Użytkownik: verdiana 28.02.2008 17:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam wszystkich ;) Ma... | historynka92 A to musi być naukowa rzecz? Bo jeśli nie, to Zawadzka Dorota (ur. 1962). :-)

A na podaju przed chwilą ktoś dodał "Psychologia społeczna a zagadnienia wychowania" i "Psychologia wychowawcza, społeczna i kliniczna" (Przetacznikowa jest niezła).

Użytkownik: historynka92 28.02.2008 17:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A to musi być naukowa rze... | verdiana Jesteś pierwszą osobą, która mi odpowiedziała, dziękuje :).
Niestety musi być...

Użytkownik: henia04 28.02.2008 20:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam wszystkich ;) Ma... | historynka92 Ja nie bardzo jestem na bieżąco z telewizją, ale obiła mi się w jakiejś księgarni o oczy okładka chyba z programu "Super Niania". To takie bardziej popularne i politycznie poprawne poglądy na wychowanie powinno zawierać. Tak mi się wydaje, bo chociaż jestem praktykiem, to z teorii ostatnio wpadłam w Korczaka ("Jak kochać dziecko"). Znajomi polecali z kolei niepopularnego już pana S. "Książeczkę dla przestraszonych rodziców". Bardziej współczesna, ale nie sprawdzałam daty pierwszego wydania.

Użytkownik: cricetus 29.02.2008 02:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam wszystkich ;) Ma... | historynka92 Poleciłbym książkę amerykańskiej autorki Judith Rich Harris, wydaną w Polsce pod tytułem "Geny czy wychowanie? Co wyrośnie z naszych dzieci i dlaczego" (wyd. Jacek Santorski) - oryginalny tytuł "The Nurture Assumption". Polski tytuł - moim zdaniem - nie pasuje do treści książki. Autorka krytykuje dominujący w psychologii rozwojowej i pedagogice pogląd, że na osobowość dziecka największy wpływ mają rodzice. Judith Rich Harris przedstawia i uzasadnia tezę, że tak naprawdę, to dzieci są wychowywane nie przez rodziców, ale przez rówieśników (przez grupy rówieśnicze). Pobudza do myślenia.

Inna bardzo ciekawa książka też ma zniekształcony polski tytuł: "Jak wychować zdolne dziecko" (wyd. PZWL), podczas gdy oryginalny tytuł angielski to "How to be a gifted parent", co tłumaczyłbym raczej jako "jak być zdolnym rodzicem". Autor, psycholog David Lewis, proponuje spojrzeć inaczej na zagadnienie zdolnych dzieci: zamiast przyjmować, że tylko niektóre dzieci bywają uzdolnione, Lewis wskazuje na zdolności tkwiące w każdym zdrowym dziecku i zastanawia się, jak to się dzieje, że tylko niektóre dzieci w pełni te zdolności rozwijają. Podpowiada rodzicom, jak pomóc (a przynajmniej jak nie przeszkadzać) dziecku w rozwoju.

Trzecia, która przychodzi mi do głowy, to mniej naukowa rzecz, ale czyta się jak dobry kryminał. Książka "Rodzinne gniazdo" w której niemiecki popularyzator biologii Vitus Dröscher pokazuje, jak zwierzęta radzą sobie z opieką nad małymi i czego się od nich mogą nauczyć ludzie. Dröscher dyskutuje także z publicystami twierdzącymi że nie ma czegoś takiego, jak instynkt macierzyński. Wydała to chyba ze trzy razy Wiedza Powszechna.