Dodany: 04.11.2013 10:52|Autor: emkawu

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Kontrurodziny dla benten


No i jak tu zrobić kontrkonkurs? :-)
Spróbujemy:

1. P. obudził się przed świtem. Wigilia była dla niego podwójnym świętem: w tym dniu przypadały jego urodziny.
Łatwo sobie wyobrazić, z jaką niecierpliwością chłopiec oczekiwał nadejścia owego radosnego, ale zarazem dziwnego dnia, od którego mieć będzie nagle cztery lata!
Dlaczego wczoraj miał trzy, a dzisiaj już cztery? Kiedy to się zdąży zrobić ? Chyba w nocy.
P. od dawna postanowił podpatrzyć owo tajemnicze oka mgnienie, od którego dzieci
stają się o rok starsze. Obudził się wśród nocy, szeroko otworzył oczy, ale nie zauważył nic szczególnego. Wszystko było jak dawniej: komoda, lampka nocna, sucha gałązka palmowa za ikoną.
Ile ma teraz, trzy czy cztery lata?
Chłopczyk zaczął uważnie oglądać swoje ręce i poruszać pod kołdrą nogami. Nie, ręce i nogi są takie same, jakie były wieczorem, kiedy kładł się spać. Ale może głowa troszeczkę urosła? P. obmacał uważnie głowę — policzki, nos, uszy... Wydawały się takie same jak wczoraj.
Dziwne to.
Tym bardziej dziwne, że z rana będzie miał już na pewno cztery. To wie z całą pewnością. Ile więc ma teraz? Nie może być, żeby dotychczas wciąż jeszcze było trzy. Ale z drugiej strony i na cztery jakoś nie wygląda.
Dobrze byłoby obudzić tatusia. Kto jak kto, ale on na pewno wie. Jednakże wyłazić spod ciepłej kołderki i stąpać boso po podłodze... nie, dziękuję pięknie! Lepiej udawać, że się śpi, i z zamkniętymi oczami oczekiwać przeistoczenia.
P. zamknął oczy i natychmiast nie zdając sobie z tego sprawy zasnął, a kiedy obudził się, spostrzegł od razu, że nocna lampka zgasła już dawno i w szczelinie okiennicy świta niebieskawo ciemne światło brzasku zimowego poranka.
Teraz nie było najmniejszej wątpliwości, że już — cztery.
Wyświetleń: 461
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: