Dodany: 17.02.2008 18:13|Autor: maramara
Kolejny ranking - proszę...
Przestudiowany przeze mnie ranking "Najgorsza książka, jaką w życiu czytałem" mógłby funkcjonować pod nazwą zastępczą "Książka najnudniejsza", do dyskusji o znienawidzonych bohaterach literackich dorzuciłam z ochotą swoje trzy grosze, lecz tak naprawdę marzę o wydarciu szanownemu gronu innej tajemnicy...
Która książka okazała się najbardziej elektryzująca? Mam tu na myśli gorące, krwiste, soczyste rendez-vous z tekstem, mogącym być równie dobrze absolutnym objawieniem, jak i morderczym narzędziem (ponieważ na tym poziomie nie chodzi mi o proste wartościowanie). Co więcej, prosiłabym wyłącznie o tytuł i autora, czyli o informacje niczym nie nacechowane, ponieważ czytając, sama chcę zgadywać, czy książka wygryzła dziurę w sercu (mózgu, wątrobie) odbiorcy, czy też odwrotnie - odbiorca pogryzł książkę... z wściekłości.
Nie zamierzam podglądać ocen.
I jeszcze błagam, dajcie odetchnąć lekturom szkolnym. Ogólnie wiadomo, czego się po nich spodziewać.
------------------
Książka, która coś wam uczyniła. Książka będąca źródłem niewyczerpanym. Książka nawracająca na drogę. Książka - walec. Książka - klejnot.
Książka - mara?
:)