Dodany: 20.09.2013 10:15|Autor: KrS1

Książka: Futbolowa gorączka
Hornby Nick

2 osoby polecają ten tekst.

Obsesja i pokrzepienie serc kibiców Arsenalu


Książka Nicka Hornby'ego to zapis obsesji i mimo zabawnych fragmentów jest raczej gorzka. Chociaż piłkę nożną oglądam przez całe swoje życie, uważam, że Nick (nie wiem, czy to jest sam Hornby, czy jednak jakieś alter ego) ewidentnie wyszedł poza zdrowe kibicowanie. Nie znaczy to, że leje się z karkami w lesie i wyrywa ławki, bo jest kibicem raczej spokojnym, niemniej jego pasja jest mocno autodestruktywna - totalnie oddziałuje na jego życie, ograniczając możliwości normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.

Co jednak jest najciekawsze z mojej perspektywy, to nakreślona w powieści panorama angielskiej piłki lat 70. i przede wszystkim 80. Jeśli ktoś ogląda Premier League, widzi dziś przepych - piękne, pełne stadiony, świetną piłkę nawet - gdy grają (z całym szacunkiem) Stoke z WBA, wielkie gwiazdy, spokojnych kibiców siedzących metr od murawy. Tyle że obecny rozkwit to właśnie efekt infrastrukturalnego i organizacyjnego chaosu lat 80., który, co najsmutniejsze, kosztował życie prawie sto osób na Hillsborough i około pięćdziesiąt na Heysel. Hornby pokazuje początek wielkiej zmiany organizacyjnej i mentalnej. Wkrótce po okresie opisywanym w jego powieści powstała Premier League i angielska ligowa piłka miała stać się najlepszym produktem na futbolowym rynku. To bez wątpienia zabiło świat znany z książki Hornby'ego. Autor chwilami wieszczy, że nadchodzące nowe zabije angielską ligę (np. transmisje telewizyjne miały wyludnić stadiony) i na szczęście myli się. Chociaż na pewno dzisiejszy Emirates Stadium z krzesełkami, z kibicami z klasy średniej nie przypomina trybuny stojącej pod zegarem na Highbury z biletami za funta trzydzieści.

I wreszcie jest to książka dla kibiców Arsenalu (do których się zaliczam). Jednoznacznie udowadnia, że kibicowanie The Gunners to lata frustracji i krótkie okresy radości, które na pewno przerodzą się prędzej czy później w ponowną frustrację. Już sama diagnoza, że Arsenal jest za silny, by spaść i za słaby, by coś wygrać (sformułowana w odniesieniu do zespołu przełomu lat 70. i 80.), wydaje się dziś trafna (od ostatniego mistrzostwa minie w tym sezonie dekada, a ostatnim trofeum był FA Cup z 2005 roku). Może w tym roku... Jednak są w powieści momenty krzepiące, z tym najpiękniejszym na czele - golem Michaela Thomasa w ostatniej minucie ostatniego meczu sezonu na Anfield - golem na wagę mistrzostwa.

Podsumowując - powieść jest ciekawa, choć na pewno nie wybitna. Osoby niezwiązanej z piłką nożną raczej nie wciągnie. Dla fanów Arsenalu rzecz obowiązkowa, dla miłośników Premier League - warta przeczytania.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 528
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: