bez tytułu
Zarzucano swego czasu Kossak-Szczuckiej "parafiańszczyznę", pisanie nieskomplikowanych intelektualnie i przede wszystkim formalnie powieści historycznych, odcinanie kuponów od Sienkiewiczowskiej sławy. To nieprawda. Pisarka pisze swoje własne książki.
Pisze je konwencjonalnie, upakowując w przewidywalną formę po to, by zwrócić uwagę czytelnika na treść - tak to widzę, a nie na bardziej lub mniej dziwaczną formę, która od początku zeszłego wieku wyznacza standardy oceny literatury.
A treść jest niezwykła. To historia choroby i cudownego uzdrowienia Mikołaja księcia Sapiehy przed obrazem Matki Boskiej Gregoriańskiej w Rzymie. To historia porwania tego obrazu do rodzinnych dóbr Sapiehów, do Kodnia na Podlasiu, licznych cudów, które wydarzyły się za pośrednictwem Matki Boskiej; ekskomuniki rzuconej za ten czyn przez papieża Urbana VIII oraz cofnięcia jej w następstwie działań głównego bohatera na rzecz niedopuszczenia do małżeństwa króla Władysława IV Wazy z heretycką księżniczką nejburską.
Jedynym poważnym mankamentem tej książki jest niezdecydowanie autorki w sposobach przedstawiania przeżyć psychicznych bohaterów. Z jednej strony chciałaby uszanować ich "prywatność" (o ile można tak powiedzieć), a z drugiej strony - przedstawić naocznie te niewątpliwie interesujące procesy. Ale poza tym to książka godna polecenia. Dla wszystkich bez wyjątku!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.