Dodany: 28.10.2004 17:50|Autor: antecorda

bez tytułu


Zarzucano swego czasu Kossak-Szczuckiej "parafiańszczyznę", pisanie nieskomplikowanych intelektualnie i przede wszystkim formalnie powieści historycznych, odcinanie kuponów od Sienkiewiczowskiej sławy. To nieprawda. Pisarka pisze swoje własne książki.

Pisze je konwencjonalnie, upakowując w przewidywalną formę po to, by zwrócić uwagę czytelnika na treść - tak to widzę, a nie na bardziej lub mniej dziwaczną formę, która od początku zeszłego wieku wyznacza standardy oceny literatury.

A treść jest niezwykła. To historia choroby i cudownego uzdrowienia Mikołaja księcia Sapiehy przed obrazem Matki Boskiej Gregoriańskiej w Rzymie. To historia porwania tego obrazu do rodzinnych dóbr Sapiehów, do Kodnia na Podlasiu, licznych cudów, które wydarzyły się za pośrednictwem Matki Boskiej; ekskomuniki rzuconej za ten czyn przez papieża Urbana VIII oraz cofnięcia jej w następstwie działań głównego bohatera na rzecz niedopuszczenia do małżeństwa króla Władysława IV Wazy z heretycką księżniczką nejburską.

Jedynym poważnym mankamentem tej książki jest niezdecydowanie autorki w sposobach przedstawiania przeżyć psychicznych bohaterów. Z jednej strony chciałaby uszanować ich "prywatność" (o ile można tak powiedzieć), a z drugiej strony - przedstawić naocznie te niewątpliwie interesujące procesy. Ale poza tym to książka godna polecenia. Dla wszystkich bez wyjątku!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5735
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: Kuba Grom 25.04.2006 14:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zarzucano swego czasu Kos... | antecorda
Jestem z Białej Podlaskiej i do Kodnia mam kilkanaście kilometrów, dlatego ta książka mnie zainteresowała.Nawet ciekawa,
Użytkownik: jakozak 25.04.2006 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Zarzucano swego czasu Kos... | antecorda
Nie czytałam akurat tej książki Zofii Kossak-Szczuckiej. Czytałam natomiast trylogię "Krzyżowcy". Sami Krzyżowcy byli znakomici i nie mam autorce nic do zarzucenia. Co do Króla Trędowatego i Bez oręża - byłam juz zawiedziona. Doszłam do wniosku, że ona pisała nierówno...
Użytkownik: antecorda 25.04.2006 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie czytałam akurat tej k... | jakozak
Nie tylko Ty doszłaś do takiego wniosku ;)

Użytkownik: Zyd_z_Wesela 11.07.2016 04:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie czytałam akurat tej k... | jakozak
Zgadzam się częściowo.
Jeśli "Król Trędowaty" jest w tej trylogii najsłabszy, to "Bez oręża" jest co najmniej równe jeśli nie lepsze od "Krzyżowców". Jak w "Krzyżowcach" Kossak-Szczucka bardziej pokazuje historię (jak mogłoby być inaczej, gdyby miała pokazywać Godfryda de Bouillon, Imbrama Strzegonię - tak dwa kontrastujące nazwiska + wielu, wielu w detalach - to książka miałaby z 10-20 tomów).
Natomiast "Bez oręża" pięknym kontrapunktem historii jest postać św. Franciszka z Assyżu (wiem, "Asyż", ale mój uwielbiany Roman Brandstaeter używa formy "Assyż" więc - wybaczcie).
Tam gdzie zło, gdzie walka tak duszy jak i ta "orężna" pojawia się ze swoim "Pokój i Dobro" św. Franciszek.I rzeczywiście "bez oręża".
Użytkownik: borowiaczka 20.07.2010 00:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Zarzucano swego czasu Kos... | antecorda
Jestem świeżo po lekturze "Błogosławionej winy". Pozytywnie zaskoczyło mnie w niej bogactwo przedstawionej w niej faktów historycznych. Sama historia porwania z papieskiej kaplicy obrazu Matki Bożej Gregoriańskiej i uporu, by jej nie oddać papieżowi, a były to lata 1631 - 1632, wydaje się jakąś fantazją, a jest prawdziwa. Na dodatek okazuje się naprawdę fascynująca, a więc i jej poznanie, i sama książka Z. Kossak ją przedstawiająca uważam za godne polecenia.

Czego mi w tej książce zabrakło? Jednak jeszcze trochę głębszego wejrzenia w przeżycia bohaterów.
Użytkownik: panda01 10.02.2011 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zarzucano swego czasu Kos... | antecorda
Warto wybrać sie do Kodnia. Miejscowość malownicza, dużo do zobaczenia.
Moja rodzina odwiedza Kodeń i M.B. Kodeńską od ok. 30 lat:) Właśnie po przeczytaniu przez rodziców "Bgłosławionej winy".
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: