Bez wyboru - Lena Nowicz
- Skąd wiesz, że tak właśnie będzie. Dlaczego tworzysz czarny scenariusz. Przecież dla większości kobiet dziecko to upragnione szczęście. - „O Boże, dlaczego ona nic nie rozumie, co ja tu robię, po co wysłuchuję tych banałów. Powiem jej prawdę. Niech wie.” - myśli Lila.
- Ja nie byłam dzieckiem wyczekiwanym i upragnionym. Moja matka chciała na ciążę zatrzymać męża i mojego ojca. Potem ledwo dawała sobie radę. Wychowała nas babcia. Gdyby jej nie było trafiłybyśmy do domu dziecka. Teraz wiesz. Nie każda kobieta nadaje się na matkę, szczególnie na samotną matkę. A co będzie jeśli Jan odejdzie? Nie mam siły na samotne macierzyństwo.
- O Jezu, ty tylko wszystko na nie. Dziecko to cud, który powstanie z ciebie, z twojego ciała. Jedyne takie na świecie.
- A potem to ciało stanie się rozciągnięte i odrażające. Porobią się rozstępy na brzuchu, będę miała obwisłe piersi i przytyję. Przestanę być pociągająca i pożądana, popadnę w depresję i Jan znajdzie sobie inną. Taką cenę mam płacić. Po trzydziestce ciąża rujnuje skórę i biust. Co z tym zrobić, skazać się dobrowolnie na oszpecenie.
- A ty znowu swoje. Nie będziesz wiecznie młoda. Jeszcze długo pozostaniesz atrakcyjną kobietą, może będą jakieś drobne zmiany zewnętrzne, ale macierzyństwo wszystko ci wynagrodzi.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.