Dodany: 04.10.2013 00:12|Autor: Popkulturka

Kontynuacja „Orłów Imperium”


Simon Scarrow, brytyjski nauczyciel historii, pasjonat dziejów Imperium Rzymskiego, postanowił pewnego dnia wykorzystać swoją wiedzę w praktyce. Spod jego pióra wyszła rewelacyjna seria „The Eagle”, opowiadająca o przygodach dwóch legionistów: centuriona Macra i jego zastępcy Katona.

Tom II zaczyna się niemal od razu po wydarzeniach opisanych w pierwszym i trzeba znać zarys historii przedstawionej w „Orłach Imperium”, aby można było przejść do „Podboju”. Akcja rozgrywa się w 42-43 roku naszej ery, gdy Imperium Rzymskie postanowiło po raz drugi odwiedzić Brytanię i tym razem pozostać na tej wyspie na dłużej.

Na początku należy zaznaczyć, że jest to powieść pisana przez faceta dla facetów, mamy tutaj wyraźnie męski punkt widzenia. Scarrow koncentruje się na dokładnym opisie brutalnego świata, w jakim toczy się akcja, nadając mu tylko otoczkę delikatności - zwykle gdy w pobliżu bohaterów są kobiety. Poza tym to konkretna, bardzo realna historia wojenna bez miejsca na skrupuły. Ludzie giną na lewo i prawo, i to nie tylko statyści, którzy przewijają się w tle, ale też najbliżsi znajomi głównych bohaterów. Po dłuższym obcowaniu z pierwszym tomem szybko odkrywamy, że próżno tu szukać dokładnych, wnikliwych opisów. Za to jest szybki rozwój akcji, ogromny nacisk położony przez autora na autentyczność i dosadność, której często dziś brakuje u innych pisarzy. Świetnie opisana została struktura legionu, coś, z czego zrozumieniem miałem ogromne problemy od zawsze. Do tego bardzo realnie oddany wojskowy żargon i zachowanie typowe dla szeregowych wojaków. Jest również element komiczny, który czasem bawi do łez - nietypowa relacja pomiędzy Macrem i Katonem, dwoma kompletnie odmiennymi facetami, z których jeden to dojrzały weteran, a drugi - młody żółtodziób. Macro, na co dzień poważny dowódca centurii, pracujący na pełnych obrotach jak trybik w ogromnej machinie wojennej, okazuje się prywatnie czującym i wyrozumiałym facetem. Jego zastępca, młody option Katon, jest z kolei całkowitym przeciwieństwem Macra: równie odważny co jego zaprawiony w bojach dowódca, ma jednak ogromną wiedzę i jest oczytany jak mało który człowiek w Imperium. Razem, ale zupełnie nieświadomie, wykorzystują swoją wiedzę i doświadczenie do walki z wrogami Rzymu. Mam pewne zastrzeżenia co do zauroczenia Katona i przewodniego wątku miłosnego, uważam go za zbędny. Jest co prawda bardzo realistyczny, ale całkowicie niepotrzebny. I bez niego dałoby się poprowadzić fabułę po właściwych torach.

Można mieć zastrzeżenia do przekładu. Tłumacz (Robert J. Szmidt) stosuje wiele zwrotów pochodzących z naszej kultury. Są to zwroty, których Rzymianie znać po prostu nie mogli. Przymykam jednak oko na te wpadki, bowiem odwołanie się tłumacza do dzisiejszego języka sprawiło, że powieść jest zdecydowanie łatwiejsza do przełknięcia. Wyobraźmy sobie ludzi z tamtej epiki używających np. słowa „bombowy”. Brzmi dziwnie, ale całkiem swojsko.

Świetna narracja, dialogi na piątkę. Bardzo dobrze opisane postacie - bohaterowie nie są bezpłciowi ani nie dzielą się tylko na dobrych i złych. Rola niektórych postaci jest dyskusyjna. Realia historyczne odtworzone z największą dbałością. Język wojskowych i cywilów (z wyłączeniem „naszych” wstawek) - realistyczny.


[Tekst zamieszczony na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 595
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: