Dodany: 24.10.2013 18:57|Autor: adas

Czytatnik: nauka czytania

1 osoba poleca ten tekst.

Blasim "Szaleniec z Placu Wolności"


"Uff. Właśnie skończyłem (czytać!) najważniejszą książkę, jaką wydano w Polsce w ostatnich kilku latach (najpewniej dziesięciu) i możliwe, że nic ważniejszego w najbliższym czasie się nie ukaże, a wie o niej, o książce tej, tak niewiele osób."

Myślę sobie, zastanawiam się tak okropnie podniośle i wyniośle, i nie wiem czy grzeszę pychą, czy hołduję snobizmowi, czy może to prawda? I Hasan Blasim napisał, a Biuro Literackie wydało, najważniejszą książkę naszych czasów?

Kto wie - myślę również - czy podobnie się nie czuli kulturalni Europejczycy, po raz pierwszy stykając się z przedstawicielami boomu? Czytali autorów tak bardzo podobnych, wychowanych w zbliżony sposób, często na tych samych lekturach i przy użyciu identycznych metod pedagogicznych, a czytali o świecie zupełnie innym. Czytali w podobnym, a jakże innym języku. Czytali o cenie jaką się płaci w tychże przedziwnych krainach za dobrobyt tzw. wolnego świata.

Dziś Irakijczyk pokazuje nam, czym właściwie jest wojna o demokrację na calutkim świecie. I mimo, że w ostatnich latach sporo książek z szeroko rozumianego świata islamskiego (Notabene, jak wygodne i pojemne to określenie; przecież nie uznalibyśmy za idiotę człowieka twierdzącego, że Polska to w zasadzie taka Hiszpania, tylko bez monarchii i oceanu, absolutnie nie uważalibyśmy) u nas opublikowano, to jednak dopiero ta mnie naprawdę poruszała. Było kilka całkiem dobrych książek, ale były one nazbyt europejskie, albo inaczej: nazbyt grzeczne. Autorzy krzyczeli o własnych tragediach, jednak podświadomie nadawali swemu krzykowi formę zbyt przyciętą do oczekiwań Europejczyka i jego (totalitarnych) traum. Zadziałać mogło tu również wygodnictwo szeroko rozumianego rynku wydawniczego, choć to w sumie nic dziwnego - książka to też towar, czytelnik najbardziej lubi to, co zna. Tym większe uznanie dla wrocławskiego wydawnictwa.

Po napisaniu poprzedniego akapitu zaskoczą wszystkich (trzech) wiernych fanów i stwierdzę, że Blasim... też czerpie z europejskiego dorobku literackiego. I jak klasyczni już dziś Latynosi sporo dodaje od siebie. Choć nie - raczej zabiera. Dokonuje dekonstrukcji języka, tak jak rozpadowi ulega jego rzeczywistość. Jego króciutkie opowiadania łączą precyzję reportażu ze strumieniem świadomości i poetyką sennego koszmaru.

Bo jedyną nadzieją dla jego bohaterów jest możliwość, że to wszystko tylko sen. Że się zaraz obudzą i będzie normalnie. Tylko czym jest ta normalność? Po czterdziestu latach ciągłego żonglowania ideami, wyznaczaniu nowych wrogów i przyjaciół, ideologii i ich zmian. Ale pod tym wszystkim jest jeszcze zwyczajne życie. Tradycyjne czy równie zdegenerowane?

W pisarstwie Blasima, nawet w tak malutkiej próbce, wyróżniają się bowiem dwie rzeczy. Pierwszą jest zadziwiająca literackość tych jego obrzydliwych, błyskotliwych, męczących, wulgarnych, obleśnych, głęboko humanistycznych tekstów .Kolejny raz okazuje się, że najtrudniejsze jest pisanie wprost. Drugą jest, co dziwne, uniwersalność przekazu. Bo o ile jasnym jest, że opisywana rzeczywistość to świat doświadczeń granicznych, to jednak żadnemu człowiekowi nie powinien on być całkowicie obcy. Choćby ze względów geograficznych, już nie wspominając o tych wszystkich biedakach tyrających na czarno w europejskich (polskich też, czy jeszcze nie?) pizzeriach i kłamiących by tylko uzyskać azyl. Kłamiących? Kto uwierzy w prawdę?

To naprawdę nie są światy i ludzie aż tak odlegli. I może się tak zdarzyć, że i nas zaczną nachodzić koszmary, niejako genetycznie w nas wmontowane. Jesteśmy ludźmi. Podobno...

Polecam czytatkę Carmanioli, której powyższy słowotok miał być początkowo komentarzem.
Raport z Iraku, czyli Hasan Blasim w pierwszej odsłonie

----
Szaleniec z Placu Wolności (Blasim Hasan)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1005
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: carmaniola 05.11.2013 11:54 napisał(a):
Odpowiedź na: "Uff. Właśnie skończyłem ... | adas
Udało Ci się ubrać w słowa, to czego ja nie potrafiłam wyrazić. I chyba, mimo odstępu czasowego i Twojego tekstu, nadal nie potrafię. Opowiadania Blasima siedzą we mnie gdzieś głęboko i każde ich wspomnienie wywołuje wstrząs i... chęć zaprzeczenia, umieszczenia tych treści w sferze makabrycznych snów, tylko snów... I boli, i przeraża, i budzi chęć wyrwania wszystkich ludzi uwikłanych w podobne sytuacje z tego koszmaru jaki ich otacza.

Znowu poległam, po prostu nie potrafię odnieść się do tych tekstów bez emocji.
Użytkownik: adas 07.11.2013 17:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Udało Ci się ubrać w słow... | carmaniola
Mam inaczej. To książka z gatunku tych, o których lepiej napisać, bo inaczej... No właśnie, jakie gesty mógłby wykonać adas w swym ogrzanym mieszkaniu i przed monitorem? No dobra, po prostu lepiej z siebie wylać te zdania.

Niepokoi mnie literackość tych kilkustronicowych tekstów. Blasim nie udaje zresztą, że mu zależy także na wartości literackiej jego koszmarnych opowiadań (czy w kontekście tego akurat zbioru można użyć słowa "dziełek"? Kolejne "no właśnie..."). Masz rację, ciężko jednoznacznie ocenić wartość literacką.

Ale książka bardzo ważna.
Użytkownik: carmaniola 08.11.2013 10:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam inaczej. To książka z... | adas
Z oceną Blasima jako pisarza chyba należy poczekać aż... wyleje się niego przynajmniej część koszmarnych obrazów, które oglądał własnymi oczyma? Na razie to chyba bardziej taka, drakońska, powiedziałabym kuracja... Może za dużo dodaję do niedomówień... jak zwykle zresztą... ale ta książka jest chyba swego rodzaju literackim, tajnym, zapisem autobiograficznym. I chyba nie tylko w części dotyczącej ucieczki na Zachód.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: