Dodany: 20.09.2013 19:08|Autor: zdrojek

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Lesie, ojcze mój
Papusza (właśc. Wajs Bronisława)

5 osób poleca ten tekst.

Pieśni o utraconej cygańszczyźnie


Kim jest Papusza? Dopóki nie usłyszałem o filmie Krzysztofa Krauzego i Joanny Kos-Krauze, nie umiałem na to pytanie odpowiedzieć; co więcej – nawet sobie go nie zadawałem. Otóż Bronisława Wajs, zwana Papuszą (czyli lalką), jest Cyganką; pierwszą romską poetką, piewczynią taboru, lasów, rzek, ognisk i wszystkiego, co składa się na życie tej zamkniętej społeczności. I o ile pieśń cygańska jest tyleż stara, co nieuchwytna, o tyle poezje Papuszy wyszły poza szczelnie zamknięty romski świat. Fakt ów nie zapewnił bynajmniej poetce sławy wśród rodaków, wręcz przeciwnie.

Po krótkim wprowadzeniu przejdźmy tymczasem do tematu tekstu. O czym Papusza pisze? Co kryje się pod pojęciem „życia, które odchodzi”[1], wymyślonym przez Annę Kamieńską, które dotyczy tych wierszy? Otóż romska poetka jest pewnego rodzaju kronikarzem – trafiła w czas asymilacji Cyganów, w czas umierającej cygańszczyzny. Tęsknota za dawnym życiem – pełnym niewygód i rozterek, ale jednak będącym intymnym przeżyciem społeczności – odciska na tej poezji najwyraźniejsze piętno. W jednym z najbardziej wzruszających i sentymentalnych utworów Papuszy podmiot liryczny wzdycha z tęsknotą pełną nostalgii – „Panie, gdzie jest moja spódnica,/ ta czerwona i biała,/ ze wszystkich kwiatów świata?”[2]. Minione życie nieustannie tkwi w pamięci wplecionej w barwy otaczającej przyrody. Nie opuszcza jednak poetki nadzieja na odnalezienie sukni i powrót do życia w taborze. Nie są to więc wersy tendencyjnie smutne.

Można zauważyć, że tematem tej poezji jest nie tylko wygnanie, porzucenie taborowego życia i tęsknota z tym związana. Szeroko opisany został również świat flory i fauny. Nie jest on bynajmniej biernym przedmiotem opisu. Można ulec wrażeniu, że natura jest podmiotem, z którym poetka nieustannie rozmawia i który nie pozostaje głuchy na prośby, narzekania i płacz. Las i rzeka to miejsca z duszą, pozwalające zapomnieć i zrzucić z ramion balast bolesnych doświadczeń („Oczy zapłakane, rączki załamane/ nad wodą zapomną wszystko”[3]). Świat flory i fauny jest niejako wychowawcą kolejnych pokoleń, nauczycielem życia, a przede wszystkim – ukrytej w życiu radości.

Ponadto przyroda staje się płaszczyzną porozumienia i dialogu Cygana ze światem zewnętrznym. Symbolicznie oddaje romską naturę i dylematy tego narodu. Podmiot liryczny porównuje swoich rodaków do niezrozumianej, odosobnionej wody, której bolesny język rozumieją jedynie pozostałe elementy świata przyrody. W jednym z wierszy Papusza szuka podobieństwa pomiędzy egzystencją Romów i jaskółek. Wróży przy tym rodakom zły los i nieszczęście („zamieszkała w stajniach i domach./ Zginęła w bagnach”[4]). Jakby przejście do osadniczego trybu życia miało zniszczyć odwieczny pociąg Cyganów do natury, a tym samym rozpocząć proces obumierania cygańskiej kultury. W innym jeszcze utworze poetka, nawiązując do przymusowej asymilacji, porównuje społeczność, do której należy, do leśnego grzyba, pisząc – „Biedny grzybek, umrzeć mu przyszło,/ a tak chciał zostać w lesie”[5].

Powyższe zdania mogą co niektórych zrazić do lektury utworów Papuszy; stwarzają bowiem wrażenie, iż tematyka tej twórczości obraca się w ściśle zamkniętym kręgu i ma charakter bardziej dokumentalny aniżeli refleksyjny. Nic bardziej mylnego. W tych wierszach znajdujemy także uniwersalne treści, takie jak: przemijanie, samotność wobec społeczeństwa, cierpienie, wieczność poezji i rola twórcy. Jest w nich również świadectwo patriotyzmu narodu cygańskiego, dowód przywiązania do ziemi i uwielbienia całego świata przyrody. Podmiot liryczny składa bowiem deklarację – „Ziemio, w ciebie mocno wierzę,/ za ciebie umrzeć bym mogła./ Nikt mi ciebie nie odbierze/ i nikomu cię nie oddam”[6]. Wersy te są jednocześnie dowodem intymnej więzi łączącej poetkę z ziemią, narodem i utraconą cygańszczyzną.

Poezja Papuszy ukazuje więc życie Romów jako zbiorowości; w sposób niemal dokumentalny daje świadectwo istnienia umarłego świata. Jest także, a być może przede wszystkim, zapisem intymnych przeżyć przedstawicielki tego narodu, nieróżniących się drastycznie od przeżyć każdego innego człowieka. Trudno nie docenić walorów tej poezji – prostej i szczerej; poezji cierpiącej samotności wobec świata i radości obcowania z przyrodą. Poezji wynikającej z niezrozumienia i tęsknoty – „Bo nikt mnie nie zrozumie,/ tylko lasy i wody./ To, co tu opowiadam,/ Wszystko, wszystko już dawno minęło/ I wszystko, wszystko ze sobą wzięło –/ I moje lata młode”[7].


---
[1] Jerzy Ficowski, "Papusza i jej pieśń", w: Papusza, „Lesie, Ojcze mój”, wyd. Czytelnik, Warszawa 1990, str. 19.
[2] Papusza, „Lesie, Ojcze mój”, wyd. Czytelnik, Warszawa 1990, str. 34; „Gdzie jest moja spódnica ze wszystkich kwiatów świata”.
[3] Tamże, str. 30; „W maju”.
[4] Tamże, str. 24; „Bajka cygańska”.
[5] Tamże, str. 26; „Na śladach ognisk grzyby wyrosły”.
[6] Tamże, str. 64; „Ziemio moja, jestem córką twoją”.
[7] Tamże, str. 53; „Pieśń cygańska z Papuszy głowy ułożona”.



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2993
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: margines 22.09.2013 12:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Kim jest Papusza? Dopóki ... | zdrojek
Gratuluję recenzji, polecenia przez Redakcję:)
No i... wyciągnięcia poezji cygańskiej z mroków:), a to najważniejsze.
Użytkownik: zdrojek 22.09.2013 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Gratuluję recenzji, polec... | margines
Dziękuję serdecznie.
A ta poezja cygańska tkwiła także w mroku mojego umysłu, więc jestem podwójnie zadowolony z owego "wyciągnięcia". Trochę bym stracił gdybym pozostawił ją w ciemności.
Pozdrawiam!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: