Dodany: 08.09.2013 16:20|Autor: Oktawiaanna

„W otchłani mroku” Krajewskiego - czyli Popielski na tropie zbrodni


Powojenny Wrocław, a w nim prywatne śledztwo lwowskiego komisarza Edwarda Popielskiego. W tle perypetie Lycaeum Subtterraneum (tajnego liceum), spór filozofów i makabryczne zbrodnie czerwonoarmistów. Tym razem świat opisany przez Krajewskiego jest jeszcze bardziej mroczny i brutalny niż w poprzednich powieściach z Popielskim w roli głównej.

Razem z dawnym lwowskim dandysem, miłośnikiem łaciny i greki, detektywem Popielskim, który po zawierusze wojennej i opuszczeniu ukochanego Lwowa zamieszkał we Wrocławiu, poznajemy tajemnice dawnego Breslau. Zło czai się za rogiem. Może mieć ono twarz radzieckiego żołnierza, pięknej dziewczyny, profesora lub sąsiada. W świecie pozbawionym wartości, gdzie życie ludzkie w ogóle się nie liczy, ktoś tropi, gwałci i zabija młode dziewczęta. Śladami zbrodniarzy podąża Popielski, który wcześniej dostał zlecenie wykrycia wśród uczniów tajnego liceum osoby działającej od jakiegoś czasu jako wtyczka UB. Wspomniany ubek zagraża bowiem dalszej działalności szkoły i osobom z nią związanym. Szukanie agenta przeradza się w poszukiwanie gwałcicieli. Niespodziewanie na drodze detektywa staje pewien uchodzący za szaleńca radziecki oficer. Co przyniesie śledztwo? Kto okaże się zbrodniarzem? Co kryje tajemniczy przypis w dziele znanego współczesnego filozofa? Na te pytania znajdziemy odpowiedź w dziele Krajewskiego.

Mnie po raz kolejny zafascynował język pisarza, niezwykła pieczołowitość w opisywaniu miasta i zwyczajów jego mieszkańców. Wrocławska ulica, świat rządzących komunistów, wystraszonych niemieckich mieszkańców, wojennych sierot, a także nielegalnych kasyn i domów publicznych – to rzeczywistość, przez którą bardzo sprawnie prowadzi nas autor. Ogromnie cenię interesującą fabułę i sposób dozowania napięcia, tak charakterystyczny dla Krajewskiego. Przyznam, że tytułowa „mroczna otchłań” poruszała mnie do żywego, kiedy czytałam opisy gwałtów czy tortur, ale też świat powojenny, znany z innych książek czy filmów, właśnie taki był.

Pisarz po raz kolejny zaprosił nas do niezwykłego świata, gdzie zbrodnia miesza się z nauką, a nietuzinkowy detektyw, stojący po stronie dobra, sam czasami posuwa się do nieetycznych działań. Każdy, kto sięgnie po książkę „W otchłani mroku”, przekona się, czy dobro i tym razem zwycięży.


[Tekst został opublikowany także na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1495
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: