Dodany: 06.11.2013 16:43|Autor: jakozak

Biblionetkołaj 2013


Kochani.
Od kilku ładnych lat organizuję w Biblionetce Biblionetkołaja. Jest to akcja polegająca na tym, że obdarowujemy się bezinteresownie książkami. Zasada bardzo prosta: bierzemy ze swojej półki książkę, z którą możemy się bez bólu rozstać. Patrzymy w schowkach, kto takiej książki szuka i wysyłamy mu ją.
W zdobyciu adresu pośredniczę ja.
Proszę napisać do mnie PW umieszczając w tytule nick obdarowywanej osoby, a w treści namiar na tę osobę, czyli link. Ja napiszę do tej osoby PW z pytaniem o adres. Otrzymany adres wysyłam osobie obdarowującej.
Nie pośredniczę w pytaniu, czy ta osoba tego szuka, czy nie.
Nikomu nie wyjawiam kto o niego pyta.
To ma być tajemnica.

Po otrzymaniu książki dziękujemy tu:
Podziękowania dla Biblionetkołaja 2013

A więc zaczynamy. :-)
Miłej zabawy.
Wyświetleń: 55021
Dyskusja została zamknięta.
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 231
Użytkownik: Eida 06.11.2013 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
A więc kochani aktualizujcie schowki!!!
Użytkownik: jakozak 06.11.2013 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: A więc kochani aktualizuj... | Eida
Właśnie: aktualizujcie schowki.
Użytkownik: jakozak 06.11.2013 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
PROSZĘ podawać w tytule PW nick osoby obdarowywanej. To mi naprawdę ułatwi zadanie.
Użytkownik: sydney1605 06.11.2013 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Czekałam na to:) już przeglądam swoje półeczki...
Użytkownik: midori. 06.11.2013 18:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
W tym roku i ja będę miała coś dla kogoś :) to będzie mój pierwszy raz! jeszcze tak sobie pomyślałam... co jeśli ktoś dostanie dwa razy tą samą książkę?
Użytkownik: Virvien 06.11.2013 18:57 napisał(a):
Odpowiedź na: W tym roku i ja będę miał... | midori.
Zapewne powinien ja komus podarowac!
Użytkownik: jakozak 06.11.2013 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: W tym roku i ja będę miał... | midori.
Podaruje ją komu innemu :-)
Użytkownik: jakozak 06.11.2013 19:12 napisał(a):
Odpowiedź na: W tym roku i ja będę miał... | midori.
:-)
Użytkownik: jakozak 06.11.2013 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Z powodów organizacyjnych każdą "już załatwioną" wiadomość usuwam. Gdyby co, proszę pisać nowe PW.
Użytkownik: SilveryFoxxx 06.11.2013 19:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Jestem bardzo szczęśliwa, że w tym roku wreszcie sama będę mogła założyć śliczny strój Mikołaja. :) Uwielbiam tę akcję. xD
Użytkownik: jakozak 06.11.2013 19:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem bardzo szczęśliwa,... | SilveryFoxxx
:-)
Użytkownik: espinka 06.11.2013 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) | jakozak
NARESZCIE!!! :-)
Użytkownik: carly 06.11.2013 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
No to zakładam czerwoną czapeczkę i ruszam przeglądać półki i schowki:D
Użytkownik: jakozak 06.11.2013 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Kochani.
Są małe szanse, że osoba nieobecna na Biblionetce od dłuższego czasu nagle się pojawi. Zatem nie liczcie za bardzo, że mi odpisze.
Użytkownik: Elfa 07.11.2013 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Są małe szanse,... | jakozak
Jak długo będziesz czekać na ewentualną odpowiedź? Tydzień, dwa?
I jeszcze prośba do osób mieszkających poza Polską. Podawajcie Joli adres i w Polsce (rodziny, znajomych itp.), i zagraniczny (bo np. ktoś też mieszka za granicą, albo tak jak ja wie, że będzie służbowo w danym kraju i może wysłać bezpośrednio stamtąd).
Użytkownik: jakozak 07.11.2013 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak długo będziesz czekać... | Elfa
Moje PW z pytaniem bez odpowiedzi po prostu "wisi". Jeśli ktoś się zniechęci - proszę mi dać znać. Napiszę wówczas do potencjalnego obdarowanego, że Mikołaj zabrał worek i poszedł do kogo innego.
Użytkownik: jakozak 07.11.2013 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak długo będziesz czekać... | Elfa
Do tej pory tak podawali.
Użytkownik: Elfa 07.11.2013 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Do tej pory tak podawali.... | jakozak
Nie zawsze, bo rok temu jednego austriackiego się nie doczekałam (dana osoba odmówiła podania tego adresu, mimo że nawet w profilu ma informację, że mieszka właśnie w Austrii).
Użytkownik: jakozak 07.11.2013 15:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zawsze, bo rok temu j... | Elfa
No to już nic na to nie mogę poradzić. Zdarza się, że ktoś odmawia. Jego prawo.
Użytkownik: margines 06.11.2013 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Dzięki wielkie za te wszystkie „kilku ładnych lat”:)
I za ten rok pracy swojej jako „renifera do zadań specjalnych”, wszystkich elfów, pomocników oraz Mikołaja:)
Swoje podziękowania złożyłem już gdzie trzeba.
Użytkownik: jakozak 06.11.2013 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki wielkie za te wszy... | margines
Dziękuję, Marginesku. :-)
Użytkownik: tynulec 06.11.2013 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
:) za oknem zimno i deszczowo, a tutaj znowu zaczyna się ta szalona, niezwykle ciepła akcja!

No to do dzieła!
Użytkownik: koralinanna 06.11.2013 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: :) za oknem zimno i deszc... | tynulec
Je je je je sanie gotowe, renifery czekają....W drogę :)


A co jeśli mam fajną księżkę którą oceniło niewiele osób i nikt nie ma jej w schowku?
Użytkownik: benten 06.11.2013 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Je je je je sanie gotowe,... | koralinanna
To może puść jako wędrującą?
Użytkownik: jakozak 07.11.2013 09:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Je je je je sanie gotowe,... | koralinanna
Podaruj komukolwiek, kto według Ciebie, ma podobny gust.
Użytkownik: Elfa 07.11.2013 12:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Je je je je sanie gotowe,... | koralinanna
W polecankach jest lista użytkowników, którzy czytają podobne książki wg wspólnie ocenionych książek i wg zgodności ocen - może Ci to pomoże?
Użytkownik: koralinanna 07.11.2013 15:49 napisał(a):
Odpowiedź na: W polecankach jest lista ... | Elfa
O dzięki za wyjaśnienia, problem już rozwiązany.

Znalazłam osoby, które mam nadzieję ucieszą się z moich książek :)

Wogóle świetna akcja.

Wszystko w niej lubie i wysyłac książki i dostawac i czytac o tym co i komu mikołaj podarował.

Dzięki wielkie Jakozak :)
Użytkownik: lady P. 07.11.2013 15:53 napisał(a):
Odpowiedź na: O dzięki za wyjaśnienia, ... | koralinanna
"Wszystko w niej lubie i wysyłac książki i dostawac i czytac o tym co i komu mikołaj podarował."

Ja też. :D Dwa miesiące przyjemności. :))
Użytkownik: nzuri 07.11.2013 01:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Proszę o objaśnienia, nie wszyscy nadążają ;)

Jak rozumiem - piszę do Ciebie przez "Wyślij wiadomość" w narzędniku z Twojej strony.
Ty piszesz do kogoś pytając go o adres (domowy, pocztowy).
Jeśli ten ktoś Ci poda - to mi ten adres przysyłasz.
Pytanie 1:
Rozumiem, że jesteś osobą prywatną i mail przyjdzie spod prywatnego adresu.
Na mojej skrzynce mam blokadę na końcówki .com (mam po uszy wyrzucania tysięcy maili z mojej skrzynki biurowej, więc na prywatnych mam zasieki). Jeśli Ci napiszę, że tak mam, to Ty nie będziesz mógł mi skutecznie odpisać, jaki adres mam wpisać na białą listę, bo odbije mi Twój mail :)
??? A maile z BiblioNETki? Jeśli ktoś do mnie pisze przez "Wyślij wiadomość" z mojej strony - to jaki jest adres mailowy nadawcy? Czy to "wchodzi" tylko na moje konto biblionetkowe czy pojawia się w poczcie razem z treścią jako normalny mail?

Pytanie 2:
Podglądam oceny u kilka osób. Chętnie bym im coś wysłała. Ale. Jak rozumiem, to jeśli na stronie tego użytkownika nie widać schowka - to szukając "po książkach" też nie mam informacji, czego on/ona szuka (chodzi mi podejście: zdejmuję z półki książkę dla kogoś, a nie - zdejmuję z półki książkę i sprawdzam, czy ktokolwiek jej szuka). Czy tak jest?
??? Czy można upublicznić kawałek schowka (Poszukuję), a reszty nie? Wydaje mi się, że jest albo wszystko albo nic.

Pytanie 3:
Powiedzmy, że wysyłam coś komuś. Mam się ukryć dane? Tzn. adresat: Mikołaj? Czy na etapie wysyłki już bez tajemniczości (bo co by było w razie zwrotu przesyłki przez pocztę)?

Wiem, że jest to akcja głównie dla osób już w jakiś sposób sobie znanych. Ale zawsze miło jest być miłym...

Po zastanowieniu - to chyba po prostu dodam do kolekcji nowy adres mailowy.
Pozdrawiam
nzuri

Użytkownik: Marylek 07.11.2013 07:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę o objaśnienia, nie... | nzuri
To jest akcja dla wszystkich, nie tylko dla osób sobie znanych! :-)))

Gdy ktoś wysyła Ci PW przez "Wyślij wiadomość", otrzymujesz maila z informacją, że na stronie B-netki czeka na Ciebie wiadomość od użytkownika takiego i takiego i załączony jest link. Możesz też odebrać taką wiadomość bezpośrednio tutaj, nie korzystając z linku mailowego - na samej górze strony jest ikona koperty, przy niej zwykle widać 0, jeśli masz wiadomość, zamienia się oo na 1 lub inną cyferkę oznaczającą ilość wiadomości w Twojej skrzynce.

Upublicznić możesz tylko cały schowek.

Na etapie wysyłki bywa różnie. Jeśli wysyłasz książkę zwykłą pocztą wpisujesz "Mikołaj". Ja wysyłam zawsze poleconym i wpisuję jakiś fikcyjny adres, a do środka wkładam pocztówkę z życzeniami od Mikołaja. Oczywiście, w razie jakichś kłopotów nie daje Ci to możliwości reklamacji, ale daje Ci pewność, że Poczta zaopiekuje się Twoją przesyłką lepiej, niż przesyłką zwykłą. Mnie nigdy jeszcze nic nie zginęło na poczcie, a stosuję tę metodę (na własne ryzyko) od lat.
Użytkownik: nzuri 07.11.2013 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: To jest akcja dla wszystk... | Marylek
Dziękuję za odpowiedź.
Dziękuję za wiadomość. Doszła ;)
Także mail o wiadomości doszedł - więc moja skrzynka łyka adres mailowy Biblionetki.

Cytuję siebie:
"Wiem, że jest to akcja GŁÓWNIE dla osób już w jakiś sposób sobie znanych."
Wiem, że to akcja dla wszystkich, ale ci wszyscy mają trudniej - jak bowiem znaleźć obcą sobie osobę z udostępnionym schowkiem, w którym to schowku będzie coś, co ja mam (i mogę nie mieć), a ona chce. I jeszcze żeby to było naprawdę "poszukuję", nie: "nie chce mi się kupić za 3,50 zł, bo to wysiłek". I żeby często zaglądała do Biblionetki - nie tylko po to, aby mogła odebrać mail-zapytanie, ale także dlatego, że głupio by mi chyba było obdarować jakiegoś przypadkowego człowieka. I żeby cała akcja nie zajęła dwóch tygodni po 10 godzin dziennie ;)

Wczoraj wymyśliłam jedynie, że poklikam po Forum Opiekunów - ale na razie niczego nie znalazłam.
Użytkownik: gosiaw 07.11.2013 10:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za odpowiedź. D... | nzuri
Przy pozycjach w schowku widnieje ikonka informująca o tym, że ktoś to chce wymienić. Jak się na nią najedzie myszką to rozwija się okienko, w którym jest napisane kto tę pozycję wystawia, a kto jej poszukuje. Może tym sposobem uda Ci się znaleźć odpowiedniego kandydata do obdarowania. :)
Użytkownik: elwen 07.11.2013 10:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za odpowiedź. D... | nzuri
O ile wiem, nikogo z tego forum nie spotkałam nigdy osobiście (chyba że ktoś się kamufluje :)) wysyłam więc, można powiedzieć, do osób przypadkowych - i bawię się z tym świetnie!

Jak to robię? Jak napisała Jola, patrzę na półki, z którymi książkami mogłabym się rozstać. Wybieram pozycję X, wpisuję w wyszukiwarkę Biblionetki, przewijam dane dotyczące książki, średnią ocenę itp. do informacji "książkę w schowku ma 2 [powiedzmy] użytkowników". Klikam - książki poszukują użytkownik A i B. Wchodzę na profil A i jeśli jestem zalogowana, widzę, że ostatni raz na stronie był w maju. Ryzykowne; mógł zmienić adres, przestać się interesować. Wchodzę na profil B - o, B logował się wczoraj! Książka idzie do B.

Wysyłanie nieznanym, trochę intuicyjnie, a trochę losowo wybieranym osobom (zamiast A i B może być pół alfabetu i tu już każdy wybiera po swojemu) jest dla mnie główną częścią zabawy :)
Użytkownik: nzuri 07.11.2013 23:52 napisał(a):
Odpowiedź na: O ile wiem, nikogo z tego... | elwen
Zabrałam się rano za odpowiadanie - i internet padł na obszarze połowy dzielnicy.
To odpowiadam teraz.

Mam książki upchnięte w s z ę d z i e.
Oczywiście, wydaje się prostszą metoda od szczegółu do ogółu - z konkretną książką w garści szukać prezentobiorcy.
Ale jeśli książek mam mnóstwo, a osób z udostępnionymi schowkami jest mało - to wydawało mi się, że efektywniej będzie od ogółu do szczegółu - przejechać w wynalezionych schowkach po listach poszukiwanych tytułów i wymyślić potem tylko, gdzie to coś u mnie leży...

Piszesz: "Wysyłanie nieznanym osobom (...) jest dla mnie główną częścią zabawy" No właśnie, przeczytałam ten wątek i od razu sobie wyobraziłam, że to musi być duża przyjemność.

Podarowanie czegoś bibliotece u nas jest okropnie trudne, przynajmniej w tych filiach, w których próbowałam - np. musi być to wydane po 2006 roku, ciekawe-pouczające i jednocześnie chętnie czytane (w części przypadków te dwie cechy książki są sprzeczne u tzw. masowego czytelnika). Wiem, brak miejsca. Więc człowiek ma opór, bo książki lądują w kartonie przy drzwiach. Niby ktoś sobie to weźmie bezpłatnie, ale jakoś mi z tym krzywo na psychice.
Użytkownik: juliannamaria 09.11.2013 08:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Zabrałam się rano za odpo... | nzuri
Ja zawszwe wysyłam "w ciemno". Nie znam nikogo z B-netki osobiście a na forum też rzadko się udzielam. Ale to wielka radość czytać potem podziękowania obdarowanego/obdarowanej i cieszyć się wpólnie!
Użytkownik: Marylek 09.11.2013 08:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zawszwe wysyłam "w cie... | juliannamaria
Tak, to jest najfajniejsze - codzienne zaglądanie i czytanie podziękowań: jest już? Jeszcze nie ma? Może zaginęła na poczcie? O, jest, dotarła, ale radość! :-)))
Użytkownik: carly 09.11.2013 13:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, to jest najfajniejsz... | Marylek
Zgadzam się w 100%:) Jako Biblionetkołaj zawsze świetnie się czuję gdy widzę, że podarek sprawił komuś radość:) Dzięki wielkie Jolu za Twoją ciężką pracę:)
Użytkownik: jakozak 09.11.2013 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zawszwe wysyłam "w cie... | juliannamaria
Nie kieruję się tym czy znam kogoś osobiście, czy nie-.
Wpisuję do wyszukiwarki tytuł książki, którą chcę podarować. Na stronie książki szukam, kto ma ją w schowku, kto ma ją w poszukuję. Otwieram stronę wybranej osoby. Patrzę, czy jest obecna nadal w Bnetce. Wysyłam książkę i gotowe. :-)
Użytkownik: lady P. 07.11.2013 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za odpowiedź. D... | nzuri
"Wiem, że to akcja dla wszystkich, ale ci wszyscy mają trudniej - jak bowiem znaleźć obcą sobie osobę z udostępnionym schowkiem, w którym to schowku będzie coś, co ja mam (i mogę nie mieć), a ona chce."

Najłatwiej nie szukać osób z udostępnionymi schowkami, tylko wybrać książkę i sprawdzić kto jej poszukuje. Może akurat będzie to osoba, której nie znasz, nie kojarzysz z forum i która regularnie loguje się do Biblionetki. :)
Użytkownik: lady P. 07.11.2013 10:56 napisał(a):
Odpowiedź na: "Wiem, że to akcja dla ws... | lady P.
Albo nawet jak nie regularnie, to może niedawno. ;)
Użytkownik: nzuri 08.11.2013 00:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "Wiem, że to akcja dla ws... | lady P.
Co do odwrócenia sposobu poszukiwania - napisałam powyżej.
Ale możliwe, że złapię garść książek i sprawdzę zaraz... że nikt ich nie poszukuje ;)

Co do kojarzenia osób z forum, to zajrzałam tu ostatnio przez kilka dni z rzędu, a wcześniej tak z półtora roku temu.
Tak więc wszyscy są równouprawnieni (i tak nikogo, prócz kilku wyjątków, nie kojarzę).
Użytkownik: Szeba 07.11.2013 19:44 napisał(a):
Odpowiedź na: To jest akcja dla wszystk... | Marylek
Myślę, że jeśli znamy się tylko z imienia lub nicka, to nawet jeśli wpiszemy prawdziwe dane adresowe, to i tak będzie niespodzianka i nie będzie wiadomo od kogo książka, a unikniemy gimnastyki na poczcie na pewno ;)
Albo może wpisać dane niepełne?
Użytkownik: jakozak 07.11.2013 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że jeśli znamy się... | Szeba
To wygląda na przykład tak:
Mikołaj Gwiezdny
Reniferów 10
41-100 Bajkowo
Użytkownik: Szeba 07.11.2013 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: To wygląda na przykład ta... | jakozak
Och, wiem i to ładne. Ale u mnie na poczcie nie przyjmą. To znaczy można spróbować, ale obawiam się.
Użytkownik: lady P. 08.11.2013 09:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Och, wiem i to ładne. Ale... | Szeba
U mnie też nie przyjęliby. Mam zamiar podać taką nazwę ulicy, żeby nikt nie zadał pytania: "A ta ulica istnieje?" i myślę, że to przejdzie. :))
Użytkownik: espinka 09.11.2013 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie też nie przyjęliby... | lady P.
U mnie w mieście są ulice: Jasia i Małgosi albo Kubusia Puchatka. Możecie korzystać :-)
Użytkownik: lady P. 13.11.2013 12:16 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie w mieście są ulice... | espinka
Oo, bardzo ładne nazwy. :))
Użytkownik: Rbit 13.11.2013 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Oo, bardzo ładne nazwy. :... | lady P.
We Wrocławiu i w Białymstoku istnieją ulice Świętego Mikołaja :)
Użytkownik: lady P. 13.11.2013 14:22 napisał(a):
Odpowiedź na: We Wrocławiu i w Białymst... | Rbit
Cudnie! :))
Użytkownik: Panterka 14.11.2013 14:00 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie w mieście są ulice... | espinka
A w Szczecinie jest ulica Janka Muzykanta :-)
Użytkownik: Marylek 09.11.2013 13:49 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie też nie przyjęliby... | lady P.
Miasto wpisuję normalne, istniejące, ale nie to, z którego nadaję przesyłkę. A ulica i nazwisko? Nazwiska i nazwy są tak różne! A imię Mikołaj dosyć popularne, sama znałam w życiu trzech Mikołajów, w różnym wieku. :-)))
Użytkownik: lady P. 13.11.2013 12:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Miasto wpisuję normalne, ... | Marylek
Ach, genialne! Trudno się spodziewać, żeby pracownik poczty z miasta A na tyle znał nazwy ulic w mieście B, żeby mógł się doczepić. :D
Użytkownik: Marylek 07.11.2013 07:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę o objaśnienia, nie... | nzuri
Wysłałam Ci testowe PW. :)
Użytkownik: nzuri 07.11.2013 23:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Wysłałam Ci testowe PW. :... | Marylek
Zajrzałam Ci do schowka - i niczego dla Ciebie nie mam. I żałuję ;)
Ale widzę, że niektóre książki całkiem słusznie są przez Ciebie poszukiwane (a dużej części nie znam). Np. "81:1 Opowieści z Wysp Owczych" mnie zachwyciła, a Deavera "Panieński grób" - to dla mnie najlepszy Deaver, do tego stopnia dobra książka, że ktoś ją ode mnie pożyczył, i nie oddał...
Użytkownik: Marylek 08.11.2013 06:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Zajrzałam Ci do schowka -... | nzuri
A Ty w ogóle nie masz schowka! Dlaczego?

Deaver jest bardzo dobry, lubię go, jego bohaterów też, szczególnie Lincolna Rhyme.
Użytkownik: nzuri 08.11.2013 08:55 napisał(a):
Odpowiedź na: A Ty w ogóle nie masz sch... | Marylek
cyt. Marylek: "A Ty w ogóle nie masz schowka! Dlaczego?"

Wniosek nieuprawniony ;)
Mam schowek. Nieupubliczniony.

Dlaczego tak?
Hmmm, jestem mocno prywatna?? Dlatego gdzieś wyżej pytałam, czy można odkryć tylko ten kawałek schowka, który z natury rzeczy jest publiczny (poszukuję, sprzedam, wymienię).

Użytkownik: gosiaw 08.11.2013 09:05 napisał(a):
Odpowiedź na: cyt. Marylek: "A Ty w ogó... | nzuri
Taki postulat był już zgłaszany. Trochę chyba w odwrotną stronę, bo chodziło o ukrycie niektórych kategorii, np. "W biblioteczce" (Po co mam się chwalić tym co mam? Żeby mnie obce osoby nagabywały czy pożyczę?). Na liście TO DO to jest. Mam nadzieję, że serwis uda się w najbliższym czasie zreformować i moim zdaniem schowki wybitnie proszą się o zreformowanie. Może się więc doczekamy takich usprawnień. Tymczasem można przy każdej pozycji zaznaczać czy ma być widoczna dla wszystkich czy nie, ale wiem, że to nie o to chodzi. Komu chce się tyle klikać?
Użytkownik: nzuri 08.11.2013 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Taki postulat był już zgł... | gosiaw
Jak? Jak?
Gdzie zaznaczać?
Proszę nisko i powoli ;)
Użytkownik: gosiaw 08.11.2013 10:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak? Jak? Gdzie zaznacza... | nzuri
Dodajesz książkę do schowka i na stronie, która się wyświetla masz opcję "Widoczność: Ukryj dla innych użytkowników". Domyślnie jest niezaznaczona, więc każdy będzie widział, że to zaschowkowałaś, ale jak zaznaczysz, że to ma być ukryte, to nikt inny nie będzie widział, że coś takiego masz w schowku.
Ja tak czasem robię z książkami, które wątpliwie mi wyglądają w katalogu. Nie mam czasu w danej chwili sprawdzać czy z nimi jest wszystko OK, więc wrzucam do schowka i ukrywam, bo po co to ma ktokolwiek oglądać. A żebym potem wiedziała o co mi tu chodziło to mogę dodać jeszcze jakąś adnotację.
Adnotacje zresztą można dodawać nawet nie dla ukrytych książek. Mogą być adnotacje publiczne, i widzi je każdy, albo prywatne i wtedy widzi tylko właściciel schowka.
Użytkownik: nzuri 08.11.2013 11:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Dodajesz książkę do schow... | gosiaw
OK, chyba rozumiem.
Muszę odkryć CAŁY schowek, a potem wszystko pochować, PRÓCZ tego, co zostawiam jako niepochowane.

Myślałam, że przy moim ukrytym schowku mogę ODKRYĆ jakąś książkę, z poziomu książki. Stad moje pytanie, bo to się nie dało. I słusznie się nie dało, bo się nie da.
Użytkownik: nzuri 08.11.2013 12:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Dodajesz książkę do schow... | gosiaw
Przećwiczyłam chowanie.

Piszę, bo uznaję, że siedzi to w temacie tego wątku. Ktoś może chcieć coś odkryć albo schować. Właśnie na potrzeby Biblionetkołaja.

Na więc weszłam na Moje dane - tam zaptaszkowałam "schowek widoczny" - zatwierdziłam.
Schowek zrobił się widoczny.
Na stronie schowka podejrzałam, że są 2 widoki: publiczny i prywatny.
Na razie były takie same.

Weszłam na stronę zaschowkowanej książki. Mogę tylko edytuj/usuń.
Wchodzę na Edytuj.
Zaptaszkowuję, że książka ma być niewidoczna.
I wtedy mam widok publiczny (x książek), różny od prywatnego (x + 1 książek).

Jeśli wpisałam komentarze jako widoczne dla innych (nie robiło, bo schowek był zakryty), a odkryłam schowek, ale chcę ukryć komentarze – to na Edytuj musiałabym je przenieść do ukrytych.

Rozumiem. Dziękuję.
Może przeedytuję. Nie dzisiaj ;)
Użytkownik: nzuri 08.11.2013 09:06 napisał(a):
Odpowiedź na: A Ty w ogóle nie masz sch... | Marylek
A, Deaver mi bardzo odpowiada. Lubię u niego to, że książka pozornie kończy się, a potem jest jeszcze 50 stron zwrotu akcji.
W Biblionetce go nie oceniam.

Moje oceny w Biblionetce są nie do końca prawdziwe. Dotyczą bowiem tylko (z kilkoma wyjątkami) książek tzw. literatury kobiecej. Bo do Polecanek muszę mieć bazę, skoro mam wytropić coś w miarę czytalnego. Nie oceniam innych książek, żeby otrzymywać w miarę sensowne wyniki.
Pewnie bym sobie zrobiła drugie konto "sensacyjne", ale wyczytałam, że nie wolno mieć dwóch kont.

Użytkownik: gosiaw 08.11.2013 09:24 napisał(a):
Odpowiedź na: A, Deaver mi bardzo odpow... | nzuri
A nie możesz oceniać wszystkiego, tylko potem niechciane gatunki odfiltrować sobie z polecanek? Można zdefiniować ulubione gatunki, i tylko one będą wyświetlane w polecankach, a potem w każdej chwili zmienić te ustawienia i obejrzeć sobie inny zestaw.
Użytkownik: nzuri 08.11.2013 09:58 napisał(a):
Odpowiedź na: A nie możesz oceniać wszy... | gosiaw
Wiem, że można niechciane gatunki odfiltrować.
Ale mój cel jest ściśle określony. Aspołeczny ;)
Bez sensu jest kupić wszystko jak leci, a potem część zakupów wyrzucić.
Bez sensu (do określonego celu) jest oceniać wszystko, a potem odfiltrować wszystko poza X. Uznałam, że bardziej ekonomicznie jest oceniać JEDYNIE X.

Książki sensacyjne skutecznie sama wytropię.
Te "inne", które czytuję, i tak są porozrzucane po różnych kategoriach i trzeba je znajdować "sposobem".
Pozostają mi "romanse" - a i tak przy mniejszej liczbie ocen muszę najpierw sprawdzić czyje oceny tworzą wynik. No bo mi się na ogół różni gust od średniej. No, chyba że jest to sprawnie napisane, ogólnie uznane za świetne, zwykłe czytadło. Jak najbardziej łykam czytadła. I oceniam wysoko w kategorii czytadeł, a nie w odniesieniu do literatury w ogóle (co byłoby pewnym zgrzytem, gdyby obok ocenieni byli "Chłopi").
Użytkownik: ketyow 08.11.2013 10:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, że można niechciane... | nzuri
Ale jest jeszcze jeden aspekt - kiedy oceniasz także sensacyjne, pomagasz innym użytkownikom w doborze lektur poprzez pozostawienie swojej oceny :-)

Oczywiście nie ma musu, jak komu wygodniej ;-)
Użytkownik: nzuri 08.11.2013 10:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale jest jeszcze jeden as... | ketyow
No, aż tak uspołeczniona nie jestem. Żeby psuć sobie własne - aby komuś było lepiej.
(Może trochę naciągam, bo 1/2 życia spędzam właśnie "w cudzej intencji" - wszyscy jadą nad jezioro, a ktoś musi zostać i pójść do urzędu. Albo pozamiatać. To ja!)

Poza tym jeśli mój (świadomy) sposób oceniania jest taki: albo wysoko w uznaniu biegłości autora w ramach pewnej konwencji albo indywidualna ocena, często różniąca się od ocen innych czytelników - bo na przykład tak mnie zmęczy niekonsekwencja postępowania bohatera, niespójność psychologiczna, błędy autora, które powinien wyłapać redaktor (piątek po wtorku i "następnego dnia"), jakieś paskudne stylizacje i przegięcia itp., że oceniam książkę nisko - to nie wiem, w czym taka ocena byłaby pomocna dla innych :)
Użytkownik: ketyow 08.11.2013 11:59 napisał(a):
Odpowiedź na: No, aż tak uspołeczniona ... | nzuri
Faktem jest, że brakuje trochę możliwości wyrażenia krótkiej opinii do swojej oceny, ale na szczęście wkrótce ma się to zmienić.
Użytkownik: lady P. 07.11.2013 09:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Wspaniale. :)
Użytkownik: little_angel_ 07.11.2013 09:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Co roku z niecierpliwością czekam na tę akcję! :D
Użytkownik: elwen 07.11.2013 09:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Świetna zabawa; dołączam z przyjemnością!!!
Użytkownik: jakozak 07.11.2013 09:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetna zabawa; dołączam ... | elwen
Dziękuję za miłe słowa. :-)
Dla Was warto robić tę akcję. :-)
Użytkownik: jakozak 07.11.2013 10:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Przepraszam za to, że moje PW do Was są takie oficjalne i suche. Po prostu wlepiam tekst, który zapisałam sobie w pliku na pulpicie. Inaczej się nie da. :-)
To samo z adresami. I tak wiecie, że za Wami przepadam. :-)
Użytkownik: jakozak 07.11.2013 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
W roku 2012 290 książek zmieniło właściciela.
Może nawet więcej, bo niektórzy nie podziękowali.
Użytkownik: Eida 07.11.2013 11:08 napisał(a):
Odpowiedź na: W roku 2012 290 książek z... | jakozak
Będzie nowy rekord?
Użytkownik: jakozak 07.11.2013 11:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Będzie nowy rekord? | Eida
Każdego roku przybywało. :-)
Użytkownik: Jabłonka 07.11.2013 11:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
No i czas na porządki w biblioteczce :) Super :)
Dzięki Jolu :*
Użytkownik: jakozak 07.11.2013 11:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Kochani.
Nie dziwcie się, jeśli poproszę kogoś o adres 2 razy.
Już to się nawet stało :-)))
Użytkownik: kliva 07.11.2013 12:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Akcja jest świetna i już po raz drugi wezmę w niej udział. Radość z dawania też jest świetna:)
Użytkownik: jakozak 07.11.2013 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Akcja jest świetna i już ... | kliva
Dzięki Wam człowiek zaczyna znów wierzyć w to, że normalni ludzie jeszcze istnieją. :-)
Użytkownik: UzytkownikUsuniety08​242023175534 07.11.2013 12:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Właśnie weszłam na pierwszą z brzegu książkę z mojego schowka z kategorii "oddam/wymienię" - poszukuje jedna osoba, po wejsćiu na jej profil okazało sie że to ta sama osoba, która obdarowałam w zeszłym roku. :D

Wybiorę więc inna książkę, ale zbieg okoliczności całkiem miły. :)
Użytkownik: McAgnes 07.11.2013 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Jolu, wspaniała akcja. :)
Użytkownik: nightbird 07.11.2013 13:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Nareszcie. Już nie mogłam się doczekać :))
Użytkownik: ka.ja 07.11.2013 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Jesteś wielka. Jeśli kiedyś wreszcie uda nam się spotkać, to Cię za to uściskam. Nosiłabym na rękach, alem za słaba.
Idę ryć oburącz w biblioteczce.
Użytkownik: jakozak 08.11.2013 10:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesteś wielka. Jeśli kied... | ka.ja
Ryj kochana, ryj. :-) Dzięki.
Nie uniesiesz mnie. Jestem duża. Możesz pogłaskać. :-)
Użytkownik: Eida 08.11.2013 10:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Trochę offtopickowo, ale może nikt mnie stąd nie wyrzuci ;-)

Otóż, zawsze kiedy dostawałam PW na Biblionetce u góry ekranu przy znaczku koperty, pojawiała się liczba 1, 2 itd w zależności od tego ile miałam nieprzeczytanych wiadomości. A ostatnio tak się nie dzieje. Dostaję maila z powiadomieniem "Masz nową wiadomość w BiblioNETce!", ale kiedy wchodzę na stronę przy kopercie jest nadal zero (ale kiedy kliknę na kopertę, to już wszystko działa OK, tzn. wiadomości są i jest pokazane, które jeszcze nie były czytane).

Czy ktoś też tak ma?
Pewnie to nic wielkiego, normalnie bym się nie przejmowała, ale w tym gorącym biblionetkołajowym okresie chyba ważne jest, żeby to działało bez zarzutu.
Użytkownik: Elfa 08.11.2013 10:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę offtopickowo, ale ... | Eida
Też tak mam - miałam trzy wiadomości, ale przy kopercie widniało zero.
Użytkownik: misiak297 08.11.2013 10:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę offtopickowo, ale ... | Eida
Rzeczywiście! Mam to samo - ale pierwszy raz.
Użytkownik: jakozak 08.11.2013 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście! Mam to samo... | misiak297
Kochani! Błagam! Idźcie z tym gdzie indziej! Chciałabym, aby wątek był czytelny. Przepraszam.
Użytkownik: lady P. 08.11.2013 13:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę offtopickowo, ale ... | Eida
Dzieje się tak, gdy nadawca napisze do Ciebie, a potem usunie tę wiadomość ze skrzynki.
Użytkownik: Eida 08.11.2013 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzieje się tak, gdy nadaw... | lady P.
I wszystko jasne, zagadka rozwiązana. Dziękuję.
Użytkownik: jakozak 08.11.2013 10:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Jeszcze raz bardzo Was proszę o podawanie mi w tytule PW nicka obdarowywanego, a w treści linka na niego.
To bardzo ułatwia pracę.
Użytkownik: mo0onika 08.11.2013 15:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
W tym roku także wezmę udział w obdarowywaniu :)
Użytkownik: juliannamaria 09.11.2013 08:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Przyłączam się także! Dziękuję Ci Jolu, że chcesz się tym zajmować!
Już znalazłam książki, które (już przeczytane) stoją na półce, a które pewnie kogoś ucieszą!
Użytkownik: jakozak 11.11.2013 10:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Parę osób z 6 i 7 listopada nie odpowiada na moje PW.
Trzeba trochę poczekać, prawda?
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 11.11.2013 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Parę osób z 6 i 7 listopa... | jakozak
Teoretycznie np. mogli gdzieś wyjechać i nie mieć dostępu do komputera. :)
Użytkownik: jakozak 11.11.2013 11:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Teoretycznie np. mogli gd... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Niektórzy są tu codziennie. :-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 11.11.2013 11:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Niektórzy są tu codzienni... | jakozak
Aha. No cóż. :)
Użytkownik: jakozak 11.11.2013 10:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Wiecie, że już 65 osób zostanie obdarowanych? No może nie 65, bo niektórzy kilka razy. Rekordzista 4 razy! :-)))
Ale mam 65 pozycji z pytaniem o adres. :-)))

Szkoda, że kilka osób nie odpowiada. :-(
Użytkownik: jakozak 12.11.2013 13:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiecie, że już 65 osób zo... | jakozak
81 pytań. :-)
Użytkownik: jakozak 13.11.2013 09:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Brakuje 5 do setki. :-)))
Dopiero siódmy dzień.
Użytkownik: lady P. 13.11.2013 12:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Brakuje 5 do setki. :-)))... | jakozak
:))
Użytkownik: jakozak 14.11.2013 12:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
No kto będzie setny?
Użytkownik: jakozak 14.11.2013 14:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Sto!!!
Użytkownik: Lea de Horn 15.11.2013 08:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Właśnie sobie przypomniałam, że to chyba już czas i proszę... akcja już w toku! Wspaniale jest obdarowywać, a przy okazji robić miejsce na nowe zdobycze ;)
Użytkownik: jakozak 15.11.2013 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
116!
Jak się cieszę!
Jesteście wspaniali :-)
Użytkownik: jakozak 15.11.2013 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Świat nie widział!
138 pytań. :-)))
Użytkownik: jakozak 16.11.2013 11:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
148.
Tadam!
Użytkownik: jakozak 16.11.2013 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Biblionetkowiczkę z Radziszowa proszę o pilny kontakt na PW.
Nie będzie bolało. :-)))
Użytkownik: jakozak 16.11.2013 17:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
156.

Niektórzy z Was pewnie się niecierpliwią, że nie daję im czyjegoś adresu. Niestety, jest kilkanaście osób, które nie odpowiadają na PW. Innych namiarów na siebie nie podali. Musimy czekać.
Użytkownik: jakozak 16.11.2013 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Nie macie pojęcia jak mi jest przyjemnie, gdy czytam Wasze radosne odpowiedzi na moje PW.
Nie mogę na nie odpowiadać osobno - pogubię się. Pytań jest naprawdę dużo. Jeśli nie narzucę sobie reżimu bezdusznego wyrzucania spraw załatwionych - przepadnę w tym gąszczu z kretesem.
Jesteście wspaniali.
Jola
Użytkownik: lliloo 17.11.2013 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie macie pojęcia jak mi ... | jakozak
i ja kolejny raz się dołączę też lubię tę akcję :)
Użytkownik: jakozak 18.11.2013 10:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Kochani. Kto przed 11.11. wysłał do mnie PW i nie dostał odpowiedzi, niech jeszcze raz napisze, proszę.
Widzę, że czasami PW nie dochodzi do mnie. Albo możliwe, że coś skasowałam przez pomyłkę. Proszę napisać w tytule PW nick obdarowywanego i słowo "ponownie", dobrze? A w treści linka na tę osobę.
Jola
Użytkownik: jakozak 18.11.2013 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
168 :-))))))))))))))))
Użytkownik: miłośniczka 18.11.2013 15:59 napisał(a):
Odpowiedź na: 168 :-)))))))))))))))) | jakozak
O, to już tyle! :D

Kochany Mikołaju Książkiewiczu z Bielska-Białej, podpisujący się wdzięcznym pseudonimem BiblioNETkołaj, ogromnie Ci dziękuję za upragnioną Upiorna dłoń (Carroll Jonathan)! Sprawiłeś mi masę radości w ten chłodny poranek! :-D Bardzo, bardzo Ci dziękuję po raz wtóry i ściskam super mocno!
Użytkownik: Marylek 18.11.2013 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: O, to już tyle! :D Koc... | miłośniczka
Kasiu, podziękowania tu: Podziękowania dla Biblionetkołaja 2013
:-)
Użytkownik: miłośniczka 18.11.2013 16:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Kasiu, podziękowania tu: ... | Marylek
Aaaa, przepraszam! Już przeklejam!
Użytkownik: jakozak 18.11.2013 17:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Puk puk.
Już 171.
Użytkownik: joanna.syrenka 18.11.2013 17:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Puk puk. Już 171. | jakozak
A pamiętasz, ile było w zeszłym roku?
Użytkownik: jakozak 18.11.2013 17:32 napisał(a):
Odpowiedź na: A pamiętasz, ile było w z... | joanna.syrenka
Pytań nie liczyłam. Prezentów sporo ponad dwieście. Nie mogę teraz szukać.
Użytkownik: jakozak 18.11.2013 17:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Pytań nie liczyłam. Preze... | jakozak
290
Użytkownik: jakozak 19.11.2013 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
186 :-)))
Użytkownik: niebieski ptak 19.11.2013 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: 186 :-))) | jakozak
Z powodu braku kompa jestem z doskoku. Dziękuję Mikołajowi za książkę Calasso "Literatura i bogowie"!
Użytkownik: jakozak 20.11.2013 09:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Z powodu braku kompa jest... | niebieski ptak
Nie tu dziękujemy. Ale przekleję, bo jesteś bez kompa. :-)
Użytkownik: niebieski ptak 21.11.2013 18:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie tu dziękujemy. Ale pr... | jakozak
UPS! Dzięki Jolu!
Użytkownik: jakozak 21.11.2013 15:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Czy swoje nicki sobie tak zmieniacie codziennie, czy mnie się coś robi dziwnego? Nie potrafię dojść do ładu. Raz jest tak, raz tak, a obok znaczka nie ma. Dziś mi już dwie osoby tak zrobiły :-(((
Ja wiem, że Mikołaj nie jest najważniejszy na świecie, ale zlitujcie się nade mną, proszę.
Użytkownik: jakozak 22.11.2013 15:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Już 200 pytań :-)))
Użytkownik: kronopio 25.11.2013 00:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Nareszcie! Zachęcona frajdą, jaką sprawiła mi ta akcja w zeszłym roku przeszukuję półki w poszukiwaniu prezentów:)
Użytkownik: jakozak 25.11.2013 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Kochani. Dziękuję Wam za przemiłe słowa zawarte w PW do mnie. Cieszę się z nich, jest mi bardzo miło. :-)
Użytkownik: kornwalia 29.11.2013 19:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Zaczynam przeszukiwać schowki :)
Użytkownik: jakozak 29.11.2013 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Wiecie co?
Jesteście fantastyczni! Uzależniłam się chyba od Waszej radości i Waszego optymizmu. Tak trzymać.:-)
Użytkownik: agnieszak 29.11.2013 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiecie co? Jesteście fan... | jakozak
A my uzależniamy się od BiblioNETkołaja i tej pozytywnej energii, jaką niesie :)
Prezenty cieszą i obdarowanego i obdarowującego :))
Jeszcze raz dzięki za Twoją pracę przy akcji.
Użytkownik: jakozak 29.11.2013 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A my uzależniamy się od B... | agnieszak
Obustronna korzyść to symbioza?
Fajnie, że tak się nam udało wstrzelić i nadawać na tych samych falach. :-)
Użytkownik: jakozak 29.11.2013 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Już 258 pytań..
Użytkownik: mwitbrot 29.11.2013 23:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
W tym roku może się wyrobię. Jeszcze prawdzie z pracy nie wróciłem, ale jakimś szybkim reniferem powinno dotrzeć. Kogo by tu wylosować...
Użytkownik: jakozak 30.11.2013 09:12 napisał(a):
Odpowiedź na: W tym roku może się wyrob... | mwitbrot
Nie przejmuj się. Mikołaj się ciągnie do gwiazdki i poza gwiazdkę. Możesz się spokojnie zastanawiać.
Użytkownik: jakozak 04.12.2013 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: W tym roku może się wyrob... | mwitbrot
Ale dlaczego mi nie odpowiadasz na pilne PW, Marek? Już tydzień czekam.
Użytkownik: blue-berry 01.12.2013 12:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Akurat ostatnio patrzyłam na półkę i myślałam, że mam, co wysyłać w tegorocznym Biblionetkołaju ;) Niedługo zacznę przeszukiwać schowki.
Użytkownik: jakozak 06.12.2013 10:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Kochani. Mamy, niestety, sporo osób, które nie odpowiadają mi na PW. Co z tym zrobić? Czekamy? Rezygnujemy? Napiszcie mi osobne PW z tytułem rezygnacja albo czekam, dobrze?
Jola
Użytkownik: jakozak 09.12.2013 14:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Puk, puk.
Mikołaj dalej trwa. Do gwiazdki i dalej. :-)
Zapraszam do zabawy.

Było równiutko 300 pytań o adresy.
38 razy nie było odpowiedzi na prośbę o adres.
Jeden prezent - niestety - wrócił do Mikołaja.
Jedna osoba okazała się niezaufana i zapewne nie wyśle swoich paczek.
37 osób dostało prezenty spoza mojej listy.
Jakoś opieszale niektórzy dziękują. Albo nie dostali, albo nie doczytali, że należy podziękować.
Użytkownik: lady P. 10.12.2013 09:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Puk, puk. Mikołaj dalej ... | jakozak
Hm, możliwe, że wśród obdarowanych są osoby, które nie śledzą forum i nawet nie wiedzą, że jest coś takiego jak wątek z podziękowaniami.
Użytkownik: Eida 10.12.2013 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, możliwe, że wśród obd... | lady P.
Możliwe, ale dla mnie to trochę dziwne.

Zapewne są osoby, które korzystają tylko z katalogu Biblionetki, a forum w ogóle się nie interesują, nie śledzą, nie czytają. Załóżmy, że taka osoba dostaje zapytanie o adres w związku z akcją mikołajkową. I co robi? Podaje adres nieznajomej osobie i w ogóle nie zainteresuje się tym, co to jest ten cały Biblionetkołaj? Osobiście trudno mi to sobie wyobrazić. Ale ludzie różni są.
Użytkownik: imogena 10.12.2013 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Możliwe, ale dla mnie to ... | Eida
Bywa też, że dostaje się pytanie o adres, mija tydzień za tygodniem, a przesyłki nie ma. Może występują jakieś dziury czasoprzestrzenne na pocztach albo ktoś porywa renifery?
Użytkownik: jakozak 10.12.2013 17:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Bywa też, że dostaje się ... | imogena
Widzę. 15 listopada ktoś pytał o Twój adres. Dostał ten adres. Nie dostałaś prezentu? Przykre.
Użytkownik: imogena 10.12.2013 17:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę. 15 listopada ktoś ... | jakozak
No nie dostałam, ale nie tracę nadziei. Wierzę w Pocztę Polską ;)
Użytkownik: jakozak 10.12.2013 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie dostałam, ale nie ... | imogena
Może Mikołaj jeszcze nie wysłał? Może czeka do gwiazdki? Trzymam kciuki.
Użytkownik: Szaraczek 11.12.2013 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie dostałam, ale nie ... | imogena
Może - wg rady Verdiany - zapytaj na swojej poczcie? Bo jeśli Mikołaj posłał do Ciebie przesyłkę zwykłą (a nie poleconą) i jeśli awizo gdzieś zaginęło w akcji (albo zapomniało się wystawić listonoszowi), to być może przesyłka tkwi gdzieś na kupce niedostarczonych przesyłek nierejestrowanych? W takiej sytuacji nie będzie jej w ewidencji komputerowej na poczcie, a pani z okienka będzie musiała na piechotę sprawdzić stosik przesyłek nierejestrowanych. Polecone zwracają po dwóch tygodniach od nieodebrania, a nie wiem, jak ze zwykłymi. Podejrzewam jednak, że w przypadku zwykłych przesyłek chyba nie należy liczyć na powtórne awizo.
Użytkownik: verdiana 11.12.2013 16:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Może - wg rady Verdiany -... | Szaraczek
U nas nawet rejestrowanych nie awizują, jak mojego listonosza akurat w pracy nie ma. :/ Powtórnego awiza też nie wystawiają. A po 10 dniach odsyłają do nadawcy, więc na wykłócanie się o swoje dużo czasu odbiorca nie ma. :((
Użytkownik: benten 11.12.2013 15:54 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie dostałam, ale nie ... | imogena
A może ktoś się po prostu rozmyślił, nie wysłał albo nie chciał rozstawać się z książką? Przecież spytanie o adres nie jest równoznaczne z obietnicą wysłania książki. Albo spytał na zapas, czeka do gwiazdki. Albo spytał o kilka osób i wysłał komuś innemu. Widzisz? Możliwości jest mnóstwo ;>
Użytkownik: verdiana 11.12.2013 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A może ktoś się po prostu... | benten
Albo się okazało, że tej książki jednak nie ma. ;) Ja tak miałam w tym roku - ucieszyłam się, że mam książkę X, bo poszukuje jej bnetkowiczka Y (nie mówię kto i co, bo może jeszcze się książka znajdzie). Nie pytałam o adres, bo go mam. A jak chciałam książkę spakować, to się okazało, że nie ma jej na półce. I nigdzie indziej. Ani na liście pożyczonych. I nie mogę jej wysłać. :( Gdybym spytała o adres, to byłaby sytuacja jak powyżej.
Użytkownik: jakozak 11.12.2013 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Albo się okazało, że tej ... | verdiana
Napisz mi PW, kto miał to nieszczęście. Może ja coś mam?
Użytkownik: verdiana 11.12.2013 17:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Napisz mi PW, kto miał to... | jakozak
Nie mam Twojego maila. :( Ale wysłałam już inną książkę i czekam na potwierdzenie właśnie, bo 2 inne z tej partii już doszły. :)
Użytkownik: benten 11.12.2013 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Albo się okazało, że tej ... | verdiana
Ja tak miałam 2 lata temu. O adres spytałam, bo byłam w Wawie, a myślałam, że książkę mam w domu w Łodzi. I też, nic.
Użytkownik: verdiana 11.12.2013 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tak miałam 2 lata temu... | benten
I co, znalazłaś ją? Bo ja swojej nie i nie mam pojęcia, gdzie jest! A pasowałaby idealnie, bo ma podkreślenia i zapiski, jak rzeczona bnetkowiczka lubi. Nie wiem, gdzie jest, nawet mi nic nie świta!
Użytkownik: benten 11.12.2013 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: I co, znalazłaś ją? Bo ja... | verdiana
Nie, jeszcze ;>
Użytkownik: jakozak 11.12.2013 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: I co, znalazłaś ją? Bo ja... | verdiana
Że się wtrącę. Jest jeszcze instancja... wyższa?. Nie, może nie wyższa, ale pośrednicząca. Może akurat ona coś by miała w takim przypadku? Może jej przyjaciele? Nie ma się co krępować. Życie jest życie. :-)
Użytkownik: verdiana 11.12.2013 22:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Że się wtrącę. Jest jeszc... | jakozak
Ale w czym pośrednicząca? Ktoś do przewalenia stosów chyba, to i książki Marylka by się znalazły. ;>
Użytkownik: Marylek 11.12.2013 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale w czym pośrednicząca?... | verdiana
Nie znalazły się?
Przyznaj się - nie szukałaś! ;)
Użytkownik: verdiana 12.12.2013 00:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znalazły się? Przyzn... | Marylek
Ja już nie mam gdzie szukać, nie wiem, gdzie jeszcze mogłam wsadzić książki, już chyba nie ma gdzie indziej miejsca!
Ale wczoraj wreszcie pozbyłam się reszty szkła i mogę zacząć układać książki. :D Tylko nie wiem kiedy, bo mnie malowanie czeka - spaliłam dziś garnek tak, że miałam czarny dym w całym mieszkaniu, a teraz mam czarne sufity, osmalone szafki w kuchni i sadzę wszędzie. :/
Użytkownik: misiabela 11.12.2013 17:04 napisał(a):
Odpowiedź na: A może ktoś się po prostu... | benten
Tak, tak, możliwości jest mnóstwo. Ja też poprosiłam o adres na początku akcji, a wysłałam dopiero dzisiaj z wielu różnych względów. Jeszcze za wcześnie na rozliczenia z Mikołajem :-) Dajmy mu czas przynajmniej do świąt, a może nawet dłużej :-)
Użytkownik: verdiana 11.12.2013 17:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, tak, możliwości jest... | misiabela
Pewnie, w styczniu też jeszcze dochodzą prezenty. ;)
Ja też wysyłam książki hurtem raz na jakiś czas. :)
Użytkownik: imogena 11.12.2013 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: A może ktoś się po prostu... | benten
Fakt, możliwości jest dużo, z tym, że jedne zdecydowanie bardziej prawdopodobne od innych :)
A odezwałam się w tym wątku na wypadek gdyby jakiś Mikołaj martwił się tym, że nie wie, co się dzieje z jego przesyłką.
Użytkownik: imogena 11.12.2013 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie dostałam, ale nie ... | imogena
No i stały się czary! Zgadnijcie, co znalazłam w skrzynce, przy okazji wyjścia po zakupy :) Biegnę wpisać się do odpowiedniego wątku.
Użytkownik: verdiana 11.12.2013 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: No i stały się czary! Zga... | imogena
Hihi, Poczta Polska usłyszała chyba, że ją obgadujemy. :>
Użytkownik: anek7 10.12.2013 21:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę. 15 listopada ktoś ... | jakozak
Droga Mikołajowo:)
Ja tak (dla potrzeb statystyki) donoszę, że również w tym roku jestem pomocnikiem Mikołaja - tyle, że nie dałam zarobić PP, a prezenty dostarczyłam osobiście grzecznym b-netkowiczom w czasie ostatniego spotkania w Krakowie:)
Użytkownik: jakozak 10.12.2013 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Droga Mikołajowo:) Ja ta... | anek7
Witaj koleżanko Mikołajko. Tu renifer BiblioNETkołaja. Serdeczne dzięki za współpracę. Miło mieć kumpla. :-)))
Użytkownik: margines 10.12.2013 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Możliwe, ale dla mnie to ... | Eida
Na hasło „Daj adres” (w innej formie wyrażone, ale chodzi mi o sens) każdy śmiało podawałby swój adres bez zapytania chociaż po co, komu to potrzebne, skąd, co to za Mikołaj ten „biblioNETkołaj”?
Też nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
Użytkownik: margines 10.12.2013 20:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Na hasło „Daj adres” (w i... | margines
Tym bardziej, że Jola napisała niżej o linku z podziękowaniami.

Dla mnie to już nie jest nawet dziwne.
Użytkownik: jakozak 10.12.2013 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, możliwe, że wśród obd... | lady P.
Każdy dostał PW, w którego treści był link do odpowiedniego wątku. Tam było napisane gdzie należy podziękować.
Użytkownik: lady P. 10.12.2013 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Każdy dostał PW, w któreg... | jakozak
Rzeczywiście, przepraszam, zupełnie zapomniałam, że podawałaś link.
Użytkownik: verdiana 10.12.2013 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Puk, puk. Mikołaj dalej ... | jakozak
Myślę, że nie dochodzą. :( Albo jeszcze idą. Jak ktoś ma taką pocztę jak moja, to zapewne paczki nie dostanie albo dostanie na wiosnę. Ja się staram oddawać komuś książki do wysłania, nawet gdybym miała czekać np. tydzień na odwiedziny taty, ale jak akurat nie mam komu i muszę słać z mojej poczty, to... rok temu 3 nie doszły. W tym na razie - tfu, tfu - doszły wszystkie oprócz jednej.
Użytkownik: jakozak 10.12.2013 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że nie dochodzą. :... | verdiana
Tak dużo nie dochodzi? Z pierwszej mojej strony z 6 listopada, na której jest 19 pytań o adres aż 8 prezentów zaginęło?
Użytkownik: wiridiana 10.12.2013 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak dużo nie dochodzi? Z ... | jakozak
Ja jeszcze czekam- żeby nie było że nie podziękowałam ;P ale poczta mnie jeszcze nie zawodziła i w wysyłaniu i w otrzymywaniu więc codziennie zaglądam do skrzynki;) po prostu śniegu nie ma renifery maja ciężej.....no bo i paczek pewnie dużo..;)
Użytkownik: verdiana 10.12.2013 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak dużo nie dochodzi? Z ... | jakozak
Na mojej poczcie to norma. :/ Ale np. mała poczta na osiedlu moich rodziców nie zawiodła mnie ani razu od ponad 30 lat. Wszystko zależy od ludzi, jacy tam pracują...
Użytkownik: verdiana 10.12.2013 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak dużo nie dochodzi? Z ... | jakozak
Jeszcze jedna rzecz, o której zawsze wspominam - poczta często nie daje awiza i wtedy to już od odbiorcy zależy, czy pójdzie się upomnieć, czy oleje sprawę. Jeśli oleje, a nadawca wysłał zwykłym listem i - oby nie! - z nieprawdziwym adresem, to przesyłka przepada, bo nie ma dokąd wrócić.
Użytkownik: koralinanna 10.12.2013 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze jedna rzecz, o kt... | verdiana
Aż zaczełam się martwic o moje przesyłki. No nic mam nadzieję, że nie zaginął w świecie.
Użytkownik: jakozak 10.12.2013 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż zaczełam się martwic o... | koralinanna
Miejmy nadzieję.
Będzie dobrze!
Użytkownik: Eida 11.12.2013 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że nie dochodzą. :... | verdiana
Wysyłasz poleconym i nie dochodzi? A nie możesz złożyć reklamacji?
Użytkownik: Szaraczek 11.12.2013 15:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Wysyłasz poleconym i nie ... | Eida
Hmm, bywa tak, że wysyła się poleconym, ale jak tu dochodzić reklamacji, gdy adres zwrotny Mikołaja jest - jakby to ująć - zbyt "niebiański"?? Myślę, że w takiej sytuacji łatwiej by było zadzwonić na pocztę docelową i spytać o numer przesyłki, niż po prostu reklamować na swojej poczcie. Ja jeszcze liczę, że moje niektóre przesyłki jednak dotrą. :))
Użytkownik: Eida 11.12.2013 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm, bywa tak, że wysyła ... | Szaraczek
No tak, jeśli nadawcą jest św. Mikołaj z Laponii to wtedy z reklamacją faktycznie może być kłopot...
Użytkownik: verdiana 11.12.2013 16:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Wysyłasz poleconym i nie ... | Eida
Składam przecież, ale to jest poczta na Tarcho, o której było głośno w mediach, dlatego po prostu stąd nie wysyłam. O ile się da. I zawsze podaję prawdziwy adres, bo inne poczty zwracają paczkę, jeśli nikt jej nie odbierze. Co dziwne, rozkradają tylko przesyłki wysyłane, nie odbierane (no, raz mi ukradli jedną skierowaną do mnie; babcia dostała za nią odszkodowanie na swojej poczcie jako nadawca, ale samej przesyłki żadna z nas nie odzyskała, a tego, co mi wysyłała, nie da się odkupić).

Ostatnio nawet kurierom nie mogę ufać. Jak po 3 tygodniach napisałam do sprzedawcy z pytaniem, kiedy wyśle mi paczkę, dostałam odpowiedź, że wysłał już dawno, i że figuruje u kuriera jako ODEBRANA. Fajnie, tylko ja jej nie dostałam. I weź teraz udowodnij. Tak się złożyło, że mama mojej kumpeli pracuje w tej firmie kurierskiej i zrobiła rejwach. Okazało się, że kurierowi się nie chciało dostarczać, więc nakłamał, że mu nie otworzyłam, bo nie chciałam, żeby do mnie dzwonił, bo - uwaga! - moje dziecko śpi! Kto mnie zna, ten rozumie, jaka to absurdalna wymówka. Mógł wymyślić jakąkolwiek inną, ale na coś takiego to nawet mama mojej koleżanki dostała ataku śmiechu. A potem opierniczyła kuriera. Paczka się znalazła. Ale gdyby nie mama koleżanki, to co? Przecież paczka była "odebrana", więc nawet podstaw do reklamacji nie ma.

A na poczcie i tak się poprawiło, bo mamy teraz dobrego paczkowego i listonosza. Ale tylko tych konkretnych dwóch, bo jak ich ktoś zastępuje, to znowu są problemy i nie ma awiz. Jak jeszcze tu nie pracowali, to nawet awiza nie było i zawsze musiałam pytać o nr nadania i wykłócać się na poczcie. A przesyłki tu trzymają tylko 10 dni, nie 18, więc jak nie zdążyłam, jak się nie wstrzeliłam, to wracały do nadawcy. Bez numeru oczywiście nawet nie sprawdzą, czy tę paczkę mają.

I jak w takiej sytuacji sprawdzić, czy ktoś paczkę odebrał? Jeśli ją zaznaczą jako odebraną, a sami ukradli na poczcie? Odbiorca nawet nie ma jak tego udowodnić! Jasne, jest trochę takich nieuczciwych, co odbiorą i skłamią, ale moim pierwszym domysłem jest niestety kradzież na poczcie. :(

Niedawno też Vemona w jakimś wątku opowiadała, jak do niej przesyłka nie doszła i jak poszła na poczcie się o nią wykłócać. Okazało się, że mieli remont i poniszczyli przesyłki - adresy zachlapali i nie dało się odczytać, a nadawcy nie powiadomili o tym. Po kłótni pozwolili Vemonie poszukać swojej przesyłki. Na szczęście ją znalazła (to była książka kolejkowa z bnetki). Gdyby Vemona nie wiedziała, że się spodziewa paczki, toby jej nigdy nie znaleźli. Dlatego wykłócanie się o swoje na poczcie jest tak samo ważne jak poprawny adres nadawcy.

Z tego wszystkiego chyba już wolę paczkomaty, tylko ja mam swój daleko, a oni bardzo krótko trzymają przesyłki. :((
Użytkownik: Zoana 11.12.2013 19:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Składam przecież, ale to ... | verdiana
Ale przecież odbierając przesyłkę od kuriera trzeba się podpisać, w każdym razie nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby zostawiał paczkę bez podpisu. Jakiś wyjątkowo nieuczciwy może się oczywiście podpisać za Ciebie, ale to też nie problem udowodnić, że to nie Twój podpis, wystarczy pokazać wzór podpisu na dowodzie osobistym, a jak nie będą chcieli uznać, można postraszyć złożeniem zawiadomienia na policji o fałszowaniu podpisu i kradzieży przesyłki. Gwarantuję, że zadziała. ;-) Mnie za to bardzo denerwuje, kiedy kurier zostawia moją paczkę u sąsiadów, przez co nie mam możliwości sprawdzić przesyłki przy kurierze i ewentualnie reklamować uszkodzenie w trakcie transportu. Po kilku takich incydentach uprzedziłam sąsiadów, żeby już nie przyjmowali od kuriera moich paczek, ale kiedyś jeden wyjątkowo leniwy nie wszedł nawet na moje trzecie piętro i nie sprawdził, czy jestem w domu i zostawił mi przesyłkę u sąsiadów z parteru. Już mi się nawet nie chce składać skarg, bo to i tak nic nie daje.

A w temacie oczekiwania na przesyłki mikołajkowe, myślę, że nie ma się co martwić przedwcześnie, zawsze komuś może coś wypaść i nie wyśle paczki od razu po otrzymaniu adresu, tylko trochę później. Sama potrzebne adresy mam już od tygodnia, a wciąż nie mam kiedy iść na pocztę, ale W KOŃCU prezenty trafią przecież do właściwych osób. :-)
Użytkownik: verdiana 11.12.2013 19:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale przecież odbierając p... | Zoana
Trzeba tylko wtedy, jak odbierasz w domu. Nie wiem, kto się podpisuje, jak mi kurierzy zostawiają paczki u ochrony - ochroniarz? Oni sami? Mnie nie przeszkadza, jak mi zostawiają u ochrony, pod warunkiem, że mnie o tym uprzedzają. I że paczka nie jest ciężka, a pytam o to zawsze. Dziś nawet rozmawiałam z kurierem, mówił, że przesyłka nie jest ciężka, ale duża i mogę sobie nie dać rady (po tej awanturze ze śpiącym dzieckiem zrobił się wyjątkowo miły :P, ale zaraz po niej i tak zrobił to samo!! od ochrony się dowiedziałam, że od tygodnia u nich moja paczka leży!), ale akurat wujek miał do mnie przyjechać, więc to nie był problem. Ale kiedyś 2 razy pytałam i 2 razy kurier twierdził, że paczka jest lekka, a ważyła... 9 kg.

W sumie ciekawa jestem, kto wtedy podpisał. Jakoś zapomniałam spytać mamy kumpeli. :)

Poczta w grudniu przeładowana, więc i czekać można dłużej. :) Ale i tak bym pytała na poczcie, bo się może zdarzyć, że dajemy poczcie więcej czasu, a przesyłka akurat była o czasie, nie awizowali i odesłali.
Użytkownik: verdiana 11.12.2013 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale przecież odbierając p... | Zoana
A na poczcie w ogóle z automatu przesyłki są "odebrane", jeśli podpiszesz kwitek o wkładaniu poleconych do skrzynki. I też się zareklamować nie da. Poprzedni listonosz usiłował mnie zmusić do podpisania tego kwitka, "bo on ma wyższe wykształcenie i nie będzie mi codziennie paczek nosić!" Wyobrażasz sobie?!
Użytkownik: Zoana 11.12.2013 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: A na poczcie w ogóle z au... | verdiana
Przynajmniej Twój listonosz szczerze wyznał, co mu na sercu leży. :-D Mój się zawsze tłumaczy, że mu w paczce coś grzechotało i bał się potrzaskać, a przychodzą do mnie głównie książki i ciuchy. Chociaż tyle, że awizo zostawia. Tak przy okazji, przypomniała mi się rozmowa gdzieś w necie wyczytana: ktoś się skarżył, że chociaż jest w domu, listonosz zawsze zostawia mu w skrzynce awizo. I ktoś inny mu doradził, żeby następnym razem zszedł na dół, pobił listonosza, a jak listonosz go poda na policję, to ma powiedzieć, że go nie było domu i pokazać na dowód awizo. Drastyczne, ale może skuteczne rozwiązanie. ;-)

A co do tych kurierów, to podpis musi być. Moi sąsiedzi zawsze podpisywali za mnie, tak samo mój tata jeśli odbierał za mnie paczkę, musiał podpisywać się moim nazwiskiem, nie swoim. Także za Ciebie pewnie podpisuje się ochrona albo sam kurier. ;-)
Użytkownik: verdiana 12.12.2013 00:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Przynajmniej Twój listono... | Zoana
Na szczęście zwolnili go 2 miesiące później i przyjęli tego fajnego, jakiego mamy teraz, a on się wita z moją suką i mówi do niej "mordeczko". :)
Ale radę zachowam, a nuż widelec się przyda? :P
Użytkownik: Eida 12.12.2013 09:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Przynajmniej Twój listono... | Zoana
Wydaje mi się że takie wymuszanie na kimś, żeby podpisał się nie swoim nazwiskiem jest niezgodne z prawem. Kiedy odbierałam listy czy paczki dla chłopaka czy rodziny to zawsze podpisuję się własnym nazwiskiem (tak samo sąsiedzi, odbierając przesyłki dla mnie podpisują się swoim nazwiskiem) i jeszcze się nie spotkałam z tym, żeby kurier czy listonosz próbował wymusić na mnie co innego.
Użytkownik: verdiana 12.12.2013 09:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się że takie wy... | Eida
Ja też swoim, co najwyżej dopisuję "córka" czy "siostra", tak zresztą prosi listonosz, ale on mnie zna. Kurier nie sprawdza nawet dowodu.
Zresztą rozmawiałam z ochroną, im teoretycznie też nie wolno brać przesyłek, biorą grzecznościowo. I ja się ich absolutnie nie czepiam, bo mnie to jest na rękę. Ale nieuczciwi kurierzy mnie wkurzają, bo przez nich kilka osób ma problemy. Ten jeden, co kłamał o dziecku, nie zadzwonił do mnie, nie napisał sms-a ani maila, nie zostawił karteczki w skrzynce z numerem telefonu - NIE BYŁO ŻADNEJ PRÓBY KONTAKTU. Za to następnego dnia dostałam info, że mam odebrać paczkę z SIEDZIBY, do której nie ma dojazdu. Długo potem jeszcze kłamał, że nie ma mojego numeru, a każdy wie, że to bzdura, bo nie da się sfinalizować transakcji na Allegro bez numeru. To było jakieś 2 m-ce temu, a wczoraj nagle się im mój nr odnalazł? Bo zadzwonił! Znowu pewnie mama przyjaciółki interweniowała. A gdyby mnie nie znała, to co, nie dostawałabym paczek?

Gdybym chciała opisać, co wyprawiali poprzedni listonosze, to nikt by mi nie uwierzył. Jeszcze gorsi niż co kurierzy byli i było ich z 8, zanim obecnego zatrudnili. Uczciwy listonosz to naprawdę luksus. Okazuje się, że awiza listonosz dostaje na poczcie i to nie on wybiera przesyłki, które zabierze. I nie ma na to wpływu. Już się nauczyłam po piśmie rozpoznawać. Awizo pisane przez listonosza jest zawsze wtedy, kiedy nie ma mnie w domu, i wtedy faktycznie przesyłka jest i czeka po 18 na poczcie.
Awiza, które wypisują baby na poczcie, przynosi listonosz i bardzo przeprasza za nieswoje winy. Wtedy nie ma tych paczek, bo nie są zabierane z poczty. Ale baby kłamią, że są, i przed 18 nie chcą wydać! Trzeba się wykłócać! W dodatku tych niewydawanych listonoszowi często nie awizują!

Jednego paczkowego (tylko jednego) też mamy super. Jak mnie nie ma, to dzwoni do mnie (z prywatnego telefonu, sam mnie o numer poprosił, służbowych telefonów im nie dają). Zmieniły się przepisy i paczkowy już nie może dostarczyć paczki, którą przywiezie z powrotem na pocztę, więc on ją wozi cały dzień i kilka razy próbuje dostarczyć. Paczkowi za dostarczenie dostają prowizję, ale najwyraźniej na niej zależy tylko temu jednemu, bo pozostali zostawiają najczęściej awizo albo nic.

I teraz tak. Większość kurierów i paczkowy mają normalne świstki, które się podpisuje długopisem. Część ma elektroniczne dynksy i tu jest problem - na nich się nie da podpisać swoim pismem. Piszesz w powietrzu po małym okienku rysikiem. Ja najczęściej nie trafiam w ramkę i każdy mój podpis jest inny. Taki "podpis" każdy może podrobić. :/ Ale mnie się wydaje, że oni nie podrabiają podpisu odbiorcy, tylko kogoś innego - kiedyś mi kłamali, że odbiór podpisał... ojciec. Tylko że mój ojciec mieszka w innym mieście!

Tak więc jeśli chodzi o pocztę i kurierów, jestem skłonna uwierzyć we wszystko, czego sobie nie umiem wyobrazić. :(
Użytkownik: lady P. 12.12.2013 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też swoim, co najwyżej... | verdiana
Oj, to podpisywanie rysikiem to koszmar. Zazwyczaj dwie pierwsze litery nazwiska wychodzą mi niemal niewidoczne, a reszta wygląda, jakby zamiast mnie podpisywały się moje koty. ;)
Użytkownik: verdiana 12.12.2013 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, to podpisywanie rysik... | lady P.
U mnie tak samo, jakby suka się podpisała :D
Użytkownik: misiak297 12.12.2013 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, to podpisywanie rysik... | lady P.
A ja tak na marginesie - czy Ty nie czytasz właśnie "Noelki"? Koniecznie podziel się wrażeniami, ja też sobie ostatnio odświeżyłem tę część Jeżycjady:)
Użytkownik: lady P. 13.12.2013 16:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja tak na marginesie - ... | misiak297
Tak, czytam "Noelkę". :) Po raz kolejny - to chyba nałóg. ;)) Podzielę się wrażeniami. :)
Użytkownik: Pani_Wu 13.12.2013 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, czytam "Noelkę". :) ... | lady P.
Hi hi hi :)
Użytkownik: Eida 12.12.2013 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też swoim, co najwyżej... | verdiana
"Awiza, które wypisują baby na poczcie, przynosi listonosz i bardzo przeprasza za nieswoje winy. Wtedy nie ma tych paczek, bo nie są zabierane z poczty. Ale baby kłamią, że są, i przed 18 nie chcą wydać!"

U mnie niestety, pod tym względem, też tak jest :/
Użytkownik: Zoana 12.12.2013 13:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też swoim, co najwyżej... | verdiana
Rzeczywiście masz strasznego pecha do tych doręczycieli, może to jakieś fatum? Klątwa rodowa? 200 lat temu Twój przodek-awanturnik w szale usiekł posłańca, bo ten się spił w gospodzie i nie doręczył przesyłki na czas, a żona posłańca przypadkiem była akurat czarownicą, przeklęła przodka-awanturnika i jego potomków do dwudziestego pokolenia. :-D
Użytkownik: Zoana 12.12.2013 12:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się że takie wy... | Eida
Nie wiem, czy wymuszanie takiego podpisu jest niezgodne z prawem, na pewno podpisywanie się cudzym nazwiskiem jest. ;-) Ale ja zauważyłam, że to normalna praktyka, i u kuriera, i listonosza. Jeszcze pół biedy, kiedy mój tata podpisze się za mnie albo ja za niego, ale kiedy moja paczka ląduje u sąsiada trzy piętra niżej, z którym moje relacje kończą się "dzień dobry", a przez telefon w firmie kurierskiej mnie informują, że przesyłkę odebrałam, bo na blankiecie jest MÓJ podpis, to naprawdę można się zdenerwować.
Użytkownik: Eida 12.12.2013 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy wymuszanie ... | Zoana
Ja się zastanawiam, jak w takim przypadku wygląda kwestia reklamacji przesyłki. Załóżmy że nie ma mnie w domu kiedy przychodzi kurier, więc ten zostawia paczkę u sąsiada. Firmy często zastrzegają sobie, że nie uwzględniają innych reklamacji niż te, spisane w obecności kuriera. Czy jeśli przesyłka będzie uszkodzona, da się ją jakoś zareklamować? Przecież sąsiad nie będzie otwierał mojej korespondencji? Wie ktoś coś na ten temat?
Użytkownik: Zoana 12.12.2013 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja się zastanawiam, jak w... | Eida
Nie ja, ale moja koleżanka miała taką sytuację. Zakupiłam dla niej w wiadomym serwisie aukcyjnym dużą przeszkloną antyramę, która miała przyjść na jej adres, do wysyłki podałam jej wszystkie dane, z numerem komórki i numerem stacjonarnym włącznie. Kurier zostawił paczkę u sąsiadki z naprzeciwka, nie pamiętam już, czy to sąsiadka podpisała się za koleżankę, czy kurier, ale widniało tam jej nazwisko. Po rozpakowaniu przesyłki szkło okazało się potłuczone w drobny mak i rozpoczęła się batalia z firmą kurierską. Reklamować u nich nie można, bo na kwitku jest jej podpis, czyli przesyłkę odebrała, mogła sobie sprawdzić przy kurierze. Sprzedawca również reklamacji nie chciał uznać, bo szkło było całe, musiało się potrzaskać w trakcie transportu, ma to sobie załatwiać z firmą kurierską. Firma nie chciała słuchać, że koleżanka przesyłki nie odbierała i niczego nie podpisywała - podpis przecież jest. I wtedy właśnie koleżanka oświadczyła, że może przyjechać do siedziby firmy, pokazać dowód osobisty ze wzorem swojego podpisu, a jeśli to ich nie przekona, złoży na policji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, bo ktoś jej podpis najwyraźniej sfałszował. Podejrzewam, że podpisać musiał się właśnie kurier, bo nagle zrobili się bardzo mili i pomocni, kurier przyjechał specjalnie spisać protokół szkody, potłuczona antyrama została zabrana i dalej już doręczyciel i sprzedawca załatwili sprawę między sobą, a koleżanka dostała nową antyramę. Stąd wiem, że ten sposób działa. ;-)
Użytkownik: Eida 12.12.2013 14:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie ja, ale moja koleżank... | Zoana
Aha, czyli jak nie po prośbie, to po groźbie ;-)
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 12.12.2013 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie ja, ale moja koleżank... | Zoana
Wtrącę się do rozmowy. Zoana ma rację, bo mnie również spotkała podobna sytuacja jakieś pół roku temu. Listonoszowi nie chciało się zadzwonić do mnie na domofon i poinformować, że ma dla mnie list polecony. Wrzucił go po prostu do skrzynki. Później wychodząc z mieszkania z przyzwyczajenia zajrzałam do skrzynki. A tam list (dodam, że bardzo ważny). Oczywiście zmieniłam plany i poleciałam na pocztę, dowiedzieć się od kiedy wrzucają listy polecone z potwierdzeniem odbioru do skrzynki. Okazało się, że nowy pan listonosz podpisał się za mnie. Oczywiście pani w okienku nie chciała uwierzyć, że listonosz zawinił. Musiałam specjalnie jechać do poczty głównej, żeby u pani naczelnik złożyć pismo z prośbą o wyjaśnienie sprawy. I może nic by się nie wyjaśniło, gdyby nie to, że zastrzegłam, że złożę sprawę na policji. Możecie wierzyć, że następnego dnia przybiegł pan listonosz do mnie z przeprosinami i bombonierką. Od tego czasu mam wszystko dostarczane bez problemu i tylko do rąk własnych.
Użytkownik: verdiana 13.12.2013 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie ja, ale moja koleżank... | Zoana
Muszę sobie zapamiętać ten sposób. :)
Użytkownik: lady P. 11.12.2013 19:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że nie dochodzą. :... | verdiana
W zeszłym roku jedna z moich paczuszek szła 2 tygodnie.:/ Priorytet! Chyba naprawdę szła. Już to widzę: ja ją zostawiam na poczcie, a ona bierze głęboki wdech i wyrusza. Przedziera się przez śnieg i w czternastym dniu podróży puka do drzwi odbiorcy. A tak poważnie, to ciekawe co się z nią działo tyle czasu...
Użytkownik: verdiana 11.12.2013 19:45 napisał(a):
Odpowiedź na: W zeszłym roku jedna z mo... | lady P.
W Wawie to norma. Listy z Wawy do Wawy często idą 2 tygodnie. A priorytety to ogólnie idą dłużej niż zwykłe, bo są "specjalnej troski".
Użytkownik: lady P. 12.12.2013 09:21 napisał(a):
Odpowiedź na: W Wawie to norma. Listy z... | verdiana
No ładnie! Hm, to w takim razie nie powinnam w ogóle narzekać, tylko paść pracownikom PP do stóp i dziękować, że książka szła zaledwie dwa tygodnie, a nie np. dwa lata. :)))
Użytkownik: verdiana 12.12.2013 09:46 napisał(a):
Odpowiedź na: No ładnie! Hm, to w takim... | lady P.
Huehue, no coś w tym jest, listonosza na pewno możesz pochwalić od czasu do czasu. :)
Użytkownik: Eida 12.12.2013 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: W zeszłym roku jedna z mo... | lady P.
Kilka miesięcy temu zamawiałam książkę przez Amazon Marketplace i przewidywany czas dostawy to było jakieś 1,5 miesiąca. Oczami wyobraźni widziałam jakiegoś biedaka płynącego wpław przez Atlantyk z książką w zębach ;-) Na szczęście faktyczny czas dostawy okazał się o wiele krótszy.
Użytkownik: verdiana 12.12.2013 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Kilka miesięcy temu zamaw... | Eida
To masz szczęście, bo okazuje się, że polskie Allegro działa milion razy lepiej niż eBay! Ponad rok temu kupiłam książkę, nie doszła. W regulaminie każą pisać... przez PayU, czy jaki tam jest ten system płatności na eBayu. Ale maila nie ma, a formularz nie działa, nie dzieje się nic przy klikaniu Send. Do samego eBaya też się w żaden sposób nie dało napisać. Dało się do sprzedawcy, ale do dziś mi nie odpisał. Nie dostałam ani kasy, ani książki do dziś.

Innym razem zamawiałam coś bodajże w Stanach czy we Francji, już nie pamiętam. Zamówienie przyjęli, kasę wzięli. Po 2 m-cach piszę, kiedy raczą mi wysłać, a oni na to, że nie wyślą, bo nie. Ale przynajmniej oddali kasę. Na amazonie w 90% przypadków też odmawiają wysyłki, a dowiaduję się o tym, jak już skompletuję zamówienie i chcę je zrealizować z koszyka. Nie podają przy tym żadnego usprawiedliwienia. Przestawiłam się na eBay, bo tam miałam problemy tylko 2 razy, a na amazonie notorycznie. I powiem Wam, że pod względem rozwiązywania problemów Allegro nie ma sobie równych. Przez 10 lat problem miałam może z 5 razy i zawsze był rozstrzygany na moją korzyść, łącznie ze zwrotem kasy. eBay ma to natomiast totalnie gdzieś i nie da się nawet z nimi skontaktować, jak sprzedawca nie odpisuje.
Użytkownik: Eida 13.12.2013 09:56 napisał(a):
Odpowiedź na: To masz szczęście, bo oka... | verdiana
Ja do tej pory z Amazon marketplace zamówiłam niewiele, może z 10 przedmiotów (głównie używane książki, choć nie tylko) i jak na razie bez żadnych przykrych niespodzianek, paczki nawet dochodzą przed planowanym terminem dostawy. Natomiast w przypadku Allegro kilka razy trafiłam na oszustów, którzy przytulili pieniądze, ale żeby wysłać paczkę, to już nie. Tylko raz udało mi się odzyskać pieniądze, w pozostałych przypadkach policji nie chciało się przyjąć zgłoszenia, a to jest warunkiem zwrotu pieniędzy przez allegro w ramach programu ochrony kupujących.
Był nawet taki jeden sprzedawca, - zamówiłam u niego 4 książki (3 wysłał po dwóch miesiącach, czwartą po kolejnym miesiącu) - który po moich usilnych próbach skontaktowania się z nim (kilkanaście maili, kilka telefonów), oświadczył mi, że gdyby marnował czas na odpisywanie każdemu kupującemu na allegro na maila, to nie miałby czasu nawet na karmienie wiewiórek w parku...
Użytkownik: verdiana 13.12.2013 13:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja do tej pory z Amazon m... | Eida
Ja nie zgłaszam policji, tylko Allegro, to oni zwracają kasę (albo zmuszają sprzedawcę). Nie wiem, na jakiej zasadzie to działa, ale odpisują zawsze, i to najdalej po 2-3 dniach. Do sprzedawców piszę tylko raz, nie bawię się już z oszustami. Daję jedną szansę na wybrnięcie z sytuacji (zwłaszcza jeśli ktoś nie ma negatywów, to zakładam, że coś się stało), jak nie skorzystają, to od razu do Allegro zgłaszam i niech oni się handryczą. Na eBayu nie ma takiej możliwości, nie da się skontaktować z eBayem, kasa po prostu przepada. :/ I policja nie przyjmie zgłoszenia, bo sprzedawca mieszka zagranicą. Na amazonie z kolei po prostu nie wysyłają, nie da się sfinalizować zamówienia, więc kasa nie jest pobierana wcale, ale mnie irytuje to, tacy niewysyłający powinni być odfiltrowani od razu, przecież jestem zalogowana do systemu, amazon wie, skąd jestem, więc po co mi wyświetlają produkty takich oszustów? Allegro najlepiej wypada, przynajmniej jest z nimi kontakt, odpowiadają i oddają pieniądze. Ale tylko w takich sytuacjach (dużo ich nie ma, bo nie kupuję od ludzi z negatywami), bo w innych już niestety się tak nie sprawdzają, błędy olewają (2 miesiące nie dało się płacić hurtem przez PayU, tylko kazali mi ręcznie każdy przelew robić niedawno - i jeszcze mi odpisywali, że tak ma być! naprawili to dopiero z tydzień temu).
Nie wiem czemu, ale jeśli oszustem jest ktoś, kto sprzedaje książki, to mnie dziwi podwójnie. Jakby książki były workiem kartofli! Nie mówię, że na kartoflach wolno oszukiwać, ale na książkach...?!
Użytkownik: benten 11.12.2013 15:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Puk, puk. Mikołaj dalej ... | jakozak
Dlaczego niezaufana?
Użytkownik: Nikoletta 11.12.2013 14:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Dziękuję Biblionetkołajce z Poznania za "Przynętę" José Carlosa Somozy. Chyba jestem złą studentką, bo zamiast czytać, co powinnam, już się zabieram za prezent! =)
Użytkownik: Eida 11.12.2013 15:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję Biblionetkołajce... | Nikoletta
Za prezenty dziękujemy w tym wątku: Podziękowania dla Biblionetkołaja 2013
Użytkownik: jakozak 27.12.2013 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Wszystkim biorącym udział w naszej akcji mikołajowej bardzo dziękuję. Cieszę się, że potraficie się tak dobrze bawić.
Ściskam Was. Jola
Użytkownik: Megalomanka 02.01.2014 00:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Od kilku ładnyc... | jakozak
Doradźcie, co robić. Wysłana przeze mnie książka leży na poczcie od 16.12. 27 poszło drugie awizo. Pisać do adresatki, że czeka na nią prezent, czy po prostu liczyć się z faktem, że niedługo książka zostanie odesłana przez pocztę? Chyba mam jakiegoś pecha, po książce z zeszłego roku też słuch zaginął (ale tamta adresatka przestała się logować, więc pewnie po prostu zapomniała o biblionetce). Przykre :(
Użytkownik: Pani_Wu 02.01.2014 02:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Doradźcie, co robić. Wysł... | Megalomanka
Hm, jeśli jakozak napisała by na pw do obdarowanej, że prezent czeka, to nic by się nie wydało, prawda?
Skąd wiesz o drugim awizo?
Użytkownik: boryba 02.01.2014 07:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, jeśli jakozak napisał... | Pani_Wu
Jeśli wysyłasz przesyłka rejestrowaną to możesz sprawdzić na stronie poczty co się z nią dzieje.
Miałem identyczną sytuację. Po drugim awizo napisałem do jakozak i ona napisała do adresata :) Przesyłke odebrano :)
Użytkownik: verdiana 02.01.2014 08:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli wysyłasz przesyłka ... | boryba
Pisać koniecznie i niech poda tej osobie nr nadania. Poczta nie wystawia awiz, a bez numeru nadania odbiorca nie może nawet na poczcie o paczkę zapytać, bo nie ruszą się, żeby poszukać np. po nazwisku. :/
Użytkownik: ketyow 02.01.2014 09:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Pisać koniecznie i niech ... | verdiana
Oj, jesteś pewna? Jeszcze nigdy nikt na poczcie nie szukał u mnie przesyłki po numerze nadania (a obecna poczta jest dziewiątą do której należę), zdaje mi się, że pani jest jednak łatwiej szukać paczki pomśród innych po adresie i nazwisku niż po wielocyfrowej liczbie :-)
Użytkownik: verdiana 02.01.2014 09:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, jesteś pewna? Jeszcze... | ketyow
Jeśli chodzi o szukanie po numerze, to tak, przerabiam to cały czas, jak tylko mój listonosz idzie na urlop, to się zaczyna. :/
Ale że właśnie to spotkało przesyłkę, to na 100% nie jestem pewna, może np. odbiorca gdzieś wyjechał cycuś. Chociaż jeśli podał adres Joli, to raczej się spodziewa przesyłki i pewnie by kogoś wysłał ją odebrać, gdyby sam nie mógł. Ale u mnie w 99%, i to notorycznie, wina leży po stronie poczty, więc zawsze tam najpierw jej szukam. :(
Użytkownik: verdiana 02.01.2014 09:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, jesteś pewna? Jeszcze... | ketyow
Mnie się wydaje, że oni mają jakiś walnięty katalog i jedyną opcją jest szukanie po numerze. Inaczej musiałaby wstać i iść na zaplecze szukać fizycznie, a przecież w życiu tego nie zrobi. BO NIE. Taką odpowiedź zawsze słyszę.
Tak samo z numerem upoważnienia do odbioru - nawet jak masz upoważnienie, ale nie pamiętasz numeru, to w życiu nie będą go szukać po np. nazwisku czy adresie, po prostu nie wydadzą Ci paczki. :/ Najzabawniejsze jest to, że nie wydają żadnego dokumentu z numerem, tylko podają go "na gębę". Jak nie zapiszesz albo zgubisz, to płać jeszcze raz za kolejne upoważnienie. Nieważne, że jedno już masz.
Użytkownik: ketyow 02.01.2014 09:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie się wydaje, że oni m... | verdiana
No nie, numer to jest przeciez naklejony na przesylke, na potwierdzenie nadania i trzeci idzie do ich katalogu, to chyba niemozliwe, zeby podawac go ustnie skoro te naklejki maja. A co do odbioru, to u mnie na szczescie na zadnej z w/w poczt nikt nie szukal nic w komputerze, tylko zawsze fizycznie i nigdy chyba nie mialem z tym problemow. Widac masz pecha, ale chyba kazdy z nas przerabial juz w jakiejs wersji wredna urzedniczke. Ja mialem jednego listonosza, ktory nie nosil nawet malych przesylek, sciemnial ze byl, ale nikogo nie bylo w domu, albo nawet nie zachodzil, zeby zostawic awizo. Jakbym do tego mial na poczcie babke, co by awizo albo numeru ode mnie chciala, to pewnie zadnej przesylki nigdy bym nie odebral :-P Ale i tak gorsze doswiadczenia mam z kurierami ;-)

Prosze mi wybaczyc brak polskich znakow, taki telefon.
Użytkownik: verdiana 02.01.2014 13:45 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie, numer to jest prz... | ketyow
Numeru upoważnienia się nie nakleja nigdzie. Na moich oczach wpisali go do zeszytu (ręcznie!!) i nie wiem, co się z nim dzieje potem, ale na pewno nie nakleja się go na paczki (bo skąd poczta nadawcy ma znać numer upoważnienia znajomego odbiorcy?? i po co, skoro ta druga poczta ma ten numer).

Natomiast nr nadania dostaje się od nadawcy po prostu, on ma kwitek i może go podać. Na paczce i awizie taki numer mi po nic, przecież właśnie o to chodzi, że bez niego tej paczki nie odbiorę, a awiza nie ma. U nas tylko JEDEN listonosz roznosi awiza, pozostali nigdy.

Ja trafiam na takich kłamiących kurierów. :D Jeden nawet wymyślił, że mam dziecko. :P Ale Poczta to sama w sobie jest ewenementem i korzystam z niej tylko dlatego, że nie ma alternatywy. :/
Użytkownik: misiabela 02.01.2014 09:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Pisać koniecznie i niech ... | verdiana
A ja nigdy nie biorę ze sobą awiza, pani szuka zawsze po nazwisku, nawet dowodu nie zawsze woła :-)
Użytkownik: jakozak 02.01.2014 11:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Doradźcie, co robić. Wysł... | Megalomanka
Napisz mi na PW, kto to jest. Jeśli mam na nią namiar inny niż PW, spróbuję się z nią skontaktować.
Użytkownik: Megalomanka 04.01.2014 01:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Napisz mi na PW, kto to j... | jakozak
Niestety, w czwartek pojawił się już status "Zwrot przesyłki". Szkoda. Dobrze, że podałam prawdziwe dane nadawcy, bo książka zaginęłaby w czeluściach poczty.
Użytkownik: jakozak 04.01.2014 11:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety, w czwartek poja... | Megalomanka
Napisz mi, proszę, kto to był. Mam listę jeszcze z pytaniami o adres. Mam jedną osobę, o którą prosiłaś. I dziwne rzeczy się stały na BiblioNETce. U mnie widać, że żadna z osób o tym nicku i o nicku z numerami nie była tu dłużej, niż jeden dzień. Żadna nie ma schowka... A przecież kojarzę ją z dawniejszych lat. Przecież podała mi w tym roku adres, bo go mam i jest logiczny. Nic nie rozumiem. Nic.
Użytkownik: lady P. 07.01.2014 10:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Napisz mi, proszę, kto to... | jakozak
A może to jedna z osób, które zmieniły login??
Użytkownik: jakozak 07.01.2014 13:13 napisał(a):
Odpowiedź na: A może to jedna z osób, k... | lady P.
:-(
Jest coraz trudniej. Loginy zmieniają się często w ciągu minuty. Nie wiem od czego to zależy, że najpierw ktoś jest, powiedzmy, jola, a po chwili kot. Nie potrafię tego rozgryźć i gubię się. :-(
Użytkownik: misiak297 07.01.2014 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: :-( Jest coraz trudniej.... | jakozak
Wydaje mi się, że właściwie nie zmieniają się loginy tylko podpisy. Wystarczy najechać kursorem na niebieską kropkę i już wyświetla się logun. Ewentualnie kliknąć na użytkownika - wtedy u góry widać login:)
Użytkownik: jakozak 07.01.2014 15:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że właściw... | misiak297
Wystarczy, Misiaku, wystarczy, ale gdy jest również zapisywane na kartkach i jest tego najpierw kilkadziesiąt a potem kilkaset to już nagle przestaje wystarczać. :-)
Użytkownik: lady P. 08.01.2014 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że właściw... | misiak297
Tak, tak, w większości zmieniają się tylko podpisy. :) Poza tymi:

W PIĄTEK WIELKA PODMIANA LOGINÓW!
Użytkownik: verdiana 07.01.2014 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: :-( Jest coraz trudniej.... | jakozak
Ale to była jak dotąd jednorazowa akcja, tylko admini ją rozłożyli, bo tak było wygodniej. ;)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: