W lesie jak złoty krzak wyrosłam,
w namiocie cygańskim, co miał prawdziwka postać.
Jak własne serce kocham ogień.
Wiatry silne i małe
cygańską dziewczynę wykołysały
i pognały ją w świat, w daleką drogę....
Daleką drogę przebyła Bronisława Wajs Papusza, niezwykła poetka cygańska, kobieta wielkiego talentu i jeszcze większej wrażliwości.
Daleką drogę z taborami, daleką drogę od wychowanej w cygańskiej gromadzie biednej dziewczyny do znanej poetki, która za nic nie mogła uwierzyć, że ktoś taki jak ona, niewykształcony, może być poetą, literatem. Miała szczęście, bo na swojej drodze spotkała ludzi, którzy pomogli jej pokazać się światu. Jerzy Ficowski i Julian Tuwim byli zachwyceni jej poezją. Naturalną szczerą i prawdziwą. Miała nieszczęście spotkać na swej drodze gadziów, którzy pokazali jej twórczość tzw. "cywilizowanemu światu" i skazali ją na odrzucenie przez społeczność cygańską. Wyklęta, odsądzona od czci i wiary zapadła na ciężką chorobę umysłową.
Fascynujące są losy poetki Papuszy. Angelika Kużniak w swojej reporterskiej opowieści "Papusza" opowiada nie tylko historię tej niezwykłej postaci, ale także szkicuje losy, obyczaje, życie Cyganów polskich w okresie od przedwojnia, poprzez okupację niemiecką, po czasy socjalistycznej ojczyzny, która usilnie próbowała osiedlić Cyganów i ich produktywizować. Prawda, że piękne słowo?
Opowieść Kuźniak jest tak przejmująca, że czujemy namacalnie opór Cyganów tęskniących za wędrówką z taborami.
Wkrótce na ekrany kin wchodzi film o Papuszy. Warto zapoznać się z nią już teraz, choćby po to, aby dowiedzieć się, jakie zwyczaje wiązały się z pochówkiem zmarłych w społeczności cygańskiej. Jeszcze teraz Cyganie budzą w nas niechęć i niepokój. Może warto przyjrzeć im się z bliska.
Ps. Cytowany na wstępie wiersz Papuszy nosi tytuł "Pieśń cygańska z Papuszy głowy ułożona".
Papusza (
Kuźniak Angelika)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.