Dodany: 30.10.2013 18:05|Autor: veverica

Książki i okolice> Książki w ogóle

8 osób poleca ten tekst.

Książkowe wspomnienia z października 2013 :)


Zapraszam!
Wyświetleń: 23769
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 168
Użytkownik: jakozak 30.10.2013 18:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Fajnie, że już, bo jutro wyjeżdżam.


- Dallas '63 (King Stephen) 5,0
- Trudny trup (Chmielewska Joanna) 4,0
- Miniatury bez morału (Bałda Waldemar) 6,0
- Księga parodii (antologia) 4,0
- Szczęśliwy pech (Banach Iwona) 3,0
Użytkownik: Eida 30.10.2013 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatni Władca Pierścieni... | Sznajper
Oj, jeśli chodzi o tę Martę Kisiel, to muszę Cię lojalnie uprzedzić - spodziewaj się, że niedługo będziesz się musiał tłumaczyć przed Misiakiem z tej oceny ;-)
Użytkownik: Sznajper 30.10.2013 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, jeśli chodzi o tę Mar... | Eida
Zdążyłem się już wyspowiadać na spotkaniu w Krakowie ;)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 31.10.2013 10:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatni Władca Pierścieni... | Sznajper
Ojej, czemu Yeskow tak nisko? Dla mnie był stokroć lepszy od Tolkiena - przynajmniej jeżeli chodzi o fabularną warstwę i przystawalność do rzeczywistych mechanizmów polityki.
Użytkownik: Sznajper 31.10.2013 10:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej, czemu Yeskow tak ni... | LouriOpiekun BiblioNETki
Przy pierwszym czytaniu dużo bardziej mi się podobał, ale to było lata temu. Teraz też pierwsze 30% książki (zawiązanie akcji w Mordorze, spotkanie z Nazgulem, perypetie z uwolnieniem Faramira w Ithilien) bardzo mi się podobało, ale potem nagły klops - akcje wywiadowcze na zadupiu Śródziemia - kompletnie zepsuły powieść. Gdyby to był krótki, poboczny wątek, a nie główna linia fabularna, ocena byłaby wyższa.
Użytkownik: Aquilla 30.10.2013 19:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Rumaki Lizypa (Kosidowski Zenon) (5) - Bardzo przyjemna książka o archeologii, napisana przejrzystym językiem. Pewnie trochę się już postarzała i niektóre informacje są już nieaktualne, ale nadal miło się czyta
Użytkownik: benten 30.10.2013 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Rumaki Lizypa (5) - Bardz... | Aquilla
Czyli mówisz, że do schowka?
Użytkownik: Aquilla 30.10.2013 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyli mówisz, że do schow... | benten
Jeśli lubisz rzeczy w stylu Bogowie, groby i uczeni: Powieść o archeologii (Ceram C. W. (właśc. Marek Kurt Wilhelm)) to jak najbardziej.
Użytkownik: jakozak 31.10.2013 09:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyli mówisz, że do schow... | benten
Do schowka, do schowka. Czytałam ją bardzo dawno temu. Ocenić nie mogę. Pamiętam, że była całkiem, całkiem. Dam ją sobie też do schowka. Może nawet przywiozę ją z Tarnobrzega...
Użytkownik: Eida 30.10.2013 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Kuchnia na ciężkie czasy (Szczygielski Marcin) (4,0)
2. Zaślubiny nieba i piekła (Blake William) (5,0)
3. Słowa i światy: Rozmowy Janiny Koźbiel (antologia; Koźbiel Janina (Rogalska-Koźbiel Janina), Myśliwski Wiesław, Adamiak Elżbieta i inni) (5,0)
4. Żyletka: Reportaże i wywiady "Dużego Formatu" (Surmiak-Domańska Katarzyna) (5,0)
5. Kobieta vs religie (Bocheńska Joanna, Mielnikiewicz Olga, Trzebiatowska Marta, Warat Marta, Zdzieborska Marta) (5,0)
6. Lęki naszych czasów (Dobroczyński Bartłomiej, Gadacz Tadeusz, Kępiński Antoni, Mikołejko Zbigniew, Szczęch Szymon, Zdanowska Marzena) (4,5)
7. Jeść przyzwoicie: Autoeksperyment (Duve Karen) (4,0)
8. Ewolucja jest faktem (Coyne Jerry A.) (5,0)
9. Tajemnica Wawrzynów (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (3,0)
10. Pała z wiary (Zawadzka Anna, Szwed Sylwia, Markowski Marcin, Kopińska Justyna, Steinberg Berenika) (4,0)
11. The Beatles Story (antologia; Sankowski Robert, Tymański Ryszard Tymon) (3,5)
12. Różni, ale tacy sami. Książka o tolerancji (Stalfelt Pernilla) (4,0)

(Chyba coś się posypało, bo kiedy próbowałam przed chwilą wkleić linki, nie wyświetlały się na niebiesko, tak jak normalnie, tylko w postaci adresu URL)

13. Vegetarian Cooking of the Mediterranean: From Gibraltar to Istanbul (Schinharl Cornelia)(4,0)
14. New Rules. Polite Musings from a Timid Observer (Maher Bill) (4,0)
15. The New New Rules: A Funny Look At How Everybody But Me Has Their Head Up Their Ass (Maher Bill) (4,0)
16. Eat Like You Care: An Examination of the Morality of Eating Animals (Francione Gary, Charlton Anna) (5,0)
17. Fatal Invention: How Science, Politics, and Big Business Re-create Race in the Twenty-First Century (Roberts Dorothy) (6,0)
Użytkownik: benten 30.10.2013 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Kuchnia na ciężkie cza... | Eida
A pamiętałaś o http? Bo zauważyłam, że jak jest od www to wyświetla samo url.
Użytkownik: Eida 30.10.2013 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: A pamiętałaś o http? Bo z... | benten
Nie pamiętam w tej chwili, ale kopiowałam z paska adresu - zawsze tak robię i jest OK.
Użytkownik: nutinka 31.10.2013 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie pamiętam w tej chwili... | Eida
Czasem kopiuje się bez http, trzeba sprawdzić, jeśli źle wyświetla, i ewentualnie dopisać. :) Nie wiem, od czego to zależy, reguły nie odkryłam.
Użytkownik: Eida 31.10.2013 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Czasem kopiuje się bez ht... | nutinka
Dzięki za wskazówkę. Następnym razem, jak coś będzie nie tak, spróbuję pokombinować :-)
Użytkownik: Sznajper 30.10.2013 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Kuchnia na ciężkie cza... | Eida
Dotarłaś na to spotkanie z Coynem w Krakowie?
Użytkownik: Eida 30.10.2013 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Dotarłaś na to spotkanie ... | Sznajper
Niestety byłam tylko na wykładzie - na to popołudniowe spotkanie już się nie wyrobiłam. Ale autograf w książce mam ;-) A Ty dotarłeś?
Użytkownik: Sznajper 30.10.2013 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety byłam tylko na w... | Eida
Niestety nie :(
Użytkownik: jakozak 31.10.2013 09:10 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Kuchnia na ciężkie cza... | Eida
Lęki naszych czasów bym sobie chętnie poczytała.
Użytkownik: Owidiusz 03.11.2013 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Kuchnia na ciężkie cza... | Eida
Wow, ładna ilość jak na jeden miesiąc! Napisz proszę, jak znajdziesz chwilę co sądzisz o książce Szczygielskiego. Ja czytałam PL-BOY 2 jego autorstwa i bardzo mi się podobało.
Użytkownik: Eida 04.11.2013 09:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Wow, ładna ilość jak na j... | Owidiusz
Dzięki, jakoś w październiku miałam trochę więcej czasu na czytanie niż normalnie, choć nie wiem, jakim cudem.
Jeśli chodzi o Szczygielskiego, to bardzo go lubię - wcześniej czytałam jego "Berek" i "Bierki" - i obie oceniłam wysoko. Jednak "Kuchnia na ciężkie czasy" to po prostu książka kucharska. W dodatku przepisy nie są zbyt wyszukane (czego też nie spodziewałam się od tej książki już po tytule), jest kilka fajnych przepisów do wykorzystania, kiedy trzeba przycisnąć pasa, garść ciekawostek i to właściwie tyle ;-)
Użytkownik: Jabłonka 30.10.2013 21:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
A w październiku tak:

Wałkowanie Ameryki (Wałkuski Marek) lepsza, czyta się świetnie, dużo ciekawostek... z DKK
Pocałunek Kier (Raven Lynn) do zapomnienia
Suttree (McCarthy Cormac (właśc. McCarthy Charles)) bardzo dobra
Wieki światła (MacLeod Ian R.) 3+
Portal zdobiony posągami (Huberath Marek S. (pseud.)) Świetna! Wspaniała! Przerażająca...
Kapelusz cały w czereśniach (Fallaci Oriana) 4+ choć to kawał rzetelnej roboty... Monumentalna (około 800 stron) saga rodziny Fallaci.
Zimowy monarcha (Cornwell Bernard) przeciętna
2586 kroków (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)) dobra
Nagi sad (Myśliwski Wiesław) Rewelacja! Jeszcze czytam, ale na pewno do jutra skończę :) Wspaniale napisana historia miłości syna i ojca. Napisana takim językiem, że mam ochotę ciągle zakreślać fragmenty :) Polecam :)

Próbowałam jeszcze przeczytać Mały człowiek: Bajki z lewej kieszeni (Prokopiev Aleksandar) ale poległam... czytanie tego było jak operacja na duszy, za dużo bólu...
Użytkownik: Monika.W 31.10.2013 07:48 napisał(a):
Odpowiedź na: A w październiku tak: ... | Jabłonka
Huberath i czereśnie do przeczytania. Od jakiegoś czasu Miasto pod Skałą stoi u mnie na półce. Może wreszcie się skuszę? Gniazdo światów kiedyś mnie zachwyciło.
Użytkownik: Jabłonka 31.10.2013 11:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Huberath i czereśnie do p... | Monika.W
Moniko, komu jak komu ale Tobie to się 'Portal...' na pewno spodoba :) a 'Miasta...' mam w planach najbliższych, bardzom ich ciekawa :)
Użytkownik: Monika.W 31.10.2013 14:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Moniko, komu jak komu ale... | Jabłonka
Ale czemu, czemu? Zdradź tajemnicę. Bo opis Twój - oprócz zachwytów - bardzo enigmatyczny.
Użytkownik: Jabłonka 31.10.2013 15:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale czemu, czemu? Zdradź ... | Monika.W
Bo to czysta eschatologia... Żyje sobie i nagle odkrywa, że już sobie pożył a teraz czas na czyściec... ale na ten czyściec się wcale nie zgadza i dalejże szukać z niego ucieczki. Pomaga Anioł i wspomnienie o Aniele... a co widzi, jak myśli, przez co przejść musi, by dojść - tam gdzie mu pisane... a wszystko w klimacie snu, koszmarku jakby, z którego nawet po przebudzeniu nie można się uwolnić i nawet do końca nie wiadomo, czy to aby na pewno koszmar czy się do koszmaru dopiero obudziło... bo koszmarem jest na pewno biblioteka z atrapami książek tylko, gdy potrzebna i niezbędna jest lektura...
Użytkownik: Monika.W 31.10.2013 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo to czysta eschatologia... | Jabłonka
Jabłonko Droga - no ja nie wiem, czy ten opis mnie zachęca. Muszę się zastanowić. Takie oniryczne dla mnie racjonalistki?
Użytkownik: exilvia 31.10.2013 08:51 napisał(a):
Odpowiedź na: A w październiku tak: ... | Jabłonka
Jak to dobrze przeglądać te comiesięczne wspomnienia lekturowe! Jakbym tego nie robiła, wciąż byłabym nieświadoma, że w 2012 r. przegapiłam książkę Huberatha. Jak to się stało...
Użytkownik: Monika.W 31.10.2013 08:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak to dobrze przeglądać ... | exilvia
A Miasto pod Skałą czytałaś?
Użytkownik: exilvia 31.10.2013 09:13 napisał(a):
Odpowiedź na: A Miasto pod Skałą czytał... | Monika.W
Tak, oprócz pierwszego zbiorku opowiadań, które zdaje się powtórzyły w Balsamie długiego pożegnania, czytałam wszystko Huberatha (nie za dużo niestety jak dotąd napisał). Miasta są przedziwne. Pamiętam z nich nadzwyczaj mało: skład z wielkimi mechanicznymi posągami i pływanie bohatera w ściekach. Nie umiem polecić tej książki. Wyparowała mi z głowy (poza tymi obrazami).
Użytkownik: nutinka 31.10.2013 12:14 napisał(a):
Odpowiedź na: A w październiku tak: ... | Jabłonka
Portal łypie na mnie z półki. Razem z Vatran. Chyba coś wyłypią. ;)
Ale Cornwellem to mnie zmartwiłaś.
Myśliwski mi się ostatnio trochę przejadł, odczekam.
Użytkownik: Jabłonka 31.10.2013 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Portal łypie na mnie z pó... | nutinka
Cornwell zwyczajne czytadło... czyta się dobrze ale niczym się nie wyróżnia :( a poza tym nigdy nie złapałam bakcyla Legend Arturiańskich, no cóż...
A za 'Vatran...' się weź :) zostaniesz fanką jak ja :D czytałam ją z rok temu a nadal we mnie siedzi... i przypominają się pomysły z niej, bardzo ożywcza :) Ja przeczytam już 'Miasta...' to zrobię sobie powtóreczkę :)
Użytkownik: nutinka 31.10.2013 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Cornwell zwyczajne czytad... | Jabłonka
Do legend jako takich coś mnie ciągnie, ale wciąż nie znalazłam powieści o tej tematyce, która mnie zachwyci. Może powinnam w takim razie przeczytać, żeby się szybciej klocków z półki pozbyć...
Za Vatran wezmę się, wezmę. Nie po to wybłagałam u admina na fincie, by wystawił, żeby teraz wiekował. ;) A Miasto ciągle we mnie siedzi, może dlatego, że przy czytaniu jednocześnie fascynowało i odrzucało.
Użytkownik: Jabłonka 31.10.2013 16:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Do legend jako takich coś... | nutinka
Książki Huberata są niejednoznaczne... po każdej mam w głowie mętlik i kilka dni muszę ją poprzegryzać w sobie żeby w ogóle o niej mówić... tylko 'Vatran...' mnie zafascynowało tak zwyczajnie, połknęłam ją - wręcz łapałam się na tym, że dawkuję sobie żeby się za szybko nie skończyła... A 'Miast...' trochę się boję, opasłe i wyglądają na ponure... no boję się...
Użytkownik: exilvia 01.11.2013 00:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Książki Huberata są nieje... | Jabłonka
No i dobrze. Od tego jest literatura. Nie jest od 'robienia dobrze'. Jest od siania zamętu. W głowach.
Użytkownik: yeltet 31.10.2013 15:09 napisał(a):
Odpowiedź na: A w październiku tak: ... | Jabłonka
Oskarżam;)) Cię o "zapychanie" mojego schowka,z którego już i tak wysypują się książki do przeczytania;))
Użytkownik: yeltet 31.10.2013 15:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Oskarżam;)) Cię o "zapych... | yeltet
Ups,wpis miał być pod notką Jabłonki:P
Użytkownik: Jabłonka 31.10.2013 15:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Oskarżam;)) Cię o "zapych... | yeltet
Z chęcią poddam się Orzeczeniu Sądu :P
Użytkownik: verdiana 30.10.2013 21:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
"Pan Przypadek i celebryci" Getner (4.5)
"Telefony do przyjaciela" Łacina (5)
"Czarownica" Klejzerowicz (4.5)
"Córka czarownicy" Klejzerowicz (4.5)
"Ameksyka: Wojna wzdłuż granicy" Vulliamy (4)
"Szczęśliwy pech" Banach (4.5)
"Ukraina" Prochaśko & Żadan (4.5)
"Krzyk Czarnobyla" Aleksijewicz (5)

"Blogotony" Iwasiów w czytaniu.
Użytkownik: Monika.W 31.10.2013 07:45 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pan Przypadek i celebryc... | verdiana
Iwasiów to eseje czy felietony? Z opisu w WWW wynika, że niestety znowu zbiór felietonów. Lubię Iwasiów, poczytałabym jej eseje. Ale nie chcę kolejnego zbioru felietonów. Chyba że piękny język i wysoki styl???
Użytkownik: verdiana 01.11.2013 20:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Iwasiów to eseje czy feli... | Monika.W
Im dłużej to czytam, tym bardziej mi się wydaje, że to wpisy z bloga, tak wynikałoby z treści. Jakbym czytała dłuuugi esej ze śródtytułami, przegląd tematów, jakimi się Iwasiów zajmuje. Bez porównania lepsze od Bambina.
Użytkownik: Monika.W 02.11.2013 08:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Im dłużej to czytam, tym ... | verdiana
Mnie się Bambino podobało bardzo. To dla mnie zachęta.
Jeśli to jest esej ze śródtytułami, a nie felietony w stylu Dehnela z WP w Młodszym księgowym - to wpisuję na listę.
Użytkownik: verdiana 06.11.2013 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie się Bambino podobało... | Monika.W
Dalej było napisane, że to z bloga. Ciekawe, czy cały blog po kolei, czy tylko wybrane fragmenty. Muszę zacząć go czytać.
Użytkownik: Chilly 07.11.2013 09:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie się Bambino podobało... | Monika.W
A mnie Blogotony bardziej przypominają felietony niż eseje. Nawet sam tytuł to sugeruje ;) Jestem w trakcie czytania i podobają mi się bardzo. Na wiele spraw patrzymy z Iwasiów podobnie.
Użytkownik: Monika.W 30.10.2013 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Ptaki; Lizystrata; Thesmoforie; Żaby; Sejm kobiet; Plutos (Arystofanes (Aristophanes)), ocena: 4
Duże rozczarowanie. Wulgarne (ciągle kuśki i fajdanie). Mało śmieszne. Właściwie poza Ptakami i Żabami reszta mi się średnio podobała (Żaby podniosły ocenę). Może i Ateńczycy śmiali się z tych komedii, ale ja miałam wrażenie, że czytam „Fakt” albo oglądam „Kiepskich”.
2. Boży podżegacz: Opowieść o Piotrze Skardze (Koehler Krzysztof), ocena: 4
Rzetelna opowieść o Piotrze Skardze. Ale bez iskry, bez uroku.
3. Siedem Kleopatr (Świderkówna Anna (Świderek Anna)), ocena: 5
Kolejna bardzo dobra książka Świderkówny. Znowu okres helleński, tym razem z punktu widzenia królowych – Kleopatr. Znacznie więcej Egiptu, sporo Syrii. Otwiera mi Świderkówna oczy na rzeczy, o których nie miałam pojęcia. Jak kultura grecka rządziła wtedy światem, początkowo całym, dopiero potem przez Rzym wypchnięta. A do tego – świetny język i styl Świderkówny. Wszystkie książki popularnonaukowe powinny być tak pisane.
4. Rok 1863 (Piłsudski Józef Klemens), ocena: 5 (akcje Polskie przykurzątka - część I 2012 - 2022 i Akcja - Powstanie Styczniowe)
Odczyty, jakie Piłsudski wygłosił o Powstaniu. Różne – o wojskowych aspektach, politycznych, ludzko-społecznych. Pełne pasji. Świetnie napisane. Szkoda, że zupełnie nikt nie czyta Marszałka. Polecam.
5. Logikomiks: W poszukiwaniu prawdy (Doxiadis Apostolos, Papadimitriou Christos H., Papadatos Alecos, Di Donna Annie), ocena: 5
Nie czytuję komiksów. Nie wiem, jakie powinny być te dla dorosłych. Dla mnie rzecz zupełnie nowa. Najpierw wydawało mi się, że za mało logiki. Ale potem doszłam do wniosku, że to dobra pozycja. W swojej klasie – nawet bardzo dobra. A jest to opowieść o tym, jak powstawała współczesna logika i matematyka. Russel i Wittgenstein jako główni bohaterowie oraz wielu innych w tle. Gorąco polecam.
6. Middlesex (Eugenides Jeffrey), ocena: 4
Książka nierówna. Bardzo dobry początek, świetny element sagi – Azja Mniejsza, Smyrna, Ameryka, Detroit, Ford. A potem ten nudnawy środek. Już bez większych nadziei brnęłam do końca – i znowu dobra końcówka. Mam nieodparte wrażenie, że Eugenides miał dobry pomysł, podpisał kontrakt na zbyt dużą ilość arkuszy – i rozpychał środek. Stąd znowu ocena jest kompromisem.
7. Koń na wzgórzu (Małaczewski Eugeniusz (Korwin-Małaczewski Eugeniusz)) , ocena: 4 (akcja Polskie przykurzątka - część I 2012 - 2022)
Zbiór opowiadań o I wojnie na dalekiej północy oraz wojnie 1920 roku. Bardzo ciekawe właśnie te o północy – dowiadujemy się dużo o polskich oddziałach walczących przeciwko Rosji sowieckiej w okolicach Murmańska.
8. Sława i infamia: Rozmowa z Bohdanem Korzeniewskim (Szejnert Małgorzata, Korzeniewski Bohdan (1905-1992)), ocena: 5
Lubię Bohdana Korzeniewskiego, polubiłam go już w Książki i ludzie (Korzeniewski Bohdan (1905-1992)). Tym razem opowieść o teatrze w czasach trudnych – od wybuchu II wojny do roku 1988. Mądra, spokojna. Niezłomna, ale bez zacietrzewienia. Chciałabym, aby tacy byli ludzie, którzy uważają się za autorytety i ciągle się wypowiadają publicznie.
9. Portrety pań wytwornych: Czasy stanisławowskie (Wasylewski Stanisław (pseud. Bury Jan)), ocena: 3 akcja Polskie przykurzątka - część I 2012 - 2022)
Bardziej plotki niż anegdoty. Bardziej „Viva” niż popularnonaukowa książka historyczna. Pozycja przeciętna, nic nie wnosząca. A do tego błędy redakcyjne – typu: Ludwik XV wysłał 2 generałów w 1791 na pomoc konfederacji.
10. Kłamstwo Bastylii (Cisek Andrzej Marceli), ocena: 3
Kolejna pozycja, która zamiast porządną książka historyczną, z analizą, źródłami, datami i porządkiem – okazała się zbiorem oderwanych rozdziałów, w których nie uświadczysz rzetelnego warsztatu historyka. Brzydki język tabloidów, plotkarstwo, pogarda. Taka publicystka współczesna bez klasy i stylu. Nie tego oczekiwałam.
11. Cesarz Ameryki: Wielka ucieczka z Galicji (Pollack Martin), ocena: 4
Rzetelny reportaż o emigracji z biednej Galicji do Ameryki. Ogromna praca autora, grzebanie w archiwach. Ale to za mało, aby zachwycić. Mam wrażenie, że Pollack jest tylko (albo aż) rzemieślnikiem.
12. Taja z Jaśminowej (Szymańska Adriana), ocena: 4, czytane na głos
Opowieść o Dziwanach, Galopkach, Słończyku i innych dziwostworach. A wszystko przedstawia nam Taja, która ma marzenia. Miła opowieść.
13. Kontredans (Nurowska Maria), ocena: 3,5
Po książkę sięgnęłam przez artykuł o Jeżycjadzie, gdzie wskazano ją jako przykład, że można było pisać otwarcie o sanie wojennym już w 1983 roku. Rzeczywiście – można było (choć ja mam wydanie z 1990 roku, nie ma jednak żadnych zapisów o cenzurze). Co ciekawe – otwartym tekstem o stanie wojennym, ale o zsyłkach radzieckich i stalinowskich więzieniach już tylko zawoalowane aluzje. Zaś sama książka – no cóż. 20 lat temu lubiłam Nurowską, dziś chyba nie. Bohaterki są nieprzekonujące, relacja między nimi dla mnie nierealna. Wydumane.

Użytkownik: misiak297 30.10.2013 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Ptaki; Lizystrata; The... | Monika.W
3+ to bardzo wysoka ocena jak na Nurowską:) Ja rozczarowałem się ogromnie "Nakarmić wilki", "Drzwiami do piekła" i "Domem na krawędzi".

Z Arystofanesa czytałem "Chmury" i miło się zaskoczyłem:) Śmiałem się jak głupi - choć to rzeczywiście wulgarne:)
Użytkownik: Monika.W 31.10.2013 07:40 napisał(a):
Odpowiedź na: 3+ to bardzo wysoka ocena... | misiak297
Ale to jest stara Nurowska. Hiszpańskie oczy czy Rosyjskiego kochanka, czytane ponad 20 lat temu, wspominam bardzo dobrze. Jej powieści w latach 80ych drukowane były w Literaturze, to taki miesięcznik o książkach i z książkami w środku był. Wtedy bardzo ambitny był, okno na świat. Do dziś wspominam pytanie zadane mi na którymś etapie olimpiady polonistycznej (rozmowa była właśnie o Literaturze) - czy według mnie Nurowska zasługuje na Nobla. Moja odpowiedź była negatywna. Ale już sam fakt, że w ogóle pojawiła się w kontekście Nobla o czymś świadczy. Wtedy ważna literatura. I chyba dobra.
Użytkownik: misiak297 31.10.2013 09:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale to jest stara Nurowsk... | Monika.W
Rozumiem - jak będziesz chciała się pośmiać, sięgnij po "Nakarmić wilki" (to chyba jeden z "dyżurnych" biblionetkowych gniotów), wtedy z chęcią wrócę do rozmowy o Nurowskiej:)
Użytkownik: Monika.W 31.10.2013 21:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozumiem - jak będziesz c... | misiak297
Po takim opisie, to na pewno nie sięgnę. Owszem, czytam czasem złe rzeczy. Ale tylko dlatego, że myślę, że będą dobre. A o Waszych gniotach, szczegółowo tu omawianych wiem tyle, że nie mam żadnych złudzeń...
Użytkownik: alva 30.10.2013 23:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Dworzec Perdido (Miéville China) – 4,5. Niby nie moje klimaty, ale wciągnęło. Spróbuję jeszcze innych książek tego autora, może jednak okaże się, że owszem, moje.

Tolkien i C. S. Lewis: Historia niezwykłej przyjaźni (Duriez Colin) – 5,0. Jeśli zadaniem tej książki było wzbudzenie w czytelniku chęci sięgnięcia po dzieła obu panów, to zadanie swoje ona spełniła.

Śmierć Iwana Iljicza (Tołstoj Lew) — po rosyjsku, 4,5. To tak, przy okazji "Anny Kareniny", musiałam się od niej oderwać, bo niesamowicie denerwuje mnie ta kobieta.

Źródła nienawiści: Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych (antologia; Janicki Kamil, Rekść Magdalena, Buchta Michał i inni) – 4,0. Byłaby 5 albo nawet 5,5, ale jeden tekst zepsuł odbiór całości.

Kapitan Blood: Powieść o korsarzach siedemnastego wieku (Sabatini Rafael) – 5,0. Gdybym przeczytała to jakieś dwadzieścia lat temu, Winnetou miałby poważnego rywala:) Chociaż i teraz...

Karol May - anatomia sukcesu (Honsza Norbert, Kunicki Wojciech) - 4,5. Sensownie, konkretnie, obiektywnie - ale niektóre partie zbyt "naukowe".

Dworek pod Lipami (Szepielak Anna J.) - 3,5. Jako czytadło do poduszki bardzo dobre, usypia błyskawicznie.
Użytkownik: sydney1605 31.10.2013 19:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Dworzec Perdido – 4,5. Ni... | alva
A myślała, że tylko mnie denerwowała Anna Karenina. Taka "panna chciałabym, ale boję się".
Użytkownik: alva 01.11.2013 20:09 napisał(a):
Odpowiedź na: A myślała, że tylko mnie ... | sydney1605
O to, to, właśnie. I w dodatku "mam, co chciałam, ale coś mi nie pasuje i sama nie wiem co, ale chcę to zmienić, tylko nie wiem jak". No, takie mam odczucie, nijak nie mogę zobaczyć głębi tej postaci - a podobno jakaś jest.

A poza tym - nie wiem, jak to wygląda w przekładzie, ale w oryginale Tołstoj jest nie do strawienia pod względem językowym. I nie chodzi tu tylko o fakt, że pisał te tam sto lat temu, a język się od tego czasu zmienił (w końcu Sienkiewicza da się czytać, i to z przyjemnością!), po prostu sam jego styl... Jak się Lwu Nikołajewiczowi płyta zatnie na jednym słowie, to to słowo leci przez dwie strony w każdym zdaniu, odmienione przez wszystkie przypadki.
Użytkownik: Nimue Grafell 31.10.2013 06:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica


1. Ofiarowana: Moje życie w sekcie scjentologów (Hill Jenna Miscavige) ocena: 4 - oparta na faktach autobiografia o członkini elitarnych części kościoła scjentologicznego. Książka o wstrząsających przeżyciach, napisana jednak w sposób dosyć jednostajny i nużący.

2. Rzymska krew (Saylor Steven) ocena:5 - bardzo dopracowana intryga, świetnie napisana. Autor jak zwykle nie zawodzi.

3. Ukraińcy i Polacy na Naddnieprzu, Wołyniu i w Galicji Wschodniej w XIX i pierwszej połowie XX wieku (Hud Bohdan)Ocena: 5,0 - bardzo solidnie napisana książka, bez zbędnych sensacji.

4. Pani Shaladoru (Bishop Anne) Ocena:3,5 - lubię książki tej autorki, jednak ostatnie tomy tego cyklu są dosyć słabe.

5. Miasto duchów (Kane Stacia) Ocena:4,5 - solidne urban fantasy,czyta się szybko.

6. Seks w wielkim mieście (Bushnell Candace) Ocena: 3,0 - początkowo zainteresował mnie styl, jednak książka Bushnell nie ma w sobie absolutnie nic wartościowego. Nie polecam

7. Ultramaratończyk (Karnazes Dean)Ocena: 4,0 - ciekawostka na jeden wieczór.

8. Koszmary i fantazje: Listy i eseje (Lovecraft Howard Phillips) Ocena: 5,5 - Zdecydowanie polecam. Jako ogromna miłośniczka Lovecrafta muszę przyznać, że jego listy zachwyciły mnie bardziej niż opowiadania.

9. Siedem cudów (Saylor Steven) Ocena: 5,0 - Znowu Saylor, jednak tym razem to zbiór opowiadań. Przyjemne, lekkie, bardzo dobrze napisane.

10 . Kobieta w czerni (Hill Susan) Ocena:4,0 - Opowieść z dreszczykiem na jeden wieczór. Idealna na dzisiejszy dzień.

11.Obserwator (Link Charlotte) Ocena:4,5 - książka podobna do "Przerwanego milczenia", jednak bardziej dopracowana z nieco ciekawszą intrygą

12.Inkwizycja na ziemiach polskich (Wrzesiński Szymon) Ocena: 4 - autor przytacza głównie fakty i daty - zbyt nużące na dłuższą metę.
Użytkownik: Rbit 31.10.2013 08:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Judasz: Historia, legendy, mity (Starowieyski Marek) (ocena 4,0)
Niewielka, choć wartościowa pozycja. Najpierw przybliża specyfikę apokryfów i omawia tzw. „Ewangelię Judasza”, aby w drugiej części przytoczyć wiele antycznych i średniowiecznych tekstów i podań (nie tylko chrześcijańskich), w których postać Judasza występuje. Książka otwiera oczy na kontekst wielu dzieł kultury i sztuki.

Europa, droga rzymska (Brague Rémi) (5,0)
Znakomity esej o tym, czym jest Europa i dlaczego „rzymskość” jest spoiwem kultury antycznej z judeochrześcijańską.

Dżamila (Ajtmatow Czingiz) (3,0)
Mąż na wojnie, żona poznaje outsidera... Schematyczne opowiadanie o miłości. Plusem sceneria kirgiskiego stepu.

Wyspa ocalenia (Odojewski Włodzimierz) (4,5)
Przejmujące. Choć nie tak dobre jak „Zasypie wszystko, zawieje...”.

W mrokach złotego pałacu czyli Bazilissa Teofanu: Tragedia z dziejów Bizancjum X. wieku (Miciński Tadeusz) (5,0)
Dramat (choć raczej do czytania niż wystawiania), który wywołuje skrajne emocje czytelnicze. Nie zdziwiłbym się osobie, która rzuciłaby lekturę w kąt po kilkunastu stronach. Aby docenić Micińskiego i jego erudycję, trzeba zaakceptować symbolizm i ekspresjonizm jego stylu.

Małpy i filozofowie: Skąd pochodzi moralność? (Waal Frans de) (5,0)
Jest recenzja: Moralny jak małpa?

Czteroletnia filozofka (Nasiłowska Anna) (4,0)
Nietypowa, trójdzielna, konstrukcja. Na początku wiele cytatów z wypowiedzi córki autorki. Potem „Codziennik” z zacięciem eseistycznym porusza głównie temat wyobraźni i jej tłamszenia w miarę dorastania (świetne fragmenty o Korczaku). Na koniec kilka opowiadań, w których autorka udowadnia, że w niej wyobraźnia jeszcze żyje.

Uwikłanie (Miłoszewski Zygmunt) (4,5)
Miłoszewski świetnie opisuje tło wydarzeń. Z intrygą idzie mu nieco gorzej. Ale jako czytadło można go brać w ciemno.

Tajemna historia (Tartt Donna) (3,5)
Poszukiwałem tej książki od 15 lat. I przeczytałem o 15 lat za późno... Wtedy oceniłbym na 6,0
Użytkownik: Monika.W 31.10.2013 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Judasz: Historia, legendy... | Rbit
Ty mnie nie strasz Tajemną historią, bo do niej nie wrócę. Na razie czeka sobie na boku. A Miłoszewskiego lubię coraz bardziej, właśnie czytam Ziarno prawdy, za język, dowcip, dystans, talent do krótkich charakterystyk. W klasie kryminałów czy sensacji - bardzo dobre.
Użytkownik: exilvia 01.11.2013 00:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Ty mnie nie strasz Tajemn... | Monika.W
"w klasie" mnie zniechęca. Cz "w klasie" to niżej niż normalnie? W literaturze nie umiem wymienić kryminału, który by wchodził na 'poziom ogólny'. Z filmami łatwiej. Są dobre filmy gatunkowe. Po prostu dobre filmy. Czy Mioszewski pisze po prostu dobre książki, czy TYLKO dobre kryminały?
Użytkownik: Monika.W 01.11.2013 08:32 napisał(a):
Odpowiedź na: "w klasie" mnie zniechęca... | exilvia
Według mnie dobre książki. I bardzo dobre kryminały.
Dobry język, smaczki, niuansy, świetne dowcipy, obraz społeczeństwa. Do tego odpowiada mi ideologicznie - nie jest poprawny politycznie, nie jest mainstreamowy. W Ziarnie prawdy ciekawie pisze o antysemityzmie, Żydach i trudnych wciąż stosunkach polsko-żydowskich. Co prawda rabin jest postacią prze-sympatyczną, ale za to rabin nie jest schematyczny. W szczególności nie popiera państwa Izrael. Już samo to jest nieakceptowalny dla mainstreamu. I właśnie w ten deseń. Trochę pod główny nurt.
Użytkownik: exilvia 01.11.2013 09:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Według mnie dobre książki... | Monika.W
Czyli jest nietolerancyjny? Ja chyba nie lubię takiej postawy, kojarzy mi się z prawicowymi publicystami, którym się wydaje, że mogą wszystkich obrażać i to jest takie odważne, przełamujące schematy.
Użytkownik: beatrixCenci 01.11.2013 17:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyli jest nietolerancyjn... | exilvia
Nietolerancyjny to nie, przynajmniej nie w "Ziarnie".
Użytkownik: Szeba 01.11.2013 18:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyli jest nietolerancyjn... | exilvia
Tak, dla tych państwa "niepoprawny politycznie" to jeden z większych komplementów, tylko że zwykle myli im się ten rodzaj aktywności z brakiem kultury osobistej. Miłoszewski taki nie jest, a jego proza nie jest według mnie dobra tylko w klasie kryminału, ona jest po prostu dobra i tyle. Piszę dobrze i ciekawe książki, i ja bym chętnie przeczytała coś "tylko" psychologicznego jego autorstwa.

A sam Miłoszewski chyba raczej nie przepada za szufladkowaniem w takim stylu, aby po jednej cesze, czy zdaniu na dany temat przypisywać komuś cały zbiór innych cech, które w ogólnym mniemaniu, stereotypowo, najczęściej tej jednej towarzyszą.
Użytkownik: Szeba 01.11.2013 18:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, dla tych państwa "ni... | Szeba
On pisze dobrze, oczywiście, nie że ja ;)
Użytkownik: exilvia 01.11.2013 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, dla tych państwa "ni... | Szeba
Ok, fajnie, będę mieć na uwadze, jak mnie najdzie ochota na kryminał (hm... rzadko się zdarza, ale jednak).

A to ja przypisałam mu coś po jednym zdaniu/cesze?
Użytkownik: Szeba 01.11.2013 20:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ok, fajnie, będę mieć na ... | exilvia
Nie, skądże! mówiłam tak ogólnie, widać, że wręcz baaardzo ogólnie, w totalnym oderwaniu ;) a wydawało mi się, że to będzie w temacie, przynajmniej w temacie politycznej poprawności, schematów, buntu itp.
Poczytać warto, za to nie polecam ekranizacji (to za duże słowo) "Uwikłania", zresztą jeszcze się nie spotkałam, żeby ktoś polecał. Okropność.
Użytkownik: exilvia 02.11.2013 00:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, skądże! mówiłam tak ... | Szeba
Jest w temacie, jest, tak tylko chciałam się upewnić. Jestem upierdliwa. I przewrażliwiona.

A co do ekranizacji, to pewnie prędzej czy później obejrzę. Mnie mało co odstrasza. Ale nie będę się spieszyć.
Użytkownik: Monika.W 01.11.2013 18:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyli jest nietolerancyjn... | exilvia
Czemu miałby być nietolerancyjny? Przeczytałam jeszcze raz swoją wypowiedź o pisaniu Miłoszewskiego i nie znalazłam w niej nic, co mogłoby sugerować, że jest nietoleracyjny.

Choć w sumie jest nietolerancyjny (ale o tym nie pisałam wcześniej) - wobec głupoty.
Użytkownik: exilvia 01.11.2013 20:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Czemu miałby być nietoler... | Monika.W
Poprawność polityczna kojarzy mi się z poszanowaniem inności i szacunkiem dla innych. Odnosiłam się właśnie do tego.
Użytkownik: Monika.W 02.11.2013 08:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Poprawność polityczna koj... | exilvia
Rozumiem. No to mnie się zupełnie tak nie kojarzy. A wyłącznie z wyznawaniem pewnych określonych haseł, ideologii. Z monopolem na prawdę. Z niechęcia do prawdziwej dyskusji, która wykracza poza ramy tejże poprawności. I - wbrew pozorom - z nieuznawaniem za równorzędnych partnerów (nie chcę mówić z nietolerowaniem) innych poglądów.

Ale przeczytałam sobie definicję (nigdy nie czytałam), co prawda tylko na wikipedii - i rzeczywiście zgodnie z tą definicją mogłaś to tak zrozumieć.

Słowem - nie będę już używać tego pojęcia w ogóle. Bo według mnie ta definicja jest właśnie poprawna politycznie. Zresztą na innej stronie znalazłam parę przykładów definicji według zasad poprawności politycznej - np. postkomunistyczni zbrodniarze – obóz rządzący w trudnych latach powojennych, zaangażowany w sprawę budownictwa socjalistycznego we własnym kraju

W każdym razie Miłoszewski jest bardzo dobrym pisarzem, pisze dobre książki. I nie jest schematyczny. Nie podąża za głównym nurtem przedstawiania współczesności. Nie jest agresywny, ma szacunek do prawdy, nie ignoruje faktów, które nie pasują do jakiejś teorii. W Ziarnie prawdy akurat kwestia antysemityzmu jest omawiana. Według mnie dobrze, pokazuje wiele aspektów.
Użytkownik: Rbit 01.11.2013 18:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ty mnie nie strasz Tajemn... | Monika.W
Od razu straszysz. Nie jest tak źle. Tartt napisała dobrą powieść psychologiczną, tylko ja spodziewałem się czego innego - więcej antyku i spisków.

Miłoszewski ma bardzo dobry dziennikarski warsztat. Dlatego tło tak dobrze wychodzi. Podczas lektury "Uwikłania" nie raz zastanawiałem się, skąd tak dobrze zna realia pracy prokuratora w Polsce. Wyjaśniły to dopiero podziękowania dla pań prokuratorek na końcu książki.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 31.10.2013 11:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Samotność liczb pierwszych (Giordano Paolo) (4) - nie podobało mi się za bardzo, popełniłem małą czytatkę: Samotność, matematyka i inne pitu-pitu
2. Zerwać pąki, zabić dzieci (Ōe Kenzaburō) (3) - strata czasu, kiepska nowelka, niedorastająca do pięt "Władcy much", do którego jest porównywana
3. Właściwy porządek rzeczy (Limbaugh Rush) (5) - bardzo interesujące, wciąga, choć lekko się już zdezaktualizowało. Warto jednak wiedzieć, jaki styl ma jeden z najbardziej wpływowych konserwatywnych komentatorów amerykańskiego życia poliycznego i społecznego. Bardzo zdroworozsądkowe podejście do wielu spraw, kopalnia argumentów w dyskusjach z różnego sortu lewakami.
4. Antykwariusz (Sánchez Julián (Sánchez Romero Julián)) (3.5) - zawiedzione nadzieje. Oczekiwałem raczej niefantastycznego "Miasta śniących książek", a otrzymuję słaby kryminał, wyglądający jak sklejka z "Cienia wiatru" Zafona, "Imienia róży" i "Kodu L. da Vinci". Po 1/3 książki jest już całkiem jasne, kto jest mordercą, zaś bohaterowie są totalnymi tępakami w tym względzie (nb. samo nakreślenie postaci kuleje).
5. Antyczne korzenie chrześcijaństwa (Musiał Danuta) (4) - także trochę zawiedzione nadzieje, oczekiwałem ściślejszego odniesienia do konkretnych elementów chrześcijaństwa, a nie ogólnego obrazu religijności w Rzymie przełomu "er" (przed/po Chrystusie - btw: drażni mnie komunistyczna maniera pisania p.n.e./n.e.). Mimo to bardzo frapujące źródło wiedzy o pogańskich obrzędach i roli religii w życiu antycznym.
Użytkownik: olka76 31.10.2013 11:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Tatuś Muminka i morze (Jansson Tove) (4,0)
Dolina Muminków w listopadzie (Jansson Tove) (3,5)

Użytkownik: misiak297 31.10.2013 11:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Tatuś Muminka i morze (4,... | olka76
A skąd te słabe oceny dla Muminków? Według mnie to najlepsze części cyklu.
Użytkownik: helen__ 31.10.2013 15:43 napisał(a):
Odpowiedź na: A skąd te słabe oceny dla... | misiak297
:))) Ja do "Listopada" dodałabym "Zimę", "Kometę" oraz "Pamiętniki". Szósteczki same.:))
Użytkownik: Kaya7 31.10.2013 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Nietypowe rodziny: O parach lesbijek i gejów z perspektywy teorii przywiązania (Tomalski Przemysław) - 4
Akurat to była moja lektura na studia, więc oceniałam pod kątem przydatności merytorycznej. Zawiera wiele opisów badań, ale zaprezentowane są w sposób raczej nietrudny do zapamiętania. Autorowi trzeba przyznać, że stara się podejść do tematu obiektywnie. No i zaskoczyły mnie wnioski. Myślę, że warto się z treścią zapoznać, chociażby celem obalania stereotypów.

2. Puste krzesło (Deaver Jeffery) - 5
Kolejny Deaver, jak dla mnie jeden z lepszych.

3. Jędrne kaktusy (Prusky Wawrzyniec (właśc. Klimczak Paweł)) - 4,5
Leciutkie i zabawne felietony.

4. Piramidy (Pratchett Terry) - 4
Do połowy mniej więcej czytało mi się dobrze, później zaczęła mnie ta książka coraz bardziej męczyć. Nieco trudna w odbiorze.

5. Insekt (Castillon Claire) - 5
Genialność! Książka poruszająca, wstrząsająca, wywołująca dreszcze. Autorka w krótkich opowiadaniach przedstawia relacje matek i córek, patologie ukryte pod pozorami normalności, ciche dramaty rozgrywające się pod powierzchnią przeciętności. Krzywdy, które każda ze stron może wyrządzić tej drugiej. Bez patosu, za co ogromny plus. Myślę, że naprawdę warto przeczytać.

6. Ogród miłości (Malte Marcus) - 4
Nie do końca zrozumiałam tę książkę. Pomysł dobry, lecz zakończenie tak zagmatwane, że odkładając książkę nie jest się pewnym dokładnego rozwiązania fabuły, co w kryminale/thrillerze jest sporą wadą. Całość przekombinowana.

7. Duża ryba: Powieść o mitycznych proporcjach (Wallace Daniel (ur. 1959)) - 5,5
Powieść znaleziona przypadkiem w bibliotece szpitalnej. Wzięłam, ponieważ od dawna chciałam obejrzeć film na jej podstawie, a jak wiadomo, zawsze lepiej najpierw przeczytać. Trudno do tej książki odnieść się jednoznacznie. Szczególnie poruszające są momenty, w którym syn próbuje rozgryźć historie opowiadane przez ojca na łożu śmierci, a ten mu niczego nie ułatwia, jawnie z niego żartując i tocząc coś na zasadzie gry. Rzeczywistość przemieszana z fikcją. I istotne przesłanie.
Użytkownik: nutinka 31.10.2013 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Październik udanym miesiącem był. :)

Droga (McCarthy Cormac (właśc. McCarthy Charles)) - 6 (powtórka)
Dziewczyna, która pływała z delfinami (Berman Sabina) - 4
Gorączka (Marsden John) - 4,5
Happening w oliwnym gaju (Żwikiewicz Wiktor) - 4
Cienie (Marsden John) - 4,5
Germinal (Zola Émile) - 5
Podpalacze nieba (Żwikiewicz Wiktor) - 4
Po drugiej stronie świtu (Marsden John) - 4,5
Ostatnie życzenie (Sapkowski Andrzej) - 6 (powtórka)
Miecz przeznaczenia (Sapkowski Andrzej) - 6 (powtórka)
Krew elfów (Sapkowski Andrzej) - 6 (powtórka)
Czas pogardy (Sapkowski Andrzej) - 6 (powtórka)
Telemach w dżinsach (Bahdaj Adam (pseud. Damian Dominik)) - 5 (powtórka)
Chrzest ognia (Sapkowski Andrzej) - 6 (powtórka)
Sindbad na RQM 57 (Żwikiewicz Wiktor) - 4
Gwiazda spadająca (Żylińska Jadwiga) - 3,5
Wieża Jaskółki (Sapkowski Andrzej) - 6 (powtórka)
Pani Jeziora (Sapkowski Andrzej) - 6 (powtórka)
Dziewięciu książąt Amberu (Zelazny Roger) - 4,5
Karabiny Avalonu (Zelazny Roger) - 4,5
Znak Jednorożca (Zelazny Roger) - 4
Gdy słońce było bogiem (Kosidowski Zenon) - 5 (powtórka)
Bez litości (Žamboch Miroslav) - 3
Za niegodziwość ludzi (Aronofsky Darren, Handel Ari, Henrichon Niko) - 2
Ręka Oberona (Zelazny Roger) - 4
Zdobycie Kołobrzegu (Bunsch Karol) - 4
Diuna (Herbert Frank) - 6 (powtórka)
Psie Pole (Bunsch Karol) - 4,5 (powtórka)

Podsumowanie tradycyjnie na blogu: http://danutinka.blogspot.com/2013/10/pazdziernik-2013-podsumowanie.html.
Użytkownik: Jabłonka 31.10.2013 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Październik udanym miesią... | nutinka
I jak zwykle objawiło się pokrewieństwo dusz :) Bunscha właśnie czytam :) Planuję powtórkę Sapkowskiego i ostatnio odnalazłam 'Germinal' i stwierdziłam, że nic nie pamiętam i muszę przeczytać :)
Użytkownik: nutinka 31.10.2013 16:10 napisał(a):
Odpowiedź na: I jak zwykle objawiło się... | Jabłonka
Zauważ, że i Bunsch, i Sapkowski to powtórki. I coraz lepiej mi się je czyta, oceny podnoszę. :D
Użytkownik: Paulina* 06.11.2013 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Zauważ, że i Bunsch, i Sa... | nutinka
W przypadku "Wiedźmina" też tak miałam. Zaczęłam od 4,5, skończyłam na 6.
Użytkownik: nutinka 06.11.2013 18:37 napisał(a):
Odpowiedź na: W przypadku "Wiedźmina" t... | Paulina*
Bo to takie powieści, że z każdym czytaniem więcej się w nich dostrzega i docenia. :)
Użytkownik: imogena 31.10.2013 12:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Tabu (Dunin Kinga) (3). Pisana chyba trochę na siłę. Ale nie było aż tak źle, jak się obawiałam.
2. Śmiech w ciemności (Nabokov Vladimir (pseud. Sirin W.)) (4,5). Nie jest to mój ulubiony Nabokov, jeśli chodzi o opowiedzianą historię, ale sam sposób narracji uwielbiam.
3. Proces (Kafka Franz) (4). Klasyk, który "trzeba znać", więc w końcu przeczytałam. I, jak to często bywa, legenda wokół książki i wszechobecne do niej nawiązania, wydają mi się ciekawsze niż sama książka.
4. Joyland (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) (4). Czytało mi się świetnie, w końcu King to niezrównany gawędziarz, ale im dalej w las, tym bardziej fabuła rozczarowywała. Wątek kryminalny bardzo słaby. Ale za to miło się uśmiechałam przy opisach trójki głównych bohaterów. Gdzie ja wcześniej tę trójkę spotkałam? ;)
5. McDusia (Musierowicz Małgorzata) (4,5). A tu miłe zaskoczenie. Sięgnęłam z czystego masochizmu, w zasadzie tylko po to, żeby się ostatecznie upewnić, jak bardzo nie lubię Musierowicz. Ale chyba nieco polubiłam. Autorka jakby trochę poluzowała swoje "puci puci" do czytelnika, humor jakiś taki mniej wymuszony, a i dystans do postaci całkiem spory.
6. Król, dama, walet (Nabokov Vladimir (pseud. Sirin W.)) (5). Znów Nabokov, chyba jedna z lepszych jego pozycji. A sam wstęp autora - mistrzostwo świata! Miło było szukać tych "okrutnych pułapek" pozastawianych tu i ówdzie na freudystów :)
7. Czytając Lolitę w Teheranie (Nafisi Azar) (5). Może tu wylezie moja ignorancja, ale to pierwszy tekst, w którym spotkałam się z - narzucającym się przecież nieraz dość mocno - jasnym wyłuszczeniem analogii pomiędzy tyranią "państwo -> jednostka" a tyranią "jednostka -> jednostka". Książka mądra, poruszająca, nie tylko o "Lolicie". Trochę przeszkadzała mi tylko chaotyczna narracja i natrętne acz wybiórcze przypisy jednej z tłumaczek.
Użytkownik: helen__ 31.10.2013 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica

Modliszki (Oates Joyce Carol (pseud. Smith Rosamond) - 4,5
Gejsza z Gion (Iwasaki Mineko (właśc. Tanaka Masako)) - 4,5
Kroniki marsjańskie (Bradbury Ray (Bradbury Raymond Douglas) - 6,0
Pośród trzmieli Plath Sylvia - 4,5
Niels Lyhne Jacobsen Jens Peter - 5,0
Iris odkrywa Polskę Bidwell George Chandos - 3,5
Noce Ariadny Żukrowski Wojciech - 4,0
Bezsenność w Tokio Bruczkowski Marcin - 5
Charlotte Brontë i jej siostry śpiące Ostrowski Eryk - 6
Gimpel Głupek [Bis] Singer Isaac Bashevis - 4
Użytkownik: JERZY MADEJ 31.10.2013 17:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Przeczytane w PAŹDZIERNIKIU 2013 r.

1. "Biurowa swatka" t. 1 Susan Meier "Cichy wielbiciel" (4,5)
2. "Biurowa swatka" t. 2 Linda Goodnight "Nie bój się miłości" (4,5)
3. "Biurowa swatka" t. 3 DeAnna Talcott "Promyczek słońca" (4,5)
4. "Biurowa swatka" t. 4 Melissa McClone "Świąteczny prezent" (4,5)
5. "Biurowa swatka" t. 5 Carla Cassidy "Łuk Amora" (4,5)
6. "Biurowa swatka" t. 6 Nicole Burnham "Piękność ze snu" (4,5)
7. Julia Quinn "Ślubny skandal" (5)
8. Douglas Preston, Lincoln Child "Relikwiarz" (4,5)
9. Franciszek "Lumen Fidei: Światło Wiary" (6)
10. Ewa Nowacka "Biały koń bogów" (5)
11. Vivian Arend "Wilki z Granitowego Jeziora" t. 1 "Wilcze znaki" (4)
12. Vivian Arend "Wilki z Granitowego Jeziora" t. 2 "Wilczy lot" (4)
13. Vivian Arend "Wilki z Granitowego Jeziora" t. 3 "Wilcze gry" (4)
14. Vivian Arend "Wilki z Granitowego Jeziora" t. 4 "Wilcze ślady" (4)
15. Vivian Arend "Wilki z Granitowego Jeziora" t. 1.5 "Pierwsze wycie" (3.5)
16. Vivian Arend "Wilki z Granitowego Jeziora" t. 2.5 "Drugie wycie" (3.5)
17. Tess Gerritsen "Sobowtór" (5)
18. Victoria Holt "Pani na Mellyn" (5)
19. Stanisław Lem "Dzienniki gwiazdowe" (5)
20. Eloisa James "Księżna w desperacji" (5)
21. Zygmunt Zeydler-Zborowski "Dr Orłowski prowadzi śledztwo" (5)
22. Jo Beverley "Mroczny rycerz" (5)
23. Elizabeth George "Krwawa zapłata" (4)
Użytkownik: sydney1605 31.10.2013 19:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Skazani na Shawshank (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) - 4
Nierówne są te opowiadania, najbardziej podobały mi się "Zdolny uczeń", i "Metoda oddychania", jeśli chodzi o "Skazanych na Shawshank", to film podobał mi się o wiele bardziej, "Ciało" bym w ogóle wyrzuciła:), lub zostawiła sam koniec o dalszym życiu przyjaciół.
W otchłani mroku (Krajewski Marek (ur. 1966)) -4,5
Początek bardzo obiecujący, liczyłam jednak, że cała książka będzie zbudowana na zasadzie retrospekcji, myślę, że takie przeplatanie przeszłości i teraźniejszości stworzyłoby fajniejszy klimat.
Użytkownik: madame seneka 31.10.2013 19:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Skazani na Shawshank - 4 ... | sydney1605
Ch.E.Hitchens "Bóg nie jest wielki.Jak religia wszystko zatruwa" (5,5)
A.Munro "Miłość dobrej kobiety" (5,5)
J.E.Stocke,A.Brenner "Romans z Turcją" (3)
A.Ikeda "Życie jak w Tochigi" (4)
D.deVigan "No i ja" (3)
H.Nesser "Powrót" (3,5)
S.Barry "Tajny dziennik" (4,5)
P.Hauck "Uspokój się" (4)
D.Chamberlain "Zatoka o północy" (5)
N.Lewis "Grobowiec w Sewilli. Podróż przez Hiszpanię u progu wojny domowej" (4)
Ch.Ransmayr,M.Pollack "Pogromca wilków. Trzy duety literackie" (4)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.10.2013 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Zdawało mi się, że październik też nie będzie zbyt obfity w lektury, ale parę dni urlopu i dużo samotnie spędzonych dni weekendowych pozwoliło mi trochę nadrobić zaległości.

Seriale: Przewodnik Krytyki Politycznej (antologia; Dunin Kinga, Tomasik Krzysztof, Jenkins Henry i inni) (3,5) [czytatka: Czytatka-remanentka (X 13)]
Potęga mitu (Campbell Joseph, Moyers Bill) (5,5) [recenzja będzie w Literadarze]
Bez śladu (French Tana) (4) [recenzja będzie w WP]
Dzienniki: 1945-1950 (Osiecka Agnieszka) (6) [recenzja: Przyszła poetka ujawnia się ]
Tam, gdzie byłam: Meksyk, Ameryka Środkowa, Karaiby (Dzikowska Elżbieta) (5) [recenzja będzie w Literadarze]
Życie po byciu lekarzem (Knypl Krystyna) (4) [czytatka: Czytatka-remanentka (X 13)]
Ostatni dobry człowiek (Kazinski A. J. (właśc. Weinreich Jacob, Rønnow Klarlund Anders)) (4) [czytatka: Czytatka-remanentka (X 13)]
Sen i śmierć (Kazinski A. J. (właśc. Weinreich Jacob, Rønnow Klarlund Anders)) (4,5) [czytatka: Czytatka-remanentka (X 13)]
Maska kłamstw (Luceno James) (3,5) [czytatka: Czytatka-remanentka (X 13)]
Dziewczyny z Koziej Górki (Leonia (właśc. Buchner Helena)) (3,5) [czytatka: Czytatka-remanentka (X 13)]
Miłość z włoskim makaronem w tle czyli Pamiętnik znaleziony w biurze tłumaczy (Laurenti Lisa) (2) [czytatka: Czytatka-remanentka (X 13)]
Złe leki: Jak firmy farmaceutyczne wprowadzają w błąd lekarzy i krzywdzą pacjentów (Goldacre Ben) (4,5) [recenzja będzie w WP]
Zniknąć (Soukupová Petra) (5) [recenzja: Kiedy rodzina nie cieszy…]
Wiara leczy: Rzecz o dziwnych lekach (Korabiewicz Wacław) (2) [czytatka: Kto chce, to niechaj wierzy, czyli cudowna czytatka-cytatka]
Złote nietoperze (Jeromin-Gałuszka Grażyna) (3,5) [recenzja w poczekalni ]
Ogród wieczornych mgieł (Tan Twan Eng) (5) [recenzja będzie w Literadarze]
Cyfrowa demencja: W jaki sposób pozbawiamy rozumu siebie i swoje dzieci (Spitzer Manfred) (4) [recenzja będzie w WP]
Wojna książek: Biblioteka i historia literatury (Tomkowski Jan) (5,5) [czytatka: Czytatka-remanentka (X 13)]

Akcja „Czas na klasykę”
Błękitny zamek (Montgomery Lucy Maud) (powt.) [recenzja: http://ksiazki.wp.pl/rid,5957,tytul,Nie-boj-sie-marzyc-twoj-zamek-gdzies-tam-jestS,recenzja.html]
Pollyanna (Porter Eleanor Hodgman) (powt.; 5,5) [recenzja: http://ksiazki.wp.pl/rid,5969,tytul,Zagrasz-w-zadowolenie,recenzja.html]

Akcja „Projekt nobliści”
Taniec szczęśliwych cieni (Munro Alice) (5) [recenzja: Migawki z życia]

Akcja „Własna półka”
Krwawa zemsta (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) (4) [czytatka: Czytatka-remanentka (X 13)]

Akcja „Swego nie znacie”, czyli literatura polska starsza niż 30-40 lat
Dubo... Dubon... Dubonnet (Stachowicz Izabela (pseud. Czajka lub Gelbard Izabela lub Bell Iza)) (5) [czytatka: Czytatka-remanentka (X 13)]
Użytkownik: Marylek 31.10.2013 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Łoj, jakoś coraz mniej czytam... Inna rzecz, że Ozem delektowałam się jakieś dwa tygodnie, a jest to 600 stron, pokaźna cegła.

Ziarno prawdy (Miłoszewski Zygmunt) (5)
Opowieść o miłości i mroku (Oz Amos) (5,5)
Wiersze zebrane (Kapuściński Ryszard) (5)
Krąg (Minier Bernard) (5)
Użytkownik: Monika.W 31.10.2013 21:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Łoj, jakoś coraz mniej cz... | Marylek
Może mało, ale za to jak dobrze... Ja ostatnio mam jakoś pecha do książek, dużo słabych ocen. Za dużo eksperymentuję chyba.
A dziś zaczęłam Ziarno prawdy - muszę odpocząć po 3 dniach w Warszawie - całkiem niezłe. Lubię Pana Miłoszewskiego za styl i wtręty, pewnie nawet bardziej niż za intrygę. No i za to, że nie jest poprawny politycznie:) - nie wieje od niego nudą poprawności...
Użytkownik: Marylek 31.10.2013 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Może mało, ale za to jak ... | Monika.W
Tak, dobry jest ten Miłoszewski. I język dobry, i obserwacje typów społecznych, stosunków w małym mieście. Wstrząsające wręcz to, co dotyczy antysemityzmu! A intryga też niezła. Zasadzam się na jego najnowszą powieść "Bezcenny", mam nadzieję, że trzyma poziom.

Jakościowo bardzo dobrze, Kapuściński zaskoczył mnie swoimi wierszami. Są takie dojrzałe. A ilościowo może będzie lepiej w następnym miesiącu. :)
Użytkownik: misiak297 31.10.2013 22:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Łoj, jakoś coraz mniej cz... | Marylek
Moje październikowe przeczytanki:

1 Ciemno, prawie noc (Bator Joanna) - 4+ - jest recenzja
2 Opowiadania z Doliny Muminków (Jansson Tove) (powtórka) - ocena z 5 na 6 - jest recenzja
3 Spokolenie czyli Gniew (Te Andrzej (pseud. Hurbański Hubert)) - 4 - recenzja ukaże się w Literadarze
4 Opium w rosole (Musierowicz Małgorzata) (powtórka) - z 6 na 5+ - jest recenzja
5 Patrz na mnie, Klaro! (Malanowska Kaja) - 5 - dziękuję, Jelonko
6 Niebko (Helbig Brygida (Helbig Brigitta, Helbig-Mischewski Brygida)) - 4
7 Danielle Steel: Sława, mit, kobieta (Hoyt Nicole) - 2 - jest recenzja
8 Czas (Kalwas Piotr Ibrahim) - 4
9 Inne zasady lata (Alire Saenz Benjamin) - 4+
10 Trauma (Hannah Sophie) - 4+
Użytkownik: zapominajka* 31.10.2013 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Większość października no i cały wrzesień poświęciłam na: Nędznicy (Hugo Victor (Hugo Wiktor)), zdecydowanie było warto! Moja ocena 5,5.

Poza tym :
Trafny wybór (Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert)) - ocena: 3,5 - nie przemawia do mniej ten rodzaj literatury
Wychowanie bez porażek: Rozwiązywanie konfliktów między rodzicami a dziećmi (Gordon Thomas)
Użytkownik: Monika.W 31.10.2013 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój czytelniczy październ... | exilvia
Dziękuję za zwrócenie uwagi na Cossery'ego.
Użytkownik: exilvia 01.11.2013 00:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za zwrócenie uwa... | Monika.W
Uważaj na niego. Anarchista, mizogin, nihilista wręcz. Dobrze pisał i świetnie przetłumaczony, ale raczej wymowa tekstu nie spodoba się wielu osobom.
Użytkownik: exilvia 01.11.2013 00:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za zwrócenie uwa... | Monika.W
Tutaj fragment: http://esensja.stopklatka.pl/ksiazka/prezentacje/t​ekst.html?id=15996
Użytkownik: Marylek 01.11.2013 08:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Tutaj fragment: http://es... | exilvia
Przeczytałam ten fragment - świetna, jędrna proza. Podoba mi się. A dlaczego mizogin? To mi się nie podoba.
Użytkownik: exilvia 01.11.2013 09:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam ten fragment... | Marylek
W powieści to widać po postaciach żeńskich, których protagoniści nawet nie lubią, chyba że są to małe dziewczynki lub staruszki-wariatki. Kobiety dojrzałe (a nawet młode dziewczyny) to sprzedajne manipulatorki. Ze świetnej przedmowy Gondowicza też wynika, że kobiety Cossery tylko zaliczał (i to w jakichś strasznych ilościach, ale być może to tylko część jego legendy).

Tak, jędrna proza to dobre określenie. Facet miał talent. I do tego szczęście do polskiego tłumacza.
Użytkownik: Marylek 01.11.2013 10:33 napisał(a):
Odpowiedź na: W powieści to widać po po... | exilvia
Hm, a polecasz książkę pomimo tego? Anarchia i nihilizm nie przeszkadza mi, bunt chętnie obadam, nie tęsknię za statecznością. Polecasz?
Użytkownik: exilvia 01.11.2013 11:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, a polecasz książkę po... | Marylek
Nie umiem obiektywnie ocenić tej książki jeśli chodzi o jej wymowę (bo dobry 'warsztat', a raczej spory talent literacki autora traktuję jako rzecz oczywistą), bo to rzecz bardzo subiektywna, a do mnie przemówiła w 100%. Na pewno warto przeczytać nawet dla samej literackiej frajdy, nie trzeba się zgadzać z poglądami wyrażanymi przez postacie przecież. Wiem, że mącę, ale ja jestem książką zachwycona, bo utrafiła w kilka moich gustów jednocześnie. :-) Na dziwny stosunek do kobiet przymykam oczy w obliczu pysznej całości, choć muszę przyznać, że nieco mnie uwagi na temat kobiet drażniły podczas lektury (dlatego dałam to ostrzeżenie).
Użytkownik: Marylek 01.11.2013 11:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie umiem obiektywnie oce... | exilvia
Dobra, dzięki. Rozejrzę się. To, co mówisz, brzmi zachęcająco. A jeśli nie będzie mi po drodze z autorem, zawsze mogę go przecież porzucić. :)
Użytkownik: benten 31.10.2013 22:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Drugi średni jakościowo miesiąc, chociaż mini poprawa względem września.

12. (z półki) Cienie nad Akropolem: Dzieła sztuki w niebezpieczeństwie (Löschburg Winfried) Tu detaliczne historie, ale jakie to smutne czytać o palonych obrazach i oblewaniu kwasem(4)
11. (z półki) Odkrywcy i rabusie starożytności: Rzecz o wykopaliskach (Lorenz Eva) Sporo ciekawostek, ale wolałabym bardziej szczegółowe opisy, nie tak ogólnie (4)
10. (z półki) Sztuka kochania (Owidiusz (Ovidius Naso Publius)) bardzo się starałam oceniać wartość, a nie "wolny przekład", no ale od kiedy Owidiusz by napisał "chuda jak śmierć angielska"? (4,5)
9. Wyznania gorszycielki (Krzywicka Irena) Na początku z dużą przyjemnością, bo autorka bardzo dobrze opisuje czasy swojego dzieciństwa, "jak to było" w społeczeństwie i zachowaniach. Potem trochę za dużo narzekań na ludzi. Ten idiota, tamten zakłamany, ta histeryczka, a jak się nie da nic złego o charakterze, to zawsze może być brzydki, mały albo gruby (4,5)
8. Stefcia Ćwiek w szponach życia: Patchwork story (Ugrešić Dubravka) zupełnie bez szału, chociaż rozumiem, jak dla kogoś może to być przyjemna czy zabawna lektura (3)
7. Świat, w którym żyją zwierzęta: Moje wyprawy na sześć kontynentów (Dröscher Vitus B.) Tu już bez większych związków, raczej historie o ciekawych cechach zwierząt(4,5)
6. Obfite piersi, pełne biodra (Mo Yan (właśc. Guan Moye)) Mam wrażenie, że umknął mi jakiś symbol. Trochę realizmu magicznego zawsze działa na plus, ale poza tym raczej bez szału (3,5)
5. Lustro pana Grymsa (Terakowska Dorota) Może wyrosłam. Choć pomysł dobry (3)
4. Geny i życie: Niepokoje współczesnego biologa (Jerzmanowski Andrzej) Dobre dla uczniów szkół, dużo przykładów z życia codziennego i porównań, które mogą pomóc zrozumieć zagadnienie(4)
3. Białe lwy muszą umrzeć: Zasady sprawowania władzy w świecie zwierząt (Dröscher Vitus B.) Co za przebiegłe zwierzęta. I przebiegła natura, chociaż czy czasem nie przesadza z tymi powiązaniami? (5)
2. (z półki) Prywatny świat kobiet ottomańskich () Sporo ciekawych elementów, chociaż więcej historii i skupiania się na konkretnych przykładach, niż omawianie elementów kultury po kawałku(4)
1. Suma wszystkich strachów (Clancy Tom) trochę za późno akcja zaczęła się rozwijać, ale nadal ciekawe, choć postaci czasem wkurzające (4)
(audiobook) Śmierć na Nilu (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) bardzo przyjemnie, chociaż chyba zbyt dużo Christie, bo w chwilę po zorientowałam się kto kogo i dlaczego. Dodatkowo lektor bardzo się wczuł, czytał praktycznie z podziałem na role, chociaż z drugiej strony trochę czuję, że mi narzucił interpretację (5)
Użytkownik: Czajka 02.11.2013 16:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Drugi średni jakościowo m... | benten
Może jacyś Brytowie już mieli przeczucie angielskości? A Rzymianie przecież tam siedzieli i czuwali nad sytuacją. :)
Dröscher nadinterpretuje, to prawda, ale jak pięknie.
Użytkownik: Lwiica 04.11.2013 12:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Drugi średni jakościowo m... | benten
Jeśli słuchałaś Śmierć na Nilu (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) w wykonaniu Artura Dziurmana to zgadzam się co do twojej opinii. Bawiłam się setnie przy tym kryminale Christie :)
Użytkownik: ka.ja 31.10.2013 22:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Październik zaczął mi się świetnie, bo od Oswajanie świata (Bouvier Nicolas) Jedyne nieszczęście w tym, że nie mogę zaraz sięgnąć po kolejne książki tego autora; bardzo mi odpowiada jego sposób opisywania świata poznawanego w podróży. Żadnego zadęcia, żadnego turystycznego dystansu, ale też żadnego silenia się na bycie ach! takim zaprzyjaźnionym z tubylcami.
Charlotte Brontë i jej siostry śpiące (Ostrowski Eryk) - przeczytałam. Trochę zgrzytałam zębami nad niepotrzebną egzaltacją autora. Oceniam dość wysoko, ale nie mogę przestać myśleć, że gdyby ktoś pokusił się o napisanie powieści biograficznej, to to byłoby coś fenomenalnego. Nie wiem, czy Ostrowski ma rację w swoich hipotezach. Przedstawia ciekawe podejście, ale chyba za bardzo się "wkręcił". Nie wiem, jest w tej książce coś, co budzi we mnie upartego sceptyka.
Za kogo ty się uważasz? (Munro Alice) i Drogie życie (Munro Alice) - zakochałam się w Alice Munro. Uwielbiam opowiadania, a te są mistrzowskie. Kupiłam e-booki, ale coś czuję, że kupię też papierowe wersje, bo będę do Munro wracać i wracać.
Miodowa pułapka (Lindell Unni) - dobry kryminał. Nie ma się do czego przyczepić, trzyma w napięciu. Trochę tylko ubawiły mnie impresje norweskich policjantów na temat łotewskiej wsi.
Człowiek o twardym karku: Historia księdza Romualda Jakuba Wekslera-Waszkinela (Rosiak Dariusz) - ostatnio uparcie zgłębiam tematykę polskich Żydów w XX wieku, w większości to są trudne i bolesne lektury; ta też. Napisałam recenzję.
Pastwiska niebieskie (Steinbeck John) - odrobina odpoczynku przy opowiadaniach Steinbecka. Nadal uwielbiam.
Gajos: Zawodowiec (Baniewicz Elżbieta) - kolejna biografia wydawnictwa Marginesy. Trzymają poziom, trzeba przyznać. Żadnego plotkarstwa, żadnego grzebania się w brudach, kawał porządnej, profesjonalnej biografii zawodowca.
Hania Bania (Bakuła Hanna) - relaks i masaż mięśni brzucha. Literatura niewysokich lotów, ale przezabawna.
Ta piękna mitomanka: O Izabeli Czajce-Stachowicz (Sołowianiuk Paulina) - bardzo dobra biografia napisana z wyczuciem. Plejada postaci drugoplanowych - palce lizać!
Użytkownik: misiak297 01.11.2013 20:53 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Przelot bocianów (5+) ... | porcelanka
Widzę, że i Tobie "Młodszy księgowy" przypadł do gustu. Daliśmy tę samą ocenę!
Użytkownik: porcelanka 02.11.2013 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę, że i Tobie "Młodsz... | misiak297
Pomyśleć, że podchodziłam do prozy Dehnela jak do jeża. Na szczęście jest Biblionetka;)
Użytkownik: agatatera 01.11.2013 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Osama (Tidhar Lavie) (4 - dawno nie czytałam tak dziwacznej książki. Na razie potrafię powiedzieć tylko tyle: mam mętlik w głowie)
2. Kobieta, której nikt nie znał (Pavone Chris) (5 - mamma mia, cóż za pokręcona fabuła! Ale fajna sensacja, daaaawno takiej nie czytałam, a było mi trzeba!)
3. Gołębiarki (Hoffman Alice) (5 - powolnie snująca się opowieść o kobietach, miłości, życiu, przyjaźni, poświęceniu, wybaczeniu. Bardzo dobrze napisana, chociaż przez to, że czytałam ją w bardzo nerwowym i zajętym czasie, to miałam wrażenie, że snuje się wręcz zbyt powoli)
4. Pisane szkarłatem (Bishop Anne) (6 - cóż za arcyprzyjemna, najczystszej wody rozrywka! Kreatywna fabuła, świetni bohaterowie, niewiarygodnie uzależniająca, a na dodatek zabawna! Dlaczego ja wcześniej nie czytałam nic tej autorki?!)
5. Blog: Pisz, kreuj, zarabiaj (Tomczyk Tomek) (5 - kolejna garść interesujących przemyśleń Kominka. Im bardziej znam jego background, wizję świata i samego siebie, tym mniej mnie wkurza poza ;) A przemyślenia ma często ciekawe, chociaż bolesne dla większości blogerów :P)
6. "Historie, które pisało życie" Dorota Sumińska (3 - kilka fajnych historii, kilka przeciętnych, generalnie nie widzę w tej książce głębszego celu, poza oczywiście odcinaniem kuponów)
7. "Zgon" Gina Damico (5 - bardzo lekka młodzieżówka, chociaż takiej końcówki się nie spodziewałam! Tzn. takich emocji, bo samo zakończenie w takim, a nie innym kierunku, obstawiałam. Zacna rozrywka)
8. W pogoni za proroctwem (Mull Brandon) (5 - dobre zakończenie trylogii, chociaż początek trochę mi się dłużył)
Użytkownik: Rbit 01.11.2013 18:18 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Osama (4 - dawno nie c... | agatatera
Zazwyczaj za nowościami się nie rozglądam, ale "Osama" i "Gołębiarki" wyglądają tak zachęcająco, że chyba zmienię zdanie.
Użytkownik: agatatera 01.11.2013 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zazwyczaj za nowościami s... | Rbit
One są bardzo różne, ale każda dobra. "Osama" wymagała ode mnie sporego skupienia i otwarcia na hm... różne propozycje autora ;) A "Gołębiarki" to powieść-rzeka, snuje się powoli, ale sporo w niej głębi i rzeczy ukrytych pod wodą :)

Obydwie opisałam zresztą u siebie na blogu.
Użytkownik: illerup 01.11.2013 16:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Październik:
Pomocnik (Malamud Bernard) (5)
Oro (Wiśniewski-Snerg Adam) (5)
Azyl (Faulkner William) (4,5)
Prowadź swój pług przez kości umarłych (Tokarczuk Olga) (5,5)
Użytkownik: Urszulla 01.11.2013 18:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój październik:
Strażnik skarbu (Ponomarenko Aneta) 4,5 - kryminał w stylu retro z Kaliszem w tle, polecam szczególnie mieszkańcom najstarszego miasta w Polsce
Błękitny zamek (Montgomery Lucy Maud) - powtórka, tym razem w lepszym tłumaczeniu ocena utrzymana 5,5
Felix, Net i Nika oraz Świat Zero: Tom 2: Alternauci (Kosik Rafał) 4,5; gdyby nie mielizna na ostatnich 70 stronach, byłoby 5,5
W trakcie:
Bracia Sisters (deWitt Patrick)
Bez pożegnania (Coben Harlan)
Użytkownik: Neska 01.11.2013 19:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój październik: Strażni... | Urszulla
Październik:

1. Moje trzy po trzy (Karewicz Emil) - 4,0
2. Muzeum doktora Mosesa: Opowiadania tajemnicze, niesamowite i pełne grozy (Oates Joyce Carol (pseud. Smith Rosamond))- 5,0
3. Ostatnie rozdanie (Myśliwski Wiesław) - 5,0
4. Przemienienie (Twardoch Szczepan)- 3,0
5. Twarz pokerzysty (Hen Józef) - 4,0
6. Ulica Gołębia (Filipowicz Kornel) - 3,0

Użytkownik: Incrusta 01.11.2013 19:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
U mnie październik bardzo lekki, ale przy tym dobry.

1. Finale (Fitzpatrick Becca) [4.5] - kiedyś zaczęłam, to wypadało i zakończyć czytanie serii, choć wiele wątków zdążyłam już zapomnieć.
2. Harry Potter i Książę Półkrwi (Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert)) [5.0]
3. Syn Neptuna (Riordan Rick) [5.0]
4. Małomówny i rodzina (Musierowicz Małgorzata) [5.0] - mała próba przed nadrobieniem zaległości czytelniczych. Zachęcona bardzo pozytywnymi recenzjami Jeżycjady M. Musierowicz (na biblionetce), postanowiłam sama w końcu przekonać się czy warto. Tak, warto. :)
Użytkownik: epikur 01.11.2013 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój październik ubogi w doznania czytelnicze. Do wyznaczonej sobie średniej pięciu przeczytanych książek w miesiącu zabrakło dwóch pozycji. Za to listopad będzie lepszy, bo mam już na ukończeniu jedną książeczkę. Zapowiada się listopad z Marią Rodziewiczówną. Dosyć statystyk. W październiku przeczytałem:
Powstali 1863 (Szczęsnowicz Elżbieta) 5
Eugeniusz Bodo: "Już taki jestem zimny drań" (Wolański Ryszard) 5
Żeliga: Powieść (Kraszewski Józef Ignacy (pseud. Bolesławita Bogdan, Bolesławita B.)) 4,5
Zaznaczę tylko, że po raz kolejny zadowolony jestem ze spędzonego wspólne czasu z myślą Józefa Ignacego Kraszewskiego. Do końca życia powinienem zapoznać się z jego całą twórczością. No, chyba że młodo umrę...
Użytkownik: tasiulek 01.11.2013 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
W październiku:
1. Wolf signs #1 - Vivian Arend (4)
2. First howl #1.5 - Vivian Arend (4)
3. Wolf flight #2 - Vivian Arend (4)
4. Second howl #2.5 - Vivian Arend (4)
5. Wolf games # 3 - Vivian Arend (4)
6. Wolf tracks #4 - Vivian Arend (4,5)
7. Mroczna magia (Feehan Christine) - (5)
Użytkownik: zochuna 01.11.2013 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Paździenik:
Pod napięciem (Deaver Jeffery) - 4,5
Dzienniki: 1945-1950 (Osiecka Agnieszka) - 5,0
Wyznaję (Cabré Jaume) - 4,5
Rwetes w ogrodzie (Nordqvist Sven) - 5,0
Użytkownik: Pok 02.11.2013 15:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Miesiąc obfity i solidny. Brakowało tylko naprawdę mocnego uderzenia.

Bezsenność w Tokio (Bruczkowski Marcin) (5)
Luźno napisana książka, mająca dać nam obraz Japonii widzianej z perspektywy cudzoziemca. Autor nie zajmuje się głębszymi analizami struktury społecznej Japonii, a po prostu opisuje własne perypetie. Opisy są jasne, rzeczowe i naładowane sporą dawką humoru, dlatego książkę czyta się wyśmienicie (choć nie można tu mówić o wybitnych umiejętnościach pisarskich Bruczkowskiego – pod tym względem jest po prostu ok). Fajna lektura, dzięki której można poznać Japonię, z tej najbardziej prozaicznej strony.

Mądrość głupca albo Śmierć i apoteoza Jana Jakuba Rousseau (Feuchtwanger Lion) (4)
Akcja powieści przypada na ostatnie lata życia Jana Jakuba Rousseau oraz na początki rewolucji francuskiej. Wbrew pozorom nie znajdziemy tu specjalnie dużo filozofii jako takiej. Autor starał się raczej wskazać, w jaki sposób główne idee Rousseau wpływały na ludzi owych czasów i jaki kontrast zachodził pomiędzy twórcą „Umowy społecznej”, a jego życiem i postępowaniem. Sama fabuła jest dość przeciętna ani nie wciąga, ani nie nudzi. Liczy się przede wszystkim tło historyczne. I pod tym drugim względem Feuchtwanger stanął na wysokości zadania. Próbuje przedstawiać rzeczy w sposób obiektywny i nieźle mu to wychodzi. Nie podoba mi się tylko trochę jego stosunek do rewolucji francuskiej, którą uznaje za okrutną, ale konieczną (ja uważam, że nie była konieczna, choć po czasie zawsze ciężko oceniać, co by było gdyby). Ogólnie jednak jest to solidny kawałek literatury.

Ludzie na walizkach (Hołownia Szymon) (4,5)
Są to wywiady z ludźmi, dla których los nie był szczególnie łaskaw. Wypowiadają się tu także lekarze i właśnie rozmowy z nimi najbardziej mi się podobały. Ale cała książka trzyma wysoki poziom i największą jej wadą jest malutka objętość (i stąd nieco niższa ocena). Chciałbym więcej, bo czułem pewien niedosyt, jakby czegoś tu jeszcze brakowało. Należy też zwrócić uwagę, że wszystkie przedstawione osoby są katolikami i patrzą z perspektywy osób wierzących. Nie może tu być jednak mowy o żadnym fanatyzmie religijnym czy czymkolwiek w tym rodzaju. Szymon Hołownia zadaje rozsądne życiowe pytania i w właśnie takiej spokojnej, zrównoważonej atmosferze toczy się dialog.

Wojna światów (Wells Herbert George (Wells H. G.)) (3)
Kiedyś z pewnością musiało to być wielkie i nowatorskie dzieło. Kiedyś. Bo dzisiaj absolutnie niczym już nie zaskakuje. Poza tym w założeniach ciekawa historia – czyli opowieść człowieka błąkającego się po niszczonym przez obcych mieście – cierpi na słabą narrację. Czytając kolejne zmagania głównego bohatera częściej towarzyszyło mi znudzenie niż przejęcie. Gdyby nie fakt, że jest to klasyka gatunku, i to taka, która wywarła ogromny wpływ na późniejsze losy powieści science fiction oraz kinematografii (co nieraz widać nawet we współczesnych produkcjach), to ocena byłaby jeszcze niższa. Przeczytać można, może nawet komuś się spodoba, ale lepiej się zbytnio nie nastawiać. „Wehikuł czasu” Wellsa bardziej mi przypadł do gustu.

Umysł: Krótkie wprowadzenie (Searle John R.) (4,5)
Jest to trzeźwe i racjonalne spojrzenie na współczesną filozofię umysłu. Searle wyjaśnia krok za krokiem jakimi kwestiami zajmuje się filozofia umysłu, jakie były jej podstawowe twierdzenia, jak się zmieniały z czasem oraz jak to wszystko wygląda obecnie. Brzmi lekko i przejrzyście, ale czasem trzeba nieco wytężyć mózgownicę. Autor stara się nie gmatwać zbytnio w bardziej zawiłe problemy, lecz nie zawsze mu to wychodzi. Trudno jednak znaleźć lepsze opracowanie podstawowych kwestii dotyczących filozofii umysłu. Dla mnie książka stanowiła dobrą powtórkę materiału, choć trafiłem też na kilka nowych rzeczy.

Brewiarz Europejczyka (Kubiak Zygmunt) (4,5)
Kubiak potrafi opowiadać w sposób bardzo czarujący. Słowa dobiera zawsze celowo, tak by można było usłyszeć ich brzmienie, ich muzyczność. „Brewiarz Europejczyka” składa się z wielu różnorodnych esejów, których głównym spoiwem jest literatura. Jest tu trochę mniej i bardziej znanych nazwisk, trochę historii, trochę opowieści o zwiedzaniu różnych zakątków Europy, trochę rozmyślań i refleksji, trochę tego i tamtego. Książkę szczególnie polecam znawcom literatury oraz entuzjastom literatury klasycznej (mogą natrafić na kilka ciekawych tropów). Ja podczas czytania czułem na sobie swoją niewiedzę i nieobeznanie w temacie. Kubiak reprezentuje też zupełnie inny ode mnie sposób patrzenia na dzieje (jest romantykiem, gdzie mi chyba bliżej do pozytywisty). Ale mimo wszystko miło spędziłem czas przy lekturze.

Samotność liczb pierwszych (Giordano Paolo) (5)
Jest to przede wszystkim książka o samotności. O samotności dwójki niedostosowanych do życia osób, które szukają zrozumienia i miłości, ale które napotykają cały czas na nowe przeszkody w drodze do szczęścia i wzajemnego połączenia. Samotność nie dotyczy tu jednak wyłącznie dwóch głównych bohaterów. Każdy cierpi tu na pewną odmianę samotności. Dlatego jest to powieść o gorzkiej, mocno melancholijnej wymowie, gdzie tylko te kilka chwil w życiu jawi się jako naprawdę ważne, a cała reszta to nicość i bezsens. Tematyka jest ciężka, lecz książkę czyta się lekko i szybko. Znajdzie się kilka drobnych zgrzytów, jak np. pozbawione wyjaśnień przeskakiwanie długich okresów czasu, ale to szczegóły. Warto sięgnąć po lekturę, choć nie polecam jej osobom w dołku lub przechodzącym jakiś życiowy kryzys.

Zabójstwo Rogera Ackroyda (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (3,5)
Po bardzo wysokich ocenach spodziewałem się Christie w najlepszym możliwym wydaniu. I niestety mocno się zawiodłem. Zbrodnia nie zaskakuje niczym szczególnym, a bohaterowie dramatu też nie jaśnieją na tle innych powieści sławnej autorki. Na pewno nie jest źle. Ot, kolejny kryminał, który można przeczytać dla zabicia czasu.

Kruchy dom duszy: Wielka odyseja chirurgii mózgu (Thorwald Jürgen (właśc. Bongartz Heinz)) (4,5)
Za początki neurochirurgii można uznać połowę XIX wieku. Od tego czasu operacje przeprowadzane na mózgu zaczęły powoli przybierać na sile a zainteresowanie tematem rosło. Nie obyło się oczywiście bez ofiar (tysiące maltretowanych zwierząt oraz tysiące nieudanych operacji). Jednak postęp rzadko kiedy dzieje się sam z siebie. Historia neurochirurgii to historia osób, których chęć wyróżnienia się, chęć odkrywania, oraz inne ambicje, pokierowały do zrobienia wielkich rzeczy. Jest to opowieść ciekawa zarówno ze względów historyczno-naukowych, jak i psychologicznych. Wydaje mi się nawet, że to drugie ma tutaj pierwszeństwo. Autor chciał nie tylko pokazać, „jak” przebiegały odkrycia, ale „dlaczego” w ogóle do nich doszło? Napisana przez Thorwalda historia chirurgii mózgu to prawdziwa odyseja, pełna wzlotów i upadków, fantastycznych odkryć i sromotnych porażek. Dobra rzecz.

Balzac: Biografia (Zweig Stefan) (4,5)
Z Balzaca czytałem tylko „Ojca Goriot” i tak sobie mi się spodobał. Nie jestem więc specjalnym wielbicielem twórczości francuskiego pisarza. Jednak wielkie postacie historyczne mają to do siebie, że ich losy są zwykle nietuzinkowe, interesujące, a równocześnie pouczające. I tak właśnie jest z Balzakiem. Ogromny zapał twórczy, niezmordowane dążenie do celu oraz przenikliwość prawdziwego artysty mieszają się u niego z rozrzutnością, snobizmem i lekkomyślnością. Dlatego, podobnie jak np. Jack London, mimo sporych zysków z pracy pisarskiej, całe życie tonie w długach, a każde nowe „cudowne” przedsięwzięcie, jakiego się podejmuje, kończy gigantyczna katastrofa. Tragikomiczne perypetie Balzaca czyta się bardzo dobrze. Zweig może zbyt często podkreśla geniusz autora „Komedii Ludzkiej”, jednak ze swojego zadania wywiązał się należycie. Napisał porządną biografię (niestety nie udało mu się zrobić za życia ostatnich szlifów), z której wyłania się portret Balzaca, pisarza z podwójnym podbródkiem, krzaczastym wąsem oraz pełnym dumy i mocy spojrzeniem.
Użytkownik: Czajka 02.11.2013 16:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Mity przekładoznawstwa (Lipiński Krzysztof) ocena 4,5
Dużo Kubusia Puchatka - to in plus, dużo Lokomotywy, też in plus. W sumie ciekawe, aczkolwiek niezbyt odkrywcze ciekawostki o tłumaczeniach. Przyjemnie się czyta, ładnie wydane. No ale zbulwersował mnie kierunek zgodny z promieniem (to w związku ze spadaniem do góry nogami w Australii). Akurat kierunek w przypadku spadania, to zupełnie nie to, co profesorowi Lipińskiemu się wydaje. :)

2. Moje życie i inne opowiadania (Czechow Antoni) ocena 6
Za prawdę. Nie są to opowiadania ucieszne, jak to Czechowa się na ogół z taki kojarzy. Są piękne, są stonowane, są prawdziwe. Nabokov napisał o Czechowie, że będzie póty, póki są brzozy, zachody słońca i potrzeba czytania. Mądrze powiedział, dobrze jest czytać Czechowa i wiosną i jesienią.
Użytkownik: Monika.W 02.11.2013 20:09 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Mity przekładoznawstwa... | Czajka
Zaskoczyłaś mnie "uciesznym" Czechowem. Nigdy Go takim nie odbierałam. Raczej w drugą stronę - smutek, nostalgia, zamyślenie.
Użytkownik: Czajka 03.11.2013 02:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaskoczyłaś mnie "ucieszn... | Monika.W
Czechow był ucieszny na początku. Od takich humorystycznych kawałków zaczynał, dorabiając do kiepskiej pensji lekarza. Zresztą, musiałabym to sprawdzić, ale tak mi się majaczy, że z tego zacięcia satyrycznego był znany wśród znajomych. I wiele z tych opowiadań jest autentycznie śmieszna, na przykład o tym mężu, który z rozkazu żony objeżdża znajomych z życzeniami noworocznymi, albo o autorce dramatu, albo o żonie pewnego urzędnika, która zabiega o zapomogę w zupełnie innym urzędzie. Oczywiście, jako że Czechow genialnie podpatrywał rzeczywistość, w tych humoreskach tkwi nie tylko pusty śmiech, ale i myśl jakaś i gorycz czasem - samo życie. W każdym razie, kiedy słuchałam zestawu tego typu opowiadań, to śmiałam się w głos w autobusie.
A ze szkoły wynosimy w sumie tylko "Końskie nazwisko", ja przynajmniej tyle właściwie wyniosłam. :)
W tych dwóch tomach, które teraz czytałam (jacy tłumacze - Maria Dąbrowska, Natalia Gałczyńska, Jarosław Iwaszkiewicz), zbiór jest właśnie refleksyjny. W ogóle lubię Czechowa jako człowieka, miał okropne dzieciństwo, co zresztą w tych opowiadaniach widać, no i zmarł tak młodo, i tyle napisał, i przyjmował do końca życia pacjentów. I tak kochał wiśnie, i zimę, i Moskwę.
Użytkownik: Monika.W 03.11.2013 08:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Czechow był ucieszny na p... | Czajka
Ze szkoły Czechowa nie pamiętam (być może już nie było za moich czasów?). Jakoś zaczęłam chyba od razu większymi zbiorami. I gorycz pamiętam. Ale taką ludzką. On bardzo ludzki jest. Uwielbiam. On jest jak życie - i śmiech, i łzy.
Jeśli nie znasz - zajrzyj do Zapisków myśliwego Turgieniewa. Pokrewne.

A co do tłumaczy - masz rację, rewelacja. Ostatnio w Rozmowach w Dragonei znowu mnie zaatakowały Dzienniki Pepysa w tłumaczeniu Dąbrowskiej - są podobno genialnie przetłumaczone. I od razu miałam ochotę czytać.
Ale raczej w kierunku Czechowa XXI wieku pójdę - kupiłam moją pierwszą Munro. No zobaczymy, za jakie to czechowowskie opowiadania dają teraz Nobla.
Użytkownik: Paulina* 06.11.2013 12:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ze szkoły Czechowa nie pa... | Monika.W
Ja przerabiałam Czechowa w podstawówce lub gimnazjum ("Śmierć urzędnika"), potem już nie.
Użytkownik: Marylek 03.11.2013 08:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Czechow był ucieszny na p... | Czajka
U mnie w szkole - zero Czechowa. Zero Dostojewskiego, Faulknera, Kafki, Joyce'a, zero wielkich nazwisk w ogóle. Tych ze świata. Poza Camusem, "Dżumę" miałam jako lekturę. Nic poza tym. Niepojęte. :(
Użytkownik: misiabela 03.11.2013 09:25 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie w szkole - zero Cz... | Marylek
Wszędzie tak było. Może tylko gdzieniegdzie przemycało się lub przemyca teraz jakieś drobiazgi, ale generalnie nie ma na to czasu. Na takie nazwiska, jakie wymieniasz musiałby być chyba oddzielny przedmiot, np. literatura światowa. Ależ byłoby fajnie!
Użytkownik: benten 03.11.2013 09:38 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie w szkole - zero Cz... | Marylek
U mnie też tylko Dostojewski i Kafka z tych, których wymieniłaś, a z rozmów wychodzi, że my i tak dużo przerabialiśmy. Pamiętam nawet - to miał być "obraz miasta w literaturze" i jeden po drugim była Zbrodnia Ikara, Ojciec Goriot, Lalka.
Użytkownik: Marylek 03.11.2013 10:02 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie też tylko Dostojew... | benten
O, tak, "Ojciec Goriot" jeszcze. Czyli jeszcze jedno wielkie nazwisko. I koniec.

Obraz miasta - fajny pomysł tak w ogóle! :) Dickensa bym dorzuciła.
Użytkownik: Monika.W 03.11.2013 09:53 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie w szkole - zero Cz... | Marylek
Z Twojej listy też tylko Dżumę miałam. No i Zbrodnię i karę Dostojewskiego.
Próbuję się teraz skupić i przypomnieć sobie, co było z literatury światowej - poza podręcznikiem, gdzie jakieś fragmenty różnych rzeczy były.
W I klasie (liceum 4letniego) Antygona w całości. Potem dopiero Cierpienia młodego Wertera z okazji romantyzmu. I to chyba tyle...
Użytkownik: Marylek 03.11.2013 10:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Z Twojej listy też tylko ... | Monika.W
"Antygonę" kazała nam przeczytać historyczka, potem o tym rozmawialiśmy na lekcji, też w pierwszej klasie czteroletnie liceum. Ale na polskim - tylko literatura polska. Tej "Dżumy" i Balzaca chyba nasza polonistka nie była w stanie ominąć.

Polonistkę miałam fatalną. Pamiętam, jak w którejś klasie - trzeciej już może? czwartej? - mieliśmy dwie godziny polskiego pod rząd i po raz pierwszy wywiązała się autentyczna dyskusja na bazie jakiejś lektury. Zadzwonił dzwonek, ale nikt na niego nie zwrócił uwagi, taki był młyn i burza mózgów. A pani polonistka zaklaskała w dłonie i stwierdziła: "Dzwonek! Wrócimy do tematu po przerwie." Oczywiście nie dało się już po przerwie wrócić do tej dyskusji, nastroje sklęsły. Jeden, jedyny raz... ech...
Użytkownik: misiak297 03.11.2013 13:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "Antygonę" kazała nam prz... | Marylek
W liceum z literatury światowej omawialiśmy: "Ojca Goriot", "Zbrodnię i karę", "Mistrza i Małgorzatę", "Cierpienia młodego Wertera", "Fausta", "Gargantuę i Pantagruela" (czytaliśmy tylko Gargantuę), "Proces", "Hamleta", "Macbeta" i "Dżumę".
Użytkownik: Marylek 03.11.2013 14:24 napisał(a):
Odpowiedź na: W liceum z literatury świ... | misiak297
Młode pokolenie miało lepszy program. Albo może chodziłeś do klasy o profilu humanistycznym? Jakieś rozszerzone lektury? ;)
Użytkownik: misiak297 03.11.2013 15:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Młode pokolenie miało lep... | Marylek
Tak, to była klasa o profilu humanistycznym. Mieliśmy jeszcze omawiać Ibsena ("Dom lalki", ale czasu nie starczyło.
Użytkownik: misiak297 03.11.2013 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Młode pokolenie miało lep... | Marylek
A, byłbym zapomniał! Jeszcze omawialiśmy "Cyda" i "Życie snem".
Użytkownik: benten 03.11.2013 19:58 napisał(a):
Odpowiedź na: A, byłbym zapomniał! Jesz... | misiak297
My też. O Ibsenie nie było mowy, ale o Molierze też chyba zapomniałeś? I Tristana i Izoldę. A Horacego? I Piekło Dantego?
I Shakespeare'a mieliśmy Makbeta i Otella. Chyba, że Hamleta przespałam,
Przeglądam swoje notatki. I z obcej mam, poza wymienionymi (nie było Bułhakowa), Werter i Faust, Jądro Ciemności, Dżuma o czywiście, Kruk Poego,
Ale nie mieliśmy np Nad Niemnem
Użytkownik: aleutka 06.11.2013 13:40 napisał(a):
Odpowiedź na: "Antygonę" kazała nam prz... | Marylek
Tez mialam Antygone, fragmenty Biblii, Makbeta, Dzume, Proces, poza tym - opowiadania Czechowa, wiersze Lermontowa i fragmenty Puszkina - na rosyjskim, o, i jeszcze wiersze Goethego, Ibsena Dom lalki. Lorda Jima tez chyba wypada do swiatowej zaliczyc? Wszystko na mat-fiz i dreczy mnie ze cos tam jeszcze moglo byc we fragmentach.. Widze ze wcale zle nie bylo :)
Użytkownik: aleutka 06.11.2013 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: "Antygonę" kazała nam prz... | Marylek
Ach i Molier jeszcze tez byl. Gryzlo mnie, ze nic z francuskiej literatury nie pamietam :)
Użytkownik: misiak297 02.11.2013 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Mity przekładoznawstwa... | Czajka
Muszę sobie powtórzyć "Trzy siostry". Niedawno oglądaliśmy spektakl TTV i choć samo przedstawienie nie powaliło mnie na kolana, tekst sztuki zachwycił.
Użytkownik: beatrixCenci 02.11.2013 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Eksplozja w katedrze (Carpentier Alejo) (3.5) - plastyczne opisy, ciekawe czasy, za to płaskie postaci, które nie wzbudziły we mnie żadnego zainteresowania.
2. I wykończymy wszystkich obrzydliwców (Vian Boris (pseud. Sullivan Vernon)) (4) - "Pianie dni" nie dorasta do pięt, choć jest to miejscami dość zabawna powieść przygodowo-szpiegowska.
Użytkownik: Anna 46 02.11.2013 17:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Przeczytane, zmęczone, nieskończone w październiku:

Dziewiąty Mag (Reystone Alice Rosalie (Reystone A. R.; pseud.))
Smok na okładce mię skusił, rachityczny jakiś jest, ten smok, ale zawsze smok. Ino/tylko coś tu mało smoków i w sumie infantylne to bardzo, niekonsekwencje i brak logiki walą po oczach - już karteczka i długopis pod ręką... O w morde jeża, strona 78 i w zasadzie można odkładać "dzieło" - wiadomo, jak się skończy.
Czytam dalej to coś, co wygląda jak pamiętnik kochliwej nastolatki, przeniesionej do innego świata.
Ciekawe ile bzdur wyłapię.
Się złośliwa zrobiłam? Się czepiam? Nooo!

Zdrada (Reystone Alice Rosalie (Reystone A. R.; pseud.))
część druga powyższego "dzieła"
Autorka sobie pisze, w pewnym momencie przerywa proceder, idzie do kuchni czy tam gdzie indziej i w trakcie czynności domowych wymyśla:
- że bohaterka (lekarz weterynarii) potrafi przenikać wszelkie tarcze i blokady - nawet umysłowe; bohaterka przenika, słowem nie wspominając, skąd to umie - tak samo z siebie się jej to wzięło
- że bohaterka ma latać i ni z juszki, ni z pietruszki bohaterka leci na łeb/na szyje do smoczej zagrody. Skacze i odkrywa, że umie
- że umie tworzyć iluzje tak sponte sua; tworzy.
Tak wg mnie wygląda merytoryczne przygotowanie autorki do pracy, bo nawet najbardziej fantastyczna fantasy m u s i mieć solidne podstawy i uzasadnienie. Jakieś.
Przy tym bohaterka nie potrafi otworzyć bramy do swojego/naszego świata.
Kompletny brak łańcucha przyczyna ----> skutek, o jakiejkolwiek logice (nawet babskiej) nie wspomnę. Naiwne do bólu, przewidywalne.
Nie pomogła większa ilość smoków. :-)
Próbowałam, słowo! nie zmogłam.

Ja tu jeszcze wrócę (Zaleska Ewa)
bohater Karino, nie koń - facet. Nie podał ściągi swojej pannie na maturze i ona oblała a on się był poczuł odpowiedzialny i się ożenił z owa panną.
Rozpacz zupełna, żenada, kicha i tak dalej... kto to dopuszcza do druku.
Nie zmogłam.

Adieu: Przypadki księdza Grosera (Grzegorczyk Jan)
bez lukru i ckliwości; z przyjemnością daję 5

Trufle: Nowe przypadki księdza Grosera (Grzegorczyk Jan)
jak wyżej 5

Cudze pole (Grzegorczyk Jan)
jak wyżej 5

Miłość, zazdrość i arszenik (Zawadzka Anna M.)
bez fajerwerków, ale przeczytać można 3,5

Dzidek (Wroński Stefan)
momentami beztroski klimat Makuszyńskiego, wspaniały humor i żywe/prawdziwe postacie.
Gdzieś tam Hitler dochodzi do władzy; tu bezpieczne, swojskie warszawskie podwórko i dzieciarnia z parteru, pieter, i suteren (bez podziałów i różnic) radość, beztroska i najwymyślniejsze psoty.
Potem będzie wojna i Postanie...
Przeczytane z przyjemnością; polecam bardzo 5,5

Śpiewający żółw (Zeydler-Zborowski Zygmunt (pseud. Helner Tomasz lub Zorr Emil))
dziwaczne małżeństwo - osobne zakwaterowania na wczasach, zazdrość o, uczciwszy uszy, duperele, nie do końca jasne przyczyny zbrodni, mętne i naciągane stosunki między członkami szajki; kiepściutki Zborowski 2

Szwy (Holewiński Wacław)
prawda przeplatana fikcją; daję 5


Czytam:

Satynowy magik (Łysiak Waldemar (pseud. Baldhead Valdemar))
Użytkownik: ilia 02.11.2013 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Ciemno, prawie noc (Bator Joanna) (5,5)
Oścień śmierci (Maier Paul Luther) (4)
Śmierć czeskiego psa (Rudnicki Janusz) (4)
Francuska oberża (Stagg Julia) (3)
Kobiety, jedzenie i Bóg (Roth Geneen) (2)
Niebo ma kolor zielony (Januszewska Krystyna) (5)
Pięć osób, które spotykamy w niebie (Albom Mitch) (4,5)
Mio, mój Mio (Lindgren Astrid) (5)
Bóg zapłać (Tochman Wojciech) (5,5)
Pod niemieckimi łóżkami: Zapiski polskiej sprzątaczki (Polanska Justyna (pseud.)) (1,5)
Wzgórze Błękitnego Snu (Newerly Igor (Abramow-Newerly Igor)) (5,5) losy zesłańca skazanego przez władze carskie na wieczne osiedlenie się na Syberii; akcja Perły, czyli 12 trochę przykurzonych pereł z własnej biblioteczki
W syberyjskich lasach: Luty-lipiec 2010 (Tesson Sylvain) (5,5) francuski dziennikarz, podróżnik mieszka samotnie przez pół roku w chacie w syberyjskiej tajdze nad jeziorem Bajkał; czytatka Syberia - marzenie
Gugara (Dybczak Andrzej) (4,5) polski dziennikarz opisuje swój pobyt na Syberii, u rodziny autochtonów (Ewenków) oraz losy tejże rodziny i ich pobratymców
O Bogu: Norman Mailer rozmawia z Michaelem Lennonem (Mailer Norman Kingsley (właśc. Mailer Nachum Molech), Lennon Michael) (5,5)
Użytkownik: laikta 03.11.2013 10:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój październik - czytelniczo zdecydowanie udany. :)
1) Drugie dziecko (Link Charlotte) (4,0)
2) Cichy wielbiciel (Rudnicka Olga) (4,5)
3) W rajskiej dolinie wśród zielska (Hugo-Bader Jacek) (4,5)
4) W ciemnościach strachu (Chattam Maxime) (4,0)
5) Diabelskie zaklęcia (Chattam Maxime) (4,0)
6) Broniewski: Miłość, wódka, polityka (Urbanek Mariusz) (5,0)
7) Przyślę panu list i klucz (Pruszkowska Maria) (5,5)
8) Spuśćmy psy (Jennings Maureen) (3,5)
9) Intrygantki (Schmitt Éric-Emmanuel) (2,5)

Jestem w trakcie - Archipelag GUŁag 1918-1956: Próba analizy literackiej (Sołżenicyn Aleksander). Świetnie napisana książka. Chociaż mam za sobą dopiero pierwszy tom, jestem pewna, że moja ocena będzie wysoka.
Użytkownik: Pok 04.11.2013 22:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój październik - czyteln... | laikta
"Archipelag GUŁag" to rzeczywiście prawdziwy rarytas. Trudno znaleźć podobnie kompletne opracowanie jakiegoś zagadnienia. Inna ocena niż 6 nawet nie wchodzi w grę ;)
Użytkownik: laikta 10.12.2013 11:58 napisał(a):
Odpowiedź na: "Archipelag GUŁag" to rze... | Pok
Nie mam wyjścia, muszę się z Tobą zgodzić. ;) Co prawda przeczytałam dopiero 2/3 całej książki, ale nadal nie znalazłam powodu, żeby wystawić jej ocenę niższą niż 6. :)
Użytkownik: yantri 03.11.2013 18:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
72. Pożeracz myśli (Hall Steven) - 3.0
73. InterŚwiat (Gaiman Neil, Reaves Michael) - 5.0
74. Na ostrzu noża (Žamboch Miroslav) - 5.0
75. Toy Land (Szmidt Robert J.) - 4.0
76. Pola dawno zapomnianych bitew (Szmidt Robert J.) - 4.0
Użytkownik: AnnRK 03.11.2013 23:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój październik 2013:
*Szepty zmarłych (Beckett Simon) - 4,5 (Praktyka prowadzi do doskonałości)
*Między wariatami: Opowieści terenowo-przygodowe (Meller Marcin) - 5 (Jak żyć w tym świecie i nie zwariować)
*Kamyki w brzuchu (Bauer Jon) - 5,5 (Osamotny)
*Szare śniegi Syberii (Sepetys Ruta) - 4,5 (Dojrzewanie na Syberii)
*Madame (Libera Antoni) - 5,5 (recenzja w planach)
*Japonia (Tokio) (Wojciechowska Martyna) - 4,5 (recenzja w planach)
*Kot Simona. Za płotem (Tofield Simon) - 5
*Sekret Picassa (Miralles Francesc) (recenzja w planach)
*Dwanaście słów (Kolski Jan Jakub) (recenzja na razie tylko na blogu)
Użytkownik: Marylek 04.11.2013 06:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój październik 2013: *S... | AnnRK
Ten kot Simona jest bez siebie samego w tytule tutaj. Nie wiem dlaczego.
Za płotem (Tofield Simon)
Użytkownik: AnnRK 04.11.2013 07:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten kot Simona jest bez s... | Marylek
Dzięki. Nawet nie zauważyłam. Najwyraźniej kot się dobrze za tym płotem ukrył, jak to koty potrafią. ;)
Użytkownik: Marylek 04.11.2013 07:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki. Nawet nie zauważy... | AnnRK
Prawda? Ukrył się i przyczaił. Gdy uzna za stosowne wyskoczy i usiądzie Simonowi na głowie.
Dobrego dnia! :-)
Użytkownik: margines 01.12.2013 18:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Tak właściwie to nie wiem, czemu nie ma tu mojego zestawienia z października;
Kupiec wenecki (Szekspir (Shakespeare William)) - 31. października obejrzany na deskach Teatru Współczesnego (http://www.wteatrw.pl/przedstawienie.xml?id=70 ), teraz czas na lekturę dramatu.
Pieśni mówione (Papusza (właśc. Wajs Bronisława)) (przeczytane 28. października 2013, g. 10:25) - z wiadomości na str. http://www.filmweb.pl/article/Karlove+Vary%3A+P%C5​%82yn%C4%85ca+Papusza-97132. Doczekały się pierwszej oceny; na 6.
Ileż w nich emocji!... Z jednej strony radości z wędrowania, oddychania czystym powietrzem, uciechy z lasu, polnych dróg, a z drugiej... tęsknoty niezmierzonej właśnie za tym życiem na wolności, wędrowaniem, naturą, ból; także za naturą ludzką no i... żałość wojenna:( Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane
Kartki wyobraźni (Papusza (właśc. Wajs Bronisława), < praca zbiorowa / wielu autorów >) (przeczytane 27. października 2013, g. 1:42) - z wiadomości na str. http://www.filmweb.pl/article/Karlove+Vary%3A+P%C5​%82yn%C4%85ca+Papusza-97132. Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane Czytając prawie widziałem stojący na polnej drodze tabor cygański, słyszałem muzykę i przed oczami miałem mieniące się suknie. W tej podróży taborem cygańskim miał towarzyszyć mi bilet na zlot w Jastrzębiej Górze, ale... nie zdążył;)
Drom-Droga: Historia Romów w Europie (Wiśniewski Mateusz, Rudowski Marek) (4.5; przeczytane 25. października 2013, g. 10:21) - w ramach...„Cygańszczyzny”; pewnie zasługuje na odrobinę wyższą ocenę, nawet forma komiksu jest tu dla mnie bardzo ciekawa, ale... trochę za szybko, pospiesznie jak na mój gust.
„Z tą się rozwiódł, tę ścięto...” (przeczytane 6. października 2013, g. 11:38) - o książce Dwie królowe (Gregory Philippa), „Śląsk” 3/2013, s. 76
„Jestem, ciągle jestem” (6!, przeczytane 5. października 2013, g. 1:54) - bohaterem rozmowy jest Stuhr Jerzy, „Śląsk” 4/2013, s. 26
„O przemyśle i dojrzewaniu” (przeczytane 5. października 2013, g. 1:30) - o książce Północ i Południe (Gaskell Elizabeth (Gaskell E. C., Gaskell Elizabeth Cleghorn)), „Śląsk” 5/2013, s. 63
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: