Dodany: 04.10.2013 19:34|Autor: LeoniMa
Krajewski to marka
Kryminały Marka Krajewskiego zrobiły już w Polsce zawrotną karierę. Czasem zastanawiam się, ile tytułów można będzie jeszcze do tego pokaźnego i szlachetnego zbioru dodać. Na pewno kolejnym udanym "dzieckiem" wrocławskiego profesora jest "W otchłani mroku". Krajewski jeszcze się nie wyczerpał. Co więcej, zrezygnował z pracy na uniwersytecie, by poświęcić się pisaniu. Jeśli nie straci formy - a nic tego nie zapowiada - czekamy na więcej.
Ponownie Wrocław, ponownie Edward Popielski, którego, nie ukrywam, darzę ogromną sympatią. Jest po wojnie, 1946 rok, do którego trafiamy prosto z roku 2012. Komisarz otrzymuje zlecenie. Ma ustalić, która z uczennic wrocławskiego liceum jest donosicielką. Czytamy (to wspaniałe!) jego prywatne zapiski, przeplatające się z narracją trzecioosobową i dajemy się wciągnąć w świat kryminalnej zagadki... Przy okazji porywają nas klimat, język i poczucie humoru.
Kryminały Krajewskiego czytam przede wszystkim z tego powodu - są niezawodnie zabawne i nie tracą przy tym ani odrobiny z kryminalnej atmosfery.
Serdecznie polecam.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.