się, że romanse i poezja pod względem opinii, recenzji itd. prezentują się chyba najgorzej.
Jak myślicie?
Użytkownik: Mmyszunia 15.11.2013 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak widzę znalazły się cz... | rosehalliwell
Jestem podobnego zdania. Jesli chodzi o poezję to, myślę że nie jest łatwa w recenzowaniu i opinie mogą się bardzo różnić, bo ją każdy odbiera w inny sposób, więc wszelkie opinie mogą być mylące. Zaś w kwestii romasów, no cóż, są romanse lekkie i bardziej poważne. Moim zdaniem te lekkie są pomijane właśnie ze względu na prostą konstrukcję, i nie każdy przyznaje się nawet do przeczytania takich pozycji. Czemu? Bo inni zaraz zwrócą uwagę, że to nie znaczące dzieła, nic nie wnoszą, niczego nie uczą. Ja bym powiedziała, że nie taka jest ich rola, że mają za zadanie relaksować, a nie pouczać. A czy są potrzebne? Tak, jak każda inna pozycja. Nikt nie musi czytać wszystkiego i wszystkiego lubić a siła literatury to właśnie jej różnorodność i możliwość wybrania sobie tego co najbardziej do nas przemawia, a co nas odrzuca zostawiając innym.
Użytkownik: rosehalliwell 15.11.2013 15:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem podobnego zdania. ... | Mmyszunia
Doskonale rozumiem, co masz na myśli. Wydaje mi się, że w naszym kraju ludzie wciąż myślą stereotypowo, a więc najczęściej bardzo krzywdząco na temat czytelniczek romansów. Widzą nas jako głupie, płytkie osoby nie mające wystarczających predyspozycji do czytania książek cięższego kalibru (albo wręcz odwrotnie - jako stare panny i sekutnice). Jakby niemożliwe było poznawanie różnych gatunków...
Cóż...w każdym razie myślę, że panie z mojej biblioteki są przyzwyczajone do tego, że wychodzę z niej z książką pani Palmer lub innym romansem, a ponadto z kodeksem karnym i powieścią Gonczarowa. Można :)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 15.11.2013 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Doskonale rozumiem, co ma... | rosehalliwell
Hah - moim zdaniem właściwie każdy gatunek ma swoich książkowych przedstawicieli, których czytanie nie nobilituje. Jednak niemal niemożliwe jest, aby cały gatunek (o ile tylko nie jest spod sztancy, jak np. Harlequiny) był totalnie do bani! Może po prostu mieć kiepską famę - i uważam, że warto zbadać zagadnienie, czemu np. romanse są nisko cenione. Do niedawna przecież podobnie postrzegana była literatura fantasy.
Ja sam, chociaż jestem facetem, lubię wiele książek dla "dorastających dziewcząt", jak np. Słoneczniki (Snopkiewicz Halina) albo Księżniczka i chłopcy (Domagalik Janusz). Co więcej - nawet staram się je reklamować. I uważam, że jeśli jakiś romans poruszył nas szczególnie, to ukrywanie się z tym jest zbrodnią na innych czytelnikach ;)
Użytkownik: Alexijah 15.11.2013 16:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Doskonale rozumiem, co ma... | rosehalliwell
Z tym stereotypowym myśleniem to się zgodzę. Kiedy jeszcze wypożyczałam książki z biblioteki zawsze byłam przeczulona na lekceważące i krzywe spojrzenia jakimi obrzucały mnie panie bibliotekarki, albo robiły to tylko w mojej przeczulonej podświadomości. Z tego też czy innego powodu przerzuciłam się na romanse w formie ebooków. Teraz mogę czytać jakie tylko chcę książki bez narażania się na nieprzychylne spojrzenia na moją i tak już dość nieśmiałą osobę.
A co do wyrażania swoich opinii na temat książek nie tylko tzw. wielkiego formatu, ale romansów - tych mających za zadanie nas rozerwać i oderwać od szarej rzeczywistości - to w Polsce wygląda to niestety jak wygląda. Dla porównania wchodząc na amerykańskie strony w stylu biblionetki, tam pod każdą pozycją, romansową czy też nie, jest mnóstwo rozmaitych komentarzy. Nie szkodzi, że jedne są pochlebne a inne wręcz przeciwnie. Przecież każdy człowiek jest inny i może mieć inne zdanie w tej kwestii. Chodzi o to, że potencjalny czytelnik szukając książki, która umili mu wolny czas, poprzez przeczytanie takich właśnie komentarzy może przynajmniej w przybliżeniu ocenić, czy dane aspekty jakiejś książki spodobają mu się czy też nie. Nie jest to już wtedy strzał całkiem w ciemno. Co prawda gusta są bardzo zróżnicowane, ale jeśli 9 na 10 osób umieści treściwe komentarze zachwalające daną książkę wtedy o wiele chętniej się po nią sięga niż po taką, która nie ma ich wcale.
Dlatego apeluje do czytelników o pisanie komentarzy pod przeczytaną książką, a jeśli ktoś potrafi to niech napisze recenzję. W ten sposób możliwa jest pomoc sobie nawzajem :)
Użytkownik: rosehalliwell 15.11.2013 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tym stereotypowym myśle... | Alexijah
Jestem jak najbardziej za :)
Ambitny plan dla osób pasjonujących się romansami - zwiększyć liczbę ich komentarzy, recenzji, chociażby opisów.
Kiedy klikam na określoną pozycję i dostaję jedynie tytuł i autora...cóż, może być lepiej
Użytkownik: Mmyszunia 15.11.2013 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem jak najbardziej za... | rosehalliwell
To prawda. Plan dobry nie tylko dla tych którzy pasjonują się romansami ale też innych, którzy na przykład jak ja biorą je jako swoisty przerywnik. I żeby był on miły dobrze jest wybrać coś wciągającego, więc i komentarze pod każdą pozycją bardzo pomogą. Nawet te skrótowe. Warto się wysilić by inni mogli łatwiej coś odszukać. Sądzę, że jako grono czytelników w biblionetce możemy w ten sposób miło się wspomagać, jeśli każdy skrobnie coś od siebie pod tym co przeczytał, choćby kilka słów odczuć jakie przyniosła lektura...
Użytkownik: rosehalliwell 15.11.2013 20:48 napisał(a):
Odpowiedź na: To prawda. Plan dobry nie... | Mmyszunia
Odnośnie recenzji, komentarzy...Zastanawiałam się nad Waszymi odpowiedziami, przeglądałam bazę i zauważyłam, że bardzo uboga jest także liczba tagów przy książkach.
A więc, jeżeli ktoś nie ma ochoty wypowiadać się w dłuższych formach, warto zaznaczyć chociaż kilka słów-kluczy.

Mmyszunia, masz rację. Plan skierowany jest jak najbardziej do każdego :)
Użytkownik: Mmyszunia 15.11.2013 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Odnośnie recenzji, koment... | rosehalliwell
No popatrz, ja niedługo jestem w biblionetce i dotąd jakoś nie zwróciłam uwagi, że tagi można dodać :) już się wzięłam do roboty, bo to potem faktycznie wiele ułatwia. Dzięki za podpowiedź. Kiedyś robiłam listy tegoco czytałam i jak znajdę i będę oceniać w biblionetce to na bieżąco coś mogę dodać w razie potrzeby.
Użytkownik: rosehalliwell 16.11.2013 00:13 napisał(a):
Odpowiedź na: No popatrz, ja niedługo j... | Mmyszunia
Mmyszunia, sama odkryłam tagi dopiero dzisiaj :)
Ułatwia i to bardzo, zwłaszcza jeśli ma się ochotę na książkę z określonym motywem.

Wracając do niektórych wcześniejszych wypowiedzi - oczywiście, że szufladkowanie romansów jako gatunku bezwartościowego i banalnego jest obecnie (zawsze było?) powszechne. Pozostaje nam mieć nadzieję, że w przyszłości sytuacja się poprawi.
Louri, ciekawe zagadnienie - dlaczego romanse są nisko oceniane. Zapewne każdy mógłby wymienić kilka powodów, ale mi jako pierwszy przyszedł do głowy jeden - okładki. Co o tym sądzicie? Rozumiem, że względy marketingowe mają znaczenie, ale one naprawdę najczęściej są przesłodzone do przesady. Pomijając fakt, że jeżeli na okładce występują jacyś bohaterowie, to w ponad 75% ich wygląd jest sprzeczny z treścią książki. Zresztą, dawniej równie nieadekwatne były okładki utworów fantasy. Myślę, że teraz jest z tym znacznie lepiej. Może romanse także poprawią się w tej materii.
Użytkownik: carly 16.11.2013 10:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Mmyszunia, sama odkryłam ... | rosehalliwell
Co do okładek masz rację, w szczególności w przypadku niektórych wydawnictw;) Naprawdę rzadko kiedy odnoszą się do treści książki, to sam zresztą często można powiedzieć o opisach na okładkach. Pozostaje mieć nadzieję, że będzie lepiej.
Masz ciekawy pomysł na poszerzenie zbioru BiblioNETki, tagi, komentarze, recenzje czy nawet opis z okładki znacząco ułatwiają wybór książki. Poczułam się wywołana do tablicy bo do tej pory wyłącznie oceniałam przeczytane pozycje, ale postaram się poprawić.
Co do szufladkowania danego gatunku jako bezwartościowy, cóż, bawi mnie taki czytelniczy snobizm;)
Każdy czyta to, na co ma ochotę w danej chwili, przy obecnym stanie czytelnictwa w Polsce, Panie w bibliotekach powinny się cieszyć z każdego czytelnika, zamiast patrzeć "krytycznym okiem" na wypożyczających romanse.
Użytkownik: Alexijah 17.11.2013 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do okładek masz rację,... | carly
Ja również zauważyłam niezgodności względem okładek a bohaterami książek, ale... zdarza się to najczęściej jeśli jest to wydanie nie w kraju ojczystym. Tzn. większość romansów jest pisana przez angielskie lub amerykańskie pisarki i w tych krajach okładki prawie zawsze pokrywają się z treścią książki. Niestety sytuacja wygląda zgoła inaczej kiedy jest to już polskie, hiszpańskie, niemieckie, rosyjskie itd. wydanie, gdyż każdy wydawca często zmienia oryginalną okładkę. Dlatego też ja już jakiś czas temu wywęszyłam oryginalne okładki na ang/amer stronach. Mogę potwierdzić, że w przypadku przeczytanych przeze mnie książek okładki pasowały ;)
Użytkownik: Alexijah 17.11.2013 16:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do okładek masz rację,... | carly
Byłabym zapomniała! Kłopot z tagami (jeśli chodzi ściśle o romanse) jest taki, że czytelnik nie może dodać nowego tagu jeżeli takowy wcześniej nie został wprowadzony do bazy. Np. co do motywów: romans historyczny, niechętna panna, a także wiele innych ;(
Użytkownik: asia_ 17.11.2013 19:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Byłabym zapomniała! Kłopo... | Alexijah
Ale można poprosić o dodanie potrzebnego tagu :) Cytując za FAQ katalogu: "Jeżeli zachodzi potrzeba wprowadzenia nowego tagu do puli, należy to zgłaszać administratorom Katalogu korzystając z opcji “zgłoś błąd” przy książce. Pożądane jest jakieś uzasadnienie konieczności dodania nowego tagu, najlepiej w postaci tytułów kilku książek, które zamierzamy opatrzyć brakującym tagiem."
Użytkownik: Mmyszunia 18.11.2013 12:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale można poprosić o doda... | asia_
Dobrze, że istnieje taka możliwość. Im pełniejsza baza tym łatwiej znaleźć dokładnie to co potrzebne.
Użytkownik: Alexijah 18.11.2013 15:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale można poprosić o doda... | asia_
A tego nie wiedziałam, z pewnością wypróbuję :)
Użytkownik: Szeba 20.11.2013 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za uznanie :) Ko... | Alexijah
:)

Najpierw zwróciłam uwagę na styl twoich wypowiedzi, to mi się najbardziej spodobało, mniejsza o romanse ;)
Cały czas uważam, że takich krótkich opinii, choćby paru zdań pod notą książki jest na Biblionetce bardzo mało, niezależnie od gatunku literatury. Według mnie pisze takie regularnie zaledwie kilka osób.

W tej chwili romansów już raczej nie czytam, ale czytałam kiedyś i rzeczywiście, wystarczało mi parę zdań z okładki, bo szukałam konkretnych motywów fabularnych. Taką rolę mogą pełnić tu i tagi.
Ale opinie też się przydadzą. Przykład? - przy którejś książce napisałaś coś o przemocy, skrajnej arogancji bohatera - to istotne, ja takiego czegoś w romansie nie kupuję.

Choć jak pisałam teraz czytam raczej inne rzeczy, to raz na jakiś czas odczuwam potrzebę poczytania książki o miłości :) Ostatnio, a sprawdziłam i było to już rok temu! przeczytałam Arena (Phillips Susan Elizabeth) i bardzo mi się ta książka podobała, pomogła mi psychiczne, mogę nawet powiedzieć ;) Tak dawno nie czytałam już romansidła, że byłam miło zaskoczona, że jest tak dobrze, konsekwentnie i fajnie napisana ta książka (stereotypy?) Polecam :)

Jeśli chodzi o twoje przejścia w bibliotece natomiast, to bardzo dziwi, bo ponoć czytelnictwo nabijają głównie kobiety i głównie literaturą tzw. łatwą, lekką i przyjemną. Jakieś to musiały być niecodzienne panie bibliotekarki, które patrzyły na ciebie krzywo, na czytelniczkę romansów, wszak takich pań tam spacerują tabuny a romansów wynoszą codziennie na kilogramy ;) Ja tam bym dalej chodziła i wynosiła :)


Użytkownik: Mmyszunia 20.11.2013 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: :) Najpierw zwróciłam ... | Szeba
Z tymi bibliotekarkami to śmiesznie. W mojej bibliotece na przykład, też zdaje mi się, kobiety tłumnie biorą romansy, bo jest ich sporo na półkach. Ja za to biorę horrory, thrillery i wtedy pani bibliotekarka nie omiszka wspomnieć, że lubię takie straszne rzeczy, ona by tego nie czytała. Na szczęście nieszkodliwa i miła a ja nie czuję się jakoś naznaczona z powodu tego co czytam. Bo ochota nachodzi na różne rzeczy. Wszędzie emocji szukam :).
Użytkownik: Szeba 21.11.2013 08:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tymi bibliotekarkami to... | Mmyszunia
A może ona sobie pogadać po prostu chciała, jak to człowiek czasem - bibliotekarka też człowiek ;)
Chyba to jednak czasem trochę przewrażliwienie ;)
Użytkownik: Mmyszunia 21.11.2013 11:12 napisał(a):
Odpowiedź na: A może ona sobie pogadać ... | Szeba
Że chciała pogadać to tak , na pewno :) Ta pani zawsze ma ochotę porozmawiać :)Czasem trudno wyjść z biblioteki ;)
Użytkownik: Alexijah 28.11.2013 21:07 napisał(a):
Odpowiedź na: :) Najpierw zwróciłam ... | Szeba
Hmm... jak przez mgłę pamiętam, że kiedyś chyba czytałam "Arenę", ale to musiało być grubo przed założeniem konta na biblionetce. Dużo osób poleca tą właśnie książkę, widzę więc, że warto by do niej wrócić, bo teraz pamiętam jedynie, że była związana z cyrkiem, zwierzętami i batem :)

Co do mojej bibliotecznej "traumy" (że się tak wyrażę :P) to trafia się na różne panie bibliotekarki. Może patrzyły tak na mnie i moje koleżanki dlatego, że często przychodziłyśmy z torbami od razu po szkole (chodziłyśmy wtedy jeszcze do liceum) i może to o nasz wiek im chodziło? Któż to wie, ale to już nieistotne. Na szczęście są e-booki ;)
Użytkownik: Szeba 02.12.2013 00:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm... jak przez mgłę pam... | Alexijah
Ja się za nią wcześniej rozglądałam, ze względu na motyw, ale nie tak bardzo, bo kiedy zobaczyłam jakie ceny osiąga na aukcjach, to trochę mnie ostudziło. Musi to być jakaś rzadkość, albo legenda, tylko tak to sobie tłumaczę ;) Potem całkiem przypadkiem wpadła mi w ręce w bibliotece właśnie, za darmo, więc biblioteki polecam jak najbardziej :) A lubię ją podwójnie, bo miałam akurat ten kiepski moment a ta książka mi naprawdę pomogła, nie wiem jak i dlaczego, bo wielkiej głębi i filozofii tam naprawdę nie ma, po prostu pomogła. A że jest fajnie napisana i dobrze, to też miało wpływ i też jest ok.

Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: