Dodany: 05.09.2013 08:36|Autor: Lokiii
Czy ta książka nie kończy się za szybko?!
Witam wszystkich. Właśnie skończyłem czytać moją pierwszą książkę napisaną przez Mankella. I jestem zły na autora. "Mężczyzna który się uśmiechał" to książka, którą chłonie się błyskawicznie, doskonały kryminał ale .... tylko w dwóch trzecich. Pozostała cześć to byle jakie zakończenie i beznadziejne wygaszenie akcji. Czy to tylko moje spostrzeżenie? Od początku w całej historii autor bardzo dba o szczegóły, pokazuje ciężką pracę policyjną bohatera i jego współpracowników, ich zawiły tok dochodzenia do rozwiązania zagadki są fałszywe tropy i niespodziewane zwroty akcji. I kiedy to wszystko nabiera sensu, cała akcja zostaje zakończona w beznadziejny sposób. Rozwiązanie zagadki jest banalne a główny czarny charakter okazuje się być ... <nie zdradzę zakończenia> Czy tylko w "mężczyźnie" jest takie słabe zakończenie, a może Mankell tak ma?