Dodany: 22.09.2013 14:10|Autor: Jose
"Jezu, ufam Tobie"
"Jezu, ufam Tobie" - takie zawołanie biskupie wybrał Kazimierz Romaniuk i całe jego życie przesiąkło tymi słowami do cna. "Autobiografia" biskupa seniora diecezji warszawsko-praskiej ujawnia nam obraz niezwykle skromnego księdza, który w zupełności poświęcił się Bogu.
Dorobek naukowy urodzonego w 1927 roku Kazimierza Romaniuka jest imponujący. To autor 70 książek i ponad 450 artykułów naukowych w czasopismach krajowych i zagranicznych, pierwszy biskup diecezji warszawsko-praskiej, jedyny tłumacz z języków oryginalnych Biblii Warszawsko-Praskiej, ponadto przewodniczący i członek wielu gremiów kościelnych w Polsce i na całym świecie. A droga do osiągnięcia takich wyników nie zawsze była usłana różami.
Na początku swojej posługi bp Romaniuk zajmował się patrystyką, czyli nauką o życiu i twórczości Ojców Kościoła. Dlatego kiedy kard. Stefan Wyszyński poprosił go, wtedy jeszcze księdza, by wyjechał na studia biblijne do Rzymu, miał on pewne wątpliwości co do wybranego kierunku. Prymas Tysiąclecia rozwiał je słowami: "Ojcowie Kościoła też nic innego nie robili, tylko zajmowali się Biblią. Nam jest teraz potrzebny biblista"*. Tak zaczęła się długa podróż przyszłego tłumacza Pisma Świętego, podczas której mieszkał między innymi we Włoszech, Francji i Izraelu, nauczył się biegle władać wieloma językami i w całości poświęcał się nauce oraz krzewieniu wiary.
Pasjonująca jest lektura tej autobiografii, która składa się głównie z dokumentów i dziennika bpa Romaniuka, w którym, prócz relacji z przeróżnych konferencji, znajdziemy również komentarze dotyczące wydarzeń politycznych w Polsce, informacje o zwalczaniu Kościoła przez komunistów, problemach związanych z tłumaczeniem Biblii czy też dość chłodnym stosunku do ks. Adama Bonieckiego, który w 1999 roku został redaktorem naczelnym "Tygodnika Powszechnego". Trzeba też wiedzieć, że Kazimierz Romaniuk poza tym, że pisał prace naukowe, był rektorem seminarium duchownego w Warszawie, wykładowcą KUL-u oraz Akademii Teologii Katolickiej. (Sam Uniwersytet Harvarda wystąpił z prośbą do niego, by również tam dawał wykłady!). Już jako biskup zajmował się pracami związanymi z działaniem diecezji, a także kierował budową seminarium. Doprawdy, jak on mógł znaleźć na to wszystko czas?
Jestem mieszkańcem diecezji warszawsko-praskiej, dlatego Kazimierz Romaniuk to "mój" biskup. Całkiem niedawno miałem zaszczyt służyć do Mszy Świętej, którą sprawował i żałuję, że nie byłem świadomy, z jak wielkim człowiekiem mam do czynienia. O mojej latowickiej parafii w "Autobiografii" nie napisał niestety nic, są za to wzmianki o pobliskim Cegłowie i Strachówce.
Skromność, pokora i przede wszystkim wielkie zawierzenie Bogu - te cechy osobowości bpa Romaniuka biją ze stronic jego "Autobiografii". W trudnych chwilach wołał: "Jezu, ufam Tobie!" i kierując się tymi słowami, wspaniale przeżył najpiękniejsze lata życia. Biskupowi, teraz już emerytowanemu, należy życzyć zdrowia i jak najdłuższego posługiwania Bogu wśród ludzi.
---
* Kazimierz Romaniuk, "Autobiografia", wyd. Wydawnictwo M, 2013, s. 32.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.