Władza, pieniądze i seks
Kolejny kryminał Tess Gerritsen oczywiście mnie nie zawiódł. Udało mi się wyszperać go w bibliotece. I dzięki temu miałam świetną rozrywkę w długi weekend.
Autorka od pierwszych stron trzyma czytelnika w takim napięciu, że za każdym razem odkłada się książkę z wielkim żalem. Emocje niesamowite, odpowiednio stopniowane. A zagadkę czytelnik rozwiązuje razem z bohaterami stopniowo, strona po stronie.
Główną bohaterką jest detektyw Jane Rizzoli, znana mi już z „Chirurga” i „Sobowtóra”. W „Autopsji” pani detektyw trafia do szpitala, ponieważ zaczęły się u niej skurcze porodowe. Niestety trafia przy okazji w sam środek niezwykłych zdarzeń, staje się zakładniczką. A wszystko zaczyna się od tego, że lekarz sądowy Maura Isles odkrywa, iż w jednym z worków poruszyło się ciało. I to „ciało” zostaje zawiezione do szpitala, w którym później ma rodzić pani detektyw. Równolegle do tych wydarzeń autorka przedstawia nam Milę – Rosjankę, która trafiła w ręce przestępców zajmujących się przemytem kobiet do domów publicznych.
Do tych wszystkich wydarzeń należy jeszcze dodać szczyptę wielkich interesów i polityki, a emocje gwarantowane.
Autorka ukazała tragedię kobiet, które w poszukiwaniu lepszego życia trafiają w ręce przestępców. A także zwróciła uwagę na świat wielkich pieniędzy i władzy, gdzie nagrodą za świetny kontrakt jest seks.
Bohaterowie powieści Gerritsen są kunsztownie skonstruowani, bardzo prawdziwi, akcja tak prowadzona, by odpowiednio stopniować napięcie. Czytelnik denerwuje się, martwi o bohaterów, czasami też wzrusza. Jednak, tak jak w każdym kryminale, przestępca zostaje w końcu złapany. Można odetchnąć. Ale tylko na chwilę, bo zaraz chce się sięgnąć po kolejną książkę tej pisarki. Gerritsen nie zawodzi chyba nigdy.
[tekst został również zamieszczony na moim blogu]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.