Zainteresowana książką Jakuba Ćwieka pt. "Chłopcy", sięgnęłam po nią, jako że tematy motocyklowe nie są mi obce. Zazwyczaj oceniam książkę po przeczytaniu całości i mimo wszystko staram się dobrnąć do jej końca. W tym przypadku już na początku zaświtało mi w głowie hasło: skądś znam te sytuacje! Brnąc dalej... w połowie czułam już niesmak i totalne rozczarowanie. Nawet czarny humor nie uratował sytuacji. Akcja toczy się bez opisów i charakterystyki postaci. Dla osoby, która nie oglądała wcześniej serialu "Sons of Anarchy" postacie będą płaskie i bez polotu, a w dodatku obdarzone głupimi i niepasującymi ksywkami. Opisy sytuacji często urywają się w dziwnym momencie, jakby sam autor nie wiedział, co nastąpi dalej i jak to napisać.

Niestety, mimo szumnej reklamy dla mnie książka ta jest marnym plagiatem wspomnianego serialu, a raczej marnie napisanym streszczeniem tego serialu. Zdecydowanie przeczytanie jej uważam za stratę czasu. W tym przypadku nie sprawdza się powiedzenie, że książka jest sto razy lepsza od ekranizacji.